Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość ale byłe żony
lubią się pocieszać, że mimo rozwodu życie byłego i jego rodziny nadal kręci się wokól jej spraw. to czasem jedyne pocieszenie, jakie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale drugie topika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale drugie topika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a poza tym
łatwiej komuś coś zepsuć, niż sobie coś stworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek sie znalazl
...ale na forum gazetowym...hihihi...... siedzi na forach "macocha" i szuka bidulka porady w sprawach rozwodu koscielnego. http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=14479&w=36398372&v=2&s=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehe
kwiatek daje do pieca. nawet z ekx już niby rozmawia.Kiedy ona przestanie kłamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale numer kwiatek
swojego mężulka do unieważnienia małżeństwa nawet namawia. Ale ma tupet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż
mój facet też się stara o kościelne unieważnienie małżeństwa i nie widzę w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale u kwiatka to dziwne
i tyle. Okropny babsztyl. Omotała żonatego faceta, wypierała się bycia kochanką a kiedy wszystko się wydało uciekła z topiku :D A teraz bidula zgrywa święta i męża do unieważnienia małżeństwa namawia. Tylko skąd kasę wezmą? Bo tu bulić trzeba a komornik za drzwiami. Eks ma łeb na karku. Chciałeś kwiatka, masz kwiatka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż
nie tzreba być wcale świętym, żeby starac sie o kościelne unieważnienie, a z tymi pieniędzmi, które się za to płaci - to też przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale kino
Ależ ten kwiat jest żałosny. Pomijając oczywiście takie "kwiatki" ortograficzne jak : podioł, żołnieżem ( ktoś broniący kwiata pisał, że to polonistka, na dodatek pisująca artykuły do jakiejś gazety ) całość jej wypowiedz jest zwyczajnie infantylna, blee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kwiatka
Uniewaznienie małzenstwa to bardzo dobry pomysł i wcale nie ma az tak duzo formalności . Moja kolezanka tez chciała aby jej facet to załatwił troche trwało i udało się . Teraz ze szczesliwej kochanki stała sie szczesliwą zoną . Musisz sie tylko uzbroic w cierpliwośc . Zycze powodzenia. Meggi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale kino
a kim stało się dziecko urodzone po ślubie kościelnym, w momencie gdy ten ślub został uniewaniony ? Bękartem ? Jego chrzest jest również unieważniony ? Jak to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ale kino
ale kino - idź się lecz dobra, żal dupe ściska jak się czyta takich imbecyli jak Ty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale kino
do do ale kino napisał cham do imbecyla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksenia mała
ten topik powinni zdjac:( bo pełnu tu oszołomstwa pchajcie si e lepiej do polityki.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ale kino
to że jesteś skończoną kretynką to wszyscy już wiedzą daruj sobie udowadnianie wszystkim że jest inaczej ! :P W dupie powinnaś mieć to jak żyją inni co robią ze swoim życiem, zajmij się swoim ułonmym związkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak kwiatek
i drugie żonki zajmują się swoim życiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna żona
pozdrawiam wszystkie drugie.....odezwijcie się i piszcie co tam u was? u mnie jak najlepiej i oby tak pozostało, w niedzielę wybieramy się na urodziny jego syna...razem, jego ex NAS zaprosiła...hmmm, to dopiero, ale miłe....hmmmm, prawie jak na amerykańskich filmach:):):) ex męża będzie z kimś, my będziemy razem i z naszą córeczką. nareszcie normalne układy, życzę wszystkim zdrowego podejścia do spraw, i pogodnego nastawienia do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czy można być
jestem drugą zoną bo miałam już wcześniej męża , mój M też miał żonkę. Jesteśmy szczęśliwi i swoich bachorów i ex mamy w dupie. Mamy wspólnie 2 córeczki to jest naszym światem. A na temte i ja i on płacimy alimenty i ich nie widujemy bo po co ?? ja ich nie chciałam , zostałam przymuszona do ciąży to niech frajer teraz sam się bachorami zajmuje , ex mojego męża złapała go na dupę i teraz ma dupę i 2 bachorów,których mój mąż nie kocha i ma je w dupie. tak to sie kończy jak sie człowiek rozwodzi i żeni w nieskończoność, ale też tak bywa gdy się kogoś przymusza do potomków buhahahaha:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednatezdruga
no i takich ja ty powinno się kastrować sterylizować jak wolisz, i bez względu na to czy tak faktycznie jest w twoim życiu czy nie, skoro o tym pomyslałas i napisałas to znaczy że myslisz o tym i jesteś do tego zdolna! taki tłuczkom jak ty mówimy NIE ! :) buhahah fajnie nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czy można być
to mów nie ale jeśli los padnie na ciebie to to samo spotka twoje bachory buhahah i możesz do usranej śmierci mówić nie nie nie buhaha:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty powyzej
Bedziesz się w piekle smażyla za swoje dzieci,ze masz je w d.... Będziesz kiedyś stara i zniedołeżniała,zapragniesz nawiązać kontakt ze swoimi dziećmi z pierwszego małżeństwa tylko one najprawdopodopniej Cię oplują.A te kochane nie zrozumieją jak matka mgła tak postapić....Sami będą rodzicami......i dużo zrozumją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ :) Tak czytam i nie wierzę że jesteście takie naiwne i dąłyscie się nabrać tej pierwszej co podszywa się pod drugą i głupoty gada, błagam was, tania prowokatorka! a wy dziewczyny nie bądźcie takie nawiwne i nie wierzcie w każde słowo napisane na tym watku :) HAPPY WALENTINE\'S DAY :) ❤️ jak spedzacie Walntynki :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ALLY
Nie żadna pierwsza. Obsesje macie. Ta kretynka na wielu topikach to powklejała. nudząca się gimnazjalistka. Wy z tej obsesji do pierwszych żon leczyć się musicie. Jestem drugą żoną. Szczęsliwą, zakochaną i kochającą. I na szczęscie mam zdrowe podejście do eks mojego męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz przyszedł czas na przechwały :) nikt nie ma lepszego niż ja :) - kontakt z ex żaden i niech tak zostanie :) nigdy nie było i nie będzie, stosunek do ex - zerowy, więc nie bardzo mam się z czego leczyć ;) co się tak denerwujesz?! dzisiaj walentynki wrzuć trochę na luz :) boshe takim zestresowanym być ... :) współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich podpuszczonych
kazda prowokacja jest dobra bo wywoluje fale na topiku. Dajecie sie podpuszczać jak dzieci.Meggi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kwiatuszku. Dopiero weszłam na forum i muszę przeczytac wszystko, co mówia inne panie. Naprawdę juz Cie lubię. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj mam Ci ja refleks.... Witajcie dziewczyny! Witaj Kwiatku! Mam nadzieję, że się odezwiesz. W końcu to Twój temat. Nawiasem mówiąc temat - rzeka. Też jestem tą drugą i mam potworny problem z zaakceptowaniem żądań byłej mojego ukochanego i z zakceptowaniem tej całej sytuacji. Lecz widzę, że to wszystko jeszcze przede mną. :) Poniewaz dopiero zaczynam. Jeszcze nie jestem mężatką i nie mamy wspólnego dziecka, ale... kto wie. Jak dotąd zdążyłam jedynie posakować tej goryczy, którą jest w stanie niechcąco uronić była. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×