do facetów, których dziewczyny mają małe piersi!

ja mam piersi ani za duże ani za małe, takie w sam raz,dojrzewałam wcześniej, zaczęły mi rosnąć jak miałam 10 lat,wstydziłam się, bo byłam za mała, pamiętam wakacje na kolonii, szłam na basen, nie mogłam znalezć swojego dziecięcego biustonosza w walizce,poszłam bez

Kurcze, dziwię się szczególnie facetom którzy piszą na tym forum, nagle okazuje się że małe piersi to po prostu cudo, coś wspaniałego! Ciekawe w takim razie skąd popularność pornoli czy jakichś tego typu czasopism? Mówiąc o większych piersiach jako kobiecych, mam na myśli nie piersi Ewy Sonnet tylko ładne kształtne piersi typu B lub C. Ciekawe, bo po wypowiedziach na tym forum można by wywnioskować rzeczywiście, że to tylko nasza wyobraźnia, nasz wymyślony problem, że dla facetów nie jest to wogóle ważne (tak jak ponoć cellulit). Czyli zaraz dojdziemy do wniosku że wygląd dla faceta się wogóle nie liczy, to tylko my sobie wmawiamy i niepotrzebnie się dołujemy.

Odnoszę trochę wrażenie że ludzie lubią się oszukiwać - kobiety wmawiają sobie że jak mają małe piersi to sa atrakcyjne, udają że się tym wogóle nie przejmują, a faceci twierdzą (szczególnie gdy są związani z "małobiuściastą") że małe piersi są super.

male piersi wcale nie sa super, tzn moze dla niektorych i sa, gusta sa rozne, ale tez nie sa jakims czynnikiem dyskwalifikujacym,,, jesli dziewczyna jest ladna i zgrabna to ma czym przyciagac uwage facetow, a jesli do tego fajna i inteligentna to juz w ogole ideal. male piersi nie sa super tak samo jak ine sa krzywe nogi czy cokolwiek innego, kazdy ma jakis problem, ale nie mozna go wyolbrzymiac, plskie dziewczyny maja facetow, kochajacych, ile mozna sie uzalac nad soba, juz nie moge tego czytac

chyba ze zalezy ci na tym zeby np chodzic po klubach i przyciagac do siebie panow w dresach, wtedy male piersi sa sporym problemem, fakt

Pewnie masz rację...Tylko czemu nawet wiedząc że jest tak jak mówisz tak trudno przestać o tym myśleć...Bo w sumie to co mówisz jest prawdą, ale czemu my dziewczyny mamy takie kompleksy na tym punkcie?Wogóle się przejmujemy - jak nie cycki to tyłek czy co innego, nie ma ideału przecież. Eh, dużo łatwiej by było gdyby nabrać do siebie dystansu

jestem ładna, ale niewysoka, figura normalna, od dziecka mam lekkie skrzywienie kręgosłupa,akceptuję siebie taką jestem,dbam o siebie, owszem chciałabym być szczupła jak wszyscy,ale nigdy nie ulegałam presji, szkoda zdrowia, to nie jest koniec świata

gdyby tylko biust byl wyznacznikiem atrakcyjnosc, a u facetow wielkosc penisa to wiekszosc ludzi bylaby samotna...opanujcie sie ! nie twierdze, ze facetom podobaja sie male piersi, ale nie uwazam tez ze wybieraja sobie kobiety tylko ze wzgledu na biust. tak samo facet moze lubic duze oczy, ale zeni sie z dziewczyna z malymi oczkami, ale duzymi piersiami...cos za cos...nie ma idealow, ja przynajmniej nie znam. kazdy by chcial wszsytko w jednym, ale tak jest tylko w rekalmach :)

faceci sa wzrokowcami . ok... niech im bedzie....ale od samego patrzenia (i tylko patrzenia !) nawet na najwiekszy biust swiata, zaden chyba jeszcze orgazmu nie dostal... no wiec...?!

dołączam do was, 25 lat i zero biustu ale ja nie mam małych piersi tylko poprostu jestem płaska9 gdybym miała małe to bym sie cieszyła)

plaska, ja bym sie cieszyła, gdybym miała mniejsze... :(

Dziewczyny a czy właściwie potraficie powiedzieć czemu nie jesteście zadowolone ze swojego wyglądu, ze swoich piersi czy innych mankamentów urody? Dlaczego tak ważne dla nas jest to jak widzą nas inni, a nie to jak same widzimy siebie, bo tak na prawdę oceniamy się w większości oczami innych. Jak nabrać pewności siebie? Powiem Wam że ja mimo małych piersi byłam kiedyś bardzo pewna siebie, wogóle się tym nie przejmowałam, nawet o tym nie myślałam, nie miałam żadnych kompleksów. Nigdy tez nie usłyszałam nic w stylu "ale deska" mimo że zazwyczaj nie nosiłam stanika ;) tak się jakoś swobodniej czułam. Co dziwne, zaczęłam się przejmować wyglądem dopiero jak związałam się z facetem, od tego czasu nabrałam kompleksów i nie mogę się ich całkowicie wyzbyć. To mnie dziwi, bo chyba zwykle jest odwrotnie? W końcu mam faceta, który mnie kocha, akceptuje taką jaka jestem, podobam mu się ja i moje ciało, często mi to powtarzał. Ale ja i tak wiedziałam swoje (myślałam sobie: "mówi tak, bo co innego ma powiedzieć"). Generalnie to przykre, bo straciłam w pewnym stopniu szacunek do samej siebie, pewność siebie, radość. Wszystkim się przejmuję, ciągle jestem zazdrosna (mimo, że nie mam do tego żadnych powodów). Prawie doprowadziłam do rozpadu naszego związku przez swoją obsesję na punkcie wyglądu...Eh głupie to bardzo :(

A tak na prawdę czasem sobie uświadamiam jak to przejmowanie się jest nic nie warte, ile zabiera radości z życia, jak wpędza w taki ślepy zaułek. Ludzie mają takie poważne problemy w życiu, a my się przejmujemy jakimis pierdołami. Powinnyśmy się cieszyć z tego co mamy, a raczej z tego jakie jesteśmy :) Jaki jest sens tak na prawdę stwarzać sobie problemy których nie ma??? Jednak popularność i żywotność tego wątku pokazuje jak wiele dziewczyn tak się zachowuje. Czy wyobrażacie sobie analogiczne forum, na którym faceci narzekają że mają za grube nogi, za mało umięśniony tors albo zbyt mały członek? Kurcze, oni sobie tak nie utrudniają życia, choć też z pewnością nie są zadowoleni w 100% ze swojej urody. Oni wiedzą że ich kochamy i akceptujemy, a my mamy takie wątpliwości. Uczmy się trochę takiego męskiego dystansu do siebie :)

masz rację, cieszmy się tym co mamy, na polsacie jest taki program o kobietach, które robią sobie operację plastyczne, rozumiem, że chcą czuć się atrakcyjne nie tylko dla mężów, ale też dla siebie,ale przesadzają również z wyglądem, ja potrafię cieszyć tym co mam,dla mnie najważniejsze jest uwierzyć w siebie, pamiętajcie wnę trze kobiety też może być piękne

ale jak tu sie cieszyc? na dodatekjakims chudzielcem nuie jestem, raczej szczupła, ale nie chuda, wiec dlaczego mam takie piersi?? nogi mam dośc pstawne, pupe wystającą, a cycków zero, moze dla was wydaje sie to smieszne, ale dla mnie to serio wielki kompleks

daj juz spokoj / "chyba ze zalezy ci na tym zeby np chodzic po klubach i przyciagac do siebie panow w dresach, wtedy male piersi sa sporym problemem, fakt" kompletnie sie z tym nie zgadzam,ja jestem płaska a faceci na dyskotekach kleją się do mnie strasznie co naprawdę mnie irytuje bo idę sobie potańczyc a ciagle się ktos do mnie dostawia;/ ja się ciesze bo mimo że jestem płaska i nie moge tego zaakceptowac to mam jakieś inne zalety np podobno zgrabny tyłek i ładne nogi:) nie można miec wszystkiego...

do mnie tez, ale fakt, jak np ide do klubu z moja kolezanka blondynka o rozmiarze D to ona ma problem z tymi najbardziej oblesnymi :D i bardzo mi sie to podoba :)))

dziewczyny, dla lepszego samopoczucia, ubierajcie się ładnie, nie musi być to krótka spódniczka, ja lubię długie spódnice, nogi mam normalne, potrafiłam ukryć swoje niedoskonałości,miałam dłuższą bluzę, robię dyskretny makijaż, wierzcie mi to działa, nie jestem laską, ale każdy może mieć to w sobie coś, uroda to nie wszystko, oczy mam ładne i wyraziste, ale też marzę, żeby być wysoką i zgrabną, nie wszystko jest nam dane

Witam, również jestem zakompeksiona z powodu moich maluśkich piersi... Zawsze miałam malutkie ale przynajmniej były jędrne, a teraz, po karmieniu piersią dzieciaczka nie są już jędrne i jakby ich wogfóle nie było!!! Najgorzej jest przy kupowaniu biustonosza...MASAKRA żeby jakiś dobrać aby piersi nie wyglądały sztucznie i nie zsuwał się przy byle gwałtowniejszym ruchu... Czasem, a nawet nie czasem, a dosyć często strasznie się irytuję i wkurzam i najchętniej bym sobie powiększyła... Ps. Najpiękniej było gdy byłam w ciąży, Moje piersi były boskie, jędrne i duże i nawet chodziłam z dużym dekoldem i czułam się z tym świetnie... GRRR.... Pozdrawiam

dzis przeczytałam, ze piszą tu dziewczyny które maja różnice pod biustem a biustu 13 cm, to ja mam jeszcze mniej tylko 7 cm, do tego mam wiecej w bioderkach niz wy, normalnie załamka biust 84 talia 64 biodra 93 wzrost 168

dzis przeczytałam, ze niektóre z was mają 13cm roznic bust, a pod bistem to co ja mam powiedziec jak mam tylko 7 cm po za tym macie np w biodrach 87, a ja 93 moje wymiary biust 84 talia 64 biodra 93 wzrost 168 waga 55 to chyba parównujac sie z wami załamka

no pieknie hihi, dwa razy wysłałam

ja to wam dziewczyny serdecznie wspolczuje z tym malym rozmiarem biustu...i jak tak was sobie poczytac to zaczynam sie cieszyc ze mnie OBDAROWANO pięknym i jedrnym rozmiarem ;D

dzieki za współczcie, czasem to naprawde mam dosc jak mam sie rozebrac przed facetem to wole w staniku zostac

no widzisz..ja w sumie wole zostac z obcislej bluzce..bo mam ladne cycki ale i tez brzuszek

a u mnie odwrotnie, brzuszek mam zgrabniutki, a cycków zero

mam podobne wymiary i wage tylko jestem 12 cm wyzsza.i moze mam mnie w biodrach, czy w talii, ale 7 pozostaje 7

i co tez sie martwisz tym, czy uwazasz ze jest ok?????

niestety przez to że mam biust nie mam mózgu;] ale nie ważne i tak mnie rżną panowie z domu starców;]już jestem taka rozepchana że wkładają nogę:D

ja mam wzrost 156, zazdroszczę ci, nie mam płaskiego brzucha, zgrabnej figury, latem szybko opalam się na brąz, nie jest tak zle,jak mówiłam buzię mam ładną i naturalną, ale też mam kłopoty z cerą, bo jest tłusta,muszę usuwać włoski z brody,piersi mam normalne,ale nie są jędrne, powinnam więcej ćwiczyć, wiem, że to jest najważniejsze, do wagi wstydzę się przyznać