Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

witam 🖐️ po przeczytaniu postow zaczynam sie czuc jak ta gorsza co rzuca z plastrami ale z drugiej strony, ja bez plastrow nie zaczela bym nawet odwyku, gdyz kupilam sobie plasterek na sprobowanie i tak juz zostal ze mna 7 tyg hehe. a doskonale pamietam jak to bylo ze mna wczesniejgdy rzucalam fajki bez plastrow, ja czulam sie strasznie , nie moglam spac mialam mroczki przed oczami trzeslam sie chodzilam rozdrazniona i strasznie sie pocilam. Widzicie ja rzucalam juz ze 4 razy fajki bez plastrow, raz z tabexem i nie wychodzilo mi to kompletnie a teraz 52dni za mna uwazam to za sukces pozdro -- bardzo fajny post, nigdy sie nie zaglebialam w temat nikotyny, milo bylo poczytac z jakim potworem walcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe late --------- tak jak wyżej napisałam uważam że każdy sposób jest dobry! Życze powodzenia w rzucaniu plastrów:) I nie masz się co martwić! W razie czego jesteśmy tu i \"wal jak w dym\" w razie kryzysu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie czuję się gorszy-używałem tabletek i16 miesięcy niepalę ,TO JEST NAJWAŻNIEJSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Podsumowując: nikotyna nie działa tylko na psychike, jak sobie wmówiłeś, ale na każdą żywą komorkę, a wiec na wiekszość podstawowych organów. Odstawienie nikotyny sie czuje fizycznie! jedno czują bardzo, inni tylko troche. I choć objawy bardzo szybko ustępują, to nie oszukuj ludzi, że NIKT ich nie ma i że wszystko siedzi w głowie. \" Nic sobie nie wmówiłem... I nie mówie że nikt nie ma objawów fizycznych, tylko mowie, że prawie wszyscy je odczówają, ale są one niewielkie:) I nikogo nie oszukuje tylkmo przedstawiam fakty. No chyba, że to lekkie ssanie w brzuchu nazywasz tym mocnym uzaleznieniem fizycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pajonk, no weź napisz jaki był Twoj staż jako palacza i ile fajek spalałeś? Ciekawa jestem. Ja paliłam 10 lat po około 15 dziennie, przez ostatnie 2 lata przerzuciłam sie na superlighty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do mojego uzależnienia fizycznego, to nie lubie do tego wracac, ale raz na pierwszym moim odwyku, totalnie spontanicznym przydarzyły mi sie straszne rzeczy: Byłam z chłopakiem na wakacjach, kazałam mu pewnego razu schować mi fajki i postanowiłam NIE PALE!. Mniej wiecej po 12 godzinach zaczeły sie sensacje - dzikie poty, trzęsawki, 2 razy sie porzygałam, nie mogłam spać, a do tego totalna schoza - panika i takie uczucie niemożności wytrzymania samemu ze sobą. Sie rzuciłam na tego mojego biednego faceta z płaczem, bluzgami i pazurami, bo nie chciał mi oddac mojej paczki. Po prostu potwór ze mnie wylazł! I od tamtej pory przerażenie i załamka, że skoro tak reaguje, to nigdy nie rzuce. No ale po 2 latach przeczytałam o plastrach i dojrzałam do decyzji, żeby sprobować ze wspomagaczem. Odbyło sie bez ofiar w ludziach i w miare bezboleśnie. Jeśli to co przeżyłam nie był detoks, to nie wiem, co to było, ale nie życze najgorszemu wrogowi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schodkowo.1 miesiąc: 15 mg, potem 2 tygodnie 10 mg, tydzien z kawałkiem 5 i 4 dni 2.5 mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajonkkk
to ty mało paliłeś tyle co nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajonkkk
Wstydż się, że tak mało paliłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam i się dochodzę do wniosku, że może serio nie za bardzo jesteś z tymi petami związany pająk, w dzień imprezowy 15:/ ja w dzień imprezowy wypalałam koło 30, teraz po tym miesiącu niepalenia palę mniej bo wiem że niedługo przyjdzie pora rzucać ale Twoje 5 lat to ja palę koło 20 petów dziennie, wiem że nie jest to powód do dumy ale staram się wytłumaczyć tą Twoją pewność siebie. wiem, że facetom trudniej się uzależnić od czegokolwiek, chodzi tu o inne hormony i inną psychikę więc nie wmawiaj ludziom, że nie mają ciężko paląc po kilkanaście lat czy paczek dziennie. poza tym jeśli ludzie mają dzień pracy trwający 16-18 godzin, tak ja często mam ja to wiadomo że wypalają więcej niż osoba, która śpi 10godzin. pozdro600 ja też miałam taką sytuację, tylko że ja się poryczałam z bezsilności że mój facet nie chce mi oddać fajek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to zeby coś ale przeczytaj jeszcze raz te wypowiedz W dzien imprezowy to ja sobie kupowałem 2 ramki, aby zeby nie braklo, a jak braklo (wiadomo jak to na imprezie) to sepilo sie od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsza była faja wodna, jak sie paliło poł nocy to potem 2 dni mowić sie prawie nie dało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajonkkk
Nie dość, że mało palił to jeszcze sępił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajonkkk
Dobrze, że nie palisz bo przynajmniej nie opalasz innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajonkkk
No i słusznie.Już wystarczająco dużo ludzi skrzywidzłeś sepiąc im ostatniego papierosa jakiego posiadali w paczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'IOde na piwko bez fajeczki rzecz jasna:D\'--ja tyż:DWłaśnie sobie pije i czipsy ładuje do otwora gębowego:D .Wasze Zdrówko Kochani! Zdrowie wszystkich pajonkuf!:D:D Niech nam zyją i maszerują po ścianach byle by bez fajeczki:D Wyobrażacie sobie, że siedząc w kuchni i popijajać kawke spoglądacie na ściane a tam pająk z papieroskiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no mordusiak odwaliłaś kawał dobrej roboty.Widzę, że dzieki Tobie cała rodzinka zaprzestała palenia(tata też pewnie wkrótce do was dołączy).Wszyscy wzieli z Ciebie dobry przykład.Kocurka mam nadzieje, ze i nasi bliscy też wezma z nas --u mnie brat a u Ciebie mama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucając palenie
umrzesz zdrowszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie do końca tak jest Juleczko jak piszesz. Kolega męża mojego rzucił pierwszy. Kiedy ja się dowiedziałam też chciałam i kupiłam TABEXy. Fakt zaczęłam wcześniej niż mój misiek ale tylko dlatego że gdyby mi się nie udało to nie chciałam mieć presji że on rzucił a ja nie! Cwana jestem, wiem:) Ciocia rzucała równolegle z moim miśkiem ale my o tym nie wiedzieliśmy. Dopiero przy rodzinnym spotkaniu wszystko wyszło na jaw. Kiedy ja już byłam wolna od nałogu, zaczęłam namawiać mame żeby przeczytała \"Łatwy sposób ...\" i kupiłam jej TABEX. Po jakimś czasie dojrzała do decyzji i nie pali od niedzieli:) (mam nadzieje, jest obecnie za granicą więc nie mogę jej skontrolować :) hihi) A tata..... z tatą to już będzie gorzej! Ale pomału, delikatnie i może się uda! Mam taką nadzieje :) Dobranoc! Kolorowych snów wszystkim życze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mordusiak a Ty brałaś tabex? Moze mojemu bratu mogłabym ten tabex podrzucić;)--bo on sam to raczej nie da rady .Wspomagacza musi miec;) I czy tabex jest na recepte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×