Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość wiśnióweczka
chodzi o to, ze jesli nowa zona uważa, ze mają za mało na własne dzieci, bo jej mąż płaci alimenty, to ona powinna zrobic cos żeby zarabiac więcej, mąz ma taki własnie finansowy obowiązek względem dzieci z poprzedniego małżeństa i nic tu nie poradzi innego - uwazasz ze to nie jest logiczne?,kasa w sumie i tak jest wspólna, wspólne zycie,więc w jakis sposób te dzieci z poprzedniego zwiazku sa obecne nawet w zyciu nowej zony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego nie spojrzysz na tę sprawe z drugiej strony - jeśli ojca nie stać na finansowe zaspokajanie potrzeb dzieci z pierwszego małżeństwa, to może ich mamusia - była żona - powinna zrobic coś więcej, by zaczęło jej dzieciom starczać na to i owo? To nie jest według ciebie nieco bardziej logiczne - każdy dba o swoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neksiów
tak boli mnie kasa bo mam jej malo i wiecej miec nie moge. a moja eksia stale moze miec wiecej bo znow sie zwoli z pracy jak bedzie kolejna rozprawa i bedzie grac bezrobotna , i nie tylko moja eksia. i nadal nie rozumiem czemu tak ma pozostac w swietle prawa. dlaczego tylko ja mam zrozumiec i poniesc konsekwencje zycia z rozwodnikiem a taka eksia nie musi rozumiec ze dawno to nie jej mąż i nie ma prawa wyludzac od nas kasy, bo mowiac za zalutkiem prawdziwym - potrzeby jej dziecka stale wzrastaja. Ale moje tez wzrasataja. mojego dziecka wzrastaja z roku na rok albo czesciej i nikogo to nie rusza. to jest totalna dyskryminacja malzonkow i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
ojej no,to nie jest łatwy temat....ja spasowałam,poczytajcie moje poprzednie wpisy, to zobaczycie , ze ani pazerna nie byłam, ani krzywdy nowej rodzinie mojego eks zrobic nie chciałam...tyle ze kosztem moim i mojego dziecka,bo w sumie nie walczyłam o cos co sie mu nalezało.....po prostu czasem trzeba usiasć, nawet Ty,maż i eks i porozmawiac, moze uda się wypracowac jakis rozsądny kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kzdgsvfjhgas
oczywiście........kazda dba o swoje.....a tatus o wszystkie.....jednakowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neksiów
pewnie dlatego instytucja malzenska upada, bo nikt nie broni malzenstwa i ich wspolnych praw. wspolni sa tylko do kredytow.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
TO JEST OCZYWISTE ze eks ma rękawy zakasac, jak tatusia nie stac, bo ja tak zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiśnióweczka - rozsądny kompromis? Tam gdzie rzeczywście chodzi o dobro dzieci, nie trzeba osiągac kompromisów, bo sytuacja dla obu stron jest jasna - robimy wszystko, co trzeba, z zachowaniem w pamięci tego, że trochę sie jednak zmieniło. A w większości przypadków, w których takie finansowe szarpanie występuje, wcale nie chodzi o to, by sie dogadać, porozumiec. Jest to po prostu najłatwiejszy posób, by dokopac draniowi za to, że odszedł, zostawił, znalazł inną, układa sobie życie - za cokolwiek. Obowiązek ma - nikt temu nie zprzeczy, więc czasem jest to jedyna metoda, by nadal tkwić w jego życiu - choćby w sądzie na kolejnej sprawie alimentacyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neksiów
ale wypowiedz sie wisnioweczko na moj temat, bardzo prosze, ja dzis musze juz konczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
zalutku - kazdy dba o swoje dzieci...własnie o to chodzi, ze to sa wspólne dzieci, tej eks i jej byłego meża i on o nie również musi dbac! zresztanie wiem czemu ja dyskutuje, to Wy powinnyscie rozmawiac z meżem i jego eks,spróbowac przedstawic argumenty, a nie tylko opluwac ise jadem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
neksiów - ja nie odpowiem na to, bo nie rozumiem takiej pazernej mentalnosci, zeby nie liczyc sie z nikim i niczym...rozumiem, zejestes w ciezkiej sytuacji i jedyne co mi do głowy przychodzi, jesli sad nie che słuchac argumentów to spróbowac porozmawiac z tym młodym, studiującym człowiekiem i jego matka, przedstawic sytuacje...albo spróbowac jeszczeraz złozyc do sadu wniosek o zmniejszenie alimentów i przedstawic wszelkie okolicznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
