Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość nadzieja79
palilam okolo pol paczki dziennie- srednio -czasami cala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak ja 15-20 fajek dziennie (praktycznie paczka dziennie). Na imprezach zdazalo sie, ze i duzo wiecej. Najgorzej potem bylo na drugi dzien po imprezie, czyli straszny kac nikotynowy, i postanowienie, ze juz nigdy nie bede palic..... :). W zeszla sobote tez wypalilam ok. paczki, a niedziela byla wlasnie tym dniem X, kiedy postanowilam, ze rzucam, to bylo bardzo spontaniczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79
Ja mam malutko:) 26. Cwiczenia mam z genetyki albo czegos pokrewnego. napiszcie cos o sobie:)caluski a teraz cos Wam powiem ide do domku:) jestem okopna ale ostatnie dni luzu trzeba wykorzystac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79
a jeszcze cos napisze..polecam Wam cukierki Alpenliebe bez cukru, nie maja cukru wiec nie mama wyrzutów sumienia a zawsze cos..jak ma sie ochote na ..dobra spadam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, powinnam sie domyslic rocznik 79 przy twoim nicku :).... Ja jestem troche starsza 28. Nie mieszkam w Polsce (od 15 lat w Niemczech), pracuje w firmie farmaceutycznej w zakresie Finance & Controlling...... Studiowalas biologie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to najmlodsza palaczka ze mnie. Ja mam 22 :) Wlasnei 4 rok studiow mam zaczac do czego mi sie cholernie nie spieszy, zwlaszcza , ze lada dzien zjawi sie moj wspollokaor, ktory pali kolo 2 paczek dziennie..... wiec mysle, ze bedzie ciezko. Teraz nic mi nei smierdzi i nikt w domku nie pali. Fiona---> kto by pomyslal, ze nadajesz z Niemczech , niezle, niezle. Nadzieja---> mam nadzieje, ze nie Ty mnie uczylas genetyki, bo to od zawsze moj najgorszy przedmiot byl i w ogole osiolek ze mnie genetyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ikaaaa studiujesz?? Palacy wspollokator??? No to masz problem kochana ;-), bedziesz potrzebowac duuuuuuzo silnej woli!! Chyba, ze namowisz go/ja do rzucenia palenia :)..... Dlaczego tak Cie to dziwi, ze pisze z Niemiec :)?? Tu na forum jest bardzo duzo Polakow z calego swiata....to jest wlasnie to, dlaczego to forum tak mnie pociaga... Jak tam samopoczucie? Trzymasz sie jakos :)? Mieszkanko wysprzatane:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak palac jak komin...w zyciu nie rzuci.... nie wiem moze go na balkon bede wyganiac poki jeszcze mrozu nie ma .... buuu ... nie wiem... do rodzicow bede uciekac albo znajomysch cos sie wymysli. Wiem, ze tu jest duzo Poalkow z zagranicy, ja tez przez jakis czas tak pisalam i starsznie sie wtedy cieszylam bo choc taki kontakt mialam z Polska. A studiuje... wstyd mi sie przyznac bo to palenie to jak hanba dla.... przyszlego lekarza ... no ale moze uda mi sie rzucic to w diably i juz nie zapalic. Ja sie dzis trzymam ok, caly czas cos sprzatam , chyba na basen znowu skocze, zeby sie znowu zmeczyc na amen i tylko juz lulu isc. A jak Wy? Kusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm....przyszla pani doktor ;-)?? Z tego co wiem, to wlasnie w srodowisku lekarzy najwiecej jest palaczy, a wiec wybralas bardzo dobry kierunek :). Mieszkanie z nalogowym palaczem bedzie teraz dla ciebie wielkim wyzwaniem :), bedziesz musiala