psychiczna tortura22 0 Napisano Marzec 26, 2009 Mariola biuralistka ojejkujejku złosliwiec pachnąca aga jola388 ania b aldonka Pozdrawiam jutro dam odpowiedż na 100% a jak nie wyjdzie ale będzie wstyd;chciałabym a boję się;.Wszystkim odważnym Paniom i jedynego rodzynka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość upssss Napisano Marzec 26, 2009 ejj fajny tez przelicznik, moze do was dolacze? ale boje sie co na to moja niezbyt silna wola :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
psychiczna tortura22 0 Napisano Marzec 27, 2009 Witajcie. Obudziłem się o godzinie 5.00 palic się chce jak jasna cholera:P ale dałem słowo,że dziś dam odpowiedż.Więc rzucam to w diabły:D i oczekuję na wspaniałe rady.Mógłbym poczytać ale głowa mi rozsadza.Co do ksywki jest rodzaju zenskiego ale na sląsku karminadla znaczy kotlet mielony czyli klops.A to juz rodzaj męski i takowy co tutaj pisze.:D Nomen omen aby ten klops nie okazał się proroczy.Jeśli nie macie nic przeciwko temu zagoszcze u WAS aby między innymi pozbyć się tego przeklętego balastu.Więc witam wszystkich.Jeśli ktoś jest z Górnego śląska to dobrze a jesli nie to będe sam oczywiście jak pozwolicie.Przecież nie przesądzam to z góry.Łeb mi peka. jak to dzis przetrzymam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marjola53 0 Napisano Marzec 27, 2009 witam wszystkich. Z pieskiem na razie bez zmian.Dzisiaj następne zastrzyki. Karminadla Napisz ile i jak długo palisz. Ja jestem z Wielkopolski mąż jest Slązakiem. Podjęłaś słuszną decyzję.Z nami dasz radę.Nie traktuj rzucania śmierdzieli jak kary.Rzucając papierochy nic przecież nic nie tracisz możesz tylko dużo zyskać. Pozdrawiam i trzymam kciuki. Kawa czeka. Zapraszam. Miłego dnia. NIE PALIMY. PACHNIEMY. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Marzec 27, 2009 karminadladasz rade rozstać sie z śmierdzielem On w niczym nie pomaga tak nam sie tylko wydaje a zobaczysz jak fajnie jest być pachnącym i ile zyskasz, Marjola kawa pyszna Myśle że z pieskiem sie poprawi szybko Miego dnia ja dziś do pracy na 12 godzin lece Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
psychiczna tortura22 0 Napisano Marzec 27, 2009 Witajcie. dziennie palę paczkę RED-WHITE od 17 roku życia.W sumie nie wiem ,gdyz kilkanaście razy rzucałem i wracałem z powrotem.Ostatnio nie paliłem 1.5 roku do 29 sierpnia 2008r.Gdy wypiłem czystą zaczęła się gehenna na nowo.Ostatnio byłem na urodzinach i piłem koniak czyli 2 lampki.Nie paliłem przez 5 godzin i pasowało.:P Gdy wyszedłem znów to samo.Od ub.roku zonie obiecuję ale nie wychodziło.Teraz musi.Ale powiem wam,że do 5 lat będziemy zmagać się z tym.Zależy od sytuacji,stanu psychicznego czyli jaki mamy temperament i jaką silną wolę.Cięzka droga przed nami ale jak się człowiek wspaniale czuje.Rano bez kaszlu,czysty oddech chęć zycia i więcej kasy.Mówię WAm przerabiałem to kilkanaście razy ale zawsze byłem pokonany.Najdłużej nie paliłem 5 lat po ścisłej diecie i wiecie kto mnie nauczył? NIEPALĄCA NIGDY MOJA ŻONA.