Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Labirynt2

Gastroskopia!!Kto ja mial?

Polecane posty

Gość Patii ;) 14 lat
Hej ;) Ja miałam dziś gastroskopie i nie było tak źle... Na początku pielęgniarka spsikała mi gardło jakimś środkiem znieczulającym [taki gorzki był ] Następnie kazała mi się położyc na lewym boku i nałożyła mi ustnik aby zabezbieczyc tą rułke Potem lekarz powoli wkładał mi ją do gardła... to było dosc nie przyjemne ale da sie zniesc miałam odruchy wymiotne ;/ Potem tylko czułam jak rusza mi tą rułką to też nie przyjemne też miałam przy tym odruchy wymiotne... Pobrali mi 2 wycinki ... i wyciągli to paskudztwo ... Do teraz czuję tak jakbym miała dalej tą rułke w sobie...;/ Może badanie nie przyjemne ale przynajmniej wiem co mi dolega ;) każdy przeżywa to inaczej więc nie bierzcie sobie do serca tego co my czuliśmy podczas badania ;)) Pozdrowienia dla wszystkich którzy będą miec te badanie pierwszy raz..;D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patii ;) 14 lat
a ja mam zapalenie błony śluzowej i nadmiar żółci w żołądku.... I już zaczynam leczenie ;) A następna gastroskopia 17 sierpnia... Może tym razem będzie lepiej ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kar.s
ja miałam już 3 razy a jutro następną strasznie sie tego boję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju888
ja jutro będe miała gastroskopię i trochę się boję! ale miejmy nadzieję, że dam radę! napiszę po!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Ja dziś też miałam gastroskopię, chociaż były dwa podejścia. Kiedyś miałam dwa razy to badanie i pierwsze było super, drugie okropne lekarka wręcz znęcała się nade mną. Wówczas wyrzekłam się badania, że nigdy więcej, wtedy stwierdzono refluks, przepuklinę pokarmowa i zapalenie żołądka czy jakąś tam bakterię. Dziś jak wspomniałam były dwa podejścia myślę że, samo ułożenie się do badania dużo daje, pamiętam jak za pierwszym razem lewa ręka była pode mną, aż za plecami a dzisiaj z przodu i od razu mi to przeszkadzało. Pierwsze ułożenie jest wg mnie lepsze bo nie uciskam ręka brzucha oraz klatki i lepiej się oddycha. Dziś było fatalnie ale szkoda mi było zdezerterować i jakoś drugie podejście wytrzymałam. Wszystko przynajmniej mam bardzo dobrze z moim żołądkiem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina23l
Jak mi ktoś powie że nie boli to pęknę ze śmiechu!!!! Mimo tzw. znieczulenia całe gardło pali żywym ogniem, jesli na dodatek pan doktor ma mało czasu, bo "za chwile mam autobus i nie ma co sie pieścić" to wrażenia są jeszcze piękniejsze!!!!! Dziwi go że łzy same lecą ciurkiem , że sie pojekuje.... "przecież to nie boli...." Nie polecam robić w szpitalu( zwłaszcza w Jarosławiu), lepiej zapłacić i czuć się jak człowiek !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia4238
Jutro mam gastroskopie w Warszawie godz.8.05. na ul.Waryńskiego 9 bardzo sie boje,mam nadzieję,że dostane jakieś znieczulenie.Pani na recepcji powiedziała,że badanie kosztuje 150 zł a wizyta 120 zł,ale nie wiem czy to ze znieczuleniem czy bez...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yomek(L)
Witam. Dzis mialem robiana gastroskopie na Warynskiego w Wawie. Troche sie balem, ale to raczej wynikow niz samego badania. Zaczelo sie od tego, ze Pan doktor poprosil zebym usiadl na lozku. Wtedy Pani pielegniarka psiknela mi do gardla srodek ze znieczuleniem miejscowym. Poczulem w gardle cos takiego jak przy znieczulenia zeba, delikatne dretwienie. Ale rozmawiac moglem swobodnie. Lekarz kazal mi sie polozyc na lewym boku. Nastepnie lekarz podszedl ze sprzetem do gastro. Wlozyl mi to do gardla i mowil co mam robic. Bardzo powoli wsunal rurke i kazal polknac. Ciezko mi bylo zlapac spokojny oddech. A to jest dosyc wazne, bo wtedy praktycznie nic sie nie czuje. Lekarz ciagle do mnie mowil co mam robic i co on robi. Ludzie!!! Nie ma sie czego bac. Badanie trwalo moze z 3-5 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacu212
