jakie jesteście w związkach, czy dązycie do doskonałości?

jakie jesteście w związkach, czy dązycie do doskonałości? obserwuję związki innych, jak i swój i wielokrotnie spotykam się z tym, że staramy się być pod każdym względem perfekcyjne.Zgadzacie się?

STARYMY SIE ??????????? PERFEKCJA!!!!!!!!! Niema ludzi idealnych lepiej sie nie starac ,nie udawac poprostu byc .......soba z naszymi wadami i zaletami.

ale mi nie chodzi o to by nie być sobą, by coś ukrywać, nie, bądźmy sobą. Chodz raczej o to, e staramy się dobrze wyglądać, gotować, być przyjaciółkami itd.

czasami mam takie wrazenie ze jestem w doskonalym zwiazku:) moze i idealow nie ma ale przeciez mozna byc idealnym dla kogos;)

ja też się czuję, że jestem w idealnym związku, w dobrym, no bo nic nie jest idealne:)

a mnie się czasem wydaje, że przez to dążenie do perfekcyjnego związku jestem dla swego faceta zwyczajną zołzą... wkurzam się, gdy po sobie nie posprząta, gdy cały czas siedzi przed kompem... czasem to w ogóle jest mi źle, bo wydaje mi się, że ja w tym związku daje z siebie wszystko- a on poprostu jest sobą... jak coś mu się nie chce- to tego dziś nie robi... a ja zawsze i wszędzie chcę być dla niego wspaniała- i w kuchni, i w towarzystwie, i w ogóle- bardzo często robię coś dla nas i dla niego- mimo, że wcale nie mam na to ochoty, a później mam zły humor i czepiam się o byle gówno... mam żal do niego, że nie docenia tego, co robię...:( czasem myslę, że powinnam przestać starać się być perfekcyjna... ale chyba nie potrafię...:(

ja też tak czasem mam, tak dążę do tej perfekcji ( i zwykle zapominam by nad tym panować), że później chodzę zła, bo zrobiłam np.coś co on chciał, a ja nie dokońca, lub tak się zajmowałam Nim,by był zadowolony, iż nie zdawałam sobie sprawy, że zapominam o sobie!i choć staram się to kontrolować, zachować trochę tego egoizmu, to jednak często perfekcja wygrywa.

Sam fakt myslenia i idealizowania czegos, juz zdrowy nie jest, bo nigdy nie osiagniemy doskonałości a przez to nie bedziemy szczesliwi

Ja nie daze. Nie znosze otowac i nie gotuje. Moj facet gotuje

To co Ty robisz w związku????

Czy zwiazek jest od tego, zeby kobieta gotowala? Jak to co robie?! Trwam. Wspieram mego faceta. Jestem jego wspaniala kochanka i najlepsza przyjaciolka.

Tylko trwasz????kazdy trwa,czy w zwiazku czy sam,trwanie to nie zwiazek,a siła jest w kazdym z nas,kaleke sie wspiera

Ech, chyba nie chce mi sie gadac z osoba, dla ktorej celem zwiazku jest gotowanie dla faceta i wg ktorej tylko kaleka potrzebuje wsparcia :D

No bo skoro ktos potzrebuje wsparcia to zdrowy nie jest :D

Jaaasne ;-) Jak na przyklad stracisz prace albo dziecko to tez nie bedziesz potrzebowac wsparcia, jesli nie jestes kaleka - tylko slow "co na obiad?" ;-)

Z pełnym żołądkiem nic nie jest straszne,pracy jest wbród tylko trzeba chciec pracowac :D

Nie,nie staram się być bardziej perfekcyjna niż byłam będąc samotna... zawsze dbam o siebie. Gotuję na zmianę z partnerem i nie staram się, by to były rarytasy, bo żal mi czasu na coś tak nudnego jak garnki.Nie gniewam się też, jeśli on czegoś nie zrobi, co należy do jego obowiązków - bo i mnie się zdarza ;)

No i dobrze,tak ma być :D

Oj to tylko przyklad byl :P Pracy jest sporo, przynajmniej w jego zawodzie, ale nie kazda jest rownie dobra

Przykład nie przykład, na kazdy przykład mozna dac senswona odpowiedz

Zawsze tak pleciesz co slina na jezyk przyniesie dla samego plecenia? :D

To chyba Rt pleciesz,bo nie rozumiesz mojego przesłania

Nie ma ludzi doskonalych ani zwiazkow takowych, jezeli ktos Ci wmawia , ze sa takie , to klamie

Oczywiście ze kłamie,oczywiscie