(sic!!!) Kupowała mi do kawy drogie marki papierosów i póżniej paliłem 10 lat bez przerwy.Jej Ojciec palił 3 paczki papierosów dziennie i chyba brakowało jej tego.Ale walnąłem elaborat.Ale to z nerwów bo ciągle mi brak DDDDDDDDDDDDDDDYYYYYYYYYYYYYYMMMMMMMMMMMAAAAAAAA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lena111 0 Napisano Marzec 27, 2009 Witajcie Mariola trzymam kciuki żeby piesek doszedł do siebie pachnąca aga karminadla witam w pachnącym gronie Powiem jedno nie jest lekko ale warto:D Ja akurat jestem bardzo opornym przykladem...pierwsze trzy tygodnie dla mnie masakra..miałam nastroje wręcz depresyjne ciagle beczalam..teraz jest o niebo lepiej..także jstem chodzącym dowodem na to ze mozna.. Wczoraj naprzyklad byłam u kosmetyczki ..robilam pazurki:-)....i zawsze jak jeszcze paliłam czekałam z utęsknieniem kiedy się to wreszcie skonczy..wczoraj pomyslalam jak super sobie siedzieć pachnieć i nie musiec sie denerwować że musze zapalić bo NIE MUSZE:D Trzymam za Ciebie kciuki uda się :-) A ten topik jest super teraz jestem od niego uzaleznione heheheh Miłego pachnącego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amaranth 0 Napisano Marzec 27, 2009 Witam wszystkich rzucających:) Też chciałam się podzielić moim sposobem na łagodzenie skutków rzucania fajura. Otórz słuchajcie, rzecz mi dotąd nieznana- SPORT. Zapisałam się do fitness clubu, karnet miesięczny także już na wstępie wydałam cała kase którą normalnie w ciądu miesiąca przepalam. Rzucałam już milion pięćset dwa dziewięćset razy, ale tym razem musi się udać. I póki co się udaje, chodzę sobie do tego klubu, ćwiczę tak długo aż na czworakach wychodze, naprawdę na czworakach i wacam do domu. Po takim wysiłku tylko jeść, jakiś film i lulu, w ogóle nei myślę o fajku. Póki co niepalę, mam nadzieję nie przytyję a nawet schudnę. Wtedy naprawdę byłyby same plusy z tego ojego niepalenia. Nie palę już 7 dni (+ 08g16m08s). Ilość niewypalonych papierosów: 88. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 16g09m28s)! Zaoszczędzone pieniądze: 34,15 zł! Pozdrawiam wszystkich! Będę zaglądać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Marzec 27, 2009 Witam pozdrawiam serdecznie życzę miłego dnia BP marjola53 jak z psinką już lepiej ? a może to po kleszczu znajomego pies już miał kleszcza też choruje byli u weterynarza pachnąca aga Lena 111 Jola388 ojejkujejku Julka85 Agnie biuralistka40 Ania.B kania2a Amaranth karminadla graba bp wszystkich nie wymienionych też pozdrawiam za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP NIE PALIMY Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnie 0 Napisano Marzec 27, 2009 Witajcie :) złośliwiec marjola53 - dużo zdrowia dla psa... patrz, jak dobrze, że rzuciłaś już taki czas temu, co? teraz paliłabyś jednego za drugim... i co? i w niczym by to nie pomagało... pachnąca aga Lena 111 z tymi nastrojami to chyba jest jakiś kryzys trzeciego - czwartego tygodnia;) mi też lepiej już :) Boże, być kobietą: jak człowiek nie ma PMSu, czy obiektywnych życiowych trudności, to rzuca palenie... i ZAWSZE COŚ :D Jola388 ojejkujejku Julka85 biuralistka40 - moja droga rówieśniczko, co tam? dzielnie, małymi krokami zbliżamy się do studniówki ! :D Ania.B kania2a Amaranth karminadla powodzenia... całuski, cukiereczki, ciasteczka dla wszystkich :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość askap Napisano Marzec 27, 2009 Witam kilka dni temu tutaj cos skrobnęłam i chciałam dołączyć do Was kochani, walczyłam z tym dziadostwem wiele wiele razy ale zawsze polegałam mam nadzieje że tym razem mi sie uda, nie rozumiem tylko jednej rzeczy zamiast cieszyć sie tym że stanę sie wolna to mi sie ryczeć chce to jakaś masakra:( marjola trzymam kciuki za Twoja psinkę karminadla łącze sie z Toba telepatycznie mi też jest cholernie trudno choć nie palę dopiero od wczorajszego wieczora, ja jestem z okolic beskidu czyli w sumie chyba aż tak niedaleko :) amaranth ja też w przyszłym tygodniu chce sie zapisać na fitness może pomoże pozdrawiam wszystkich i prosze o wsparcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
psychiczna tortura22 0 Napisano Marzec 27, 2009 Kochani czy ja jestem MASOCHISTĄ:P:D. Wypiłem 3 kawy i dalej się chce palliiiiiiiiiiiiććććććć. Wpadam w drugą skrajność.:P Uzaleznienie od kawy.:P:O Żeby tak się chciało jak się nie chce to by się dopiero chciało.:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnie 0 Napisano Marzec 27, 2009 Askap -----------> to normalne chyba, że chce Ci się ryczeć :) np. ja tak właśnie mam przy rzucaniu palenia, podobnie - o takich nastrojach pisała lena111 ... taka \"depresyjność\" jest opisywana jako jeden z \"objawów odstawiennych\" ... raz, że Ci się zwyczajnie fizjologiczne zmiany w organizmie zdarzyły (NIE MA NIKOTYNY, która wpływała i na pracę mózgu, i innych elementów też); dwa: COŚ jednak tracisz - przywyczajenia, nawyki związane z paleniem, to duża zmiana w życiu, a każda zmiana trochę boli... staraj się myśleć racjonalnie, tzn. ja się starałam myśleć,że: wiadomo, że trudno mi się przyzwyczaić do takiej zmiany, ale tak naprawdę fajki mi nic nie dawały, wydaje mi się, że tęsknię, ale tak naprawdę - nie mam za czym... no i już dzisiaj wieczorem minie 25 dni;) powodzenia :) smutki, płacze są - ale przejdą :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jola388 0 Napisano Marzec 27, 2009 Witam kochani !!! Marjola53 napisz co z kochaną psinką - jak sobie radzi ???? . Ja juz kolejny dzień bez papierocha - chwała Bogu za to i Wam kochani. Gdy tylko nachodzi mnie chęć zapalenia wchodze na topik - poczytam i jak czarodziejską różdżką odjął . Jest dobrze. Miłego dzionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lena111 0 Napisano Marzec 27, 2009 Karminadla------ trzymaj sie dzielnie:-) Askap---------- ryczenie to u mnie bylo na porządku dziennym ale to minie ..mi najbardziej pomogła książka Allana Carra ..mam ją w kompie..jak mi zle czytam....albo wchodze tutaj:-) albo prysne sie perfumem i przechodzi...ale mialam momenty krytyczne myslałam że zwariuje poważnie...ale nie zwariowalam i nadal nie pale:-) i niech tak już zostanie Agnie widze ze u Ciebie kolorowo i różowo:-) tak trzymaj..ile Ty paliłaś dziennie o ile mozna wiedzieć bo chyba niedużo co??? ja 1.5 paczki może nie zawsze ale paczke napewno Jola 388 Mariola co u Ciebie i psinki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
