Gość werona40 Napisano Styczeń 19, 2010 Witam cały czas pachnąco. Dzisiaj zaszalałam po sklepach , kupiłam kilka swtererków, dwie spódniczki i szeroki skórzany pasek,za wszystko zapłaciłam jedynie 300zł., prawie tyle co wydawała na fajki w ciągu miesiąca !!!Niech żyje firma Bialcon, ciuszki mają rewelacyjne!!!!!!Polecam w ten sposób poprawić sobie nastrój, bez myslenia o fajce!!!!Naprawdę działa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość witch321 Napisano Styczeń 19, 2010 Witam wieczorkiem. Jak pisałam, mam za sobą nie jedną próbę rzucenia. Moje złe nastawienie nie wynika z jakiś fanaberii ale z doświadczenia. Nie sądzę, aby któraś z osądzających mnie osób miała za sobą tak długi okres niepalenia jak ja. 7 czy 30 dni to żaden rezultat, spróbujcie nie palić 2 lata i 3 miesiące, przeżyć coś strasznego i nie wrócić do palenia. Ciekawe co wtedy powiecie o nastawieniu do palenia. Pewne rzeczy trzeba odczuć na własnej skórze żeby zrozumieć. Ja też rzucałam hurraoptymistycznie i też doradzałam. Mało tego, wiem że można rzucić, sztuka polega na tym aby nie wracać do palenia w obliczu strasznych tragedii, które niestety dotykają i nas. A to już nie jest takie proste... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
queen of nowhereland 0 Napisano Styczeń 19, 2010 witch po pierwsze nikt Cie tutaj nie osadza, nie po to jest to forum, ma ono motywowac i pomagac a napewno nie kogos krzywdzic wiec przepraszam jesli mnie zle zrozumialas, chcialam tylko pomoc uwierzyc. To jakie masz nastawienie kazdy widzi i nie da sie ukryc, ze nie wierzysz iz mozesz rzucic na dobre. po drugie to wszystko kwestia psychiki i w obliczu tragedii mozna niezapalic. Kwestia tego jak myslisz o papierosie - jako o czyms co przyniesie Ci ulge w cierpieniu? nie sądzę, żeby to miało pomóc. Co w sytuacji kiedy ktos z bliskich umiera na raka spowodowanego paleniem. wtedy tez zapalimy w obliczu tragedii? Nie mozna tak myslec ;( trzeba sobie powiedziec ze juz nigdy nie zapale i naprawde tak myslec. ktos tutaj madrze napisal, i mi tez to pomaga, za kazdym razem jak mam ochote zapalic zamykam oczy i wyobrazam sobie sytuacje w ktorej juz jestem po tej fajce, to jak smierdzi, jakie mam wyrzuty sumienia i jak ona wcale nie pomogla.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Styczeń 19, 2010 Witam życzę wszystkim miłego wieczoru BP :D witch 321 ja tez narzekałem na wszystkich i wszystko mnie denerwowało a to z powodu braku nikotyny do dziś mówią na mnie złośliwiec ale to jest już historia :D a żeby rzucić palenie to trzeba chcieć ale to na prawdę chcieć i udzielać się na tym topiku bo to naprawdę pomaga tu mam PRZYJACIÓŁ którzy w ciężkich chwilach pomogą :D też spotkała mnie tragedia jestem chory na raka a jednak nie zapaliłem bo wiem ze śmierdziel mnie nie wyleczy nie pomorze a wręcz przeciwnie rok temu miałem operacje NA RAZIE ŻYJĘ :D BP a ze można pokonać śmierdziela to ja jestem tego dowodem :D palilem 40 lat ostatnio trzy paczki dziennie :D BP 08-04-2005r :D Nie palę już 1747 dni (+ 01g13m13s). Ilość niewypalonych papierosów: 104823. Będę żyć dłużej o 800 dni (+ 17g33m33s)! Zaoszczędzone pieniądze: 35 115,72 zł! nie palimy pachniemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Styczeń 19, 2010 Witam:) Złosliwiec:) Pozdrawiam też wszystkie panie i Panów z topiku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
