Modlitwa

Nie chodzę do kościoła, nie wierzę w kościół ale baardzo mocno wierze w Boga. Czuje go i kocham całym sercem.Codziennie jestem mu wdzieczna za moje zycie. Nie modle sie poprostu rozmawiam z nim." Wszystko , o co w modlitwie prosicie stanie się wam, tylko wierzcie ,że otrzymaliście" :) Bóg spełnia wszystkie nasze prośby, które służą naszemu rozwojowi i dobru najwazniejsza jest jednak wiara ze sie spełni.

tez osotatnio zaczelam sie modlic,ale mam kilka pytan np czy jezeli modle sie o cos to mam robic to codziennie o to samo ,wiem ze to pewnie troche naiwne ale nie wiem do konca jak powinno byc.I czy mozna modlic sie tylko swoimi slowami tzn dziekowac i prosic bez odmawiania typowych modlitw ? wierze w skutecznosc modlitw moja mama zawsze sie modlila i osiagnela rzeczy niemalze nie mozliwe:)

ja wymodliłam faceta ..........ale Bóg i tak ma wobec czasami zupełnie inne plany i nie mozna się gniewać oto

ja kiedys czegos bardzo pragnelam...no i to sobie wymodlilam , a dzis...zaluje ze moja modlitwa zostala wysluchana :(

Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały. Mały zawisły i podły. Jaki znak mój - krwawe gały. Oto wznoszę moje modły, do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna. Mego brata sąsiada, tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto modlitwa Polaka.

spraw zebym dostal nowe opony do wozka inwalidzkiego , i zeby wygrac w totolotto i zeby piniedzow mniec i zeby te maciakowa z trzeciego pietra to pokrecilo. oto wspolczesny mizantropizm.

\"Zwiększ we mnie miłość Panie bym w głębi serca umiała kosztować słodyczy kochania, w miłosći zanurzać się i rozpływać, niech miłość tak mnie ogarnie iżbym w zapale i zachwycie przeszła samą siebie.Niech Cię kocham więcej niż siebie a siebie jedynie dla Ciebie. Niechaj w Tobie kocham wszystkich ludzi jak nakazuje prawo miłości promieniujące z Ciebie jak światło\" Z Bogiem Kochani:)

hej ja tez wymodliłam faceta i ffajne mieszkanie, modlę się, jestem we wspólnocie Odnowy i życie jest piękne, pozdrawiam

do mm22 a jak sie modlilas o faceta jesli wolno spytac? opisywalas jakiego chcesz czy tak ogolnie?

no coz_ ja tak samo jakTy... tez kiedys namietnie modliłam sie o rozwiazanie pewnej sprawy a gdy sie spełniło i faktycznie sie rozwiazała... no coz, krótko mówiąc do dzis tego żałuje i wiem że to był najggorszy bład mego życia, jak dotychczas..

bardzo pozytywnie zaskoczona jestem topikiem. podnosi to na duchu nieslychanie.. w swoim zyciu wiele razy odczulam moc modlitwy. bardzo czesto 'rozmawiam' ze swoim Aniolem Strozem. Mysle, ze to wazne, zeby miec z nim kontakt. kiedys uratowal mi zycie. wracalm w nocy ze spotkania ze znajomymi. weszlam na ulice i nagle zobaczylam katem oka swiatla pedzaego na mnie samochodu. Zwykle w takich sytuacjach czlowiek zamarza.. ja poczulam wyrazne pchniecie , tak jakby ktos z tylu mocno udezyl mnie dlonia, zebym zaczela biec na druga strone ulicy, zamiast zatrzymac sie na jej srdoku w przerazeniu.. wierze, ze to byl moj Aniol Stroz. Mama opowiadala mi kiedys historie, podobno prawdziwa, pewnej dziwczyny, ktora wieczorem wracala ciemna ulica do domu. Byla religijna mloda koieta i idac do domu rozmyslala o swim Aniele. Nastepnego dnia na tej samej ulicy znaleziono martwa zgwalcona inna dziewczyne w bramie. Policja szukala wiec swiadkow ewentualnych, ktorzy w tym czasie mogli przechodzic owoa ulica. . okazlao sie, ze owa pierwsza dziewczyna przechodzila tuz obok bramy, w ktorej czail sie ow zboczeniec 5 minut przed kobieta, ktora mezczyzna napadl, choc nie zauwayla mezczyzny. faceta w koncu zlapano.. Policja zapytala go wiec, dlaczego wybral na ofiare druga kobiete, a nie te pierwsza. Mezczyzna zarzekal sie, ze ta pierwsza szla w towarzystwie dwoch mezczyzn.....

