Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Witajcie długo mnie nie było, ale 6 sierpnia minął równiuto rok jak nie pale. I wiecie co teraz naprawde nie moge przebywać w towarzystwie palaczy, niestety robi mi sie strasznie niedobrze.Dzisiaj byłam z mężem na lodach w lokalu i musiałam wyjśc bo było sporo palaczy a mnie zbierało sie na mdłości. Ciekawe czy dojdzie do tego, że to placze będą musieli szukać sobie miejsca w lkalu a nie ci co nie palą.Mój mąż niestety też pali, ale szanuje fakt i męki jakie przechodziłam kiedy rzucałam palenie i stara się nie drażnić mnie smrodem i przy mnie nie pali. Trzymam kciuki za tych co wytrwali i tych co walczą. Warto naprawde warto.Bywają kryzysy ale to mija i jak ktoś naprawdę chce rzucić to tak zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mordotka------jak rzucamy palenie to są różne objawy poczytaj sobie wcześniej ja przechodziłam ,,odtruwanie,, okropnie a węcz masakrycznie i byłam nieźle załamana i z tygodnia na tydzień dawałam sobie czas i mówiłam że jak moje sprawy fizjologiczne się nie unormują to wracam do palenia.W nocy budziłam się zlana potem a rono wymiotowałam , ale to wszystko mija wcześniej czy później , poprostu tak reagował mój organizm.A teraz jest OK waga pomalutku wraca do normy a jeżeli nie to i tak jest OK.Jestem dumna i z siebie i z tych co rzucają, to znaczy że jesteśmy naprawdę silni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielkie dzieki. Czuje sie fatalnie, na dodatek sie przeziebilam. Mam zapchane zatoki, katar i bole glowy. Dzis znowu nie spalam dobrze. Wszelkie \"dolegliwosci\" zwiazane z rzucaniem palenia nie sa juz takie wazne, nie chce mi sie palic. Chce byc zdrowa. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochani. 16 dzień! Krwi mi tyle w pracy dzisiaj napsuli ale dałam radę.Już powoli nie przeszkadza mi jak ktoś przy mnie pali. Odezwę się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Witam gembka jak ja pamiętam tez nie mogłem się zdecydować chciałem od 2 kwietnia wybrałem dzień śmierci Papieża ale nie dałem rady podpalałem a chciałem bardzo chciałem rzucić w tym dniu.Podpalalem jeszcze 6 dni przyszedł dzień 8 kwiecień pogrzeb Papieża Powiedziałem STOP!!!!!! niech się dzieje co ma się stać nie zapale !!!!!!dziś albo nigdy !!!!!! Zaczelem się modlić do Matki Boskiej i prosić żeby mi pomogła, bo sam nie dam rady. I tak wytrzymałem pierwszy dzień bez peta puzniej drugi i następne dni było bardzo ciężko BOZIA wysłuchała mojej prośby i pomogła. gembka na pewno przyjdzie ten dzień w którym nie weźmiesz śmierdziela do ust . Najważniejsze jest to ze masz chęć rzucić pety i nie poddajesz się wierze ze Tobie się tez uda Życzę wytrwałości trzymam za Ciebie kciuki dociass z okazji rocznicy nie palenia życzę Tobie wszystkiego czego Sobie zażyczysz STO LAT!!!STO LAT!!!STO LAT!!!STO LAT!!!STO LAT!!!STO LAT!!!STO LAT!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Wcześniej mi tez nie przeszkadzało jak ktoś palił teraz czuje smród nie do wytrzymania Pozdrawiam Wszystkich serdecznie ika370,jovik,Aneczka,mordtka,AnDzKa,Aldona1984 życzę miłego dnia BP :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Nina Ryczy Ciebie również pozdrawiam gratulacje 16 dni OK. powodzenia :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... tak jak podejrzewałam...upadłam, nie wytrzymałam i zapaliłam, przez 4 tygodnie spaliłam 4 paczki, to niewiele ale teraz nie wiem czy mam liczyć od początku czy udać że NIC się nie stało? Nie będę ukrywać, że bardziej podoba mi się to drugie wyjście :) Pomożecie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośliwiec----dziękuję bardzo za życzenia,mam nadzieję że kolejny rok też mi zleci szybciutko.Niestety z braku czasu nie zaglądam tu zbyt często. Ale pamiętam o was.Dorottka----- próbuj naprawdę warto, nie poddawaj się to jest ciężkie, ale decyzja musi byc jasna albo chce rzucić albo nie. Powodzenia, nikt nie zrobi tego za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gembka