psychiczna tortura22 0 Napisano Marzec 27, 2009 Co to będzie:POJOJOJOJOJOJOJOJOJOJ chyba sam niy dum rady.:P:P:P:O:O:P:P amoze dum pierun wiy :D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość askap Napisano Marzec 27, 2009 angie i lena dzięki dziewczyny :) miło usłyszeć że to normalne i kiedyś minie, mam taką prośbę proszę o linka do książeczki allana pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziuchna 04 0 Napisano Marzec 27, 2009 Witajcie kochani!!!! Właśnie wróciłam całe śmierdząca od papierosów....tak mnie rodzinka obkopcila...ale nawet nie miałam chwili ani zwątpienia w to że rzucilam a że nie mogę z nimi zapalic....Cieszę się z tego lecz muszę być dalej czujna... Oto mój wyczyn... Nie palę już 76 dni (+ 18g17m22s). Ilość niewypalonych papierosów: 2302. Będę żyć dłużej o 17 dni (+ 14g11m28s)! Zaoszczędzone pieniądze: 829,03 zł! Gratuluję Agnie za 25 dni -II-Ania B. 200 dni -II-Judyta-x 56 dni -II-Misiek121 174 dni -II-Ginett34 100dni -II-Złośliwiec 1443dnijestes chyba naszym wzorkiem :( Mriolka53-takie moje życie.Bardzo mi przykro że Twoj piecholek choruje.3mam za Was kciuki,byś Ty nie sięgneła po śmierdziela i aby Twoj przyjaciel był zdrowy.(mojej sąsiadki piesek tez był sparaliżowany i dzisiaj jest ok.rehabilitacje itd.piesek jest na chodzie zobaczysz wyjdziecie jeszcze na niejeden spacerek) Tort specjalny będzie jaki lubisz? lena111-nie można mówic sobie że ciężko jest bez śmierdziela gdyz nigdy nie zapomnisz onim...mów sobie odwrotnie jak pięknie jest bez niego...namnie to bynajmniej dzialało... Ameranth-witaj karminadla-masz dla kogo rzucić 3mam kciuki... ojejkujejku leloff i wszystkich nie wymienionych pamiętajmy... NIE PALIMYPACHNIEMY Buziolki w tak marna pogodę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziuchna 04 0 Napisano Marzec 27, 2009 złośliwiec przepraszam miało być tak :) :) :) :) :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonka88 Napisano Marzec 27, 2009 gratuluje samozaparcia. tak trzymac:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnie 0 Napisano Marzec 27, 2009 lena111 ---------------> no ostatnio jakoś, rzeczywiście, smutki mi odeszły; nie wiem, czy na długo, bo ja po prostu jestem taka trochę depresyjna i tak miewam :) ale, zdecydowanie, jest lepiej:) paliłam... hm... tak co najmniej 10, ale tak bardziej: 15, a ostatnimi czasy to lekko mi paczka schodziła;) tak od paru miesięcy... może to i nie tak dużo, te 10 czy 15, ale najgorsze było to, że z tej ilości w żaden sposób nie mogłam zejść... no i w żadnej sytuacji sobie odmówić; to palenie w mieszkaniu - choć miałam tego nie robić, w pociągach, różnych takich sytuacjach, w których nie powinnam... no i ciągle ta myśl w głowie: MUSZĘ zapalić... przed dentystą, po dentyście... także, mimo nie aż tak wielkiej ilości wkręcona byłam w to palenie maxymalnie;) a te Twoje 1,5 ... ho ho ho... było CO rzucać;) to już przyoszczędziłaś nieźle, moja droga :) ja, jak na razie mam karnet na basen (nauka pływania) madziuchna04 ----------> dzięki za pamięć :) za trzy godziny z hakiem mi stuknie;) karminadla -----------> na Śląsku fajni ludzie żyją (przynajmniej ci, co ich znam), więc trzymam za Ciebie kciuki szczególnie :) mi na początku bardzo pomógł Tabex (niedrogi, podobno jeszcze za komuny znany środek, na receptę od lekarza jest), tylko nie wiem, czy jak już przestałeś palić, to jeszcze jest sens - ale, jakby co: polecam, mi ułatwił nieco;) pachniemy, pachniemy kochani:) jak to było? ? ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Marzec 27, 2009 jej nie ma mnie jeden dzien a co tu sie wyprawia tyle swiezej krwi :) super :) witam was serdecznie starych i nowych wyjadaczy a w szczegolnosci ciebie zlosliwiec nasz kochany :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ojejkujejku 0 Napisano Marzec 27, 2009 Karminadla - DOSZ RADE !!! ja dziś byłam na badaniach okresowych i po pytaniu co się zmieniło - dałam pełną buty odpowiedź \"nie palę 109 dni ;) \" a pan dr powiedział, że jestem wyjątkowa (chociaż wiem, że nie jestem - bo jest nas u cała rzesza wyjątków, to spuchłam z dumy). A więc dla Nas, dla WYJĄTKÓW Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Marzec 27, 2009 kotleciku nie jestes sam z gornego slaska :) ja jestem z gliwic,zaglada tu do nas mordusiak chyba z trzebini a moja galaretka ktorej juz baaaardzo dawno nie bylo jest z jaworzna :) a ty dokladnie z kad?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Marzec 27, 2009 he he ojejku jejku fajnie tak "nie dziekuje nie pale" he he dzielna dziewczynka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anesia 1 Napisano Marzec 27, 2009 cześć, mogę dołączyć?Nie pale 17 dzień, paliłam 15 lat. Od razu przyznam się , że dzisiaj w nerwach wywołanych kłótnią z mężem zapaliłam papierosa, po 2 machach wyrzuciłam stwierdzając , że nie po to tyle się męczę aby teraz to zaprzepaścić, mam straszne wyrzuty i czuje się źle bo zakłóciłam to wszystko. Jestem zła na siebie , na męża, tyle wysiłku przez te 17 dni, chce nadal walczyć! Nie chce też przytyć, ale to nie takie proste, chyba taż zacznę ćwiczyć! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anesia 1 Napisano Marzec 27, 2009 cześć, mogę dołączyć?Nie pale 17 dzień, paliłam 15 lat. Od razu przyznam się , że dzisiaj w nerwach wywołanych kłótnią z mężem zapaliłam papierosa, po 2 machach wyrzuciłam stwierdzając , że nie po to tyle się męczę aby teraz to zaprzepaścić, mam straszne wyrzuty i czuje się źle bo zakłóciłam to wszystko. Jestem zła na siebie , na męża, tyle wysiłku przez te 17 dni, chce nadal walczyć! Nie chce też przytyć, ale to nie takie proste, chyba taż zacznę ćwiczyć! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anesia 1 Napisano Marzec 27, 2009 cześć, mogę dołączyć?Nie pale 17 dzień, paliłam 15 lat. Od razu przyznam się , że dzisiaj w nerwach wywołanych kłótnią z mężem zapaliłam papierosa, po 2 machach wyrzuciłam stwierdzając , że nie po to tyle się męczę aby teraz to zaprzepaścić, mam straszne wyrzuty i czuje się źle bo zakłóciłam to wszystko. Jestem zła na siebie , na męża, tyle wysiłku przez te 17 dni, chce nadal walczyć! Nie chce też przytyć, ale to nie takie proste, chyba taż zacznę ćwiczyć! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sadny dzien 0 Napisano Marzec 27, 2009 czesc anesia ja przytylam w sumie jakies 6 kilo z czego polowa to piwo i sezon grilowy zeszloroczny ktory mi zostal ale wazylam kilo wiecej od szkieletu wiec nie narzekam ale wiecej przytyc to raczeju juz nie jest wskazane :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anesia 1 Napisano Marzec 27, 2009 Ja nie jestem gruba, ale do szkieletów nie należę, ważę 50 kg, mam 162 cm, nie chce przytyć bo bedę sie źle czuła, nie zmieszczę sie w ciuchy, aby utrzymać te wagę wciaż z czymś sie ograniczam w innym przypadku tyje, a nie paląc jestem na to bardziej narażona!Teraz nie dość że jest walka z paleniem to jeszcze trzeba sie pilnować aby nie zajedać stresu itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach