Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quelle_

MOJ zwiazek przechodzi straszny kryzys

Polecane posty

Tylko najgorsze jest to,że on po takim \'powrocie\' jest cudowny,pożąda mnie przez tydzień.Potem znowu zachowuje się jak staruszek-niemający sił na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Was pocieszę
Któraś tu napisała,że już jej na nim też nie zależy. Ha-jakie to złudne. To wyobraź sobie,że nagle on flirtuje choćby z inną. Szlag by Cię trafił i robiłabyś wszystko,żeby walczyć o Was. Drugiej strony też to dotyczy. Choć z reguły jest tak,że kobieta jak ma dość faceta i widzi,że on rozgląda się za kimś innym to stara się jednak go odzyskać. A facet jak zobaczy ,że kręci się ktoś koło jej partnerki to potrafi się zemścić,żeby udowodnić,że jest łowcą,że inne też go zechcą i chce się dowartościować. Przemyślcie czy nie lepiej zrezygnować z takiego niezbyt miłego doświadczenia. I spróbować się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga___
to was pociesze: 4 miesiace juz mu naskakuje .Powiedzialam sobie dosyc i milcze. Jak nie wroci to znaczy ze nie kochal!Mam powodzenie przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga___
ja 25 a czuje sie obecnie na 15 z tym co przechodze! madafi: ja juz mu warunkow nie bede stawiala bo po prostu zaczelam milczec. Mysle ze to jest dobry warunek. Zobaczy, ze juz za nim nie latam. Boze, czas wreszcie na wlasna godnosc po takim czasie. A w weekend ide na dyskoteke. Nie bede robila z siebie cierpietnicy. Juz duzo mu pokazalam , ze moze na mnie polegac. Czas pomyslec o sobie. Jak moj brat mowi: baw sie . Wroci jak kocha a jak nie to poznasz takiego , ze tamto to bedzie wspomnienie. Uwierz mi, ze jak facet kocha to nie odejdzie:) wierze w slowa brata. Przeciez to tez facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli rocznik 80 sie kłania i wszytkie mamy lub miałyśmy takie problemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rut80
Witam :) Ja tez jestem rocznik 80 i moj zwiazek równięz przechodzi kryzym. jestem zalamana nie wiem co robic, rozmawiac, probowac czy sie rozstac? Moze wspolnie sobie razem pomozemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem,kiedyś miałam nadzieje,że razem spedzimy resztę życia;dziś juz jakos marnie to widzę.Czy jest jeszcze nadzieja...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunda21
hogatucha - u mnie jest to samo! jak czytam twoja historie to mam wrazenie jakbym ja to pisala. seks tylko wtedy kiedy on chce. spotykamy sie kiedy on chce. ja mu za bradzo pokazalam jak Go kocham. a kocham nad zycie. ale teraz bede starała sie ulotnic. nie dzwonie, nie pisze ale jest ciezko. bardzo ciezko. on dzowni ale gadamy o pogodzie. nic konkretnego. musze dac mum czas do namyslu. jak bedzie chcial to wroci prawda? popmozcie mi prosze! pozdro dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quelle_
kasia ja dopiero sie ulotnilam po 4 miesiacach. Moze cos do niego dojdzie.... moze.milcze z godnoscia. Tez za bardzo mu pokazalam. Doszlo do tego, ze spotkania byly jak on chcial i to bez zapowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quelle_
kaska21- a dzisiaj bedziesz na gg? bo wczoraj zasnelam . Juz mnie nic nie cieszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka_22
A wiesz dlaczego przechodzi kryzys babo jedna! Spójrz jak zatytułowałaś ten wątek kobieto jedna! "MÓJ" z capsa! I dobrze , ze masz kryzys. Bo zwiazek to "my", a nie "ja" Pal gumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quelle_
hogatucha: ja juz nawet nie wiem czy jestesmy razem! Bylo tak ze cos zlego sie dzialo to usuwal sie . Jak nagle cos sie mu udalo, to dzwonil. To juz 4 miesiac. Na dzien dzisiejszy on mnie nie zauwaza. Czy zadzwoni .... mam spore watpliwosci. Kumuluje w sobie wlasne troski i to sie odbija na nas . Widze jak sie zmienil. Tez byly momenty ze tydzien bylo dobrze( czyli u niego bylo dobrze) a potem nagle zachowywal sie jakbym byla jego kolezanka daleka. Dlatego milcze i sie nie odezwe. Mozliwe, ze oni za bardzo widza ze nam zalezy. Albo sa egoistami ,niedojrzalymi osobami. Ja juz nawet sadze, ze moj mnie nie kocha. 3 miesiace temu ossttanio to uslyszalam a teraz on nie wie co czuje. I sadzi ze kazdy jest jego wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quelle_
justynka: po pierwsze napisalam moj z duzych liter bo tak wyszlo w pospiechu 2. ten zwiazek to chyba jest juz moj, nie moge powiedziec nasz zwiazek bo zostalam sama i on mnie juz nie zauwaza 3. przez 4 miesiace wspieralam go ale on nie interesowal sie wcale mna. nawet nie zapytal o moje zamopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inger
witam wszystkie, których związki przeżywają kryzys!! u mnie tez nie najlepiej, on ma duzo pracy i mnie olewa, nigdy tak rzadko sie nie kontaktowalismy jak teraz..potrafi milczec przez tydzien a ja dowoli wysylam smsy do niego i probuje sie dodzwonic..bez skutku. jest mi ciezko, nie wiem co on tak na prawde do mnie czuje i tez obrałam strategie 'nie odzywania sie', nie pisze, nie dzwonie...ehhh ale ile mozna tak zyc?? ten najgorszy okres u mnie trwa juz 2 tyg. moze jak w pracy bedzie mniej burzliwy okres u nas tez wszystko wroci do normy... pozdrawiam ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie już 2 tyg.ciszy.Ani on ani ja nie odzywamy sie.Nic.Tez nie wiem czy jeszcze jestesmy razem??Nie mam zielonego pojecia.Jest ciezko. Justyno jestes zalosna i sama \'pal gume\'-jejku co to za tekst?? Co robic ??Czekac?Odpuscic sobie.Nie chce mi sie walczyc o cos takiego??Nie nazwe tego zwiazkiem. A co do pracy,to z facetami jest tak,że strasznie ich praca \'pochlania\' i ma ogromny wplyw na zwiazek.Oni sa strasznie slabi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny podłączę się pod Wasz topik, jeśli pozwolicie... U mnie w związku też kryzys, jesteśmy razem 8 lat, mamy po 24 lata. Rozwala się między nami wszytsko co do tej pory zbudowaliśmy, On nie potrafi się zdeklarować, a po tylu latach wypadałoby wiedzieć czego chce (??). On chyba potrzebuje czegoś nowego, ja chciałabym mieć już pewność, że nie muszę układać życia od nowa... Wpadnę później, bo mam gorączkę teraz i nie mogę się skupiać dłużej :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quelle_
Tym razem anonimowo: Poznaliscie sie w wieku 16 lat a wasz zwiazek trwal 8 lat. To bardzo dlugi staz. Ciezko jest tu cokolwiek doradzic. Moze weszla rutyna i przyzwyczajenie? Tu juz trzeba powaznie pomyslec o tym jak ozywic zwiazek i przerwac rutyne. Moze jaaks kolacja albo wspolny wyjazd? Czytalam, ze po 3 latach pojawia sie kryzys. Moze wlasnie tak jest u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
quelle jestem na gg codziennie,ale zwykle mam czas po 16 a poźniej dopiero po 22. Odezwij się to pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
quelle --> my mielismy kryzys jakis rok temu, byl dlugi i meczacy i w ogole bylo do luftu, ale wszytsko sie rozwiazalo i teraz jest bosko :D jezeli chcesz pogadac poza forum podaj swoj numer gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quelle_
U mnie kryzys to malo powiedziane. Podaj mi swoj numer gg bo nie moge zarejestrowac sie na nowy juz od tygodnia:(Chetnie pogadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quelle_
kasia : napisalam juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój też sie rozpada.....mam 21 lat i jestem 3 lata w związku..Moze ktoś chciałby pogadac...mój numer gg 7505554 Pozdrowienia Trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqla
ja mam 24 lata z chlopakiem jestem od 5 lat... niedawno sie zareczylismy. Spedzamy ze soba kazdy dzien, ale musze przyznac ze chyba dopadla nas rutyna.. szkoda ze nie ma juz fajerwerkow ale wiem ze caly czas ich nie bedzie. kryzysy tez mielismy, ale wszystko przeszlo.. jak mawia moja mama: jak macie byc razem to bedziecie.. mi zawsze pomaga ;) a moj narzyczony zawsze jak cos nie gra mowi: jestem prosty ze mna trzeba prosto rozmawiac bo jak nic nie mowisz to nigdy sie nie domysle o co ci chodzi :) sprobujcie porozmawiac. trzymam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnaaa
ja jestem ze swoim chłopakiem 5 lat i tez nasz związek przechodzi kryzys, coś się chyba powoli wypala..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×