Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

potka

chora zazdrość

Polecane posty

Gość nie_taka_nie_siaka
Ja ma na owdrót...Ufam mojemu facetowi, bo wiem, że mnie kocha. On niby wie, że ja jego, ale ciągle węszy podstępy, kłamstwa, zdadyy... I tak już parę lat, rozchodziliśmy sie nawet przez to. Do wszytskich zazdrosnych - wiecie do czego u mnie prowadziło takie zachowanie zazdrosnetgo chłopaka? Aż miałam ochotę czasami zrobić coś z tych rzeczy, o które mnie oskarża, bo miałam dość pieprzenia głupot, tak to miałby chociaż podstawy... Na szczęście mi przechodziło. Ale waszym facetom może taka myśl do głowy strzelić. Pamiętajcie o tym. Poza tym nikt nie lubi być zamknięty w złotej klatce. Jeśli puścisz kgoś wolno i nie wróci, znaczy, że niegdy nie był Twój....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja o tym wszystkim dobrze wiem dlatego bardzo sie boje ze pewnego dnia naprawde mnie zostawi.. wiem ze jemu jest bardzo zle i ze ja wszystko niszcze swoim zachowaniem ale jest taki problem ze ja naprawde nie potrafie sobie z tym poradzic...chcialabym byc normalna ale caly czas mam jakies glupie mysli..nieiwem czy ktoras z was tak miala ale ja jestem juz tak zazdrosna ze byly takie momenty ze bylam z nim 24 godziny na dobe przez miesiac np bez zadnej przerwy...to jest naprawde chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wierzący
Przeważnie przyczyną jest współżycie, związki przed ślubem, z jednym czy kilkoma partnerami. Tutaj więcej informacji w tych audycjach 1 Audycja Razem czy osobno? Autor: dr Jacek Pulikowski http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=26199 Czas: ok 1,47h 2 Audycja Audycja dla młodych: Czas wzrastania Autor: dr Jacek Pulikowski http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=21013 Czas: Ok 1,54 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Przeczytałam kilka stronek Waszego forum i przyznam, ze mam ten sam problem. Wcześniej nie widziałam problemu, teraz wiem, ze to choroba.Chcę iść na terapię, moze coś da:). Strasznie jestem ciekawa jak potoczyły się losy Naszych bohaterek, które zakładały ten post w 2005 roku, czy wszystko się ułożyło, czy udało wyrwać się im z tej obrzydliwej zazdrości, jeśli tak to W JAKI SPOSÓB?????? Kobitki, jak jesteście odezwijcie się Pozdrawiam Ewelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej zazdrośnice , są jeszcze tu takie czy wszystkie wyleczyły się , czego bardzo życzę??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapkowa twarz
Witajcie kobietki :) Jak poczytałam ten wątek przez chwilke poczułam sie lepiej,, nawet mi ulżyło..że nie jestem jedyna.. Ja mam 22 lata jestem z moim juz prawie 2 lata i niestety moja zazdrość stała sie chorobą , wiem to , moj mezczyzna zawsze zdradzal swoje kobiety , ( wiecie -kobieciarz, flirciarz) miał same super laski ,a ja jestem zwykłą dziewczyną, ale potrafie kochac i byc wierną, za to mysle ze on nie... Przyłapywałam go na małych kłamstewkach lecz nigdy nie złapałam na zdradzie, wiem ze gdy czesto mowil ze jest w domy kiedy ja pracuje nie ma go słysze po jego głosie , zachowaniu- czuje to , poprostu czuje , gdy otowrzylam sie przed nim i powiedzialam mu o tym pol zartem pol serio , zobaczylam zmiane - to były wyrzuty sumienia:( Kobietki co robic? Kocham za mocno , wiem ze to mnie zabija nie jestem juz ta samą osobą , zostawilam dla niego wszytsko przyjaciolki ktore były dla mnie całym swiatem , mam tylko jego , nie moge odejsc bo nie mam dowodu. ( swoja drogą myslslam ze by zamontowac mu podłusch w aucie , ale to chyba chore nie?:D)Wole zyc sama niz byc okłamywana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapkowa twarz
Dodam jeszcze ze sprawdzam go , tez wiem ze jest sprytny i prawdopodbnie ma drugi telefon , wiem ze kłamał z tym ze udaje idotke , bo tak mi chyba lepiej:( w pracy nie potrafię sie skopić , w nocy płacze , kiedys byłam spokojną kobietą , teraz jestem nerwusem który zaczyna dzień od melisy. Czy warto rozstać sie bo coraz częściej o tym mysle ... Wiecie jak to jest kłamstwa typu jestem w domu, wiem ze nie jest , kiedy ja pracuje do 22 nie odbiera tel w dzien , idzie z kumplem z ktorym nie moze wytrzymac 2 h bo go wkurza a tu nagle heh cały dzien z nim spedza 80 km od domu:( Dziewczyny chciała bym byc ta sama osoba co kiedys , silną twardą nie potrafie , boze miłosc jest bezlitosna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ty mu wierzysz,jestes naiwna
no skoro na partnera zyciowego bierzesz sobie ponoc bylego kobieciarza to zycze powodzeniA :d oni nigdy sie nie zmieniaja,zapamietaj to sobie,a jesli zmieniaja to na gorszych. biora sobie takich zigolakow a pozniej placza,ze zdradza.. jestem kobieta zeby nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana ja pomału z tego się leczę, nie wiem czy mi się uda ale próbuje. Jesli uważasz , ze Cię zdradza niech idzie, tego na świecie jest tyle, że nie warto psuć zdrowia o głupią zazdrość. Jak ma Cię zdradzić to i tak zdradzi, widocznie będzie głupi i nie zasługuje na kobietę.:))) Mój wybiera się teraz na imprezę w sobotę a jakoś nie przejmuje się tym , a kiedyś co to by było. Zobaczymy jak wytrwam to , ale myślę, ze dobrze to zniosę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapkowa twarz
Tak masz racje:) Najlepiej jest byc twarda udawac ze Ciebie tak naparwde to nie obchodzi i wierzysz mu , pokazywac swoja obojętnosc (fałszywą) Niestety ja juz nie mam tyle sił co Ty i planuje zakonczyc zwiazek , choc bardzo kocham , nie poradze sobie dłuzej , zycze Ci wytrwałosci i oby CI sie udalo , jak bys miała jakis złoty środek - powiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peci28
hej.prosze o pomoc jestem chorobliwie zazdrosna o swojego faceta on wczoraj powiedzial dosc ze odchodzi bo go taka sytuacja irytuje.ja dzis zadzwonilam i wyblagalam szanse ktora mi dal ale jak ja ma ta cholerna zazdrosc opanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewebus
peci28, widzę że posty sa dość stare i nikt tu już nie zaglada, jeśli chciałabyś o tym popisać przez @ to ja chętnie bo też mam podobny problem i nie umiem sobie z nim poradzić:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasem zaglądam, też miałam ten problem ale na szczęście prawie wyszłam z tego, także dziewczyny nie poddawajcie się. A co do tematu to zawsze jak będziemy pisać to go odnowimy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musicie poszukac problemu w sobie, skoro uwazacie, ze musicie go kontrolowac to znaczy, ze mu nie ufacie bo zakladacie, ze moze was zdradzic, a skoro moze was zdradzic to znaczy, ze z wami cos jest nie tak. Uwazacie, ze moze jestescie zbyt malo atrakcyjne, madre etc. Zniechecacie faceta w ten sposob, facet sie oddala i ta chora spirala sie nakreca, zastanowcie sie dlaczego tak jest, najczesciej wynika to z niskiego poczucia wartosci, albo z tego, ze wiecie ze robicie cos nie tak i wiecie, ze wasz facet ma podstawy do tego zeby sie skusic na jakis skok w bok, jesli kobieta jest swiadoma swojej atrakcyjnosci, ma swoja pasje, to nie wydzwania do faceta milion razy tylko zajmuje sie soba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta racja Trolik, ja też zaczęłam tak myśleć dlatego mam już prawie spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety wiem co to znaczy być zazdrosną do granic. I najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że robię to ze strachu. Ze strachu przed tym, że on mnie zostawi, że znajdzie sobie inną. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz, czy to że on pisze z innymi dziewczynami, wścieka się na mnie kiedy proszę żebyśmy kiedyś spotkali się wszyscy razem albo ukrywa przede mną wiadomości od innych jest w porządku wobec mnie? Nie jestem idealna, nigdy nie będę ale oczekuje szacunku i szczerości. Tak więc nie jesteśmy zazdrosne same z siebie bez powodu. Coś musiało zniszczyć zaufanie i stało się jak się stało. Tylko trzeba się czasem zastanowić czy nie powinno być nam szkoda czasu na rozmyślanie o kimś kto nie zastanowi się nawet przez chwile chcąc nas okłamać? Ja też sobie nie radzę z zazdrością i cholernie ciężko mi z tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Almette zajmij się sobą, zapisz się na jakiś kursik , może jakiś sport, zacznij cos robić i nie myśl tak o tym bo naprawdę szkoda życia na takie bzdury. Jak ma zdradzic to i tak zdradzi i nic tu nie pomoże,a tylko Ty sama popadniesz w jakąś depresję. Zacznij trochę myśleć inaczej a zobaczysz że przejdzie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że przejdzie. Na szczęście mam fajną pracę w której mogę zapomnieć o moich chorych myślach. I mimo, że naprawdę zdaję sobie sprawę, że szkoda czasu to nieraz nie mogę się powstrzymać. Masz rację: jak ma zdradzić to i tak zdradzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