A ja zawsze dostawałam to, o co szczerze się modliłam. Naprawdę. Nigdy się nie zawiodłam. Czasem nawet miałam takie myśli, ze Bóg ma do mnie jakąś słabość. Nigdy mi nie odmawia. Ale ostatnio przestałam sie modlić. Moje życie trochę się zakręciło.

A do tych co się modlą i żałują potem wysłuchania swoich próśb powiem tak: jak proszę o coś Boga, to zawsze dodaję na koniec, żeby stała się i tak Jego Wola, nie moja, bo On wszystko wie najlepiej i wie, jak będzie najlepiej dla mnie, więc niech sam zdecyduje. Oddaję sprawe w Jego ręce, a On zawsze załatwia każdy problem doskonale. Dlatego nigdy jeszcze nie żałowałam, że moja prośba została wysłuchana, ale mogłam to często ocenić dopiero po dłuższym czasie. No i różaniec może dosłownie wszystko- zapewniam Was. Ta modlitwa ma niezwykłą moc.

Jesli zyjemy w kraju katolickim a do tego demokratycznym kazde miejsce jest dobre na kazda modlitwe czy to jest modlitwa katolika, zyda,araba lub innego wyznania. Szanujmy sie wzajemnie napewno bedzie latwiej.

dla mnie modlitwa ma bardzo duze znaczenie. zawsze o niej pamiętam nie tylko w gorszych chwilach. Mam wiele Celów i marzeń w życiu , czasami wątpię czy cokolwiek uda mi się osiągnąć. czasem mam chwile załamania i wtedy jedynie modlitwa pomaga mi wyjść z dołka. Zawsze modlę się kiedy szukam swojego szczęścia, czyli dążę do spełnienia mojego marzenia, zawsze modlę się kiedy znajdę swoje szczęście, czyli wtedy ten Cud spełnionego marzenia już nastał.

praktycznie wszystko i na pewno nie jest to kwestia przypadku,bo zazwyczaj modlę się w sprawach bardzo ważnych a nawet czasem beznadziejnych.I zawsze wychodzę z tego cało :) A do komunii i ogólnie kościoła chodzę rzadko,ale wychodzę z założenia,że to wiara jest najsilniejsza

Ja wymodliłam sobie moją upragnioną córeczkę.Razem z mężem bezskutecznie od roku staraliśmy się o dziecko.Traciliśmy już wszelkie nadzieję już nawet mieliśmy podjąć leczenie i zdarzył się cud!!!Przez kilka tygodnii modliłam się do Matki Boskiej i prosiłam ją o wymarzone dziecko.Któregoś dnia wybrałam się do kościoła by zapalić świeczkę w tej intencji(mieszkaliśmy z mężem za granica i tam jest taki zwyczaj)Zaraz po wyjściu spotkało mnie coś niesamowitego minęła mnie kobieta w zaawansowanej ciąży i wtedy wiedziałam że Maryja mnie wysłuchała!!!Miesiąc później byłam już w ciąży i dzisiaj cieszę się moim 4 letnim skarbem!!!.Dlatego nie traćcie nadzieji modlitwa naprawdę może zdziałać cuuuda!

moje dzieci:D miałam duże problemy z zajsciem donoszeniem i ogolnie...są zdrowe i to zasłyga Boga modliłam sie i wierzyłam że tym razem bog da zycie moim dzieciom:D wczesniej nie wierzyłam i pierwsza ciąże poroniłam a z drugiej urodziłam chore dziecko ktore zmarło:(

A co to ta Odnowa jest? chybA tylko pobozni musza tam byc? co trzeba zrobic by tam nalezec? co sie tam robi? dziekuje za odpowiedzi.

widzę że miałyśmy podobne przejścia i podobne marzenia związane z urodzeniem dziecka. Po wielu przejściach,staraniach w końcu się udało,mamy prześlicznego syneczka. i wiem ze jest to tylko i wyłącznie zasługa naszej modlitwy! Elis23 twoja historia mnie przejęła. To wszystko jest takie niesamowite, takie Boskie! czy uważacie że dzięki modlitwie nasze marzenia mają większą szansę na spełnienie. bo często spotykam się takim zdaniem,że nasze marzenia icj spełnienie to tylko nasza zasługa.

