Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kropelka nadziei

Mój były ma juz inną.....

Polecane posty

Zerwał ze mną niecały miesiąc temu po dwóch latach związku i juz pokazuje sie z inną.... PO rozstaniu prosił mnie o to abym nie kończyła z nim znajomości, prosił abym nie zrywała z nim kontaktu...puszczał mi sygnały, pisał..., dawał znaki że o mnie myśli...Miałam więc jeszcze nadzieję, że może chce mieć ze mną kontakt, bo chce na nowo ze mną się związywć, że żałuje swojej decyzji, chcoiałby w najbliższym czasie do mnie wrócić, albo poprostu coś nadal czuje i dlatego chce miec ze mna kontakt....A dziś, jechałam samochodem, a on jechał na przeciw mnie motorem, na którym wiuzł jakąś dziewczynę.... Spod kasku wystawały jej długie blond włosy...A jeszcze wczoraj chłopak mojej koleżanki, który go zna i mieszka niedaleko uspokajał mnie ,że on nikogo nie ma ,że w jego życiu jest tylko praca, kumple, motor i garaż, że on do mnie wróci, tylko narazie tegoo nie robi bo duma mu na to nie pozwala....A tu widzę go z inną, jak wozi się z nia , pokazuje...A jeszcze tak niedawno to mnie woził na tym motorze. Jeżdziliśmy razem na zloty motocyklowe, zabierał mnie też w różne romantyczne miejsca...A teraz pewnie zabiera ją wszędzie tam gdzie mnie zabierał... :-( :-( :-( Nie potraię się z tym pogodzić, po tym wszystkim co nas łączyło, po tych wszystkich wspólnych cudownych chwilach...Teraz ją dotyka, całuje...... :-( Napiszcie proszę...Czy on jeszcze może do mnie wrócić? Czy myślicie,że między nimi jest już coś poważnego? Co o tym sądzicie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie a skąd
my mamy wiedzieć czy on ją całuje czy co z nią robi... wiem tyle co Ty albo i mniej... możliwe że nie łączy ich nic poważnego, ale raczej równiez nie sądzę aby- na poważnie czy nie- prowadzał się z inną gdyby zależało mu ciągle na Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela_
kropelko mam nadzieje ze mnie pamietasz. Podaj mi swoj numer gg jak chcesz pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
ta sama sytuacja....boli strasznie. też mnie kłuje w środku jak pomyślę że teraz przytula inną możliwe że to tylko przelotny romans.....który nic nie zanczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze
Ty jesteś tak strasznie głupia, czy po prostu naiwna? Nie, nie kocha cię, nie obchodzisz go, rzucił cię by móc uprawiać seks z długowłosą blondynką. Byłaś dla niego zabawką seksualną, a potem cię zostawił jak się mu znudziłaś. Przyzwyczaj się do tej myśli. Daj facetowi w końcu spokój, bo tylko się ośmieszasz. Przede wszystkim ośmieszasz się pisząc takie bzdury na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, najlepiej to dobic.............................brak calkowitego zrozumienia.....................Trzymaj sie dziedwczyno, jeszcze i dla Ciebie slonce wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hula hop polecam
poszukajcie sobie jej wczesniejszego topiku" wypalił sie ..a ja nadal go kocham" przeczytajcie go . moze wtedy zrozumiecie jej nadzieje i nie bedziecie jej tak zle oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabka_jola
Wiesz miałam kiedyś podobną sytuacje ale różnica polegała na tym, że on miał inną po 2 tyg. Co więcej po 2 miesiacach musiał siez nią chajtać, bo była już zapłodniona:P ja natomiast w rok po tym poznałam fantastycznego chłopaka zakochałam się a dzisiaj jestem jego żoną:) Bogu dziekować ze z tamtym nic nie wyszło!!! i Tobie mówie to samo zapommnij!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koreanka
Kropelko jeżeli zerwał z tobą bez powodu to olej go. Napewno miał już ją na oku chodzac z tobą i dla niej zerwał z tobą.Nie żałuj gnoja znajdziesz sobie chłopaka który cię doceni.Uwierz mi tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelko....sledze Twoj topic od poczatku...myslalam,ze sie wszystko ulozy...Jestes pewna ze oi sa juz para??Strasznie ci wspolczuje bo wiem jaki to bol........ trzymaj sie!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooooooosia
kurcze, a skad ty wiesz, ze to byla jego dziewczyna?????????????????to, ze wiózł jakas dziewczyne na motorze nie oznacza wg mnie od razu ze się z nia spotyka!!!!!!!!!!nie rozumiem czasami nas dziewczyn, mimo wszytsko radze troche wiecej dystansu do sytuacji - mala rada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równie dobrze...
tyo mozeby byc jakas koleżanka którą podwiózł w jakies miejsce skoro sie z toba rozstał to chyba normalne ze moze miec teraz inna a ze rozstajac sie nie chciał tracic kontaktu to tak na pocieszenie by pewnie sprawdzac jak sie czujesz po rozstaniu czy nic sobie nie zrobiłas po prostu miał wyrzuty sumienia ze ciebie zostawił owszem mozesz sie łudzic ze wróci i któregos dnia stanie przed drzwiami i bedzie prosic o wybaczenie...moze i bedzie ale pomysl tez ze ne chce tracic z toba kontaktu bo jak mu nie wyjdzie z tamta to bedzie chciał wrócic do Ciebie... a ty mu pozwolisz po jakims czasie znów mu sie odwidzi i pozna inną i znów zostawi ale bedzie chciał utrzymywac kontakt bo... wie ze Ci na nim zalezy ze zrobisz dla niego wszystko....kurcze czy ty nie mozesz zrozumiec ze bedziesz kołem ratunkowym gdy z innymi mu nie wyjdzie? bedzecie sie przyjaxnic i pewnie bedzie mówic ze fajna z ciebie kumpela a tak naprawde pomysli ale naiwna...mozna do niej wrócic jak inna mnie zostawi. wiem to ze swojego doswiadczenia 3 razy dawałam szansę!!!!!!!!!! mówił ze jaka ja jestem cudowna wyrozumiała...gadanie... wracał przewaznie wtedy gdy było mu źle a kiedy znalazł prace miał nowe wyzwania przed soba perspektywe kariery to zaczął mnie unikać.. i tak moze byc podobnie w koncu powiedziałam mu co o nim myslę... wkurzył sie bo nie spodziewał takiego obrotu sprawy:-) dobrze mu tak a ja zaczynam zycie od nowa bez niego jak zrywac związek to lepiej od razu unikać byłego:-) cierpi sie raz a potem przestanie a takie udawanie przyjaxni to tez taki sam ból moze mniejszy ale trwa miesiacami lub latami...takie odstawienie na bok wiec co lepsze? pocierpiec raz a potem miec spokój? czy miesiacami wikłac sie w jakies dziwne znajomosci układy z byłym i łudzic sie ze wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równie dobrze...
az w koncy niespodziewanie powie ze sie odwiadczył innej albo dostaniesz zaproszenie na slub lub co gorsza zostaniesz swiadkiem na tym slubie...takie przyjaxnie nie sa dobre bo były mnie juz nie kochał a ja kochałam i zgadzałam sie na przyjaźn tez łudząc ze jednak wrócimy do siebie a tu... niespodzianka poznał inna przeprowadził sie do niej i planuja slub... było ciezko ale zaczełam go ignorowac a po pół roku mi zupełnie przeszło pocierpiałam ale bylo warto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Tobie radze tak samo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli z toba
zerwał to znaczy jest KONIEC WASZEGO ZWIĄZKU. KONIEC TO ZNACZY K O N I E C. I co ty myslisz, że juz bedzie kawalerem do końca życia? Wg mnie to normalne, że ma dziewczynę (lub może ma, mogła to była tylko znajoma), a jak nie ma to napewno bedzie miał. Niestety tak to juz w życiu bywa, że zawsze przy rozstaniach jedna ze stron cierpi więcej. Nie mysl o przeszłości, czas jest najlepszym lekarzem, myśl o tym co jest i co bedzie. Poznasz kogos komu bedzie na tobie zależało i bedziesz szczęśliwa. Nie siedź w domu przy kompie, wyjdx do ludzi. Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciągu ostatnich dni dużo smsowaliśmy. Zaczęło się od tego, że postanowiłam wzbudzić w nim zazdrość, chciałam, aby poczuł się podobnie, jak jak się poczułam kiedy zobaczyłam go z inna. Chciałam, aby żałował, że ze mną zerwał. Umówiłam się z koleżanką, poszłyśmy na bilarda do knajpki, którą ma jego kumpel i w której on często bywa. Wypiłyśmy trochę na odwagę i dobry nastrój, po czym zaprosiłyśmy kilku facetów, aby przyszli z nami pograć. Próbowałam się dobrze bawić, chociażby stwarzać pozory dobrej zabawy, było nawet zabawnie, ale ciągle myślałam o nim. Byłam po kilku piwkach więc nabrałam odwagi by napisać do niego smsa. Napisałam: \"Teraz juz chyba nie zależy Ci na kontakcie. Widzę, że ułożyłeś juz sobie życie na nowo, że ktoś inny wypełnił twoje mysli, zajął miejsce w twoim sercu i na Twoim motorze...szybko o mnie zapomniałeś...\" , on natomiast odpisał?: \"Nie zapomniałem o tobie, a spotykać, wozić moge kogo chcę. Serce? Ja go nie mam. Jestem ja i ty, a nie my. pozdrawiam, 3-maj się. Bardfzo rozczarowała i zdołowała mnie ta wiadomosć, miałam nadzieję, ż napisze mi że nikogo nie ma, że nie jest tak jak myślę....,odpisałam mu jeszcze jednego smsa, z myślą, że będzie to juz ostatnia wiadomość jaką ode mnie dostał, napisałam:\"Tak , ja i ty, a nie my. A więc żyj swoim życiem i ciesz sie swoim szczęściem. Pamiętasz, a więc zapomnij!!! Kochaj..., bo czym jest życie bez miłości...Powodzenia i zarazem żegnaj. Myślałam ,że już nie odpisze na tego smsa, jednak odpisał następnego dnia.A napisał\" SPOTYKAĆ SIĘ Z KIMŚ NIE OZNACZA BYĆ RAZEM A I TAK O TOBIE NIE ZAPOMNĘ ,NIE TAK ŁATWO\", ja odpisałam mu stanowczo:\" Nie usprawiedliwiaj się bo tak jak napisałeś jestem ja i ty a nie my. Rób co chcesz to twoja sprawa. A to, że tak szybko znalazłeś sobie kogoś , w dodatku juz się z nia wozisz(poza tym wiem ,że spotykałeś się z nią lub przynajmniej miałeś ją na oku jeszcze gdy bylismy razem)- to jednoznacznie świadczy o Tobie. Już otworzyłam moje zaślepione miłościa oczy, już nie pozwolę nikomu tak zszargać i podeptać mnie i moje uczucia. Człowiek uczy sie na błędach, nikt już ze mną tak nie postąpi! Będę uważać w kim lokuję swoje uczucia. Zajmuj sie dalej swoją panną. Sory, że przeszkodziłam. Bez odbioru. \" Jednak nie skończyło sie na tym , odpisał:\" Ja sie nie tłumaczę i JESTEM SAM (jak zawsze). .... i ......(tutaj imionma jego koleżanek) też ze mną jeżdziły i o czym to świadczyło?ja niczego nie podeptałem, a zwłaszcza twoich uczuć, miałem dosc marudzenia(twoich foch), zle sie u ciebie czułem , dużo rzeczy było nie tak,a ja o nich nie mówiłem, bo to i tak nic by nie dało. A pewnych rzeczy i tak nie da się zapomnieć.. Nie stań się taka jak ja- zimna. Ja odpisałam mu:\" Zrobiłabym wszystko co trzeba byłoby zrobić dla tego abyśmy byli z soba, dla dobra naszego związku. zmieniłabym swoje wady, których i tobie nie brakowało, jak zresztą każdemu człowiekowi i tylko właśnie trzeba było o tym mówić, bez rozmów nie ma związków. Skąd miałam wiedziec co naprawić, skoro nie mówiłeś co ci sie nie podoba. Ale to juz nie ma znaczenia. I nie widzę różnicy między spotykaniem się a byciem razem- to już prawie to samo, teraz już nie masz prawa mówić mi jaka mam być. Zwrot \"nie bądz taka jak ja zimna\", tymbardziej z twoichh ust jest wręcz daleki od taktu.On napisał\" Ja nigdy nie mówiłem ci co masz robic, a tymbardziej teraz , a o pewnych sprawach mówiłem, ale ty chyba mnie nie słuchałaś. Smutno mi...\" Ja natomiast napisałam\" Tobie smutno???Hmm...ciekawe, bo jeszcze wczoraj pisałeś ,że nie masz serca(nie będę cie pocieszac , przeciez teraz ktoś inny ciebie pociesza). A co ja mam powiedziec? Rozkochałes mnie w sobie, pobawiles mną.,rzuciłeś. MInęły zaledwie 2 czy 3 tygodnie, a ty juz się zadowalasz spotykając się z innymi.obwożąc je, itd.- widze że nie tracisz czasu...teraz wyszłoile dla ciebie znaczyłam....szkoda ,ze dopiero teraz . ciesz się -przecież masz mnie juz z głowy. P.S. jak można sie zle czuć u kochanej osoby?można ,ale jak sie nic do niej nie czuje tylko bawi sie nią.To jego odpowiedz:\" Co ty z tym worzeniem? zapomnialaś o kolegach których woziłem. tak sobie tłumacz że sie tobą bawiłem przesz ok 2 lata, pociesza mnie jak zawsze ....(tu imię jego przyjaciółki). Potem napisałam do niego maila, w którym opisałam całe 2 lata naszego związku, opisałam swoje uczucia do niego , przeżycia wewnętrzne związane z nim, wspomnioałam wszystkie te najpiękniejsze chwile które razem spędziliśmy , po czym opisałam co czułam gdy zobaczyłam go z inną i jak bardzo rozczarowałam się co do niego. Na końcu napisałam kilka stosownych cytatów i sentencji i poraz kolejny użyłam słowa żegnaj.Dziś puścił mi sygnał. Teraz trochę żałuje że wysłałam mu tego maila....to chyba było niepotrzebne. Pewnie też niepotrzebne były tez te wszystkie moje żale...choć wyraziłam swoje myśli, jednak chyba emocje mnie trochę za bardzo poniosły...Ten mail był też za bardzo wylewny...Ale cóż .., przynajmniej wyrzuciłam z siebie wszystko co do tej pory tłumiłam w sobie. Zastanawia mnie tylko ...O co chodzi ? Raz pisze ,że spotykać sie z kimś nie oznacza być razem, potem pisze że jest sam...To wkońcu spotyka sie z kimś czy jest sam?I kim wkońcu jest dla niego ta dziewczyna? Nie wiem co mam o tym myśleć. A wy co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joey1984
Ale on mogl sie z nia raz spotkac, co o niczym nie musi swiadczyc-taka jest moja opinia. To, ze np. pojdziesz na randke z chlopakiem nie oznacza zaraz, ze jestescie para. Ale zupelnie rozumiem twoje uczucia-to musi byc straszne, gdy widzisz go z inna-znam to z doswiadczenia. Ale moze po prostu nie byl ciebie wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambreyyf
Ja uwazam,ze cie po prostu sprawdza.Moze jeszcze wroci do ciebie, ale uwaga:Nie badz naiwna,nachalna.Zdaj sie na los.Czekaj,nic nie rob.Jesli mu zalezy,wroci.Jesli nie,ciesz sie,ze chama masz z glowy. Trzymaj sie. Weronika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYCHA 1977
Mysle, ze jesteś bardzo młodą osobą, impulsywną i trochę naiwną.. Mało znającą facetów... Myślę, że nic sie nie stało! To, że on tam kogoś wozi czy nawet spotkał się o niczym nie świadczy! Jest mu źle, atakujesz go ciągle swoimi fochami, pretensjami i zazdrością.. To KAŻDY FACET UCIEKA... I właśnie wożąc jakąś pannę daje Ci powody do zazdrości, przy czym się nieźle bawi!! Zachowujesz się dokładnie tak jak myślał, że to będziesz robiła.. Tak, ten mail był nie na miejscu, to takie marudzenie małego dziecka..!! Wyluzuj!!! Daj sobie i jemu troche czasu..!!! Przeciez Ci napisał, że jest sam i że nie ma serca.. Tzn nieźle mu zaszłaś za skórę..!!!! Przyda Ci się trochę spokoju i tolerancji!!! Przemyśl to wszystko, napewno miauczeniem, grymasami się nic nie wskóra. faceci tego nie znoszą, nie rozumieją i uciekają od tego gdzie pieprz rośnie...!!!!!! Całusy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co tobie
powiem, albo tworzysz, albo jestes bez honoru. Wszystko ma swoje granice ... żal mi ciebie... Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś w nocy puścił mi sygnał(wiem, że to tylko sygnał...ale ile dla mnie znaczy), potem napisał smsa, żebym włączyła Rmf fm(to nie pierwsza taka dedykacja od naszego rozstania), tym razem leciała ta nowa piosenka Backstreet Boys- smutna, romantyczna...nie wsłuchałam się do końca W SŁOWA, POZA TYM BYŁA TO JUŻ KOŃCÓWKA PIOSENKI, muszę ściągnąć sobie słowa i przeanalizować ją.... Zastanawqiam sie tylko nad tym dlaczego to robi, dedykuje mi piosenki o takim miłosnym tonie...Co to znaczy ?Co chciał mi przekazać?Momentami mam wrażenie, jakby z jednej strony chciał ze mną być, wrócić, a z drugiej nie, tak jakby sam nie wiedział, aczkolwiek tego nie wykluczał....A może nie ma pewności, nie ma odwagi 2 raz wchodzić do tej samej rzeki, a w głebi duszy może chciałby...Może boi się, że nie po powrocie i tak nie będzie lepiej, że nic sie nie zmieni, a nie chce powtarzać tego wszystkiego drugi raz.Nie wiem jak zwykle co o tym myśleć... P.S.Do \"Mycha1977\"- ja mam 19, on 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też szkoda
takich dziewczyn i to nie dlatego, że się rozstali, tylko dlatego, że one nie umieją się rozstać Nie dość, że przed rozstaniem były fochy to i teraz tabuny smsow. Po co te żałosne dyskusje dziewczyno - odnoszą zupelnie odwrotny skutek. I jeszcze jedna uwaga do dziewczyn: jeśli wam wolno zabawiać sie z kimś niewinnie na bilardach itp, to im także wolno wozić na motorze kogo chcą, bo samo wiezienie kogoś na motorze nic w gruncie rzeczy nie znaczy. Jeszcze trochę a zaczniesz się z nim licytować o to, że ty tamtych chłopaków nie dotykałaś a ona go tak (bo trzymała się go na motorze). W głowach niektórych dziewczyn to prawie już jak zbliżenie fizyczne - niemal stosunek ... ;) Oj, dziewczyny dziewczyny. Przestańcie wmawiać po rozstaniach facetowi to, co chcecie na swoje potwierdzenie usłyszeć, choć on tego naprawdę nie robi. Mężczyźni potrafią mówić jaśniej niż kobiety - "jestem sam" znaczy ni mniej ni więcej tylko "jestem sam" a "wiozłem kogoś" też znaczy tylko "wiozłem" a nie "kochalem się z nią" Same na własne życzenie odbieracie sobie radość życia. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też szkoda
i dodatkowo dopowiem, że z tego co czytam to chłopak pokochał Ciebie jako wartościową dziewczynę i być może wcale nie byłoby rozstania gdyby nie ten Twój charakter. Pytasz, co będzie dalej? Jak się zmienisz, uspokoisz, przestaniesz analizować i sprawdzać go drobiazgowo a zaczniesz ufać, kochać inaczej i myśleć, to z całą pewnością on do Ciebie wróci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wszyscy ludzie są tacy sami. A umiejętność , zdolność zapomnienia o kimś, pogodzenia się z jego brakiem, z odejściem ukochanej osoby to nie tylko rzecz stopnia zaawansowania w miłość, kochania, ale także rzecz charakteru. Ja akurat jestem osobą, która jak kocha to kocha szczerze i na zabój i która , szybko się przywiązuje, a także angażuje (być może nazbyt angażuje); dla której miłość jest najważniejszą watrością. Z momentem kiedy taka osoba traci kogoś na kim najbardziej w świecie jej zależało, wtedy czuje jakby walił się jej cały świat , wszystko traciło barwy, stawało się szare, beznadziejne, a wszystko co dobre- bezpowrotne. Dzięki za cenną wypowiedz \"mnie też szkoda\", ale ja nie zabawiałam się na tym bilardzie lecz poprostu tylko grałam i dużo naśmiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też szkoda
ale sama przyznałaś, że robilaś to w pewnym celu I widzisz jak niewiele zrozumialaś z mojego tekstu. Podobnie jak nie rozumiesz znaczenia słow mężczyzny, tak i moje źle tłumaczysz: "zabawiać się" nie znaczyło w moim kontekście to, o czym Ty pomyślałaś ---> znaczyło po prostu zwykłą zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYCHA1977
Jesteś młodą kobietą a on juz jest dojrzałym mężczyzną... Między wami jest 7 lat różnicy..! To sporo..On napewno czuje coś do Ciebie a jego zachowanie to "pojawiam się i znikam". Za bardzo żyjesz jego życiem, przejmujesz się drobiazgami, chciałabyś żeby całą uwagę poświęcał Tobie i tylko Tobie.. Za bardzo się angażujesz, nie masz nic dla siebie, Twoje szczęście to jego życie.. Sama powinnaś się czymś zająć, mieć jakieś hobby, swoich znajomych, swój czas tylko dla siebie! Jakąś furtkę życiową. Bądź bardziej dorosła, niezależna, twardo stąpająca po ziemi.. Więcej pewności siebie i mniej zamartwiania się o byle co..Znajdź sobie coś co da Ci radość, siłe i wiarę w siebie! w swoje możliwości! Wtedy przestaniesz atakować chłopaka, będziesz bardziej radosna, spokojniejsza i wtedy on będzie widział ten blask w Tobie niczym nie wymuszony, żadnymi grymasami........!! Ujrzy kobietę silną, pewną siebie, dorosła. Pełną blasku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła zabawa
kurcze... Wy sobie robicie na złośc kurcze niech jedno z Was zakonczy juz na zawsze ta znajomość!!!!!!!!!!!!!!to jest telenowela bedziesz wiecej cierpiec przedłuzajac to coś.. niepotrzebnie szczegółowo analizujesz... daj krótko smsa" chcesz ze mna być ? jrsli tak to ok jesli nie to juz mnie nie mecz i nie odzywaj sie do mnie!!" niepotrzebnie sie zameczasz a jak takeiego smsa napisze to moze sie ocknie i cos postanowi bo sory momentami mi sie chce z was smiac a innym razem płakać!!!!!!! postaw sprawe na ostrzu noża i BĄDŻ KONSEKWENTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppp
Wasze rady sa smieszne. Dlatego, ze kropelka zachowuje sie jak dziecko, za bardzo sie przejmuje, to on ja sprawdza??????A nie widzicie ze chlopak wyraznie sie bawi jej uczuciami? Odszedl od niej bo ona byla zla i miala fochy????? Tak tak, ty kropelko pokaz mu ze jestes samodzielna, pewna siebie aby jasnie ksiaze zauwazyl w Tobie obiekt marzen. Sluchaj nadal rad tutaj a zajdziesz daleko. Na to wyszlo, ze on zerwal z Toba abys ty sie zmienila, dojrzala, stala sie dorosla kobieta ,sprawdza Cie. Bo on jest doskonaly i twoja wylewnosc uczuc go razi. Ty musisz sie zmienic, pokazac mu ze zaslugujesz na niego a on zmieniac sie nie musi! To jest chore! Choreeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×