Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

tym razem sobie pozwolilas,nastepnym nie pozwol spojrz na kaline------przezyla impreze i nie zapalila :) brawo kalina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fragles ..asiek 1982...koniec wekendu koniec imprez koniec palenia ja myśle że tu już tylko silna wola potrzebna takie podpalanie okazjonalne kiedyś przerabiałam i żle mi wyszło wróciłam do nałogu i było mi duuuużo trudniej niż teraz kiedy ani macha jednego nie było ja dwie pierwsze imprezy przetrwałam dzięki gumom nicorett wiem jakie to trudne na początku ale da się wytrwać i imprezować hihi 🌻 lorika 🌻 🌻 kalina 🌻 🌻 agusia 76 🌻 dla was za wytrwałość marzycielka 83 🌻 za dobre chęci.. walcz a kiedyś się uda sadny dzien 🌻 mamuska44 🌻 złośliwiec 🌻 za to że jesteście tutaj 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 dla całej reszty pachnących bywalców pozdrawiam pachnąco 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia76
tez w piatek siedzialam przy piwku i nicc - nie ciagnelo mnie wogole! Ale to tez za sprawa niepalacego towarzystwa meskiego :)) mam nadzieje ze pare kilo na plus dostane wszyscy sie tego boja a ja bardzo bym chciala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki bella:) 🌼. Na razie dzielnie od 6 h walczę. I mam nadzieję, że się nie poddam. Wszystkim BP życzę miłej końcówki weekendu i kolejnego pachnącego tygodnia. PS. Dzisiaj to już mi sie wydaje - biorąc pod uwagę moje dotychczasowe porażki - że jeśliby udało mi się rzuić fajki.....to już chyba wszystko w życiu bym potrafiła zrobić. Ale kolejne dni pokażą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia76
marzycielkaa jesli moge cos podpowiedziec zle podejscie masz!!! To nie ma byc walka to ma byc takie poprostu jak pisze Alan .. Dla mnie to takie naturalne ze nie pale wcale nie walcze ...a wczesniejsze proby tak wlasnie wygladaly poddawalam sie bo nie znosilam tej walki ze soba nie umiem i nienawidze walczyc.... wytlumacz sobie ze nie chcesz palic a nie ze mueisz rzucic moze to pomoze albo znajdz sposob ktory pomoze zmienic Ci podejscie ze rzucanie to nie walka tylko cos pieknego !!! Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiek1982
bella tak koniec weekendu i palenia do alkoholu, już czuję że teraz będzie mi gorzej ale bajzel trzeba posprzątać eh eh głupia ja, durna pała i tyle Wróce do którejś z wypowiedzi rzucaczki odnosnie tego że na początku jest euforia z powodu wytrzymywania każdej godziny i dnia bez peta. Potem niby ma być łatwiej i niby tak jest ale zaczyna czegoś brakować. Ja też na początku mogłam wytrzymać przy piwie bez śmierdziela, potem pojawia się myśl że może okazjonalnie i to myślenie przynajmniej ja muszę zmienić. Powiem szczerze że samo rzucenie nie jest wielkim halo trwanie w tym jest godne podziwu i tutaj chylę czoła tym którzy już dłużej nie palą i trzymam kciuki za początkujących oby wytrwali. dobrej i pachnącej nocki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia---->jak ja sama z sobą walki nie stoczę, to Allen Carr mi nie pomoże:) Książkę "Łatwy sposób..." czytałam już - może z 10 razy...Widać - na mnie nie działa w 100%...w tym roku rzucam od stycznia...i do tej pory najdłuższa moja abstynencja to 5 dni - w styczniu...ja sie nie boję samego rzucania..., ja się boję, czy mi nie odpali i znowu nie znajdę sobie wymówki, by zapalić. We mnie juz nikt nie wierzy, że rzucę. Nawet chłopak mi mówi - odpuść sobie to rzucanie. Etap rzucania dla niego - nigdy nie palił - mam juz za sobą. Teraz chcę to zrobic dla siebie. Tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia76
marzycielka znam to wszystko o czym piszesz we mnie tez nikt juz nie wierzyl nawet ja sama - serio!!! a teraz jakis luz - moze tylko na poczatku wiesz to dopiero 7 dzien ale wiem ze tak jeszcze nie mialam ... a rzucam od 2 lat i kazdy raz jest latwiejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia---->dokładnie...po któryms razie wiesz, jak mechanizm nałogu działa. Carr tez to pisał - nikotyna to narkotyk. Ta pokusa, ten podszept...zapal jednego...to nie jest wcale efekt logicznego myslenia, ale narkotycznego amoku. Kazdy z nas jest inny...ja zaobserowałam, że najgorszy dla mnie jest dzień drugi. Jeżeli dam radę przez 48h nie palić, to ta trzecia doba będzie łatwiejsza. Na dzien dzisiejszy cieszę się, że nie pale od kilku godzin, a jutro wstanę i powiem sobie - dziś nie palę. I tak będę robiła co dnia. Mam nadzieję, że kazdego dnia weiczorem będę mogła samej sobie gratulować:) I Tobie, Agusia, i wszystkim Wam na tym topiku tego życzę. Sukces zależy od nas samych..i nawet jak wszyscy inni w nas nie wierzą, to trzeba sobie choc troche zaufać. Ja się cieszę, że porażki mnie nie zdemotywowały. I oby wszystko mi wyszło na dobre..., że się nauczyłam czegos z popełnianych błedów. Co ma byc, to będzie, ale..pesymistycznych mysli dopuszczać do siebie nie zamierzam na pewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, podczytuję Was cały czas,mimo że ciągle :( podpalam. asiek 1982, fragless, to co napiszę będzie mega wredne ale widocznie nałóg robi z nas wredne istoty. jest mi wstyd, moralniak zżera mnie bardziej niż nikotyna, ale wasz upadek mnie umocnił. Bo nie ja sama jestem słaba i głupia? może. Ale wiem, ze z Wami będzie mi łatwiej. Bo razem bedzie nam trudniej niż tym , którzy wytrzymują? Nie wiem ale jakaś nowa siła we mnie wstąpiła. NIE PALE Od razu jest mi lżej. Tak jakbym do rodziny wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w poniedziałowy zimowy poranek miłego dnia za wszystkich trzym,ma kciuki by dzień upłynął nam pachnąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziś mijają u mnie 180 dni bp. Można wytrzymać. Do dziewczyn , które upadły i śię podnoszą, gdzieś czytałam kiedys wiwiad z Kasią Nosowską i powiedziała takie słowa „Może i jest beznadziejnie, ale przynajmniej nie palę. Zróbcie sobie pranie z mózgu, powtarzajcie "Przecierz ja nie palę , już nie palę". Mi to pomagało. I znowu się powtarzam czytajcie to forum i pamiętajcie licho nie śpi tylko czeka na nasz upadek. Kiedyś też wiele razy upadałam i podnosiłam się mądrzejsza o jakieś tam wcześniejsze doświadczenia. Wiecie co ostatnio sobie tak pomyślałam, że chciałabym aby moje znajome z pracy pożegnały się z nałogiem. I co i wiekie g..o, ani myślą roztać się ze śmierdzielem. A jest post i żadnych postanowień z ich strony nie ma. Mówi się trudno. Więc może Wy moje wirtualne znajome powiedzie STOP. KONIEC od dziś PACHNIEMY. Dla Was wszystkich przesyłam 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiek1982
mamuska pachniemy pachniemy i mam nadzieje walczymy dalej rzucaczka wcale to nie było wredne co napisałaś, piękna wracaj tutaj, brakuje tu Ciebie i wierz mi że też się czuję ch....o ale trudno, za głupote trzeba płacić. pachnącego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiniallka
Oj ja gdy w końcu rzuciłam też zaczęłam tyć, ale wtedy wzięłam się za siebie zanim zrobiła się ze mnie kulka i voila, teraz cieszę się względnie super fajną ;-))) sylwetką no i wreszcie bez tego dymu wszechobecnego ;/ Wspomagam się jednak dodatkowymi suplementami typu bio-cla, nie są tanie czasem ale w aptece juventy w manufakturze jak ktoś jest z łodzi dostanie je w super cenach także nie rujnują domowe budżetu. A mi osobiście naprawdę pomogły i wsparły mnie na duchu i ciele ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w 191 dniu BP 🌻 Ja Wam powiem że parę dni temu zaciągnełam się od znajomej e-papierosem. Strwierdziłam że skoro to nikotyna terapeutyczna jak w gumach czy tych nowych inhalatorach wiec nie zgrzesze, a ciekawość co to za wynalazek aż mnie rozpierała (zaznaczam, ze nigdy, przenigdy nawet przez mysl mi nie przeszło zeby coś takiego sobie kupić ;) )... Doznanie było masakryczne, wciągasz w płuca coś jakby parę która dusi przeokropnie, na koncu "fajki" w momencie wciągania zapala sie elektyrczna (chyba) lampka.. Zaniosłam sie kilkusekundowym kaszlem, strasznie zakręciło mi się w głowie...i tyle "przyjemności :) Pięknie jest nie palić, pachnieć i nie zależeć od takiego malego gówienka... Pozdrawaim wszystkich baaardzo serdecznie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vincenzo
Witam Was serdecznie kobitki :) Jak samopoczucie? :) Vincenzo nie pali już 15 dzień i nie ma z tym niemal najmniejszych problemów :) Czasem nachodzi mała ochotka,ale ten obrzydliwy dym mnie zniechęca.I bardzo dobrze :D Życzę wszystkim rzucającym wytrwałości w niepaleniu tego cholerstwa.Nadchodzi wiosna więc pomyślcie jakimi pięknymi zapachami będziecie pieścić swoje noski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pachnąco 🌻 mamuśka44 gratulacje 180 dni 🌻 najgorsze za Tobą teraz tylko pachnieć pachnieć pachnieć a tak w ogóle to meldować się proszę wiosna idzie od piątku ponoć 11 stopni ciepełka nastroje nam się poprawią super pora na niepalenie więc wytrwajcie dziewczyny i pachniemy 🌻 🌻 🌻 pozdrawiam cieplutko słoneczko tak świeci że aż miło 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Pachnąco:-) Trzymam mocno kciuki za naszych nowych rzucających ...🌻 Mamuśka gratuluje:-)prawie razem zaczynałyśmy:-) Jezu Vonk aż mi się gorąco zrobiło jak przeczytałam że się ,,zaciągnełaś,,...ja mam takiego pietra przed fajkiem że nawet e papierosem bałabym się zaciągnąć... Myślę że jak szybko rzuciłam tak szybko magłabym znów się wciągnąć...po prostu się boję.....bo tak mi dobrze bez tego śmierdziela... Bella u mnie na razie zima że wyjechać samochodem nie mogłam śnieg do kolana... Pozdrowionka dla wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich pachnaco niepalaco :)))) mamuska44 Ty masz dzis 180 dni a ja 140 !!! i musze przyznac ze nie jest zle o fajce mysle sporadycznie tzn. mysle czesto jako o syfie co go juz nie chce znac a raz na jakis czas przemknie mysl ze.... zapaliloby sie po obiadku ale taka mysl po sekundzie znika bo wiem ze nie ma takiej opcji i juz !!! pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragles69
rzucaczka spokojnie,zupelnie logiczna z ciebie istota,to ze my tez upadlysmy daje wiare ,ze nie jestes najgorsza i wzajemnie....ale teraz pora wrocic do pozycjii pionowej,wlasciwie to juz wczoraj powrocila ta pozycja....asiek i jak ?tez musisz pachniec.... licznik wstyd pokazywac,ja dla jakiegos tam pocieszenia zerkam tez i na ten stary i bede mowic ze nie pale juz wedlug starego oprocz jednej soboty,w ktorej to poleglam na chwilke....no wiem ,ze to oszukiwanie,ale tak jest mi latwiej,a jeden wieczor palenia ,to nie dwa miesiace....a swoja droga to po wypaleniu prawie calej paczki to chyba jakies zatrucie nikotynowe mnie dopadlo,strasznie sie wczoraj czulam i jak pomysle o dymie fajek to robi mi sie niedobrze.....moze to i lepiej ze tak sie stalo....czas pokaze....buziolki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mamuśka, również gratuluję 180 dni 🌻... My sobie tak prawie ramię w ramię podązamy do 200-tki... A potem dalej i dalej i dalej....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina---
a ja dopiero 10 dzien mam prawie za soba....kurcze ile to jeszcze do 180....dziewczyny, które zaczynałyscie ze mna...jak idzie, trzymacie sie??? damy rade>???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragles69

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragles69
kalina ,ja bede Cie gonic,moj licznik wyglada tak Nie palę już 1 dzień (+ 08g43m57s). Ilość niewypalonych papierosów: 54. Będę żyć dłużej o 0 dni (+ 10g00m05s)! Zaoszczędzone pieniądze: 27,27 zł! a moglo byc tak Nie palę już 71 dni (+ 21g28m02s). Ilość niewypalonych papierosów: 2875. Będę żyć dłużej o 21 dni (+ 23g13m34s)! Zaoszczędzone pieniądze: 1581,67 zł! glupota ,glupota i jeszcze raz glupota zeby ulec po 70 dniach....wiec moje polegle kolezanki,wyciagamy wnioski i gonimy kaline,i jeszcze wszystkich innych ,ktorzy maja wiekszy staz bp i beda dzielni i pachnacy w 70 i w 700 dniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogło być Nie palę już 73 dni (+ 22g16m33s). Ilość niewypalonych papierosów: 2217. Będę żyć dłużej o 16 dni (+ 22g36m17s)! Zaoszczędzone pieniądze: 870,50 zł! a jest jak powyżej - he he Kupiłam Valigoli owszem jest nieżle Spadam na gratisowe kilka godz niepalenia trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z wieczora...bylam tu wczesniej na chwilke z pieknym postanowieniem...no i co moi mili panstwo nadal kopce... Nawet nie wiecie jaka jestem na siebie wsciekla ...znowu padlam..znowu jestem palaczka,przez wielgachne P. Marzycielko --->mam nadzieje ,ze sie trzymasz... Do wszystkich---->podziwiam was ludzie cholernie mamuska44--->twoimi postami sie wspieram bo pamietam z poprzednich stron jak ci ciezko bylo rzucaczka--->moze ustalimy date i razem wezmiemy sie w przyslowiowa garsc? Ja juz nie moge ..wyc mi sie chce,mam takiego strasznego dola dzisiaj..wykopcilam juz 10 smierdzieli,nawet mi nie smakuja a nadal pale. Powiem tak..naczytalam sie dzisiaj w necie tyle o raku pluc ze az dostalam jakiegos dziwnego ataku paniki..momentalnie zaczelo mnie dusic,kaszel..jezuu...na dodatek dowiedzialam sie ze tydzien temu zmarla mama mojej kolezanki na raka pluc(palaczka jakich malo)..to jest jakas chora paranoja..ludzie dokola mnie umieraja przez palenia a ja nadal kopce bezkarnie. Moze bedzie to najwieksza glupota jaka powiem ale zaczynam sie obawiac czy przypadkiem nie zaczyna mi tyam cos brzydkiego kielkowac w moich plucach,ale chyba wszyscy mielismy takie paranoje ?czy to ja jestem tylko taka panikara?juz mam jakas chora obsesje na tym punkcie:(( Na dzien dzisiejszy ustalilam date 22 marca..mojej mamki urodziny..jak tym razem sie nie uda to ide po champix albo tabex.. Pale 12 lat ...wczesniej paka dziennie od roku mam takie 3 dniowe przerwy ..ale poten "nadrabiam" Pozdrawiam was i naprawde wielki szcunek:) Ogoras:((smutny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze dodam co zaobserwowalam podczas moich 4 dni BP... to byla tragedia...wszedzie widzialam ludzi z papierosem..podpalajacych ..palacych..kupujacych fajki..jakas "inwazja palaczy" dookola mnie..wstawalam rano i to byla walka o ogien..ale nie palilam ..dawalam rade.. Pamietam jak po powrocie z pracy znalazlam jednego papierosa w domu..(hahah nie jestem swieta i nie klamie samao go poszukalam sprytnie)stalam w mojej kuchni wygladajac przez okno na piekna Londynska wiosne...walczylam ok 20 minut..przegralam:( Mam ogromna prozbe..czy ktos byl by w stanie przeslac mi ksiazke AllanaC?Mialam ja kiedys zapisana na dysku ale oststnio system mi padl wiec wszystko poszlo w diably:( dzieki z gory i wybaczcie ze tak dzisiaj malo poztyywne wibracie z mojej strony. Ide juz spac..jutro ciezki dzien. Ogorkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×