Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kajuuusia

Śmierć

Polecane posty

Poruszam ten temat, bo dziś zmarła pewna osoba mi bliska.. A jakbyłam 5 letnia dziewczynka zmarl mi mój tata... Boje sie smierci.. Poraża mnie i zaskakuje..kazdy z nas ma kogos bliskiego i tu moze zapalic swoja \"swieczke\" na jego czesc..Przypomniec dobre chwile, wyzalić sie.. Pomódlmy sie za nich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego boisz sie śmierci - napisałaś że poraża i zaskakuje, to rozumiem, ale to w końcu powinno się naturalnie odbierać, skoro jest to część procesu jakim jest życie, napisz dlaczego się boisz, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona przychodzi zbyt nagle...zabiera nie pytajac.. boje sie tego, ze odbierze mi tych ktorych jszcze mam..odbierze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtedy już się nie będziesz bać
miałam ciężki wypadek. byłam blisko śmierci. nie ma się czego bać. to jak zapadanie w bardzo głęboki sen. taki spokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na prawdę niczego nie mamy, w tych warunkach w których jesteśmy niczego nie da się przytrzymać. NICZEGO. wszystko przychodzi i odchodzi, można jedynie postarać się być na tyle skupionym by w momencie gdy doświadczamy ludzi - doświadczać ich. chyba to proste dosyć. mój ojciec zmarł jak miałam 8 lat, do dziś płaczę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość * anioł śmierci *
świeczka dla wszystkich moich bliskich zmarłych, waszych, a przede wszystkim dla tych którzy odchodzą w tej właśnie godzinie. naszczęście nie straciłam nikogo naprawde bliskiego, ale moja biedna schorowana babcia już sie ze mną żegna :-( boje sie o nią. Moja własna śmierć mnie nie przeraża. może tylko obawiam sie bólu, ale nic więcej... pozdrawiam - niech żywi nie tracą nadzieji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocicaaa
Nie boje sie śmierci.Wierze że ten świat jest tylko przejsciwoy że istnieje inny lepszy pełen miłości. Bardzo mocno w to wierze i czuje dlatego nie boje sie smierci i to napewno nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vyutka
No nie wiem czy śmierć jest jak sen :( Byłam przy umierającym wujku...to był dramat : rzucanie ciała, grymas twarzy potwornego bólu jego walka ze złapaniem oddechu, sinienie, krztuszenie: trwało to około pół godziny męki jego :( Po czym odszedł.... Gadanie że zasypiamy i umieramy to durne gadanie.Każdy umiera inaczej,i ja śmierci też sie boje jak pomyśle że będe zimna, sztywna, nade mną będą stali bliscy i zasypią mnie piachem a potem tylko robale :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtedy już się nie będziesz bać
moge opowiadzac tylko o własnych doświadczeniach. wypadek i czas, kiedy przytomność odzyskiwałam tylko na chwilę był czasem, kiedy nie czułam bólu i bardzo zapadałam się w sen. nie mogłam z tego wyjść. tak jak wtedy, kiedy jesteśmy bardzo śpiacy a chielibyśmy jeszcze obejrzeć kawałek fimu. coś niezmiernie trudnego do przezwyciężenia. nie boję się śmierci. boję się bólu. czyli tego o czym piszesz vyutka. to istotna różnica. a bać się, że zasypią piachem? robali? to już dla mnie zupełnie nie zrozumiałe. przecież to już nie będę ja. nie utożsamiam się z tym co zostanie po mnie, kiedy padnie mi zasilanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki Obejrzyj sobie czarną komedię \"Ze śmiercią jej do twarzy\" :D A tak poważnie to dlaczego boisz się śmierci ?? Czy naprawdę wolałabyś żyć tu wiecznie ?? Bo mi się nie uśmiecha :O Jedyny uzasadniony powód do strachu przed śmiercią może być wtedy jeśli się źle żyło, dużo złego uczyniło i ma się świadomośc że po śmierci bedzie to trzeba odpokutować. No ale ci co są święci to nie mają się czego bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka___
Gorzej z niewierzącymi. Trochę głupio tak po prostu umrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różowy króliczek
"Płacz nad życiem bo brakuje mu sensu i płacz nad człowiekiem bo brakuje jego światła". Tęsknie za Wami najukochańsi w niebie:) Czekam na chwilę kiedy znów sie spotkamy, wtedy bęziemy jużo sobie wiedziec wszystko prawda???..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfanne
"Ona przychodzi cicho, bez ostrzezen i grózb..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka34
a ja mysle, ze tak naprawde to nikt nie chce umierac i smierc rodzi pewien rodzaj strachu w nas...ja tam sie boje dwoch rzeczy -smierci i tego, ze sie zakocham kiedys... i np nie wyobrazam sobie smierci moich rodzicow, wiem, ze po tym sie bardzo zalamie psychicznie, a raczej mocna jestem...latwo nam grac bohaterow, gdy zycie nasze toczy sie w zdrowiu i spokoju, ale gdy nadejdzie "ten" moment, jaka naprawde bedzie nasza reakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice zmarli na raka przy obojgu byłam do końca,ojciec umarł w bólu, mama spokojnie,teraz brat choruje ma białaczkę, nie boje się samej śmierci ale choroby,bólu jaki temu towarzyszy,chciała bym umrzeć we śnie być nie świadomą odchodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boję się śmierci, tylko bólu. Niczego poza tym. Nie jestem katoliczką, ale wierzę w życie pozagrobowe. A to, czy mnie będą żreć robale, mam głęboko w nosie. Ja jestem w środku, ciało to tylko opakowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blueeye
ja sie nie boje smierci, ale nie chcialabym zeby juz przyszla, bo mam jeszcze duzo do zrobienia i doswiadczenia. Oczywiscie rowniez boje sie bolu, ale najbardziej boje sie utraty mojego ukochaniego, albo moich rodzicow. Boje sie, ze nas smierc rozlaczy. Nie wiem jak to bedzie pozniej, ale w sumie idea chrzescian mi sie podoba - bo daje mi szanse by byc z moja miloscia. Zastanawiam sie czasami nad reinkarnacja, ale ta mysl mnie bardziej przeraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach ma wielkie oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie i Śmierć są złudzeniem
śmierci nigdy się nie bałem, nie rusza mnie, ani śmierć znanych mi ludzi jak i obcych, ani tym bardziej moja własna, a cierpienie? któż nie chciałbym jej uniknąć? ale i tego się nie obawiam. spodobało mi się określenie siebie Waldemara Witkowskiego z książki "Wymiary rzeczywistości": Jestem wędrowcem z innej Rzeczywistości, który przybył na planetę Ziemia, posługując się ciałem i zmysłami do przemieszczania się i do zbierania informacji. Korzysta z emocji do automatycznego reagowania na przejawiającą się trójwymiarową rzeczywistość oraz posługuje się intelektem do budowania teorii opisujących postrzeganą rzeczywistość, a także tworzy własną rzeczywistość biorąc aktywny udział w rozwoju fali życia, zwaną ludzkością. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie boje smierci. To pewnie przez brak umiejetnosci uwierzenia w jakies niebo i pieklo... to takie bajki dla dzieci... Moj umysl takich rzeczy nie jest w stanie przyswoic. No wiec wierze ze jak umre to po prostu mnie juz nie bedzie, znikne, kompletna nicosc... wtedy pewnie bedzie mi wszystko jedno bo po prostu mnie nie bedzie :) Ale teraz sie boje bo to straszne - juz nigdy nie czuc, nie cieszyc sie, nie plakac... I dlatego sie boje... Bol mozna zniwelowac narkotykami... a przynajmniej powinno sie. Ale nic nie powstrzyma znikania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesto
jest tak, ze najpierw dbamy o blizszych a potem o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno
niektórzy twierdz, ze kazdy człowiek ma ograniczona w zyciu ilosc słów do powiedzenia..jezeli wszystkie wykorzysta to umiera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne
to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie ze nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widzieć naprawdę zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i co co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza ks. Jan Twardowski P.S.W tym roku pochowłam mamę ( w lutym) i ojca (w czerwcu) - wiem, co to ból. Naprawde, spieszmy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liloterpetka
Śmierć .... boli.... pozostaje pustka... Obyśmy wszyscy byli zdrowi i nie cierpieli. A Ty Panie zabierz do siebie wszystkich zmarłych i utul ich w Swoich ramionach.. a w szczególności mojego najkochańszego Dziadka, który odszedl do Ciebie tydzien temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×