Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość Magda... .
Witajcie:) Ja ciągle nie pale huraaaaaaa Poza tym.... zrobiłam sobie dzis prezent. Za zaoszczędzone pieniadze na fajkach kupiłam sobie bluzeczke :) Paliłam irysy a one tanie nie są W pracy jak patrze kiedy dziewczyny wychodza na fajke i jak wracaja to sobie mysle ze muszą smierdziec. Ciesze sie ze mnie nie ciągnie zeby z nimi wyskoczyc na fajke A wiecie czego sie boje??? Troche mnie dołują niektóre posty jak czytam. Niektórzy piszą jak to kilka miesięcy nie palili i na nowo wrócili do palenia. Kurde ja mam słabą wole i strasznie boje sie ze pekne. No ale trzeba byc dobrej mysli. Dla mnie juz wielkim sukcesem bedzie jak sobie zapale tylko jakiegos jednego 'cudzesa' na imprezie a tak to wcale nie bede palic Trzymam za was kochani kciuki:):):) Piotr45............kurde za Ciebie trzymam chyba podwójne bo jak wypalałes 3 paczki dziennie to cholernie ciezko bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Slonkooo głowa do góry nie martw się trzymam za Ciebie 2 wolne kciuki :D wiewióreczka 33 dużo zdrówka voytass – pozdrawiam i powodzenia Piotr 46 – trzymam za ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda---> ja Ciebie nie rozumiem...piszesz, ze masz słaba wole, ze dołuja Cie niektóre posty, a za sukces uwazasz wypalenie czasem fajki....i niewazne, ze cudzesa...to zawsze fajka...więco co Ci chodzi????? zdecyduj się- palisz czy nie palisz Ja po 2 miesiacach abstynencji paliłam całą noc...rano był kac moralny...to było w sierpniu...dalej nie pale, bo wiem, ze od jednego się wraca do nałogu..... Złośliwcze kochany dzięki za słowa otuchy...dzisiaj sa mi potrzebne...buziaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda... .
Ja paliłab bardzo duzo codziennie. Moja kumpela na przykład nie pali wcale ale raz na kilka tygodni jak jest na imprezie jakiejs zapali sobie fajke. I ja jej zawsze zazdrosciłam. Bardzo chciałam własnie wcale nie palic, ale dla relaksu na imprezie pociągnąć sobie jedną fajke. Ty tego moze nie rozumiesz dlatego rzuciłaś sie na mnie. Ja kiedys juz rzucałam palenie definitywnie i czułam sie bardzo nieszczęsliwa i myslałam tylko o paleniu. A teraz zrobiłam inaczej. Nie powiedziałam sobie ze całkiem rzucam palenie, ale palic nie bede. Jednak nie wykluczam raz na kilka tygodni ze nie zapale papierosa. I teraz jest inaczej. Mi sie samej z siebie nie chce palić i uwazam ze to lepsze jest niz zmuszanie sie do niepalenia. Kto wie? Moze ja własnie juz nigdy nie zapale ? Tak sie składa ze ja mam nałóg sytuacyjny i w niektórych sytuacjach po prostu musze zapalic. W pracy miałam rytuał i chocby sie waliło i paliło ja o okreslonej porze musiałam isc zapalic. W domu zaraz po przyjsciu po pracy, po kapieli to był mus (a w miedzy czasie jeszcze popalałam). Równiez na imprezach zawsze jarałam i to nawet po paczce naraz. Zwalczyłam chcec zapalenia w pracy, walcze teraz z checią w domu i jestem na dobrej drodze. Boje sie imprez. Ja po prostu uwielbiałam palic na imprezach zwłaszcza przy alkoholu. Moze własnie na imprezach sie skusze i tą jedna fajke wypale Ja rzuciłam palenie głownie dla zdrowia i wypalona jedna fajka na kilka tygodni w porównaniu do takiej ilosci co wypalałam codziennie to dla mnie jest nic Wiesz kazdy na swoj sposób rzuca palenie i uwazam ze nie nalezy rzucac sie od razu na kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda... .
Dziennie wypalałam po pol paczki fajek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 x NIE
Magda, jeszcze nie rzuciłas palenia a juz sie usprawiedliwiasz i pozostawiasz furtki aby móc wrócić do palenia:( Takie podejście do sprawy jest poprostu oszukiwaniem samej siebie...bądż uczciwa wobec samej siebie..palę albo nie palę... to czy palę lub nie palę, jest prywatną sprawa każdego z nas...dobrą terapia dla palaczy jest udanie sie do ośroków onkologicznych gdzie dogorywaja byli palacze...prawdopodobnie tylko brak płuc, krtani, języka itp. uniemożliwia im dalsze palenie...wszystko dotyczące zdrowia jest w naszych rękach...życze miłej nocy :)...były palacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda... .
Ale poki co jeszcze nie zapaliłam:) Nie mam zamiaru palic. Ale takie podejscie jakie mam bardzo mi pomaga mam takie poczucie "bezpieczenstwa" /wiem ze to głupio brzmi ale tak mam/. Mam porównanie do tego jak kiedys rzucałam i byłam ....nieszczęsliwa. Teraz jest inaczej. Ja nie powiedziałam tez ze zapale. Wiele osób własnie rzucało definitywnie palenie i potem paliło jeszce wiecej niz przed rzuceniem (wiem to z doswiadczenia). No zobacze na ile moja "metoda" okaze sie skuteczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda---> ja się na nikogo nie rzucam...ja przedstawiam swój punkt widzenia i mam do tego prawo A jęśli tak to odbierasz, to juz Twój problem....spotykamy się na tym topiku, zeby wzajemnie się wspierac w niepaleniu, wiec nie mam zamiaru wspierać osób ograniczajacych sie do kilku dziennie...dla mnie to zawsze będzie paklacz......pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda... .
Ty czytasz to co napisałam? Ja wcale nie pale. Odstawiłam fajki. Co ty sugerujesz ze ograniczam sie do kilku dziennie? WCALE NIE PALE. Nie musisz byc wobec mnie opryskliwa bo powiedziałam ze MOZE raz na ruski rok zapale jednego peta. Ja tam wszystkich wspieram:) Nawet tych co ograniczają sie w paleniu, bo nawet ograniczenie dla kogos kto wypałał paczke dziennie to duzy wysiłek. Znam zreszta takiego co rzucił fajki własnie poprzez ograniczanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy dla nikogo nie byłam na topiku opryskliwa.....wręcz przeciwnie Jestem tu zeby wspierac i sama wsparcia oczekuje....paliłam ponad 20 lat wiecej niz paczke dziennie I nadal jest mi cięzko...zwłaszcza dzisiaj, kiedy dopadł mnie głód nikotynowy i walcze od rana, zeby nie pokonał mnie śmierdziel.......wiem, ze jeden papieros teraz to będzie moja porazka i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda... .
No wiem....moze poczytaj ksiązke..albo obejrzyj cos w tv. Moja mama jak rzucała fajki to kupiła sobie paluszki i udawała ze to papieros. Wygladało to strasznie smiesznie, ale jakos to jej pomagało. Trzymała paluszka tak jak fajke i brała do ust zaciągała sie udawała ze dym wypuszcza. Taka paczka paluszków starczała jej na kilka dni Trzymaj sie. Kryzys pewnie jutro minie. Trzymaj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda... .
Mi takie paluszki moze tez by pomogły. Ja uwielbiałam ten gest palenia...tyle ze ja jestem łakomczuch i pewnie zjadłabym całą paczke w 5 minut;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Magda...:) Paluszki juz przerabiałam....żarłam je jednak w wielkich ilosciach...potem był ołówek hahahahaha niejadalny Wiem, ze dam radę....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam Was mocno Paczko Nie Palaczko, stresik nadal mam i nadal go zwalczaczam BP;-)))) Potrzebuję wsparcia nie powiem:-)))) Ale co widzę co pisze Magda to rozumiem, tak samo ma mój mąż i my sister od czasu do czasu, i powiem szczerze to jest taki dymek co sprawia przyjemność tylko na imprezkach, w towarzystwie, a potem w ogóle tacy nie palą, i nawet ich nie ciągnie;-))) Wiem że tak mają, ale sama czułam się w nałogu , bo mi sprawiało przyjemność nie tylko w towarzystwie ale i samej i wtedy to jakoś najwięcej mnie ciągnęlo. Słoneczko wydaje mi się że Magda ma inny sposób nie palenie, i fajnie że znalazła sobie jakiś sposób, bo może poczuła że to ją wciąga powoli i chce powoli z tego wyjść, każdy może wypracować sobie własny sposób jak chce, bądź korzystać od innych, byle by był skuteczny;-)))) Pozdrowionki Wiewióreczko wracaj do zdrówka, czosneczek używaj co 2 codzień, w każdej salatce np na chlebiek czy grzaneczką, ja to stosuję od 5 lat i od 5 lat w ogóle nic mnie nie wzięło żadne przeziębienie, (pomimo że stresy i paliłam wtedy) ;-)))) Maximarata powodzonka i bierzesz tabex wg przepisu i czujesz niechęć? ja nie wg przepisu i chyba dlatego poległam wcześniej;-))) Pozdrófki dla Piotra 46 - wiesz jak się daje słowo to honorowo, ja też żuję gumy to też więcej na nie wydaję, hihi , gumoholik;-))) Pozdrófki dla voytassa , nadal chyba dajesz radę BP;-))) Kinia kochana pozdrófki wielkie dla Ciebie - coś tak mało Cię widziałam ostatnio;-))) Fiona - pozdróweczki, jako założycielka napisz coś wspierającego jszcze dla wszystkich BP:-) cometa -- pozdrófki fajnie że masz już 14 dzionek;-) Pozdrófki dla Moutraki, zlosliwca, i innych którzy się pojawiali i co jakis czas sobie wpadają, ale się trzymają;-))) Trzymajcie się mocno Sloneczko i Magdo;-))))Buuuuuziaki na dobranoc!!!! I dla Wszystkich;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość voytass
no i dzien 3 sie skonczy zaczal sie 4 oby tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cometa
17 dzień walki to jest to a wczoraj nawet 4 browarki w knajpie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Sloneczkooo –wiewióreczka 33 nie róbcie sobie krzywdy, bo szkoda Was takie duże :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahahaha Złośliwcze kochany---> My jesteśmy piękne pachnace i tak już zostanie :P Prawda wiewiórka?????? buziaczek dla Ciebie Złośliwcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×