Odmawiajcie różaniec, tą modlitwą można wszytko uprosić Ja wymodliłam sobie pracę. Szukałam jej bezskutecznie aż postanowiłam zawierzyć Maryji. Odmawiałam codzinnie różaniec, aby pomogła mi ją znaleźć. Trwało to ok 3m-cy. , aż ktoregoś dnia zadzwonił telefon, ze jest dla mnie propozycja pracy, zaskoczyła mnie ta widomość. Pracuje tam już 7 lat:) . Maryja pomogła mi też znależć dobrego kochającego chopaka, przyczym zaznaczyłam kilka cech ktore chcialabym żeby miał.Odmawiałam codziennie Koronkę do Milosierdzia, a gdy dołączyłam do niej różaniec po ok. 3 miesiącach znów zdarzył się "cud". I choć znanajomi smiali się ze mnie ze takiego nigdy nie znajdę, to dla Boga nie ma nic niemozliwego. Dlatego zachęcam wszystkich serdecznie, a Matce Bożej dziękuje za jej dobroć!

różaniec, ale ja się nigdy nie modlę o coś, bo wierzę, że Bóg sam wie, co mi jest potrzebne.

O też macie wymyślonego przyjaciela ? Mój ma na imię Janek. A tak serio -przykro mi, nikt nie słucha waszej modlitwy.

E tam, daj żyć naiwniaczkom w kłamstwie. Jeżeli ja będę się modlił do pustej butelki i akurat spełni moje marzenie to co? Znaczy, że butelka jest bogiem? Żałosne. Ale cóż, z dewocją nie można sobie poradzić.

I to właśnie jest iluzja modlitwy. Co by się nei stało, do czego by się nie modlic ,jest zawsze skuteczna ;)

Podniosę topik, chociaż wczoraj założyłam swój - na ten temat. Wczoraj przeczytałam wszystkie posty, a najbardziej utkwił mi ten dziewczyny o nicku Modląca się. Dziś zrobiłam to samo co ona, poprosiłam w modlitwie o znak, właśnie o jakieś światełko, jeśli sprawa o którą proszę wyjaśni się pozytywnie (zaznaczam, że to sprawa, która od ponad roku nie daje mi spokoju i od dawna już modlę się o jej szczęśliwe załatwienie, bo sama nie daję już rady). Poprosiłam żeby to było światełko na niebie. Ponieważ ono się od razu nie pojawiło to sądziłam już, że nic z tego. Zasmuciłam się bardzo, minęło kilka godzin od mojej modlitwy, było mi strasznie ciężko na duchu i podeszłam do okna i poprosiłam Boga żeby mi pomógł przebrnąć przez to wszystko i nagle spojrzałam w stronę gwiazd, których jest dziś troszkę na niebie i zobaczyłam takie migoczące światełko, wyglądało jak spadająca gwiazda (nie wiem co to dokładnie było), było bardzo ledwo dostrzegalne, ale ja je zauważyłam i wpatrywałam się w nie dopóki nie straciłam go z oczu... :) Czuję, że to był znak od Boga :) W moim życiu modlitwa działa cuda, wiele razy dokonałam dzięki niej rzeczy wielkich, a teraz jest mi lżej na sercu, bo czuję, że i tym razem będzie dobrze :)

Podnoszę, chociaż wczoraj założyłam taki temat. Zjadło mi wczesniejszego posta, to znaczy nie opublikował się w temacie, nie wiem czemu. W kazdym razie, pisze dlatego, ze dzis zrobilam to samo co Modlaca sie (post na pierwszej stronie) i zobaczylam swoje swiatelko, choc po kilku godzinach od modlitwy, kiedy juz zwatpilam i podeszlam do okna, spojrzalam w niebo by poprosic Boga o sile w przetrwaniu tej trudnej dla mnie sytuacji, wlasnie wtedy zobaczylam na niebie delkikatnie migoczace swiatelko, ledwo widoczne (wygladało jak lecaca gwiazda). Trzeba wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze :)

Jednak moj poprzedni post sie pojawil, w takim razie przepraszam za podwojny wpis. ;)

up

to daj linka do niego moje modlitwy też zostają wysłuchane