cwiczyc silna wole. Postaraj sie wytrzymac!!! Ja sie jako tako trzymam, dopoki siedze w pracy. Jak juz mowilam najbardziej boje sie weekendu. Nie potrafie tez pic alkoholu bez papieroska :(...... Z tego co rozumiem, to ty tez nie mieszkasz w Polsce?? To skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wsrod lekarzy nie ma tak wielu palaczy , a Ci ktorzy sa, sa troszke potepiani. Ale lekarze to jeszcze , najbardziej potepiani zawsze sa studeni i tyle. I mieszkam w Polsce , poki co mieszkam, ale pomieszkuje czesto i gesto jak tylko mam czas u mojego faceta we Wloszech. A Ty Fiona juz tak na stale tam? Czy planujesz powrot? Ja bylam teraz w Itali 2,5 miecha i nei spodziwalam sie , ze tak bede tesknic za krajem i wszystkimi i wtedy wlasnie znalazlam to forum , wrocilam, teraz tesknie za Wlochami a forum zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79
ja juz w domku:) No to widze ze wszytskie jetesmy jakos tak powiazane z biologia:) ja skonczylam biologie a TY fiona tez chyba cos pokrewngo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Ikaaa, ja tu juz mieszkam od prawie 15 lat, mialam 13 jak wyjechalam z Polski.....kiedys jako nastolatka bardzo tesknilam, teraz juz tu jest moje zycie....chociaz z Polska nadal mam duzo kontaktu, jezdze tam przynajmniej raz w roku. Mam tam rodzine, i przyjaciolke, z ktora przyjaznie sie od 1. klasy podstawowki. Byla u mnie 2 tygodnie temu przez tydzien....aha, i tez jest palaczka ;-) Twoj facet jest Wlochem? A pali?? A widze, ze Nadzieja juz w domku :)....nie, moj kierunek jest zupelnym przeciwienstwem biologii i medycyny :), ja jestem po ekonomii....pracuje co prawda w wielkim koncernie farmaceutycznym, ale z farmacja nie mam kompletnie nic do czynienia...a tak przy okazji, wracajac do glownego tematu, jak sie trzymasz?? Ciagnie Cie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79
Dzis wcale nie cignie mnie do smierdzielow, wiec jest ok. juz przezylam ten kryzys (ktoremu sie niestety poddalam:() i mysle ze teraz bedzie ok. (do nastepnego kryzysu:)oby nie. Bede trwardsza ..:) dzis idę sie poruszac czyli na aerobik bo z moim odchudzaniem ostatnio tez kipsko:( A Was ciagnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopoki siedze w pracy, staram sie o tym nie myslec. W domu bardzo ciagnie, szczegolnie przed pojsciem spac.... Poczytalam sobie troche o tej diecie plaz poludniowych....jest bardzo ciekawa. Moj tata akurat jest teraz w Polsce, wyslalam mu dzis sms-a z prosba o kupienie mi ksiazki Agatsona \"Dieta South Beach, czyli jak zyskac zdrowie i schudnac\".....znasz ta ksiazke? Tez jeszcze w zeszlym roku chodzilam do fitness clubu na aerobik, step...itd. A pozniej zrezygnowalam :(, teraz zaluje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. dziewczynki, zmywam sie powoli, lece do domku!!! Trzymajcie sie, buziaki!!! Badzcie twarde, i nie dajcie sie skusic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jestem po wykanczajacym baseniku i ledwo zyje. Strasznie mi pomaga takie wykonczenie fizyczne. A za moment pedze na winko do niepalacych kolezanek takze sprawdze sie przy kieliszku a gdyby nawet bylo biednie to i tak nikt nie bedzie mial fajki zeby mi dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona, trzymaj sie, jest to trudne, ale wykonalne Ja po tygodniu w skrytiosci wypalilam cala paczke w ciagu dwu dni......... Ale potem nie dalam sie, to tylko twoja wola, bylo ciezko, bardzo ciezko, przyklejalam plastry, pomagaja, nie czuje sie glodu, ale cz´lowiek nie wie co zrobic z rekami, wiec zulam gume, co chwile nowe opakowanie, pogryzalam marchewki......... Ktoregos dnia powiedzialam, ze stop plastrom, to ja mam powiedziec nie nikotynie! Udalo siee , nie pale trzy lata, ale zaplacilam za to ogromna cene!!!!!!!!!!! przytylam nie mozna tak dziewczyny, zarcie to tez jest nalog, sprobujecie nie zrec!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79
Piatka musze Ci powiedziec ze mnie podbudowalas:) ja po 3 tygodnich tez wypalilam paczke w ciagu 2 dni, ale dzis juz spox :) ciesze sie ze napisalas bo wioem ze jeszcze moge dac rade:) pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od 27 powiedzialam sobie ze nie moge w koncu tego odkladac, zwlaszcza ze paczka papierosow przestala mi juz wystarczac na dzien, tak wiec pierwszego dnia wypalilam w sumie 3 paierosy, takie obstawki mama mi dawala, bo mnie skrecalo, drugiego tak samo, dzis kupilam sobie paczke mietowych 120 viva, stwierdzilam , ze bedzie sie to palic do kitu i tak jet, ale jednak swiadomosc ze mam fakjki przy sobie swoje zrobila, wypalilam juz 8!! najgorsze jest to ze nie mam co robic z rekami wie jem, wczoraj zjadlam cale opakowanie ciastek :( nie mialam ochoty ale jadlam, a jak uslyszalam ze moja kumpela zgrubla 5 kg jak probowala rzucic.. nie to nie dla mnie, trace silna wole. mam problemy by utrzmac jako taka figure, ajak rzuce to bede wygladac jak szafa trzydrzwiowa. jutro ide do marketu po jakies mietowki slonecznik cokolwiek moze ryz prazony, juz nie wiem co robic. ryzykowa przytycie , a wiem ze tak bedzie czy rzucic. chyba stac mnie tylko na ograniczenie fajek i na tym koniec. to zaden sukces, ale pocieszam sie ze i tak niezle, w porownaniu z wczesniejszym stanem. pozdrawiam i zycze wytrwalosci :) mi jednak jej brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny najciezej mi jest rano, zrezygnowac z tego pierwszego papierosa, zapale i pozniej juz pod gorke znowu bo organizm domaga sie nikotyny, rece mi sie trzesa przeokrutnie, denrwuje mnie to wszystko, wogole sama od siebie staram sie schodzic bliskim z drogi bo jestem za bardzo nerwowa, drazliwa, a jak przyjdzie pora kawy... a o cotygodniowym piwku z dziewczynami nie chce myslec, w sumie one nie pala, tylko jedna przyjaciolka podpala, ale to czasmi, wiec powinno byc latwo, ale atmosfera baru robi swoje :/ na dodatek w domku mama pali, mimo tego, ze ja uprzedzam ze staram sie rzucic przychodze za chwile i jej marudze by mi obstawila, tlumaczac ze rzuce palenie ograniczajc sie powlo z fajkami. jestem beznadziejna :( podziwiam was dziewczyny ze podjelyscie sie tego i dobrze wam idzie juz tyle dni nie palicie, ja od soboty ide na uczelnie, niby zaoczne, ale nowe towrzystwo, srodowikso, ze stresu pewnie bede palic jedna za druga. pale od 4 lat, od roku crostale lighty, teraz przy rzucaniu obstawki od mamuski mialam super lighty, ale i tak nic z tego nie wyszlo. Ehhh ale sie rozpisalam, ok zmykam. Zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja wrocilam do domku po babskim wieczorku przy winku i powiem zle nei bylo haha :))) Chcialo mi sie palic tylko jak tam jechalam bo mialam adrenalinke i przyzwyczajene, ze zawsze jak czekam na autobus pale ale w domku kolezanki bylo luz. Czyli mozna si edobrze bawic bez fajek. Teraz sie czuje taka czysta w srodku, bo zawsze jak wracalam z takiego wieczorku to czulam sie jak jedna wielka fajka a teraz jest fajnie no oby tak dalej. Jutro wychodze ale do pubu .... a jak wiadomo tam palacych nie brakuje... hmmm ... pozyjemy zobaczymy, dzis sobie duzo udowodnilam i jestem z siebei dumna. Yhmm ---> Sprobuj z nami, jest ciezko, ale to jest to zrobienia, to jest walka ze soba, straszna walka, wiesz ja jestem teraz na diecie i powiem Ci , ze dieta idzie mi o wiele lepiej niz jak nei palilam. Caly czas gdzies latam , mniej jem, w koncu moim problemem nei jest jedzenie tylko fajki nie jest zle przynajmniej poki co. Choc od czasu do czasu kazda z nas szlak ostro trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizjanaaaaa
Hej!! Rozumiem wasze problemy i rozterki.Sama rzucalam palenie po wstyd pisac , ale po paru dziesiatkach latek. Nie pale juz 1 i pol roku iteraz rzadko odczuwam potrzebe zapalenia , ale wiem dobrze ze jeden papieros zapalony i nalog wraca.Podziele sie z Wami jak to mi szlo: Z marszu poszlam na rezonans za o ile dobrze pamietam 80 zl. Jest to jeden zabieg. trzyma sie w obu rekach jakies metalowe ustrojstwa i po pol godzinie , a moze krocej koniec. Faktycznie zabieg ten daje to ze organizm nie ma zapotrzebowania na nikotyne , ale problem zaczyna sie na odruchach.Czyli rano brakuje zwyczajowego ruchu siegania po papieroska i tym podobnych zachowan. Organizmowi nie potrzeba nikotyny , ale mozg zaprogramowal ruchy rak i cala maestrie zwiazana z paleniem.Ta walka jest dosc trudna , ale radze zrobic tak jakby w Was byly dwie osoby wrogie sobie. Jedna dobra , ktora rzucila nalog , a druga wredna ktora chce waszej zguby i kusi.Nie mozna dac sie tej drugiej postaci i juz. Problem wagi rozwiazalam podobnie.Kupilam bezcukrowe gumy do zucia i cukierki. Kiedy rece mialy ochote palic to bralam gume lub pilam wode mineralna.Mozna glod oszukiwac warzywami lub owocami.Mysli krazace wokol palenia zajmowalam myslami coby zrobic aby nie utyc.Walka ta kosztowala mnie przybranie na wadze okolo 3 kg na poczatku , a teraz wrocilam do normy. Zycze Wam powodzenia w walce z tym trudnym nalogiem. Wpadne do Was jakbyscie mialy jakies pytania to chetnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEN 4 rozopoczety No dobrze dzis moj 4 dzien i mam nadzieje, ze jakos go przezyje, moze jednak zrezygunuje z wyjscia do pubu... sama nie wiem. Luizjanaaaaa----> dzieki za rady, pisz do nas czesciej, bo o wiele latwiej sie rzuca ze wsparciem i w ogole tak \'w kupie\' :) A ten rezonans ciekawa rzecz, ale ja poki co nie skorzystam. Gdyby tak bylo cos, co znosiloby ten cholerny odruch i przyzwyczajenia...... Nie ma latwo, trzeba walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, widze, ze jest tu nas coraz wiecej :). Dzisiaj zaczyna sie moj 6. dzien bez nalogu :)!!!! Czesc Luizjano i Yhmmm!!! Yhmmmm------nie ograniczaj palenia, tylko rzuc je calkiem. Ograniczenie, nic nie da, tylko jeszcze bardziej kusi. Przylacz sie do nas, damy sobie rade, bedziemy sie nawzajem wspierac. Ikaaa-----jestem baaaardzo dumna z Ciebie :). Wiesz, ze jak przed -wczoraj wrocilam ze spotkania ze znajomymi mialam dokladnie to samo uczucie, ze czuje sie taka czysta i swieza, zero kaca nikotynowego!! Jest to bardzo motywujace. Luizjano-----dzieki za wsparcie i rady!! Mowisz, ze nie palisz juz od 1,5 roku, zauwazylas jakies zmiany w sobie: zdrowotne, uroda?? Lepsza cera itp...???? Jesli tak, to po jakim czasie?? Nie ciagnie Cie juz wogole?? Podobno z palaczem jest jak z alkoholikiem, ze zostaje sie nim na cale zycie, nawet jesli sie przestalo palic :(......