queen of nowhereland 0 Napisano Styczeń 19, 2010 i kolejny wieczór, kłade się pachnąca do łóżka, oby już tak na zawsze... :) ciepluchno przytulam na dobranoc, dalszych sukcesów życzę i snów pachnących jak tulipany, które dzisiaj dostałam :):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamuska44 0 Napisano Styczeń 20, 2010 Witam i podpisuję listę pachnącymi rączkami. Dziewczyny ja znam osoby , które po 10 latach zaczeły palicz z powrotem, a teraz rzucają razem ze mną. Wniosek nasuwa się sam śmierdziel czeka żeby nawet po takim okresie nas zaatakował. Ale bądźmy pozytywnie nastawieni bp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Styczeń 20, 2010 witam w ten mroźny poranek Macie racje śmierdziel czeka i zaprasza ale to my musimy mówić mu nie Przecież to nie on będzie nam mówił co my mamy robić to my mu mówimy sPADAJ ja chce pachnieć tak to jest Smierdziel czeka na nasze słbsze chwile ale my jesteśmy silni i mu sie nie damy Jesteśmy pachnący Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Styczeń 20, 2010 To prawda, że nawet po 10 latach śmierdziel moze upomnieć sie o nas:(:( ostatnio upomina się o moją duszyczkę, niestety:( Nie pale od listopada 2005r. a ostatnie 3 miesiace on mnie woła, woła, woła........... Nie wolno mu ulec!!! Buziam Was- spadam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dodob 0 Napisano Styczeń 20, 2010 witajcie witajcie ratunku !!!!!!!!!!! mialam dzisiaj straszny sen ze bylam u znajomych wszyscy palili ja nie ale wracajac z imprezy zaszlam do nocnego kupilam fajki i palilam jedna za druga ;( a wiecie co bylo najgorsze ze te fajki mi smakowaly ja je pozerałam z radoscia strasznie sie boje ze wroce do nałogu :( a tak mi dobrze idzie w marcu minie rok abstynencji :) a dla tych co mnie pamietaja to Kubuś rosnie jak na drozdzach ma juz 2 miesiace i jest super . a powrotu do pracy sobie nie wyobrażam bo to tam najwiecej palilam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rzucaczka 0 Napisano Styczeń 20, 2010 Cóż, przyszłam z pracy po nocnym dyżurze dumna z siebie - koleżanka zostawiła otwarte fajki - kusiło ale wytrzymalam. byłam dumna z siebie ale... poczytalam tu i ożyły wspomnienia... Piszecie o tragediach i że wtedy chce sie fajki - fakt. Ale ku przestrodze opiszę kawałek mojego życia. papieros żadego problemu nie rozwiąże ani nie ułatwi, to wiemy wszyscy. Nałóg jest bardzo silny to też wiemy ale... PALIĆ zaczęlam w wieku 13 lat i tak bet przerwy aż w wieku 40 lat zaszłam w nieplanowaną niechciana ciąże. Oczywiście ciąze zaakceptowałam w 100% ale palić nie przestałam, sumienie mnie gryzło, kupowalam słabe faje ale palilam, czym bardziej nie chcialam tym wiecej. Moje dziecko umarło zaraz po urodzeniu - miało wiele wad. lekarze zapewniali, że papierosy nie miały z tym wiele wspólnego ale co mieli mówić... mam dwoje dzieci więc musia lam to przeżyć. ale gdyby nie oni, gdybym żyłam tylko dla siebie kto wie jak moje losy by się potoczyły. Od tej poru zawzięcie walczę ze śmierdzielem aby moje dziecko nie umarło na darmo. Może rzeczywiście faje nie były przyczyną. ale paliłam i muszę z tym żyć - nie osądza się tylko zwycięzcow. tragedia jest tragedią i nie należy się targować , która większa ale życie z poczuciem , że być może ta tragedia jest naszą zasługą, wierzcie mi, jest bardzo trudne... To tak ku przestrodze faje nie pomogą ale napewno nie jednej tragedii są przyczyną. I tego sie trzymajmy w drodze do zwycięstwa!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rzucaczka 0 Napisano Styczeń 20, 2010 Nie palę już 19 dni (+ 11g34m02s). Ilość niewypalonych papierosów: 584. Będę żyć dłużej o 4 dni (+ 11g09m03s)! Zaoszczędzone pieniądze: 229,40 zł! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
