moj ojciec..

powiedzcie mi czy 95 w biodrach to naprawe tak strasznie duzo?? mam 22 lata. 170cm wzrostu.waze 53kg. dla mnie moje biodra nie sa zadna tragedia, ale boli mnie, kiedy moj ojciec wypomina mi, ze mam gruba pupe. on chyba nie rozumie,ze sprawia mi to przykrosc. ja naprawe nie mam z czego schudnac bo mam takie szerokie kosci miednicy. po prostu.. chudsza w biodrach nie bede. jego uwagi mnie zwyczajnie bola.czasem mam ochote odpowiedziec mu cos, ale zatyka mnie i nie potrafie. powiedzcie, co moglabym mu powiedziec, co sprawiloby, ze juz nigdy nie robilby mi tego rodzaju uwag. :( to nie moja wina, ze mam takie geny. cholera no!

ja mam odwrotnie.. poniewaz mam wystająe kości miednicy to ciągle słysze że musze utyć bo nieestetycznie wyglądam, bo w anoreksje wpadnę , itd

sluchaj zeby bylo smiesznie to ja tez mam wystajace kosci miednicy.. a kto ci robi takie uwagi?

Rozumiem cię doskonale. Ja mam taka \"miłą i pomocną\" babcię która codziennie przypomina mi ,że nie wygladam jak wieszak. Takie słowa w stylu \"nasza sąsiadka taka szczuplutka a Ty?\" potrafią bardzo zaboleć. Powinnaś je jednak ignorować, to rudne ale to ty masz sie sobie podobać. pozdrowionka:)

Głupi idiota z tego twojego ojca. No sorki ale naprawde mnie dobił ten temat. ja do niedawna ważyłam 91kg przy 173cm, teraz waże ok.70 i mój tata mówi ze prawie zniknęłam. Gdybym ważyła 60 kg to bym skakała ze szcęścia a ty wazysz 53kg i jestes niewiele niższa. Współczuje. Chyba że to prowokacja ;)

a mnie denerwuje jak jade do jednej rodzinki i jest taki jeden facet(juz do mojej rodziny nie nalezacy) czesto mi wypomina ze jestem za chuda,kto teraz taka chuda bedzie chcial....a ja mam 164cm wzrostu i 50 kg wagi,czy naprawde to malo??:-/ kilka razy chcialam mu powiedziec,ale ja jak to slysze to mi sie lzy zbieraja w oczach...na dodatek nie mam faceta i to pogarsza sytuacje...:( dlatego nie cierpie do tej rodziny jezdzic....

ze gdyby sie bardziej przylozyl do robienia ciebie, to pewnie teraz wygladalabys jak jego ulubiona aktorka (pewniw wiesz ktora mu sie najbardziej podoba) :-) A skoro zalezalo mu tylko na przyjemnosci to teraz musi miec efekt jaki widzi. I nie przejmuj sie tak. Moze jego rodzice tez mu cos tam mowili, ze nie wyglada tak, jak sobie wymarzyli. A czy przypadkiem tata nie ma brzuszka? Moglabys mu powiedziec, ze ty bedziesz miala tylko w ciazy a pozniej zniknie, w przeciwienstwie do jego wiecznej ciazy :-)

ze gdyby sie bardziej przylozyl do robienia ciebie, to pewnie teraz wygladalabys jak jego ulubiona aktorka (pewniw wiesz ktora mu sie najbardziej podoba) :-) A skoro zalezalo mu tylko na przyjemnosci to teraz musi miec efekt jaki widzi. I nie przejmuj sie tak. Moze jego rodzice tez mu cos tam mowili, ze nie wyglada tak, jak sobie wymarzyli. A czy przypadkiem tata nie ma brzuszka? Moglabys mu powiedziec, ze ty bedziesz miala tylko w ciazy a pozniej zniknie, w przeciwienstwie do jego wiecznej ciazy :-)

a mnie sie w glowie nie miesci jak moze ojciec corce wypominac niedoskonalosci urody!ojciec powinien caly czas podkreslac,ze jestes dla niego najpiekniejsza-wraz z mama:-)

krooowka-nastepnym razem przygotuj sie psychicznie na te chamskie teksty(zeby nie walczyc z lzami naplywajacymi do oczu) i odparuj na zimno i pewnym siebie tonem,ze tylko ostatni cham komentuje wyglad kobiety,jesli ona wcale sobie tego nie zyczy.powiedz mu,ze ani troche cie nie interesuje jego zdanie i masz nadzieje,ze wiecej na temat twojego wygladu gadal nie bedzie-pochlebnie czy niepochlebnie.jesli dalej bedzie drazyl albo cos ci odpowie-mozesz wprost wspomniec o jego krotkich nogach,glupim wyrazie twarzy czy czyms takim.a co. nie cierpie takich typow.

to neistety nie jest prowokacja. agais- nie potrafie sie przygotowac na to psychicznie. jestem zbyt wrazliwa. poza tym nie powiem przeciez ojcu ze jest chamem:) no a jak byl wyjechala z tekstem, o kobietach-ze tak nie mozna,ze kobiet sie tak nie traktuje itp. to by skonczylo sie smiechem z jegoi strony.on juz taki jest. i tyle. chyba musze sie nauczyc nie przejmowac takimi jego slowami.dzieki.za dary:))

? bo nie chce mi się wierzyć, ze mając aż 95cm w biodrach przy Twoim wzroście tak mało ważysz

Mam identyczne "parametry" i czuje sie z tym ok :D

coz.. w biuscie ok.85, w talii 66cm. no a biodra juz wiesz. ja tez zle sie nie czuje:) jak juz powiedzilam, jestem zadowolona z mojego wygladu.

95 w biodrach to duzo?przy 170cm wzrostu?dziwczyno masz bardzo dobre wymiary! chcesz wygladac jak facet?bez kosci miednicy? mnostwo teraz chodzi takich dziewczyn.i to naprawde nie wyglada dobrze!kobieta musi miec talie i biodra:)pozdrawiam

a ja podzielam zdanie toma. ma racje.no sorry, ale jesli 95to duzo to ja wysiadam:) podobno ideal to90cm, wiec 5 wiecej chyba nie robi roznicy zbytniej?? zwlaszcza ze to obwod bioder.mierzy sie w okolo. to nie jest przeciez 5 cm wiecej na szerokosc a dookola wiec... jesli rozumiecie co chce powiedziec:) bo nei wiem jak to dokladnie wyrazic:)pa

masz 10kg nadwagii. schudnij dziewczyno

To tylko ta \"rodzinna\" bezmyslnosc... Mi tez cale zycie cala rodzina wypominala wage... Ale jakos im przeszlo jak w koncu zrozumieli ze ja nie bede wygladac jak modellka i tyle... czasem jedna moja glupia ciotka rzuci jakis glupi tekst ale ja tylko patrze na nia z politowaniem i robi sie cicho... Z wiekiem, uwierz mi, przestaniesz sie przejmowac co inni mysla na twoj temat--- szczegolnie co mysli Twoja rodzina :) Ignoruj, ignoruj, ignoruj :)

Powiedz ojcu, że wspaniale, że chociaż on ma w rodzinie boskie kształty.;)

ja mam szczupla gore ale szerokie biodra i duze posladki a itakmowia mi w domu ze jestem chuda a jak widza ze jestem na jakiejs diecie to mowia ze wydziwiam