Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość tabex........
kupilam to "lekarstwo" mojemu chłopakowi 3 tyg temu..... kosztuje to ok36zł i NIC nie działa!!!!!!! po co rzucac kase w bloto? nie traccie na to czasu! teraz probuje rzucic palenie tylko dzieki mnie i silnej woli... moze sie tym razem uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
bierze sie to przez miesiac: pierwsze 5 dni po 7 tabletek, potem mniej: wg instrukcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33
Masz racje ja tez nie wierze w zadne tabletki.To wszystko zalezy od naszej silnej woli.Jesli naprawde chcemy,bardzo chcemy to nam sie to uda:)Jestem z wszystkimi,ktorzy chcą sie wyzwolic od peta.Pozdrawiam.:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
w paczce jest 100 nic nie dajacych tabletek... nom moze na niektorych dzialaja, na mojego chlopaka niestety nie... w 5. dzień nie mozna juz zapalic ani jednej fajki... wg instrukcji... atu akurat potrzebna jest silna wola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
niby biorezonans jest dobry... nie wiem... niestety nie mialam okazji przyjzec sie tej metodzie blizej... jednak wg mnie jesli nie ma silnej woli i samozaparcia to nic nie osiagniecie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
wg mnie najlepsze co może byc na palenie to...... wsparcie!!!!!!!!!!!!!!!!!! miec kogoś ukochanego przy boku.......... i rzucac palenie tylko po to, żeby w oczach ukochanej osoby widziec radość i szczescie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
rzucić palenie"dla kogoś kochanego" jest o wiele latwiej!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33
Co zrobic jak ukochana osoba jest daleko???:)Wiem,ze gdybysmy mieszkali razem to udałoby nam sie rzucic palenie.Ja juz zaczełam z tym walczyc sama,choc nie powiem jest bardzo ciezko.Duzo daje mi rozmowa na necie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33
tabex.... ty nie palisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
ja nie pale... jestem w trakcie pomocy mojemu chłopakowi... kupilam mu te tabletki ale nic nie dawaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
... teraz nie bali bez nich... juz 4 dzień:))))))))))!!!!!!! jestem z niego strasznie dumna!!!!!!!1 wiem ze robi to dla mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
ja mojego chlopaka widze tylko 2 razy w tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabex........
nie mieszkamy razem... ale jak sie chce rzucic palenie to dasz rade!!!!! mimo ze dziela was km!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33
dzielą nas i to spore ponad 300km:)Ja sie nie poddam,musze rzucic to swinstwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z uporem maniaka twierdze, ze tabex pomaga i nie jestem wyjatkiem...ale jesli ktoś oczekuje, ze tabletki załatwia sprawe bez udziału człowieka to sie myli. Radzę poczytać więcej o tabexie - to jest lek o specyficznym działaniu, a nie cukiereczki... NINA RYCZY - spokojnie...trzymam kciuki mocno... Pozdrawiam wszystkich ....ojjjjj ale mi dzisiaj cięzko - a mówiłam ? Wróg nie śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33
słoneczkooo:)pamietaj,ze jestem z toba.Nie ma jak wsparcie:)Tez co chwile mam napady głodu,ale zaraz probuje zająć sie czyms,aby nie myslec.Dopiero 2 dzien bez papierosa.Chciałabym juz moc napisac nie pale juz miesiac:)Pozdrawiam,zycze wytrwałosci wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-D Widzę, że jest nas coraz wiecej :-) Nina--> nie przejmuj sie tym jednym zapalonym, chyba musiałas go zapalić, żeby dojść do wniosku, że chcesz rzucić. trochę to masło maślane- ale ważny sens :-P Czuję tu na topiku ciężka walke, siłę uporu i wyciągniete działa!!!!!!! Pet nie daje za wygrana, jak sie go tak nagle rzuca- to jak zaborczy kochanek :-P Ale dacie radę!!! Czytajcie, czytajcie i jeszcze raz czytajcie ten topik. Ja paliłam lat 20 (ponad), z tym topikiem rzuciłam. teraz sobie przypomniałam, że ostatniego papierosa wypaliłam 5 listopada- i niech tak zostanie!!!! Powiedziałam KONIEC i tak sie zawzięłam, że zostało do dziś. Ale było ciężko- ale zyje i jestem dowodem (żywym :-) ) na to, że mozna rzucic!! Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!! jest tu bardzo pachnąco........i ładnie....Pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez z 20 letnim stazem palenia jestem...od 8 czerwca nie palę- przybyło mi pare kilo i teraz walcze z petami i z ...tłuszczem - fuuujjjjjjj . Ale uparte stworzenie jestem i na razie się nie poddaję ps. pewien kolega twierdzi, ze ponętna się robię...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę demonizować, ale dla mnie tabex, to rewelacja. Już trzeciego dnia zapaliłam tylko jednego i na zapaleniu sie skończyło. Po dwuch machach zgasiłam, nie dało palić. Czwartego dnia już nic. Dziś jest 9-ty dzień. Nie mam głodu nikotynowego, nie mam nerwów. Czuję się jakbym nigdy nie paliła. Najlepsze jest to, że wogóle nie bywam głodna i cały dzień mogłabym przeżyć na porannej kawie. Może uda się nie przytyć ? To zapewne efekt wydzielania się sporej ilości adrenaliny podczas ich zażywania. Ogólnie czuję się świetnie. Płuca tylko trochę bolą, ale to ponoć dlatego, że już zaczynają się oczyszczać. W tabexie musi coś jednak być. Bez niego nie dałabym rady. Jestem tego pewna, bo wcześniej 40 minut bez faji nie wytrzymywałam. Pozdrawiam i trzymam kciuki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Aneczka*
Witam wszystkich, dawno mnie tu nie było, ale to nie znaczy, że się załamałam, choć było blisko, nie palę już prawie 3 tygodnie. Muszę powiedzieć, że jest mi teraz bardzo ciężko, wszystkie problemy się nagromadziły, jak na złość, mój ukochany zwierzak jest bardzo chory :( Już kilka razy leciałam po fajki, i boję się, że następnym razem nie opamiętam się w porę :( Za to nie mogę powstrzymać podjadania i boję się, że niedługo będę wyglądać jak monstrum, co mnie wpędza w jeszcze większą deprechę :( Przepraszam, że tak zrzędzę podczas gdy Wam tak dobrze idzie, może poczekam z następnym wpisem jak już będzie lepiej... Trzymajcie się wszyscy ciepło :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Witam Jak milo jest tu być razem z Wami :D Pozdrawiam serdecznie weteranów: cosmic, ika370,jovik :D :D :D A szczególnie pozdrawiam Wszystkich poczadkujacych, którzy maja najgorsze dni do przejścia na druga stronę Aneczka, mordtka, gembka, Nina Ryczy ,Wiewioreczka33 Kobieta33, Słoneczko, trzymam za Was Wszystkich kciuki i żeby Wszystkim się udało zwyciężyć śmierdziela .Życzę miłego dnia BP :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka - kobieto , jak by nam było wesoło to byśmy tu nie zagladały/ li Wszystkich nas bez wyjątku na odwyku deprecha nokautuje...ale człowiek to taka bestia silna, ze się szybko podnosi...heh... ale jestem madra - dzisiaj sama kryzys mam...faja wielkosci stuletniego dębu mi w głowie klinem staneła i za nic wyjsc nie chce..cięzko !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zlosliwcze jaki ty kochany jestes..........ja się boje ze zmarnuję te dwa długie miesiace straszliwej walki !!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAk tu gwarno dzisiaj:) Witam wszystkich :) Słoneczko ----> jaki ładny nick:) mam coś dla Ciebie,wprawdzie to nie jest mojego autorstwa ,ale myślę,że Jovik mi to wybaczy wklejam Ci jej zapis:WYPOWIEDŹ JOVIK Z Dn22.07 Etapy- tak nazwałam swoje odczucia przy rzucaniu palenia i pogrupowałam je sobie na etapy; 1) rzucanie- niepalenie przez pierwszy dzień, próby ciagnięcia tego do dnia następnego 2) niepalenie przez 2-3 dni (próba, czy jeszcze żyje, bo nie palę). zadowolenie z niepalenia. 3) Etap \"podjudzania\" przez nikotyne- próba sił: kto zwycięży- pet czy ja? Dla mnie najgorszy etap- porównałam go do 2 minut przed porodem- ból nie do zniesienia. Na tym etapie następuje prawda o samym sobie- próba charakteru. I Nobla dla tych co go przebrneli. ten stan trwa bez prezerwy nawet 2-3 dni. Ąż mnie skrecało. Ale przeszło- na szczęście. 4) Niepalenie- bo sie zwyciężyło- jest sie niepokonanym. sama satysfakcja....przeszłam to najgorsze i jestem z siebie dumna!!!! Nie ma kaca moralnego, że sie znów \"poległo\". Ale i w tym etapie sa chwile słabosci- ale zahartowani 3 etapem już przechodzimy je lzej. Chwile myslenia o pecie sa juz godzinne, minutowe i juz zastepujemy je innymi myslami i żyjemy bez peta. Ja jestem na 4 etepie. Jak cos jeszcze zaobserwuje- opisze to. Koniec cytatu :) myslę,że przechodzisz 3 etap Wytrzymaj a później [bujam w oblokach] naprawdę warto trochę się pomeczyć!!! Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz:Wiewióreczka,Aneczka,Nina Ryczy,Słoneczkooo,mordtka,gembka i wszystkich,wszystkich :) Złosliwcu---> cudna pogoda dzisiaj:) przesyłam Ci cmoka w lewy policzek ;) Jovik---> potrzebują Cię tutaj bardzo,bardzo. Wpadnij i huknij basem na naszą gromadkę :) Cosmic----> znowu zamilkłaś:) Dociass--> też może cześciej zaglądniesz :D Dorottka--> Wracać mi tutaj:> 😠 No to pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33
Witam ponownie! Jak to miło,ze trzymamy sie razem:)Muszę przyznac,ze mi to bardzo pomaga.Gdybym mogła to siedziałabym na necie24h na dobe.Na razie idzie mi super,choc mam chwilwe napady głodu(nie jest zle!!!)Rano jak wstałam czułam jeszcze w mieszkaniu dym papierosowy.Postanowiłam pomyc okna i poprac firanki.Teraz jest super,w mieszkaniu ładnie pachnie.Powyrzucałam zapalniczki,schowałam popielniczki.:)Przede wszystkim nie siadam w miejscu,w ktorym zawsze paliłam papierosa.Od poniedziałku do pracy,to bedzie dla mnie udreka,nie wiem czy dam rade przebywac wsrod palacych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ika 370...ja jestem pewna, ze Jovik Ci wybaczy...dzięki Ci dobra kobieto. Poczytałam Was sobie od pierwszej stronki i bez wachania przeniosłam się tutaj z innego forum. Zgadzam się przechodze 3 etap...jest ohydnie, wstrętnie , zle... za moment będzie cudownie, błogo itp. przechodze ze skrajnosci w skrajnosc mniej więcej co dwie godziny...no moze rzadziej, ale chce to juz miec za soba... Wytrzymam !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiewióreczka33 ---> ja też brałam tabex i uważam,że jest rewelacyjny!!! bez niego nie poradziłabym sobie. Wystarczyło pól opakowania i jestem wolna :) Paliłam ponad 20 lat!!!! Spróbuj przecież to nie kosztuje majatku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słoneczkooo --> ja wiem,że wytrzymasz bo przecież jesteś WIELKA!!!! Z całej siły zaciskam kciuki za Waszą wytrwałosć:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33
ika370///poczekam do poniedziałku!!!jesli naprawde bedzie tragicznie to po pracy kupie sobie tabex!zauwazyłam,ze dzien bez papierosa jest dłuzszy,czas leci bardzo powoli:)Damy rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Amazonki i Amazonku (Złośliwiec -to o Tobie).Najpierw uwaga do tych , którzy chcą aby ich najbliżsi rzucili palenie,tzn. chłopak itd. Wiem to po sobie,ze rzucić faje może tylko dla siebie. Mnie wielokrotnie proszono o zerwanie z tym świństwem,już szkoda mi było brata , rodziców. Obiecywałam ,ze już nigy więcej ale dopóki nie dojrzała we mnie gotowość do rzucenie faj ,wszystko było na nic. Tylko jak mnie nie widzieli , popalałam.Czasem wytrzymywałam ze 2 dni ale jak tylko byłam sama to paliłam. a oni tylko załamywali ręce.Teraz przerabiam to z właśny menem.Wiem,ze ten cymbał (sorry,ale już nie mam do niego siły!) musi sam powiedzieć STOP. Krótko mówiąc!Każy rzuca palenie WYŁĄCZNIE dla siebie! Cieszę się,ze tutaj taki ruch. Proszę tych, którzy się pojawiają jako \"nowi\",trwali dzielnie na naszym topiku. Tutaj warto mówić o swoich słobościach.Niestety, rozgrywa się tutaj straszna walka ale .....jakie mocne charaktery się rodzą. Jestem dumna,że Was odkryłam , rozmowy z Wami to prawdziwa przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×