a co do tych kobiet, które mszcza się na mezach i dlatego domagaja się duzych alimentów, to przychodzi mi do głowy tylko jedno - czuja isę nieszcześliwe, oszukane i skrzywdzone, chca za pomoca pieniedzy zrekmpensowac sobie cos co straciły...czy to juz wina eks, czy jej meża czy tez ich obojga, to juz pewnie oni wiedza najlepiej...jesli kobieta po rozwodzie jest szcześliwa z innym mezczyzna, który dba o nia i jej dzieci, albo nie ma o nic żalu do byłego meza, raczej nie bedzie niszczyła w żaden sposób, takze finansowy jego nowego zwiazku....pozostaje Wam więc tylko cieszyc sie, ze to Wy jestescie na wygranej pozycji, bo mąż wybrał Was i to Wy tworzycie szczęśliwy zwiazek...wiem, ze to moze i marna pociecha,ale zawsze jakas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiśnióweczka - przecież mi własnie o to chodzi - każdy dba o swoje dzieci! Tatuś i mamusia - a nie druga żona, trzeci mąż, sąsiad czy koleżanka z pracy. Przeciez cały czas chodzi własnie o to. A co do rozmów z byłą żoną - no cóż, u nas sytuacja jest jasna, nie ma o czym dyskutować. I nie mam tez zamiaru nikogo jadem opluwać - współczuję tej kobiecie, bo wiem, ile w niej nienawiści mimo upływu lat, i moge sie tylko domyślac, jak sama sobie i własnym dzieciom zatruwa życie dzień po dniu. I żadnej satysfakcji nie odczuwam z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiązanie
Żony next...może zróbcie tak, niech eksy darują waszym mężom te widzenia z dziećmi raz na jakiś czas i te alimenty, niech po prostu tatusiowie zajmą się ich wychowaniem i opieką nad nimi (chciał nie chciał na spółke z wami), a eksy niech wam płacą co miesiąc jakąś kwote, niech mają swięty spokój,niech poczuja się zwolnione z wszelkiej odpowiedzialności, szansa na poznanie kogoś fajnego tez wzrosnie, bo dzieci nie będą przeszkadzać.... Będą sobie mogły, juz bez zobowiązań (bo wy sie odczepicie z pewnoscią i nie bedziecie żądac wyższych alimentów), ułozyć nowe zycie i mieć nowe dzieci.Co wy na to, pasuje wam takie rozwiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex żony do odstrzału
ex bachory do domów dziecka, niech państwo utrzymuje, a co. next mają prawo do spokojnego życia, a ich ukochany mężczyzna jest wolnym człowiekiem, ex żony i ex dzieci to historia, tego nie ma dla next wiec czego te obleśne ex sie czepiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ROZWIĄZANIE: wiem, pewnie to była ironia, ale mi by to odpowiadało na 100% po pierwsze: miałabym to dziecko/dzieci codziennie, mogłabym zbudować z nim prawdziwą więź oparta na szczerości i uczuciu, a nie na tym co mamusia im o mnie powie.. po drugie: mój Mężczyzna byłby szczęśliwszy, bo miałby wszystko co kocha - mnie i dzieci - bez szarpania się z byłą o widzenia czy alimenty po trzecie: oboje - MY, czyli ja i mój mąż, mielibysmy w końcu NASZE życei, nasze plany byłyby w końcu tylko NASZYMI planami a nie planami które co i raz krzyżuje pani była, bo jej tak akurat odpowiada po czwarte: moglibysmy w końcu rozsądnie zagospodarować naszymi wydatkami, wiedząc, co tak na prawdę jest tym Jego dzieciom potrzebne i co lubią, zamiast słuchać za każdym razem od byłej, że \"to juz mają\" albo \"tego nie chcą\" a pieniędzy i tak wszystkim za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heha
nasza eksa powiedziała przez zęby,ze skoro sie z nia rozwiódł to niech teraz płaci!Jak powiedział,ze chce poprosic sąd o opieke nad dzieckiem to zrobiła wszystko zeby dziecko nie chciało tatusia!I jak tu nie myslec ze zrobiła to dla alimentów!obleciała w swoim czasie całą jego rodzine,zeby napuscic na niego i to w sposób bardzo obrzydliwy!jak ja pogonili uspokoiła sie tyle ze na krótko!juz nie wspomne ,ze tapla sie w swojej nienawisci do wszytskich i wszystkiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heha
zapomniałam dodać ,ze argument na popracie jej nienawisci jest taki,że to ona chciała sie z nim rozwiesc a nie odwrtotnie!Jak smiał to zrobic pierwszy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak załatwic
sprawe: była synowa nie chce sie wyprowadzic od byłej tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola_W-wa
Witam :) Poznalam ostatnio męzczyzne, który formalnie jest jeszcze żonaty. Z żona nie żyje od kilku miesiecy. Kazał jej sie wyprowadzić, itp. Próbowali wrocic do siebie, ale nie wyszlo. Mowi,ze juz go nie kreci, ze nie potrafia spedzac razem wolnego czasu. Ona podobno cierpi i chcialaby wrocic. Kochane, doradzcie mi, co zrobic? angazowac sie w zwiazek z takim mezczyzna? Strasznie sie boję, ze moglby wrocic do zony...a mnie potraktowac jak taka "odskocznie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam...