tez nie wytrzymala, ale ograniczam, liczę w sumie jestem troche do przodu i mam mocne przekonanie że uda mi się, czytam złosliwca, daje duże wsparcie za co dzieki, na pewno uda mi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gembka
szukam sposobów na samą siebie i np. wychodze częściej z domu, liczę forsę przeliczam pieniadze stracone na pety , było by sporo fajnych rzeczy, które juz dawno moglam mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smrod totalny... nie moge wytrzymac przy palacych. Dzisiaj w samochodzie myslalam, ze nie wytrzymam. Nie dosc,że mam zapchane zatoki to jeszcze ten dym. Mysle, ze juz nigdy nie zapale. Mam taka nadzieje. Z wasza pomoca, moja silna wola i tabexem sie uda :-) Polecam tabax, jesli moje samopoczucie to jego przyczyna to namawiam na zakup. Pozdrawiam wszystkich, którzy rzucili i tych co rzucaja. Nie lamcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorottka--> nie ,nie powiem nic,ale 😭proszę nie pal więcej:( a tak na marginesie to czułam,ze dzisiaj coś skrobniesz bo przed wyjazdem pisalaś,ze wracasz około 15 Więc witaj,steskniłam się za Tobą *: :) gembka--walcz,walcz:D docias---> moje najszczersze gratulacje,ale gdzie wirtualny tort i szampan :o Złosliwcu też Cię serdecznie pozdrawiam,ale zobacz córka marnotrawna nam się wróciła:D i potrzebuje Twojej pomocy:) mordtka-->oj wiem jak to smierdzi fuj,ble Nina Ryczy-->brawo:) pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorottka i Gembka.Weźcie się za siebie dziewczyny,jak tylko Was zacznie łapać sięgnijcie po Tabex. Ja mam teraz kupę problemów,w tym brak kasy,praca do dupy itd.Ale cały czas myślę,że gdybym jeszcze do tego paliła, to byłoby to całkowite upodlenie.Taki totalny dół. Dziewuszki pomyślcie sobie w sytuacjach kryzysowych,że reszta palaczy będzie Wam zazdrościć sukcesów,że zyskacie na urodzie itp. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotottka i Gembka! Kochane,zeby było Wam lżej na duszy przeczytajcie topik założony przeze mnie , zatytuowany \"Palacze!\" na Zdrowie i Uroda. Przeczytajcie ( bo nie jest tego dużo) jaka we mnie była chęć walki z nałogiem . Teraz jak to czytam to mam czasami łzy w oczach. Pomimo to , podobnie jak Wy uległam i zajarałam. Opamiętałam się znowu po kilku dniach i nie palę! Pamiętajcie! Kto szczerze próbuje rzucić palenie, rzuci je na 100 proc. Za którymś razem się uda!Pomiętajcie też o zdrowiu. Porzytajcie w \"Palacze!\" historię mojego brata Maćka, który po kilkunastu latach palenia rzucił je definitywnie. Sorry, pewnie macie mnie już dosyć,ale ja wiem,że takie pisanie pomaga wam , tak jak kiedyś motywowało mnie. DACIE RADĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) My nadal nie palimy i coraz mniej nas ciagnie do fajek Duzo wiecej jem , ale staram sie skupiac na owocach i warzywach ....:) Moj mezczyzna tez podjada co kilka minut , ale lepsze to niz palenie :) Zlosliwcu , wiesz ze ja w zeszlym roku tez \"rzucilam\" w dzien pogrzebu papieza? I w sumie nie planowalam wczesniej rzucania , jakos tak samo wyszlo :) Wszyscy ktorzy wiedzieli jak lubilam palic i ktorzy wiedzieli ze nigdy nie powiedziałam ze nie chce palic , ze szkoda mi zdrowia , kasy itp mowili ze to cud :) Zaczelam palc po 3 mcach :O Papierosek do piwka :O jeden , drugi , trzeci i paczuszka kupiona :O Mam nadzieje ze tym razem sie uda ... pozdrawiam serdecznie papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-D Widzę, ze na tym topiku zagorzała walka na 102!!!!! Ja dzis krótko, bo padam na pysk!!!! Pozdrawiam Waszystkich i zyczę wytrwałosci i .....współczuje, bo pierwsze dni to naprawde męcząca walka!!!!! Pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gembka
