Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Ghana na polu ciezko pracuje ;) a raczej patrzy na pole zlym okiem :P Gio -> cos w sprawie pilnowania chyba... aha to chcesz nadal zdjecia na plytce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak mi się dzisiaj nic nie chce, szok...ja już jestem na weselu :) Tygrysek - tym razem poszłam w Sudafed, też tabletki na katar. Wczoraj na noc wzięłam Fervex i już dzisiaj się czuję lepiej, przede wszystkim gardło nie boli. Mam nadzieję, że jutro będzie lepsza pogoda, choć trochę słońca. Gio - ważne zadanie Cię czeka z tym kupnem garniaka :) z facetami czasami trudno się dogadać w sprawie ciuchów :P Ninka - pozdrów Borewicza na mini-zlocie :D Góry prania mówisz :P a my z mamą prałyśmy w tym tygodniu na zapas prawie, bo od poniedziałku rusza remont, pralka pojechała na działkę, po remoncie będzie nowa, przez 3-4 tygodnie będziemy żyć jak kloszardzi :) hehehe a pranie będziemy robić u babci :) Ghana - na polu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam bym nie pusciła mojego męza-jak-jeszcze-nim-nie-był zeby beze mnie kupował garnitur :P (tak mi sie przypomniało) a i sukienka moja tez była zatwierdzana :D ale my to zosie samosie jesteśmy zawsze i wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek, gdy wyraziłam głośno swoje zdanie- podobne do Twojego... Gio spojrzała na mnie jak Zeus Gromowładny!!! nie ma zmiłuj! będzie cierpieć i narzekać, ale ze swej roli nie zrezygnuje ;) :D (my też zosie-samosie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no całe szczęście Gio będzie miała utrudnione spojrzenie na mnie jak Zeus Gromowładny :D ;) (chyba że uda się wirtualnie) ale nad Gio to już przyszła synowa powinna popracować bo wiadomo że sama się nie podda :p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo brzydko
postapila gio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na polu:D Na polu! A gdzie? :D:D:D A jeszcze można sobie w saganie zagotować wodę na herbatkę i jeśli w podworcu nie grasuje jakiś agar, to jest szansa, że się ją wypije:D O ile nie łyska się - oczywiście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jakby nic mi sie nie chce... ale nie bardzo ma co mi sie chciec, bo ilez mozna czytac ustawe?? :P a z tym nie ogladaniem garnnituru/sukni to dla mnie glupi zabobon jest :P (i znow wyjdzie, ze mam glosno buzie, ech...) Air -> najwazniejsze, ze leki sa skuteczne! bedziecie mieszkac w kartonach??? ;) :P Gawron -> agar?? Gio -> nic waznego, nie denerwuj sie kobieto! powiedzialam, ze sie stawie, to sie stawie! Gruby Mis -> Tobie to sie za piwo oberwalo spojrzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) A mój tam zazwyczaj wie, czego chce - jeśli chodzi o garnitury :) Nawet teraz, gdy szukał musznika, kazał mi się nie wtrącać :P a ja tylko próbowałam coś korespondującego z suknią ;) W sumie wziął bordowy (co wcześniej sugerowałam, gdy szukał innego koloru) ;) Gawron a nic, tylko że w naszym stylu i tyle - to komplement :D Noo - a to nie po śląsku jest, prawda ? ;) Gosikka a co masz??? ;) :p spoko damy radę (jak nie zapomnę mailem) ;) Tygrysek :D Air życzę Ci udanej zabawy :) Heh, to my tak cały czas żyjemy? ;) :P My nie mamy pralki i pierzemy się u mam naszych :D Gio mam nadzieję, że nie będą Ci za dużo przytruwaćżązku z tym autem. Pamiętam, że to jemu przede wszystkim ma się podobać i on musi się w tym dobrze czuć :P (chodzi o kupowanie garnituru) Nina no właśnie, cosik mało tego :) A co tam u Borków ? ;) Kasiek a ja mojem kościelnej nie pokażę, a na pewno nie na sobie - zobaczy dopiero ostateczny efekt na mnie i mam nadzieję, że szczena mu opadnie ;) Tej też nie chciałam mu pokazywać, ale w końcu zmieniłam zdanie ;) Gruby Misiu a Twoja relacja ? :) Fotograf zjawił się przed wpół do 20 - Gosia już bajki oglądała.. a co miałam z nią zrobić.. nie kąpana, po kolacji.. a ja przecież też musiałam przy tym być :) No i się dziecku fartło, bo do końca oglądała (o 20stej rybka minimini idzie spać :) ). Mamy album 50 zdjęć i płytkę ze wszystkimi, które zrobił - a rozmiar każdego 4,5mega ;) Na razie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za piwo też ;) w encyklopedii stoi, że zwyczaj ... bezrefleksyjne naśladowanie innych ... :p wolę tworzyć własne zwyczaje, a przyjmować tylko te, które nie budzą we mnie wewnętrznego sprzeciwu ;) Krzysia do ślubu ubrałam według mojego własnego widzimisie :) od skarpetek po krawat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o ślub, to wolałabym, żeby mi się też podobało, to co Anioł mój ubierze... ;) :P Pamiętacie, jak się wkurzałam, że na pogrzeb własnego ojca! założył białą koszulę (bo mama tak \"wymyśliła\") - no kurna.. i teraz tak sobie myślę.. dużo się różnił od tego ślubnego wyglądu ? tylko krawatem/musznikiem... :o Hmm.. mam takie wrażenie, że to też zależy, w którym domu się mieszka, tzn.. już z narzeczoną.. czy z rodzicami każde.. wtedy te wpływy są pewnie większe. :P Ale napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o ślub, to wolałabym, żeby mi się też podobało, to co Anioł mój ubierze... ;) :P Pamiętacie, jak się wkurzałam, że na pogrzeb własnego ojca! założył białą koszulę (bo mama tak \"wymyśliła\") - no kurna.. i teraz tak sobie myślę.. dużo się różnił od tego ślubnego wyglądu ? tylko krawatem/musznikiem... :o Hmm.. mam takie wrażenie, że to też zależy, w którym domu się mieszka, tzn.. już z narzeczoną.. czy z rodzicami każde.. wtedy te wpływy są pewnie większe. :P Ale napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o ślub, to wolałabym, żeby mi się też podobało, to co Anioł mój ubierze... ;) :P Pamiętacie, jak się wkurzałam, że na pogrzeb własnego ojca! założył białą koszulę (bo mama tak \"wymyśliła\") - no kurna.. i teraz tak sobie myślę.. dużo się różnił od tego ślubnego wyglądu ? tylko krawatem/musznikiem... :o Hmm.. mam takie wrażenie, że to też zależy, w którym domu się mieszka, tzn.. już z narzeczoną.. czy z rodzicami każde.. wtedy te wpływy są pewnie większe. :P Ale napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że majorku masz dużo racji... ale ważne jest też to, kto ma silniejszą osobowość... czasem \"walka o wpływy\" przeciąga się na po ślubie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to się zgadza :) no i też kto płaci.. ;) I nie mówię, że źle zrobiłaś. A ta walka o wpływy po ślubie.. no właśnie.. teraz mam większe podstawy, żeby ewentualnie \"walczyć o swoje\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też w kwestii wesela i ślubu byliśmy jednomyślne Zosie-samosie. I był z tego prawie siwy dym, bo teściowa się obraziła (nie wiem o co, że to ja z K. kupowałam koszulę, a nie ona ? :O:P ) . Ale ja powiedziałam, że to chyba nic dziwnego, że 34letni facet i 27 letnia kobieta chcą zorganizować własny ślub i wesele. Ona że \"chcą tylko pomóc\", a ja , że \"jak będziemy potrzebowali pomocy, to na pewno poprosimy, a w tej chwili nie ma takiej potrzeby\" :P. No i zrobiliśmy po swojemu :D Było o tyle łatwiej, że sami też finansowaliśmy (takiej pomocy też nie wzięliśmy). Teściowa się pobzdyczyła kilka tygodni, ale teraz wiem, że dobrze zrobilam, bo to była pierwsza przygrywka do prób wcinania się w nasze życie. Potem było jeszcze kilka prób w innych kwestiach (z podobną moją reakcją :P ) i teraz mam praktycznie spokój :) Airek=> kuruj się 😘 Gio=> trzymaj się i się nie dawaj :) Majorku=> to pamiętaj o mnie :) Gawronożmijko=> tak dostałam, tylko wtedy o tym nie wiedzialam. Dziękuję...za całokształt :)😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dostałam nowy monitor panoramiczny i teraz mi się w głowie kręci, jakbym się przesiadła z roweru do Mercedesa, staty monitor miał chyba 15 lat :P masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ta akcja z koszulą zdrażniła o tyle, że wyszło \"czyje zdanie ważniejsze\".. :) No wiadomo, że chłop własne zdanie ma... ale jednak.. dla mnie było oczywiste, jak powinien w tamtym dniu wyglądać (ja byłam cała na czarno.. jak i na innych pogrzebach w mojej rodzinie mimo, że wtedy miałam 13, 14 lat). I uważam, że w tym względzie to JA miałam rację :P A jak to argumentowała teściowa, to nie wiem, bo mnie przy tym nie było. A w wygląd ślubny nie wtrącałam mu się prawie wcale. Heh.. właśnie moje dziecko otworzyło sobie szafkę.. moją akurat.. hmm.. a te nie mają uchwytów, bo je zdjęliśmy (ze względów bezpieczeństwa). ;) A co... może on myślał, że mi tak mama podpowiedziała...?? Bo czasem on traktuje, mówi Wy a nie Ty.. do mnie.. Hmm znów otworzyła i znów nie widziałam jak... tzn.. chyba tak jak my.. od dołu.. ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja Was lubie :D w przyszlym tygodniu bede miec kolejne szkolenie, w tym jedno intrygujace: \"etyka - prewencja w zwalczaniu korupcji\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawron - nie spotkalam sie z nazwaą \"agar\" :) mimo, ze jestem rodowita krakowianka :) Air - udanej zabawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm....a ja nie jestem rodowitą i spotkałam się setki razy!:) Teraz, po 30 latach już nie słyszę tego wszystkiego, co kiedyś po prostu odejmowało mi mowę :) Przyzwyczaiłam się, a nawet polubiłam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolałabym się nie przekonywać po slubie \"kto ma wieksze wpływy\" :p bo mogłoby sie okazać że nie ja...a to jest niedopuszczalne...w dwie strony...zona bierze pod uwage przede wszystkim męża a mąz przede wszystkim zonę...tesciowie moga być wspaniali ale zerwanie pepowiny to podstawa (nie ja to wymyslilam, na naukach tego uczą :P ) . rodzice wykazuja się dojrzałoscią pozwalając na zerwanie tej pępowiny... ...i mam nadzieje ze bede o tym pamiętac za te X lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio=> tak \"przy okazji\" waszego ślubu wywiązała się dyskusja i wróciły każdej jakieś wspomnienia i wnioski :) Nie bierz tego do siebie, każda para i rodzina jest inna. Co u jednych jest ingerencją, u drugich jest oczekiwanym wyrazem troski i pomocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Robię się na bóstwo na jutro :) Pomalowałam pazury, ale oczywiście nie udało mi się wysiedzieć aż lakier całkiem stwardnieje i już mam parę rysek, ale chyba to oleję, nie chce mi się malować od nowa, a jutro nie będzie kiedy, lakier jest bardzo jasny, nic nie widać. Siedzę z maseczką na twarzy, oczywiście mam pryszcza na nosie :P standard kiedy chcę żeby wszystko było idealnie :) Prezent zapakowany, nie mówiłam Wam chyba, że kupiłam prezent :P spakowałam walizeczkę :) tata obiecał, że mnie zawiezie na miejsce, od Poznania jakieś 200 km, a ja się boję, że logistycznie bym nie dała rady jechać pociągiem :D odezwę się chyba dopiero w poniedziałek jak wrócę do domu. Miłego weekendu Wam życzę i papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyciągnęlam z szufladki... niewiele od nowości używane... OKULARY! zupełnie nowym wzrokiem na Was patrzę i chyba zacznę do kompa regularnie je zakładać! airku! baw się dobrze!!! odpępkowanie mojego małzonka był dłuuuuuugie i bolesne! dzieci powinny opuszczeć dom rodziców gdy DOPIERO STAJĄ się dorosłe! krzysia \"wyrwałam\" od nich gdy miał 30... troszkę późno, ale jeszcze bez większych szkód... bardzo współczuje siostrze jego... która została panną przy rodzicach, niestety to rzutuje też na nas... obawiam się jej starośći (siostra małża jest od niego duuuuuuuuużo starsza) jest wybitnie upierdliwa i wydzwania po kilkanaście razy na dobę :o a jej związek z rodzicami jest koszmarnie toksyczny :o :o :( i zachownie krzysia siostry sprawiało, (i sprawia) że trudno mu się wyzwolić, skutecznie potrafi wzbudzić w swoich młodszych braciach poczucie winy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kilka spraw \"organizacyjnych\" :) 1. Gruby Misiu- nie mam twojego maila, fotek dzieci i pięknej, szydełkowej podobno sukni....jak można to naprawić ? :) 2. Gawronie kochany- nie mam fotek twych i wizytowki! Znalazłam twojego maila w preferencjach i zaraz ci skrobnę cosik o mnie 3. Tygrys- to będziesz nieskorumpowana po tym szkoleniu ;) 4. AIR- szalonej imprezy zyczę! Będa jakies fotki w wersji: tuż przed wyjściem :) ? To tyle organizacji :) ja mam minimum czasu...Julka po mojej trzydniowej nieobecności nie opuszczała mnie wczoraj nawet na krok....zrobiła się nerwowa i placzliwa.....jestem trochę na siebie zła, ale...nie mogłam NIE JECHAĆ.....juz i tak ciężko jest w naszej firmie, szukają na każdego papierów....wole sie nie wychylac... Cały dzień spędziłam z dzieckiem, nie reagowałam na jej ataki histerii, płacze i wymuszanie....gdzies mi się kołaczą po głowie wyczytane kiedys informacje, że tak może sobie Julka radzić z emocjami: krzykiem, złością, agresją... PRZECZEKAMY.... Pogoda za oknem nijaka, jakas mgła, wilgoc....ale i tak wybieramy się na chociażby króciutki spacerek. Podobała mi się wasza dyskusja o \"dowodzeniu\" w małżeństwie, próbie sił w rodzinie itp. U nas to ja wybierałam garnitur i wszystko poboczne dla D.- nikt się w to nie wtrącał. Znikam , czas na ogarnięcie mieszkania i ugotowanie zup dla naszej rodzinki (osobno dla Julki i dla nas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×