johannaDE 0 Napisano Styczeń 20, 2010 Nie udreczac sie tylko czytac ksiazke prosze. http://www.shadowmaster.daminet.pl/l.jar.pdf Az mnie powiem wam czasem skreca jak czytam co piszecie. Macie co poniektorzy wyprany mozg od fajek, a ja wam wklejam ksiazke juz ktorys raz zkolei abyscie przeczytali i zrozumieli jakie bzdury wypisujecie. Ja tez mialam taki wyprany mozg ale ksiazka mnie uleczyla, wyciagnelam glowe z piasku tam gdzie trzymaja palacze i spojrzalam jak to palenie naprawde wyglada. Wybaczcie 10 lat nie pale ale smierdziel mnie ciegnie od trzech miesiecy, przeczytaj ksiazke a sama nie bedziesz mogla uwierzyc dlaczego tak myslalas. Tak samo typowe pranie mozgu palacza, w zlych chwilach chce sie palic, nieprawda nie chce sie to tylko zludzenie bo papieros niczego nie daje, z powodu zapalenia papierosa twoj stres sie nie zmieni, papieros nie ma zadnych zwiazkow chemicznych powodujacych szczescie. Trzeba sobie to jasno wbic do glowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asiek1982 Napisano Styczeń 20, 2010 Witam a mi dziś strasznie cieżko :( może wytrzymam pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ćmochacz Napisano Styczeń 20, 2010 witam wszystkich, znalazłam wasze forum przez przypadek i patrzę.. tu mnie mogą zrozumieć zmotywować i pomóc. jestem na półmetku swojej ciąży(przebiega wzorcowo) i nie mogę się rozstać z tym paskudnym fajkiem. głupio mi i wstyd i wyrzuty sumienia mnie coraz bardziej męczą.. samej ciężko rzucić zwłaszcza że ludzie raczej wyzywają i ubliżają kobietom w ciąży które palą.. chłopak mi nie pomaga bo mówi że nie do pojęcia jest że palę.. gdy uda mi się dzień przebrnąć na 3-5 R1 to jestem z siebie trochę dumna a on mi wtedy że nie mam się z czego cieszyć.. no i mi aż się wszystkiego odechciewa i cała wiara w to że powolutku powolutku dam radę gdzieś ulatuje.. będę do Was zaglądać - może w kupie raźniej będzie mi walczyć ze sobą.. jeśli miałyście w ciąży problem z rzuceniem to napiszcie plis o tym i podzielcie się ze mną tym jak sobie poradziłyście - może któryś sposób zadziała... do przeczytania...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
johannaDE 0 Napisano Styczeń 20, 2010 Przeczytaj ksiazke i badz wolna. Nic nie musisz walczyc, metoda opisana w ksiazce jest przeciwienstwem silnej woli. I dziala, trzeba tylko przeczytac i zrozumiec. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ćmochacz Napisano Styczeń 20, 2010 zaczęłam czytać...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do madzia kolonia Napisano Styczeń 20, 2010 mi się wydaje ze za dużo ogórków jesz a w nich jest dużo wody i wypłukało ci mózg i nie wiesz co piszesz Az mnie powiem wam czasem skręca jak czytam, co piszecie. macie, co poniektórzy wyprany mozg od fajek, czytaj sobie ta swoja książkę i spadaj pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość werona40 Napisano Styczeń 20, 2010 Kochani nie kłóćmy się bo to niczego nie zmieni!!! Mamy sobie pomagać , a nie nawzajem sobie ubliżać , komu się nie podoba , to nie musi tu zaglądać . Rzucaczka -współczuję , to pewnie nie była wina jedynie fajek. Wiele kobiet nie pali w ciąży , a też przydażają się im takie tragedie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość werona40 Napisano Styczeń 20, 2010 Ćmochacz NIE PAL!!! R-1 to nie usparwiedliwienie !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Greg101 0 Napisano Styczeń 20, 2010 Witajcie!Może skorzystam z rady Konfucjusza i coś Wam powiem chociaż sami sobie jesteście winni.Medycyna naturalna może pomóc w wielu problemach i tutaj też.Proponuje kiełki owsiane.Podobno są bardzo skuteczne i cena symboliczna.Może to prawda.Nigdy nie paliłem i nie mam na to chęci.Przecież chyba nikt nie widział palącego konia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