wielkie dzieki wszystkim którzy mnie czytaja - tym co jak ja walczyli i tym którzy walczą, na pewno tym razem uda mi się, razem lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie za potrzebujących trzymam kciuki:D gembka wierze ze wytrzymasz bez peta tylko nie myśl o nim myśl o czym przyjemniejszym nie daj się skusić bo śmierdziuch tak łatwo się nie poddaje .Bądź silniejsza od niego Trzymam za Ciebie kciuki wytrwaj!!!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ika370---szampan o nie pomyślałam, niestety nie było torta tylko placek ze śliwkami, pyszny palce lizać.Już nie patrze na kolorie. Jednak super jest nie palić. Trzymam za was kciuki.Przechodziłam już różne etapy i mam nadzieję ze na etapach sie skończy a nie na chęci zapalenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gembka
śmierć śmierdziuchom jak nie dzis to jutro ale bitwa i smierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gembka
dobranoc , bądzie silni i wytrwali, milych snów , spokojnego jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuskaaaa
Pewnie mnie znienawidza wszyscy, ktorzy w bolach rzucaja palenie, a ja po 10 latach palenia ok pol paczki dziennie po prostu przestalam. nawet nie wiem kiedy, zupelnie nieswiadomie kiedys zauwazylam ze pale tylko rano jak jade autem do pracy a teraz nawet rano mi sie nie chce, a nigdy rzucac nie zamierzalam, ale skoro samo sie tak stalo. Superkowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już 5 dni nie palę. Jestem ósmy dzień na tabexie. To cud. Paliłam 18 lat ponad paczkę dziennie. Myślę, że się uda. Kurację dokończe, tak jak jest w ulotce : 25 dni i jestem wolna. :) Buzial dla wszystkich nie śmierdzących i tych którzy mają zamiar przestać śmierdzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wlasnie jesli chodzi o tabax... juz pisalam, ze jest niesamowity. Dzisiaj po prawie tygodniu zarzywania zapomnialam o dwoch tabletkach z rzedu. Chyba nie potrzebuje takich dawek. Zastanawia mnie jedno. Otóz nie pale i jest mi z tym fantastycznie. Nie ciagnie mnie, nie mam nerwicy ani nic. Tylko dreczy mnie jedno, czy to aby nie jest cisza przed burza. Nie szukam dziury w calym. Ciesze sie tym co jest, tylko czasem mnie tak nachodzi... Pozdrawiam wszystkich! Chcialabym zauwazyc ze nasi stali bywalcy zmyli sie na jakis czas. Gdzie was ponioslo. :-) Przetrwaja najsilniejci! hehe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mordtka---> Siedzą ,czuwają i od czasu do czasu pogrozą paluszkiem Pozdrawiam wszystkich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich...przywlokłam się tutaj za *Aneczką* z innego forum. I miło mi napisać, że wsparcie tutaj jest super...rzuciłam fajki z tabexem i nie palę 72 dni, ale okopałam się już dawno tak na wszelki wypadek, bo wróg nie śpi i atakuje - o czym przekonałam się nie raz...ojjjjj bywa cięzko !!! Trzymam za was kciuki!!! Zlosliwiec....jestes wielki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzenia
a ja postanowiłam jak nie to nie no i na razie jakoś wychodzi nie pale 90 dni i teraz jest najgorzej ale zawzięłam się i muszę wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja przedwczoraj zapaliłam u koleżanki. Kurwa mać , za przeproszeniem.Myślałam,że sobie łeb obetnę ze zgryzoty.Zrobiło mi się tylko niedobrze i oczywiście rano wstałam z potwornym bólem głowy. Wczoraj jednak nie paliłm. Wypalenie tego jednego papierocha utwierdziło mnie w tym,ze palenie jest do d....Trzymajcie za mnie kciuki,tak jak ja za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33
Witam wszystkich! Leci drugi dzien bez papieroska,miewam w ciagu dnia 5 minutowe napady,ale daje rade.Zastanawiam sie nad tabexem!Jak długo sie stosuje te tabletki?Rzucałam juz palenie nieraz,ale zawsze wracałam do nałogu,gdy waga moja poszła w góre.Najgorszy jest pierwszy tydzien,pozniej juz bedzie z gorki.Trzymajcie za mnie kciuki,moze w koncu mi sie uda rzucic to swinstwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×