Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Kluska, miej litość, wrzuć na kulinarny, gdzie my to potem znajdziemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek, to już po jesteś? wszystko poszło dobrze? hmmm chyba przewinął mi się jeden chirurg, ktory wcale nie miał dużych rak, ale on w ogóle był niewielki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina...zaraz tam kulka, chudziaki ładnie nie wyglądają i mają problemy z ubraniami. Klusek...dziękuję, może nie schrzanię ;) jutro piekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewielki chirurg to chyba naczyniowy, nie? żeby się zmieścił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszko, nie będę w dwóch miejscach. Chwilowo odpuszczam tamten mebel. Zapisz sobie proszę, skopiuj czy co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mogę być w ośmiu, każdą macką gdzie indziej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Kasiek, czy ja jestem chudziakiem co nieładnie wygląda? :P Chirurdzy, hm. Ostatni nie mieli wielkich łap, a jeden był kobietą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigre...ja po. syn się zmartwił że jestem strasznie chora jak zobaczył opatrunek. Klusia....jak małe to wymrozić lepiej i lepiej nie zwlekać żeby potem nie musieć się spotykać z chirurgiem z wielkimi łapami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszka :D no ja nie mam macek akurat zdiagnozowanych ;) a serio, to nie widzę sensu w byciu tam i tu. Więc w związku ze związkiem, jestem tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek, małe TEŻ mam. Każdy interesujący Cię sajz, do dwuzłotówki włącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klusiaku...no nie, ty jesteś mniejsza, drobniejsza i zgrabniejsza ;) kiedyś (ho ho kiedy to było) jak byłam chudziakiem to musiałam sama sobie szyć ubrania bo ciężko było zakupić. a propos, dostałam zwrotkę ze twój mail nie istnieje. masz nowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiałam się, moja zdolność do mimikry wynika chyba z pracy. za bardzo się wczuwam w postacie dla których robię wyjazdy. Np. teraz gwałtownie robię 3 grupy na zawdody raowtincwta góirnczego na ukriainie , więc staram się myśleć jak rozywdrzony gónrik. a jak wczasy rodzinne to jak matka dzieciom. a jak na narty to ... też inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piatkowy wieczor spedze w pracy ale bede przy Tobie duchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrys, no daj spokój! :) ksiądz w liczbie mnogiej to księża, wielka mi filozofia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra. Zagniote, wyloze to na blaszke i co dalej??? Daje na cala blache owoce??? Czy to musi byc w malych foremkach??? A aj w duzej to tylko zapiekam z owocami i koniec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klusiaku, wezmę sobie do serca na przyszłość :D Rokitku kochany,przepraszam za zamieszanie - za szybko czytam, za szybko działam. Tylko skąd Cynuś i moja fryzjerka???? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 29
Pytanie z innej beczki: Jestescie tu od poczatku kafe. Czy ktoras z Was ma kontakty z modami? Czy mozna wreszcie zrobic porzadek z tym scierwem ? Ile jeszcze tych tematow bedzie sie tu tolerowac ?http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5240412

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarko, wykładasz w sensie, że wałkujesz i cienką warstwą "wylepiasz" formę. Jaką masz, do tarty, zwykłą, tortownicę, byle nie za wielką, żeby ciasta zostało trochę na wierzch. Zresztą jak nie wystarczy - to też mi sie już kiedys udało - pianka na owocach przypieka się w sympatyczną bezę :) zapiec z owocami można tez, fajnie jest wyłożyć kratkę z paskow ciasta na górę. Ach. Głodnam ;) Mail aktualny tylko na wp - yahoo już skasowałam z powodu morza spamu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie-na-da-zam! :D Saszko, gdzie Ty tu widzialas Airke? Kasku, szkoda ze nic nie mowilas, podrzucilabym swoj pieprz(!) Ulokowal mi sie nad pepkiem chcac byc sexy ale niestety nie bardzo mu to wyszlo :P bojem sie usunac. Ninko, uff uff, uffam uspokojona, juz myslalam ze Cie takiej wesolej nigdy nie bede czytac! Czasem dobrze jest wrocic tam gdzie sie zaczynalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natrzaskałyście tyle,że wymiękam. Ale przed wymięknięciem pogimnastykowałam przeponkę nieźle- jesteście jednak fantastycznie porąbane:D:D:D:D [to był komplement! w razie co;)] Z tych odmian się zacięłam tylko na patyku-komu? czemu? zgodnie z z Kluską byłby "temu patyku";) ale chyba "patykowi sie przyglądam"-reszta to pikuś przecie. Gosik- dobrze jeeste:) Macki? chyba nie posiadam,ale jestem bliźniak więc będę i tu i tam-chyba,ze gdzieś mnie nie będą chcieli.Ale mam naidzjee,że do takiej sytuacji nie dojdzie:) Tygrysku waleczny- jeszcze tylko 28 sesji-pikus! sorry- PAN Pikuś! ;) Ninko kochana- ja dopiero dziesięć lat po półwieczu zrezygnowałam i dałam sobie pozwolenie na ...hm...kulistość:D I jest mi z tym dobrze. Prawie dobrze? I olać to! W kororwej sukience ze szczęsicem w oku wyglądasz na pewno lepiej niż niejedna topmodel wymęczona dietą:p [tak się pocieszam ja co całe życie na dietach:p];) Ważne,żebyś była zdrowa i szcześliwa.O! To rzekłam ja!;) Kasiek- moja wyobraźnia oszalała! Ty drobniutka i wielki chiruxg onkologiczny- ŁAŁ! :D A poważnie-fajnie,że masz już za sobą:) Słuchajcie-teraz grupowo i raz na zawsze przepraszam was za literówki, których nie mam cierpliwosci poprawiać,a że pisze szybko to jest ich coraz wiecej- powiedziecie,że moga byyyyć???[oczy kota ze szreka] ściskam i do łoża zmierzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A swoją drogą,że też nie zlikwidowano tego wątku? faaajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cynamon - HALO! HOP HOP! jestem tu przecież, przeoczyłaś mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam diabelskie towarzystwo ;) Ale sie rozpisalyscie....:)Ale milo tu jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokitek...ja zezwalam na literówki i małe niedociągnięcia językowe powstałe w ferworze myśli :p jeszcze mam przed sobą ściągnięcie szwów (nie wiem jak ja sobie to wyobrażałam ale się zdziwiłam jak zobaczyłam panią "krawcową" :D ) Cynamonek...nic się nie bojaj ;) lepiej usunąć, to nic nie boli bo pod znieczuleniem miejscowym! a może wystarczy mrożenie, to też pikuś. ja się szykuję na jesień na wielkie mrożenie bo też kilka nieseksowych się przypałętało. Dziecko me dziś popsuło atmosfere w żłobku, gdyż kolega jego w przebieralni starał się liczyć (raczej policzyła mama a dziecko zatwierdziło) a ten skubaniec nagle policzył do dziesięciu po angielsku. towarzystwo popatrzyło na swoje dzieci i umilkło. wyobrażam sobie, też mnie zatykało i zżerało kiedy widziałam dzieci odpieluchowane ;) a propos, z Kadarką spedzałam kiedyś wiele wieczorów...teraz wolę wina reńskie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie masz zdolne dziecko Kasiu ;) Air, wiem, że księża to lmn ale chodzi mi o dalszą odmianę przez przypadki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
M. księża D. księży C. księżom B. księży N. z księżmi Msc. o księżach W. księża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Co myślicie o tym, żeby dać piwonie na ślub? Idę w sobotę i męczę się jak zawsze z kwiatami. Nie wiem w jakiej postaci, w bukiecie, czy solo... no i muszę je przetransportować pociągiem, więc pytanie, czy one wytrzymałe są, czy w ogóle się w to nie bawić i kupić tradycyjną wiązankę z róż? Wiem, że Panna Młoda będzie miała zamiast bukietu słonecznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou :) cynuś- moja wesołość jest wprost proporcjonalna do nadchodzącego urlopu i zamkniętych planów w pracy i dopchaniem kolankiem 40 000zł u baaaardzo sympatycznego klienta :) Zostałam skomplementowana i się po babsku cieszę ;) Bo Pan Klient bardzo przystojny i mądry jest. Od takich Panów komplementy lubimy :) I macie chyba rację, coś w tym jest: wesoła kulka jest jakoś zawsze bardziej oblegana przez facetów i niefacetów toże niż nadąsana modelka ;) Więc się będe zdrowo kulać, ale 75kg zamierzam nie przekraczać! NO! Jadę do domu zaraz, czekam aż zamówienia się wyślą, dziś popołudnie z Julcią. AIR- nie znam się na piwoniach, ale chyba są delikatne...a nie kupisz nic po wyjściu z pociągu? Kluska- dzięki za przepis! Zaraz kopiuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ech, problem polega na tym, że w miejscowości gdzie jest ślub nie ma kwiaciarni. Jadę z przesiadką i w Pile czekam 2 godziny na następny pociąg, ale nie znam Piły i nie wiem jak wyglądają tamtejsze kwiaciarnie, a chciałabym coś eleganckiego. Ale może faktycznie zaryzykować i kupić w tej Pile. Pomyślę jeszcze, albo się przejdę do kwiaciarni, niech mi profesjonaliści doradzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×