Karola - i tak bedzie :( Co do reszty - tacy idealni ci tatusiowie i wasi mężowie tylko te wredne ex takie złe, bleeeee. Ciekawe tylko, ze jakoś nie ma tu chyba ani jednego topiku o żonach które znalazły sobie kolejnego pana(no w końcu nowa miłość najważniejsza) i zostawiły męża z dziećmi żeby zaczać z owym panem życie i narzekać na alimenty. Panom zas zdarza się to nagminnie - tzn wymiana starej żony na nowa - wydaje się wreęcz, zę to norma. Fakt- macie idealnych facetów :p A te żony fuj, okropne , przeciez to ich wina, takie wstrętne były, ze ci porządni faceci musieli się z nimi aż rozwieść a one teraz jeszcze śmią mieć jakies pretensje. Co do alimentów-jezeli utrzymywanie dzieci z pierwszego związku jest taką kulą u nogi i takim obciążeniem to rażącym brakiem odpowiedzialności jest decydowanie się na dziecko z kolejną panią - wiadomo - napłodzic dzieci łatwo, utrzymac trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x-x-x-x-x-x
do tak sobie czytam---twój sarkazm nie powallił nikogo na kolana jak widzisz!!!!!!!!!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam...
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D chcialabyś żeby to był sarkazm ale niestety - to sama prawda :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x-x-x-x-x-x
jesli chodzi o twój punkt widzenia to tak--napewno!!! eks????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam...
niestety - nie ex :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Określenie stanu uczuć
do żony (jeszcze nie ex żony) , że "już go nie kręci" - ręce opadają. Ciekawe czy w takim razie kiedykolwie coś "kręciło" takiego delikwenta, a jeśli nawet - to chyba nie chcę wiedzeić co. Normalnie niziny uczuć i emocji. Strach się bać. Związywac sie z kimś takim? Karola bierz nogi za pas, bo i Ty przestaniesz go kiedyś kręcić, tylko, że wtedy może być już za późno i będziesz zmuszona zapisać się do tego "Stowarzyszenia nowych żon", bo jeśli mają dziecko, czy dzieci i tamta się zorientuje, że to na serio koniec pieśni - stanie się ex walczącą o kasę dla swoich dzieci. Trzy razy się zastanów, czy warto w kimś takim , kto nie mówi, że umarła miłość, czy wygasły wszytkie dobre uczucia, a jedynie rzuca tekstem "ona przestała mnie kręcić" zakochać się - ŻENADA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x-x-x-x-x-x
skoro nie eks to całe szczescie, bo co bedzie jak nia zostaniesz!!!dopiero inne bedą fuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam...
ja to nic - ale jak te next zostaną ex to dopiero będzie jazda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x-x-x-x-x-x
i z tak ewnetualnoscia trzeba sie liczyc.Live is brutal!!!!tylko dlaczego tyle złosci w tobie???i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam...
zła interpretacja - to nie złość, to pierwsze myśli jakie mi się nasunęły po przeczytaniu kilku ostatnich stron waszego topiku. O wrednych ex żonach i ich bachorach (to określenie stąd) na które trzeba łożyć tyle kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×