johannaDE 0 Napisano Styczeń 20, 2010 Nie ma co sie obrazac, za mozgi wyprane bo sa od papierosow, ten narkotyk zniewala i wypiera mozg. Czlowiek sie przez niego robi glupi poddajac sie mu bezgranicznie. Napisalam, ze tez mialam taki wyprany mozg przez papierosy wiec o co sie tu obrazac. Ogorkow kiszonych nie jem bo w Niemczech takich nie ma tu gdzie mieszkam, a ksiazke przeczytalam juz dawno wielokrotnie i nie pale. Chcialam pomoc, dla mnie ta ksiazka byla jedyna pomoca i odmienila moje zycie poniewaz rzucajac palenie metoda silnej woli ponosilam kleske. Ale wolny wybor, jesli ktos czytac nie chce nie musi tylko niech nie steka jak mu ciezko. To tak jakby bolala mnie glowa i ktos mowi masz tybletke a ja mowie nie sam sobie ja zjedz i dalej narzekam jak mnie boli glowa. Tak robia palacze cale zycie wiec ja tylko powiedzialam jak wyciagnac glowe z piasku przestac sie oszukiwac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość witch321 Napisano Styczeń 20, 2010 Witam serdecznie Chciałabym się odnieść do niektórych postów ale sporo się tego uzbierało, a na niektóre po prostu brak słów. złośliwiec Jestes dla mnie jedynym autorytetem na tym forum. Pamietam jak kiedyś pisałeś o swojej chorobie, jesteś jedyną osobą, która zrozumiała mój wpis. pozdrawiam Cię serdecznie madzia kolonia Sądzisz, że po tylu próbach rzucania palenia nie natknęłam się na tę książkę? Czytałam ją pewnie z 5 razy. A może sugerujesz, że nie rozumiem jej treści? (skończyłam polonistykę). Książka taka sobie, więcej przekonywania o tym, że metoda działa, niż właściwych wskazówek. Po pierwszym przeczytaniu czułam się bardzo rozczarowana. Dzięki wszystkim młodym za radę, myślę jednak, że aby doradzać coś innym, trzeba mieć jakąś wiedzę w danym temacie, i doświadzenie. W żaden sposób nie jest w stanie przekonać mnie do niepalenia osóbka, która paliła raptem parę lat, parę fajek i na dodatek rzuciła po raz pierwszy i jej ogromnym sukcesem jest 30 dni . Boję się, że nie znajdę tu ani bratnich dusz ani dobrych, sensownych, przemyslanych argumentów (nie wymądrzania się), szkoda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fragles69 Napisano Styczeń 20, 2010 asiek,hejjjj,no co ty,,jestem z Toba kochana,mnie wczoraj tak bylo,wylalam morze lez,a raczej dwa,dzisiaj do poludnia jeszcze jedno,no i juz lepiej.....nie poddawaj sie ,pamietaj,to tylko momemnty.Wiem ,ze zamiast latwiej jest jakby trudniej,ale damy rade..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
queen of nowhereland 0 Napisano Styczeń 20, 2010 "osoba która paliła raptem parę lat, parę fajek i na dodatek rzuciła po raz pierwszy i jej ogromnym sukcesem jest 30 dni." nie miło. każdy ma sukces na swoją miarę a jeśli nie jesteś w stanie tego wspierać to lepiej w ogole tego nie komentuj bo dobrego nic tym nie zdziałasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rzucaczka 0 Napisano Styczeń 20, 2010 witch321 z góry zakladasz, że Ci nikt tu nie pomoże, dlaczego? palę prawie od zawsze, osiągniecia teraz mam niewielkie ale każdą próbę odbieram jako lekcję. Predzej dobrniemy do celu małymi kroczkami niż stojąc w miejscu. walcz i nie zniechęcaj się porażkami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjjj Napisano Styczeń 20, 2010 co z tą książką? próbował ją ktoś czytać ,bo ja zaczęłam,troszkę już to trwało i sie skończyła,nagle puste kartki:( jak próbuję znów wejść w link ,to mi się wyświetla LOCKED. nie wiem czy książka mądra czy nie,od początku strasznie nudno,ale po pierwsze nie lubie nie kończyć czegoś co zdecydowałam się zacząć,a po drugie może a nuż coś bym z tego wyniosła,czytał ktoś ją? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjjj Napisano Styczeń 21, 2010 weszłam ponownie,książka cała,mam nadzieję,że po przeczytaniu całości zmienię zdanie na jej temat,,że to męczące czytanie się na coś zda.bo jak na razie facet pisze w kółko jedno i to samo,jak te kobiety ze zgadywanek telewizyjnych -NA ZYWO, no ale co nas nie zabije to nas wzmocni :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
johannaDE 0 Napisano Styczeń 21, 2010 witch 321 to ze tobie ksiazka nie pomogla nie oznacza ze innym nie pomoze, pulapka nikotynowa jest tak silna ze nie mozna nikogo zniechcecac bo to skonczy sie przedwczesna smiercia tej osoby. Jestes w tej grupie kilku procent ktorej ksiazka nie pomaga. Pierwsza probe rzucenia palenia podjelam po obejrzeniu programu o wytworniach tytoniowych. Niestety moja proba skonczyla sie po tygodniu kiedy to pragnienie zapalenia zwyciazylo. Pol roku pozniej trafilam na ksiazke Allan Caar, uzmyslowilam sobie wtedy dlaczego tak pragnelam tego papierosa. Firmy tytoniowe robia wszystko aby palacza trzymac w tej pulapce cale zycie kierujac reklame juz do nastolatkow. W europie panuje moda na niepalenie, palacze uwazani sa za glupkow wiec firmy tytoniowe wysylaja nielegalnie papierosy do Afryki . Koszt paczki dla europejczyka nie jest tam wysoki ale dla afrykanina gdzie trafiaja papierosy mozna wykarmic trzy-cztero osobowa rodzine. Afrykanczycy uzalezniaja sie od tytoniu a ich rodziny cierpia glod. Firmy tytoniowe zdaja sobie sprawe ze coraz bardziej inteligentne cywilizowane spoleczenstwo przestaje sie dawac nabijac w butelke, dlatego nielegalnie przewoza papierosy do Afryki na przyszle nowe rynki zbytu. Od lat nieoficjalnie sa w zmowie dzieki czemu stanowia silna nieoficjalna mafie, na prawdziwe badania naukowe nie wydaja pieniedzy a ich wyniki sa zafalszowane. Wciaz zaprzeczaja ze rak pluc nie jest zwiazany bezposrednio z paleniem kiedy juz dawno wiadomo ze od palenia ma sie nie tylko raka. Potwierdzeniem zmowy i nieoficjalnej mafi jest rowniez fakt ze wszystkie marki dodaja te same jeszcze bardziej uzalezniajace zwiazki chemiczne gdzie w normalnie funkcjonujacej konkrencji jest to niemozliwe. Ponadto prezesi firm tytoniowych nie pala, nagrani ukryta kamera powiedzieli ze nie sa glupcami aby palic. Spotykaja sie regularnie nieoficjalnie aby wspolnie omawiac dalsze strategie. witch 321 w tym filmie wystepowala taka kobieta ktora chora na raka krtani miala taka dziurke w szyji i przez nia palila, niezwykle trudny przypadek byc moze do nich nalezysz, przewaznie jest tak ze osoba ktora ciezko zachoruje jest uleczona z nalogu natychmiast, u niej nagle pranie mozgu i chec palenia znika. To jest rowniez ten rodzial o zdrowiu opisany w ksiazce ktory spowodowal we mnie najwieksze przekonanie i pragnienie palenia zniknelo. witch 321 nie chce cie w zaden sposob urazic, ale napisalas ze tu ludzie nie maja doswiadczenia i raczej ci nie pomoga, ale to ze ktos nie pali 30 dni to dla tej osoby wielki sukces i poczatek nowej drogi, nawet jesli jej mu sie nie uda daje to wieksza szanse w przyszlosci. A tobie proponuje skontaktowac sie z klinka Allana Carr w Polsce, moze nie jestes