jak was czytam to po pewnym czasie aż mdlic zaczyna-LECZCIE SIĘ jesteście naprawde chore, macie cos nie tak w głowach-głównie brak poczucia własnej wartości i kompleksy. szcerze to żal mi waszych facetów że musza to znosić. rozdrabniacie swoja chorobę na części pierwsze, jakies histerie odstawiacie, jeateście twarde po czym znowu wariujecie... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjadłabym coś dobrego
odświeżam wątek. jestem strasznie zazdrosna o swojego chłopaka, boję się że kiedyś nie starczy mu cierpiliwości i po prostu ze mną zerwie. bardzo chciałabym porozmawiać z kimś o podobnych problemach. on jest bardzo towarzyski, ma wielu znajomych z którymi utrzymuje kontakt natomiast moje znajomości zarówno gimnazjalne jak i licealne wygasły. po prostu nie widziałam potrzeby trzymania się dalej z tymi ludźmi. w gimnazjum jakieś dziewczyny się ze mnie śmiały, biłam się z jedną z nich na boisku, ale to nie rozwiązało problemu. liceum to był dla mnie towarzyski koszmar, na jego początku jacyś kolesie wysyłali mi na maila zdjęcia kutasów, byłam zastraszona. do teraz gdy ktoś przechodzi obok mnie śmiejąc się boję się, że to ze mnie. Na studiach zaczęłam nowe życie zdala od tego małomiastkowego koszmaru. poznałam wiele fajnych ludzi, zaczęłam wychodzić na imprezy i co najważniejsze poznalam miłość mojego życia. Między nami układa się świetnie poza jednym ważnym aspektem - jestem o niego chorobliwie zazdrosna, a dokładniej to o jego relacje z 'koleżankami'. On mnie kocha, jesteśmy razem leko ponad rok i wiem, że jego znajomości z nimi są na stopie koleżeńskiej, no ale mimo wszystko przeszkadza mi to. On jest zapracowany, ale mimo to zawsze znajduje dla mnie czas. Na imprezy z jego znajomymi zawsze chodzimy razem. oczywiście na męskie imprezy chodzi sam. Raz się zdarzyło że na takim typowym męskim chlaniu jakimś cudem pojawiła się tam jego koleżanka. pili u niej w domu, nad ranem się zmyli. Wiem, że do niczego nie doszło i ufam mojemu chłopakowi jednak mimo wszystko nie lubię tej dziewczyny. mam wrażenie że wzdycha do niego od lat szkolnych i teraz próbuje mi go odbić. W nowym telefonie tylko do jego nr dołączyła jego zdjęcie, często piszą ze sobą na fejsie. Po ostatniej imprezie napisała do niego z pytaniem czy ja mam coś do niej bo ponoć dziwnie się na nią patrzyłam jak z nim rozmawiała i spytała co ma zrobić żeby mi się przypodobać bo mnie lubi. WTF w ogóle?!?! owszem, nie przepadam za nią, ale na bank tego nie było widać. kiedyś też mu paplała, że 'jeśli ze sobą zerwiemy to ona już nie będzie wierzyła w miłość' to takie sztuczne i naciągane, przecież ona nie zna mnie, a ni relacji jaka jest między nami. Nie wierzę w ''dobroć'' tej dziewczyny, a przez wieczne awantury które odstawiam mojemu chłopakowi czuję się jakbym to ja była ta zła :( Proszę pomóżcie, nie wiem czy mam dobrą intuicję czy tylko chorą z zazdrości psychikę. Dodam, że nie czuję się gorsza od tej dziewczyny i mimo wcześniejszych przeżyć wszyscy mają mnie za optymistkę (co niestety nie jest prawdą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawiak11
Drogie Panie jeżeli nie ufacie swoim partnerom to zakończcie swój związek, ja jestem wierny jak pies swojej partnerce a on ciągle mi dogryza o innych, także usprawiedliwianie się na zasadzie, to musi być intuicja! na pewno coś na na sumieniu jest śmieszne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz wiedziec czy masz powody do zazdrosci, czy mąz Cię zdradza lub czy mysli o tym , napisz do mojej wróżki Sofii,jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×