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry Piatka, nie zauwazylam Cie!! Ciebie oczywiscie tez pozdrawiam, i dzieki za wsparcie!! Jak dlugo juz nie palisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry Fiona. Kolejny dzien walki. Gratuluje kolejnego dnia. Mam nadzieje, ze wspolnie bedziemy liczyc TYGODNIe bez palenia. :) Dobre jestesmy kurcze, ze sie trzymamy i co tu ukrywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79
Witajcie w kolejnym pieknym dniu bez nałogu:) yhmm- nie łudz sie ograniczajac nie rzucisz-znam to z autopsii ale zawsze to juz jakis kroczek, lepiej ograniczyc niz nic nie robic, ale najlepiej to dolacz do nas i zniszcz papierosa:) luizjana-dzieki za dobre słowa Fiona, ikaa gratuluje kolejnego dnia BEZ..Ikaa z ciebie jestem dumna-oby tak dalej-twarda sztuka z Ciebie, z was obu twarde sztuki:) Mi po minionym kryzysie jest coraz lepiej :) Juz nawet rzadziej mysle o fajeczkach i bedzie dobrze:) Milego "czystego" dnia:) Wczoraj stwierdzialam ze mama straszne przebarwienia na twarzy-moze rzucenie nalogu cos pomoze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Witam i trzymam kciuki za Wasze dalsze postepy. Widze ze trzymacie sie dzielnie. Yhmmm prztkro mi bardzo , ale musze Ci to napisac , ze ograniczenia palenia niewiele daje a tylko oszukujesz sama siebie. Podejmij decyzje rzuc albo pal , ale nie rob namiastek. Pytalyscie jak cera po no to musze Wam powiedziec ze o wiele lepsza. Problem polega na tym ze same tego nie widzimy bo ona powolutku sie zmienia z dnia na dzien , ale inni ktorzy nas nie widzieli , a szczegolnie dluzszy czas widza roznice i to ponoc kolosalna.Nie mowia oni tch komplementow zeby wspierac tylko tak jest , poniewaz wiele osob i w tym kobiety nie wiedzialy o moich walkach z nalogiem. Tymczasem pa i jestem z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Nadzieja fajnie , ze juz po kryzysie. Mam nadzieje, ze mnie tez bedziecie mocno wspierac jak mnei dopadnie. Mam straszne problemy z koncentracja i to mi najbardziej przeszkadza, wkurza, no i sprawia , ze mysle o fajach. ale walcze A co do cery kochane moj ojciec jak juz pislaam palil ponad 30 lat, czerwone Marsy paczke lub wiecej dziennie i byl szary jak papier toaletowy , no serio :) . Ok wiedzialam, ze to od fajek , ale nei wiedzialam, ze az w takim stopniu, myslalam, ze juz taka jego szara uroda.:) A teraz , nie pali od listopada i sluchajcie jest rozowy jak pupa niemowlaka. Serio ROZOWY. Po nim na pierwszy rzut oka widac, ze rzucil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sama widzisz Ikaa po tatusiu ze to dziala .Rozdraznienie brakiem dymka zamien na prace bo to nie jest brak koncentracji tylko rozdraznienie albo nawet i wscieklosc.Ta druga Ikaa w Twojej glowie namawia do zlego tylko jej nie sluchaj.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×