az tak trudnym przypadkiem i masz szanse na szczesliwsze zycie bez smierdziela i udreczaniu sie co on roibi z twoim cialem. hejjjjj zapisz ksiazke na dysk nie bedziesz miala problemu z jej otwieraniem, ponadto autor celowo sie powtarza abys wbila sobie prawde o paleniu jasno do glowy, ja czytalam ta ksiazke wielokrotnie bo niby czytalam ale nie docieralo wiec jeszcze raz jeszcze raz, ale trzeba to robic kiedy ma sie ochote. Determinacja to wiecej niz polowa sukcesu. To moj post z15.01 Palilam 15 lat mialam juz tego dosc, smrodu, utraty zdrowia i pieniedzy.Szukalam latwiej metody bo moja wola nie byla silna. Znalazlam ksiazke Allana Carr,rzucialm palenie latwo i przyjemnie a nastepnie po pol roku zlamalam zasade nr.1 nigdy wiecej papierosa i zaczelam palic. Zasade zlamalam poniewaz nie usunelam resztek prania mozgu jakie czyni papieros. Po okolo 8 miesiacach zaczelam znow czytac ksiazke.Rzucilam palenie tym razem bylo jednak inaczej. Od pierwszego dnia nie myslalam o papierosie, nie mialam natretnych mysli ani zadnej ochoty na papierosa.Wczesniej pijac alkohol mialam chec zapalic teraz nie. Usunelam cale pranie mozgu i jestem wolna. Polecam ksiazke wszystkim nawet niepalacym co maja dzieci aby wiedzieli jak uchronic w przyszlosci wlasne dzieci. Nie ma co sie oszukiwac, papierosy sa narkotykiem zabijajacym ludzi w najwiekszym stopniu. Ktos tu napisal ze jedni pala i dlugo zyja a inni nie pala a umieraja na raka. Ze nie jest to regula. Typowe stwierdzenie osoby z wypranym mozgiem palacze tak twierdza bo nie chca wziac pod uwage faktu ze palenie zabija i niszczy zdrowie wiec pocieszaja sie mysla ze ktos tam palil i dlugo zyl. Tylko ze to jest wyjatek bo prawie wszyscy palacze umra przedwczesnie w ogromnych meczarniach i w ich przypadku zawal serca to wielkie szczescie. Praniu mozgu sa poddane rowniez osoby niepalace dlatego tez zaczynaja palic. Polecam ta ksiazke naprawde warto przeczytac. Jesli nawet palenia nie rzucicie to juz nie bedziecie o paleniu myslec tak samo , bedziecie sie zastanawiac po co to robicie az ktoregos dnia przeczytacie ksiazke jeszcze raz i rzucicie na zawsze. Kazdy palacz chowa glowe w piasek nie myslac o tym co robi, oczywiscie wie ze to szkodliwe itp. ale uwaza ze chodzi po polu minowym i nie trafi na mine uda mu sie, a tymczasem jest inaczej prawie100 % pewnosci ze trafi na mine w postaci ciezkiej choroby a juz napewno przedwczesnej smierci i po co to robi kiedy papieros nie daje zadnej przyjemnosci, nie niweluje stresu ani nudy, nie ma zwiazkow chemicznych powodujacych szczescie. Dbamy o rzeczy materialne, sprzatamy dom z kurzu, niektorzy pala na balkonie bo to smierdzi, a co z cialem, to jedyna najceniiejsza rzecz jaka sie ma zycie. STOP SMIERDZIELOWI!!!!!!!!!!! Papierosy trzeba traktowac jak narkotyki, heroine czy kokaine i inne swinstwa tylko ze tamte to daja kopa dla mozgu a papierosy nic.Osoba ktora przeczyta ksiazke bedzie wiedziala dokladnie co mam na mysli. Troche wam tu napisalam mam nadzieje ze troche pomoze szczegolnie tym co sa jeszcze na glodzie nikotynowym. rzucaczka glowa do gory,twoj organizm jest juz oczyszczony z uzaleznienia wiec najgorsze za toba, jestes juz niepalaca uswiadom sobie to i ciesz sie. Przeczytaj ksiazke i ciesz sie jeszcze bardziej, nie pragnac papierosa wspolczujac palaczom i pamietaj zawsze to oni ci zazdroszcza. Milego dnia zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Styczeń 21, 2010 Witch 321 dasz radę! Trzymamy za Ciebie kciuki;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach