pytanie o lumpeksy

nigdy nie byłam zwolenniczką ciuchów z lumpeksów, mówiąc szczerze przez całe życie byłam może w 3-4 i nigdy NIC nie kupiłam.zawsze kojarzyły mi się z porozciąganymi szmatami i tym okropnym zapachem.aż pewnego dnia doznałam olśnienia, często obserwuje w jaki sposób chodza ubrane dziewczyny i czasami zastanawiam się skąd one biorą takie fajne oryginalne rzeczy, których ja nie widze w żadnych sklepach.ostatnio odkryłam, że koleżanka z pracy, która zawsze jest przepięknie ubrana kupuje w lupeksach. Uszczęśliwiona wizją nabycia fajnych ciuchów za niewielką cenę obleciałam kilka lumpeksów.Niestety znów się zawiodłam, bo poza porozciąganymi szmatkami moje oczy nic ciekawego nie zobaczyły.Może ja poprostu nie mam szczęścia do szperania albo nie umiem tego robić?Powiedzcie mi w jaki sposob szukacie?idziecie w jakiś konkretny dzień, kiedy wiadomo, że jest dostawa?A może jest ktoś z Lublina, kto poleciłby mi fajny lumpeks.Pomocy, ja tez chce miec fajne ciuszki!

Ubieranie w lumpeksach to poniekąd sztuka;) Musisz sie nieźle nachodzić i poszperać, by zdobyć cos oryginalnego i dobrego gatunkowo. Pamiętaj, że nie znajdziesz tam rzeczy z obecnego sezonu, ułożonych na tacy jak w butiku. Musisz mieć swój styl i szukać ubrań zgodnie z nim. Trudno skompletować całą garderobę w takich sklepach, można tam raczej znaleźć rzeczy proste, ale w dobrym gatunku, które wystarczy ozdobić broszką, apaszką czy modnym paskiem i juz masz coś fajnego za śmieszne pieniądze:) Życzę wytrwałości i udanych zakupów:)

też nie znalazłam nigdy niczego fajnego!

Dziewczyny!!! Trzeba umieć szukać i przede wszystkim mieć swój styl...:)

no to my mamy swoj styl przeciez nie bede kupowac starych spranych powyciaganych smierdzacych szmat bo lepsze wyrzucam na smietnik ostatnio zagladam wyłacznie do Wzorcowni nie ma tam tanich rzeczy ale za to sa oryginalne ,firmowe

Lumpeksy są dla ldzi bdaznych zmysłm smaku i wyobraźni Ja odkąd mam tą możliwość raz na jakiś czas spędzam czas na szperaniu ww szmateksach, ostatnio kupiłam przepikną czarną kurteczkę, jest cudowna 5 zł, płaszczyk za kolana, idealnie namnie dopasowany- 5 zł, no za pralnię tylko musiałam zapłacić jedyne czego nie umiem sobie kupić to spodnie, zawsze kupuję je w salonie, jakoś nie umiem sama sobie znaleźć... To fantastyczny raj dla osób z wyobraźnią, oryginalnych,,,

ja tez mam problem jesli chodzi o spodnie , spodnice bez problemu , bluzki, swetry nawer kurtke mozna fajna upolowac ale spodni za diabla nie moge na siebie dostac przewaznie sa niemodne z paskudnego materialu i mocno zniszczone

ja uwielbiam lumpy!! mam z tamtąd tyle zaj ciuchow! wczoraj kupiłam sobie super bluzke.w Sosnowcu jest zaj lumpex na Koscielnej, za skrzyzowaniem z Sienkiewicza, naprawde, duzo firmowych , ciuchow ja kupuje w lupach bo zygam tymi wszystkimi Cropami, Hausami, i innym szmaciarstwem.a nie stac mnie np na MOrgana, ktory mi sie strasznie podoba, na bazar w ogole nie zaglądam...trzeba miec czas, oglądac, przezucac wszystkie ciuchy, bo miedzy nimi kryja sie perełki..:D kto szuka ten znajduje

trzeba miec troche szczescia i sporo cierpliwosci, ale to sama przyjemnosc w grzebaniu w ciuchach. Są niepowtarzalne i co wazne sa spore rozmiary czego w norlanych sklepach jak na lekarstwo.

No to prawda ze trzeba umiec wyszukiwac fajne rzeczy. Ja jak dotad nie mialam takiego szczescia;) Ale bedac u przyjaciolki w wakacje kupilam fajny sweterek. To prawda ze w niektorych lumpkach smierdzi , bywalam i w takowych, ale wlasnie takie omijam z daleka. Mam na oku upatrzone fajne cicucholandy , tam jest wszystko ladnie wywieszone , swiezutkie i wyprane. Ostatnio nawet udalo mi sie zakupic 4 extra sukienki za naprawde smieszne pieniadze. Co do spodni to macie racje zawsze sa jakies przedpotopowe , sprane lub bardzo zniszczone. Kiedys wstydzilam sie wchodzic do takich sklepow, ale kiedy zobaczylam jak extra ubrane babki tam wchodza przestalam sie tym przejmowac i kiedy tylko mam na to ochote robie wypad po takich sklepach. U mnie W Łodzi jest klika fajnych cicholandow np na Petrynie nazywaja sie ,,sekend hendy'' tam naprawde juz sam wystroj wnetrza sam mowi za siebie.

Wercialek pliiiiiiiisssssss podaj mi adresy tych sklepów w Łodzi albo mniej więcej napisz gdzie się znajdują. Ja jeszcze nie trafiłam na fajny lumpeks :O A nie mam kasy na nowe ubrania

kochane zagladajcie czasem do sklepow gdzie sa koncowki serii nie ma tam moze za duzego wyboru ale ja ostatnio kupilam w takim wlasnie sklepie bardzo ladne i nowe spodnie za 40 zl byly jeszcze inne ale niestety nie pasowaly na mnie , a wczesniej weszlam do lumpexu gdzie wisialy tez spodnie za ok 25, 40 zl ale znoszone stare i zniszczone , w lumpexie przewaznie ja osobiscie kupuje bluzki ,czasem sweterki ale szukam zawsze nowek

w second-handach, normalnie jak polowanie na grubego zwierza;) oczywiscie trzeba sie troche nameczyc i nie zawsze sie cos znajdzie, ale na przyklad ostatnio wygrzebalam bluzeczke tajli wejl-wyglada praktycznie jak ze sklepy z raczej nowych kolekcji ze spodniami nie mam problemu, ale fakt ze trzeba dluzej poszukac zeby znalezc cos dobrego i w odpowienim stanie jedyne co mnie doprowadza do szalu w lumpeksach to moj rozmiar, nosze 34 i przewaznie wszystko jest za duze;/

lodz to jest jeden wielki lumpex dlatego nie zauwazylas

A gdzie jest ta wzorcownia w Warszawie (chodzi mi o adres) ??????????

wzorcownia jest na chmielnej za kinem atlantic jest otwarta w soboty i w niedziele tez i jeszcze od niedawna otworzyli przy pulawskiej

zgadzam sie z moimi przemowczyniami.ja kupuję sobie na lumpkesach ciouszki choc nie wszystkie zawyczaj tylko bluzeczki. sztuke opanowalam do tego stopnia ze sciagam z wieszaczkow rzeczy i na oko wiem czy beda pasowaly czy nie i powiem wam ze jeszcze nigdy sie nie pomylilam;-) Ostatnio wyrwalam taki ciuch ze leb zrywa.jak tak dalej pojdzie to wynosie pol tego lumpeksu hehe.pozdrawiam ;-)

Ja do niedawna zasilalam swoja garderobe glownie na wyprzedazach i przecenach H&M oraz w sklepie z wyprzedaza markowej odziezy katalogowej. Niedawno jednak cos mnie zaciagnelo do lumpeksu ... i oczom nie moglam uwierzyc! Tam czekal na mnie kaszmirowo - jedwabny sweterek w modnym morskim niebieskim kolorze, gatunek i stan rewelacyjny! Do tego upolowalam welniana narzutke w stylu lata 50te (hit!) w takim samym kolorze! 2 spodniczki Benetton, nowiutkie za 6 zl. Jest tez sklep z lumpeksowymi ciuchami ometkowanymi! Rewelacja :D Tu jednak ceny sa wyzsze. I nalezy podkreslic, ze szanse na modny stroj maja osoby posiadajace wlasny styl. Kiedy ja wpadlam do lumpeksu, zajelo mi to kilka minut, sprzedawczyni krecila tylko glowa jak udalo mi sie wyrwac takie fajne rzeczy?! A wczoraj babki omijaly sweterki w kolorze sliwkowym i fioletowym, a to beda najmodniejsze kolory w tym sezonie. I kiedy juz wybralam te rzeczy, wszystkie sie gapily na moje sliczne sweterki ... :)

A ja ostanio kupilam kurtke HM wiosenna - boska !!!

z koleżanką szturm na lumpeksy :D mam nadzieje ze polowania będą owocne :D

W tym tygodniu upolowałam jeansy Valentino z metkami,cudne granatowe,proste nogaweczki -za 5 złotych.Uwielbiam takie polowania. To tak jakby ktoś włożył mi do kieszeni tego dnia kilkaset złotych.Kiedyś kupiłam nowy płaszcz Burrbery.Mam hopla na punkcie dobrych ciuchów,ale cieszy mnie gdy to robię tanio.Czy dobrze się ubieram?Nie wiem. W mojej grupie wiekowej napewno zupełnie inaczej i odważniej.Oczywiście nie stawiałabym tylko na lumpeks,niemniej można sobie świetnie urozmaicić garderobę.Niestety nie trafiłam nigdy jeszcze na dobry sweterek.

A GDZIE SA FAJNE LUMPEKSY W ŁODZ

czesc dziewczyny.Ja takze zcasami cos fajnego kupie w lumpeksie.I uwielbiam tam kupowac.Czy jest ktos moze z Rzeszowa????I zna jakies fajnie ciuchlandy??Pozdrawiam goraco.

czasem w kupie paskudnych, bylejakich szmat można znaleźć prawdziwe cuda! dziś na stoliku z rzeczami po 5zł, w plątaninie najróżniejszych szmatek wygrzebałam elegancki top KOOKAI i spodnie 36 MORGAN, za oba w sumie zapłaciłam 10zł, a spodnie Morgan'a miały jeszcze metkę przyczepioną z ceną ileś tam euro.. innym razem znalazłam też w jakichś zupełnych badziewkach spodnie Marks&Spencer, bluzkę Dorothy Perkins i.... SUKNIĘ Laura Ashley. widziałam ciuchy Mexx'a za 10zł, ubrania z Hennes, TopShop, Zara (topik:) ), Esprit kupowałam po 5zł - nie wyszmacone i byle jakie, tylko naprawdę w niezłym stanie! rekordem była spódniczka DolceGabbana, sukienka z metką Verscace - wszystko to leżało niemiłosiernie wygniecione i skotłowane w koszach z ubraniami po 2, czy 5zł. uprać i uprasować i ma się rewelacyjne ciuchy za małe pieniądze. kiedyś buszowałam na wyprzedażach w GC i np. Terranova, ale większość "modnych" ciuchów po postu mi się nie podoba. a w lumpeksach można dostać śliczne rzeczy, nad którymi trzeba troszkę popracować, ale potem nikt nie chce uwierzyć, że za markowe orginalne ciuchy płacę tyle co nic..

Kilka dni temu w lumpeksie widziałam - z metką - ganatową, marynarską spónicę MONDI za 16 zł... Niestety - r.40... zostawiłam komu innrmu...

No to ja Wam powiem, drogie kobietki, że moja mama kupiła nawet nakrycie na łóżko w lumpexie i kaaażdy je podziwia. Zarówno nakrycie jak i łóżko ( bo ono też jest z sklepu w rodzaju lumpex tyle, że ciuchów tam nie sprzedaja). Ja ubieram sie niemalże tylko w ciucholandach i z tej oto okazji usłyszałam już wiele komplementów. Takich ciuchów nie żal nawet przeszywać, kiedy trochę odstają od ciała, jakościowo są bardzo dobre. Mój nałóg lumpexowy trwa już dobre kilka lat, a pragnienie wciąż narasta :)

BIAŁYSTOK!! GDZIE W BIAŁYMSTOKU ??????????? :) POZDROWIONKA

www.lumpeksy.pl oto przydatny adres, jest tam wszytsko o ciucholandach, ankiety, porady, adresy sklepow, rankingi, gorąco polecam wszystkim maniaczkom pozdrawiam i zyczę udanych poszukiwań :))

lumpiary cholerne....nic dziwnego ze nasze spoleczenstwo jest takie zaplute i zazygane skoro wszyscy ubieraja sie w lumpexach...uwalone musztarda sweterki-5zl, zabryzgane sperma sukienki-5zl, ustrojone wymiocinami bluzki-5zl, przyozdobione kalem spodnie-5zl....Cala Europa sie z nas smieje!!Oni sie tego badziewia pozbywaja opychajac je nam a pozniej patrza na polakow jak na smierdzacych zazyganych obesrancow....wspolczuje wam bo chyba wasze mozgi tez kupilyscie w lumpexie szmaciary...

jaki madry i niezwykle elokwentny wywod:)Ciekawe,czy dzieki tobie wizerunek Polaka to wizerunek czlowieka tolerancyjnego?Ciekawi mnie takze twoja znajomosc tych fekalistycznych znamion na ciuszkach. Wspolczuje twojej szafie:)