Ja będę miał w sobote :) Oby było tak jak mówisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilcia
U mnie badanie trwało ok. 15 minut. Nie zawsze dostaje się znieczulenie!Ja nie miałam podawanego znieczulenia (tylko trochę endoskop psiknęli żeby łatwiej przeszedł przez przełyk).Samo badanie nie boli,ale nie należy też do przyjemnych. Najgorzej jest jak Ci wpuszczają powietrze do żołądka. Ma się wtedy odruchy wymiotne,dreszcze i strasznie boli żołądek. Mnie dodatkowo bolało gardło przez parę dni po zabiegu.A tak w ogóle to wyszło Wam coś podczas tego badania?Bo ja mam w rozpoznaniu wpisane: obrzekowo-rumieniowe zapalenie błony śluzowej żołądka.Miałam robioną gastroskopię bo miałam podejrzenie zakażenia Helikobacter pylori. We wrześniu idę do gastrologa, ciekawe co powie. Swoją drogą czy ktoś miał leczoną tą bakterię?Jakimi lekami i jak długo?Czy ona wróciła po jakimś czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacu212
Właśnie wróciłem z gastroskopi :) Nic strasznego, to zwykłe badanie, ale obrzydliwe :P Wszedłem do gabinetu, lekarz na początku pytał się mnie o wcześniejsze dolegliwości, czy ktoś miał w rodzinie problemy ze zdrowiem itp... Psiknał mi dwa razy takim znieczuleniem jak zastrzyk u dętysty, że wszystkie nerwy w języku i przełyku drętwieją :P Położyłem się na łóżku, głowa troszeczkę w dól żeby ślina spływała, założyła mi pielęgniarka taki plastikowy ustnik i lekarz wkładał powoli rure i kazał ją przełykać... Czułem troche jak ona wchodzi do żołądka, ale to nic strasznego. Do żołądka wpąpowują powietrze i to też troche jest nie przyjemne ale da się przeżyć. Kamere miałem dosłownie 2 minuty, pielęgniarka robiła zdjęcia na komputerze a lekarz ją wyjął... Nic nie bolało, tylko na początku mały odruch wymiotny, ale jeżeli będziesz oddychał głęboko i powoli to nic nie będziesz czuł. Stwierdzono u mnie refluks, czyli zapalenie błony śluzowej. Znaleziono nie o podał dwunastnicy ubytek po wrzodzie ( kiedyś miałem wrzoda, ale tak jak by się sam wyleczył :D ) i to tyle. Wystarczy się zdrowo odrzywiać i będzie wszystko OK. Jeżeli ktoś ma podwyższoną bilirubine, w moim przypadku (3.33 na max 1.20 ) to prawdopodobnie jest to ten refluks. Gastroskopie można porównać z wizytą u dentysty, nie ma się czego bać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikassss
Mam pytanie. Będę miała niedługo gastroskopię i zastanawiam się czy gastroskop trzeba połknąć? Pytam gdyż np. tabletkę bez przepicia nie połknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Necroblack
jak lekarz będzie wpychał ten przewód to staraj się przełykać, ale on i tak sam przejdzie wiec nie musisz się obawiać:) idzie gładko. oddychaj tylko i będzie ok. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lękliwa
Słuchajcie wszyscy, którzy się lękacie:) Jetem osobą bardzo lękliwą, neurotyczną i ogólnie bojącą się wszystkiego. 4 lata męczyłam się z bólem żołądka, bo bałam się iść na gastro. W końcu się zdecydowałam. Opiszę od A do Z cały zabieg, bo NAPRAWDĘ nie ma się czego bać! Wchodzi się do gabinetu zabiegowego, kładzie się na kozetce, pielęgniarka psika preparatem znieczulającym gardło, należy to przełknąc- jest gorzkie i czułam tam mentol- i praktycznie do razu czuje się, jak gardło się bezwiednie rozszerza i śliny nie można przełknąć! Potem pielęgniarka wbija wenflon i lekarz podaje niewielką dawkę "głupiego jasia". Potem należy się ułożyć na lewym boku, wkłada się niewielki ustnik do buzi. Ja ze stresu chwyciłam jakąś panią która za mną stała, to pomaga:) Zamyka się oczy i po chwili następuje uczucie jakby połknięcia dość twardego cukierka- nieprzyjemne, ale bez problemu. Potem w trakcie ja 2 razy miałam odruch wymiotny, ale taki słaby,wtedy pielęgniarka uspokaja i każe oddychać głęboko przez nos- naprawdę pomaga. Generalnie podobno badanie trwa 2-5 min, przy tym znieczuleniu ja miałam wrażenie, że całość zamknęła się w 30 sekundach...Oczywiście jest stres, który paraliżuje, ale to dobrze- przynajmniej leży się spokojnie;) Zupełne nie czułam momentu wyjęci gastroskopu z buzi. Pamiętam tylko jak mnie na wznak obrócili i jak śmiali się z mojego szerokiego, zwycięskiego uśmiechu! A potem tylko błogi sen... Wierzcie mi, gastro była moją zmorą. Bałam się tego panicznie. A nie było czego. Proście o "głupiego jasia"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady macbeth
Ja miałam gastro w zeszłym tygodniu. Zdecydowałam się na tzw uśpienie farmakologiczne bo robiłam prywatnie więc i tak musiałam zapłacić za samo badanie a obawiałam się że będę panikować, że będę miała zbyt duże odruchy wymiotne i w efekcie ucieknę z gabinetu i kasa pójdzie na marne. Poszłam do bonifratrów w warszawie. Pod gabinetem, jak do mnie dotarło że jestem następna to zaczęłam się trząść jak osika. Ale po wejściu do gabinetu obecność bardzo miłego pana anestezjologa mnie uspokoiła. jakoś tak bezpiecznie się przy nim poczułam. zadał kilka pytań, założył wenflon, kazali mi się położyć, gastrolog ułożył mi głowę tak żeby rurka dobrze weszła. pani doktor - asystentka, włożyła mi ustnik do buzi, poczym pan anestezjolog powiedział że wstrzyknie teraz znieczulenie. to ostatnie co pamiętam, nie wiem nawet kiedy usnęłam, a potem usłyszałam 'pani m. proszę się obudzić'. zeszłam z leżanki na wózek, trochę mną zawiało ;) śmialiśmy się, że jak po niezłej imprezie. zawieźli mnie do salki w której jeszcze z kwadrans leżałam. anestezjolog wyjął wenflon i powiedział że jeśli już się dobrze czuję to mogę przejść do poczekalni poczekać na wyniki. stwierdziłam że jest ok, nie po takich 'imprezach' musiałam utrzymywać równowagę i poszłam. zawiało mną na zakręcie i doszłam do poczekalni, dostałam wyniki i wróciłam do domu odwieziona samochodem. po drodze dostałam strasznej czkawki i miałam okropnie sucho w ustach, ale to jedyny dyskomfort. Nawet gardło nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to miałam
Kilka dni temu miałam robioną gastroskopię i nie był to najprzyjemniejszy zabieg, ale też nie tragiczny. Grunt to nie panikowac i współpracowac z lekarzem. Przy wkładaniu rurki jest uczucie duszenia się, ale mija przy spokojnym oddychaniu przez nos. Kilka razy miałam odruch wymiotny, ale taki do opanowania:) Miałam też takie dziwne uczucie "łaskotek" w brzuchu przy okazji badania. Nie miałam robionego tzw. głupiego jasia tylko spryskanie gardła sprejem znieczulającym. Dało się przeżyc:) Bałam się tego strasznie, ale nie jest to takie straszne jakim się wydaje. Całe badanie trwa tylko kilka minut(ja miałam tez pobierany wycinek). Jeśli ktoś się stresuje to naprawdę nie ma czym:) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniś
Witajcie, miałam dzis gastroskopię byłam zdenerwowana ale wszystko poszło dobrze i bardzo szybko. Oczywiście odruchy wymiotne są i tylko to mnie męczyło a tak to wszystko okazało się ze jest w normie. Miałam miejscowe znieczulenie ale to mało co pomaga. Poprostu trzeba psychicznie się nastawić i będzie napewno dobrze. Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. 6 lat temu miałam gastroskopię i niezbyt mile wspominam. A dzisiaj 4.X. idę znowu i trochę mam pietra. Napiszę jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaromara
Witam, gastroskopię mialam dzisiaj. mam 26 lat, jestem w trakcie diagnozowania choroby i duzo badan za mną i przede mną. Nastawiona bylam, ze to koniecznosc a po czytaniu Was uznalam, ze nie boli tylko sa odruchy wymiotne a to przeciez nie boli i jest do przezycia. Poszlam tam, byly dosc mile panie i lekarz.Pani spryskała mi gardło, nie poczułam żadnego znieczulenia. Dostałam plastikowy kwadracik do buzi i pan zaczął wkładać tą rurę (grubosci malego palca ze swiatelkiem na koncu). Bylam przygotowana, zeby byc spokojna, zeby oddychac. Jak pan to wlozyl i kazal mi opuscic jezyk, poczulam, ze sie dusze, sciskanie gardła. I zaczal sie dramat. Niby musze byc spokojna ale nie da sie. To jest strasznie nieprzyjemne, nie da sie oddychac a trzeba! Jak juz dałam radę sie uspkoic to zaczęło mi się odbijać i znowu to samo uczucie duszenia. Pozniej zaczęły sie wymioty. Łzy same lecą, wymioty, szarpanie i wiedziałam, że to utrudnia ale nie dalo się tego opanowac... To bylo dla mnie traumatyczne, mialam ochotę wyrwać sobie tą rurę z buzi. Przemila pani mnie glaskala, trzymała za rękę - gdyby nie to to bym stamtąd uciekła i ich pobiła. Jak juz bylo po wszystkim to wyszłam jak w amoku, nawet nie bylam w stanie odpowiedziec na pytania lekarza... a w opinii napisano: pacjentka niespokojna, dokładne badanie niemozliwe.... Najgorsza w tym badaniu jest ta panika, ze sie dusisz. Teraz wiem, ze następnym razem nie dam sobie tego zrobic bez glupiego jasia. Ale... da sie przezyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochani..mam skończone 16 lat i dwa dni temu miałam gastroskopię. Bałam się strasznie i na samym początku stwierdziłam, że wolę dalej cierpieć na bóle żołądka niż zgodzić się na zabieg. Leżałam w szpitalu kilka dni, a z każdym następnym coraz bardziej się bałam co niestety nie pomagało zwalczyć bólu, który się nasilał. Po wilu rozmowach z pielęgniarkami i lekarzami doszłam do wniosku ,że to może jedyny sposób aby ulżyć cierpieniu. Zgodziłam się i na zajutrz o 8.15 miał czekać mnie zabieg. Około godziny 6.30 pielęgniarka obudziła mnie aby zmieżyć mi temeraturę, a następnie około 7.30 dostałam tabletkę tzn."głupi Jaś" po której zaczęłam majaczyć i tym podobne ; ) O 8 musiałam przejść na łóżko, którym zawieźli mnie na blok operacyjny (może i brzmi to stasznie, ale to tylko dlatego, że sprzęt do gastroskopi jest bardzo ciężki i nie można go przemieszczać) tam "przekazali" mnie innym pilęgbniarką i przełożyli na stół operacyjny..lekarz podał mi do wenflonu narkozę, która podzialała w ciągu minuty. W między czasie spsikali mi aby gardło znieczulaczem i wsadzili klocek abym nie zamykała ust ..zdążyłam aby zobaczyć tą rurkę i monitor..a następnie zasnęłam i obudziłam się dopiero u siebie na sali . Cały zabieg trał około 20 min łącznie z pobraniem wycinka z żołądka . NIE CZUŁAM NIC A NIC !! wiec naprawdę zero obaw.!! Niestety wykryli mi duże stężenie bakterii i torbieli w żołądku(początki problemów z wrzodami) ale do wyleczenia tabletkami . Teraz nareszcie czuję ulgę pomimo że znieczulenie puściło a wycinek się goi . Pozdrawiam ! i jak dała radę 16-sto lata to i wy dacie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheDM
Dzisiaj miałam. Przed wizytą odwiedziłam to forum i szczerze Wam powiem, ze dużo mi dało. Aż tak bardzo nie panikowałam wiedząc o tych wszystkich szczegółach. Dodam coś od siebie: NIE MA CO SIĘ BAĆ! Fakt, to nieprzyjemne badanie, ale jeśli nie masz zmian w przełyku ani żołądku (tak jak w moim przypadku), badanie nie trwa nawet 5 min. Potwierdzam, ze głębokie oddechy pomagają. I wogóle NIE PRZEJMUJ SIĘ jeśli masz skierowanie na to badanie, a po wszystkim bedziesz z siebie dumna. Btw. Miałam ręce na brzuchu i czułam z zewnątrz jak ni tam grzebie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toolerancja ciebie z deko porąbało co ty tu opisujesz miałaś robioną w znieczuleniu i co chwalisz się wez i zrób bez zobaczymy jaki chojrak z ciebie będzie cwaniaro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
campari34 To przecież jest forum i o to tu chodzi ! O własne doświadczenia . Ja pisze do osób które nie mają ukończone 18 lat (bo przeważnie tylko takie mają na znieczulenie/narkozę) Porostu opisuję dla osób ,które się boją a mają możliwość znieczulenia ! Daj spokój czym mam się chwalić ? Że miałam tą przyjemność i mnie nie bolało ? Że wkoncu przestało mnie boleć ? Czy , że mam straszne wyniki których lekaże się nie spodziewali po tak młodej osobie ! Nie mam ochoty być wulgarna bo nie o to tu chodzi ! Czeka mnie leczenie do końca życia + zastrzyki ! TAK jeśli to cie pocieszy to powiem , że wkrótce czeka mnie operacja ..ZADOWOLONA ? (Naprawdę ludzie mają dużo większe problemy, i dużo cieższe operacji niż dość nieprzyjemny zabieg zwany Gastroskopią.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gastroskopię miałam robioną dwa razy. Pierwszy raz to był koszmar. Miałam tylko znieczulenie miejscowe, więc cały czas miałam świadomość tego, co się ze mną dzieje. Jak przyszło co do czego, to nie mogłam połknąć tej rury, więc wielce niezadowolona pani doktor wepchnęła mi tę rurę z całej siły do przełyku, przez co cały miałam poraniony i dość mocno krwawiłam. Wieczorem dostałam 40-stopniowej gorączki, która utrzymywała się przez cały tydz... Co do drugiej gastroskopii, to bardzo się jej bałam, dlatego zmusiłam lekarkę, aby wypisała mi na skierowaniu, że mam mieć znieczulenie ogólne... Tak więc tej gastroskopii nie mogę opisać, bo jej nie pamiętam - po prostu całą przespałam. I, co ważne, miałam ją robioną w publicznym szpitalu, a nie w prywatnym gabinecie. Tak więc jak się chce, to i na NFZ można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesica otel
powiem wam jedno i nie chodzi tu o straszenie- ja to badanie wspominam koszmarnie! miałam usuwane polipy macicy w znieczuleniu miejscowym, wyłyżeczkowanie macicy, wypalaną kilka lat temu ogromną nadżerkę, biopsję, usuwane ósemki... wszystko się chowa- gastroskopia to jeden wielki koszmar!!! u mnie skończyła się uderzeniem pielęgniarki! niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Necroblack
toolerancja@ Mogę zapytać jakie wyniki wykazała u Ciebie gastroskopia? z tego co napisałaś to czeka Cię operacja wiec jak mniemam mamy do czynienia z czymś poważniejszym prawda? ja miałem robione to badanie 2 lata temu. w sumie 2 i pół roku temu. wykazało zapalenie błony śluzowej żołądka aktywne. brałem tabletki, ale przestałem kiedy poczułem sie lepiej. potem zacząłem pić dużo alkoholu i nie przestrzegałem diety. zaczęły sie znowu bóle i od czerwca jestem na diecie , a alkoholu nie dotykam wcale. lubiłem piwo pić dla smaku, ale zrezygnowałem z tej przyjemności dla zdrowia. teraz jest dobrze, ale jednak nie wiem na jak długo. czy choroba sie zatrzyma czy nie, tego nie wiem. poza tym muszę jakieś badania zrobić na jelitach bo tam też mnie coś niepokoi od dawna. z takimi rzeczami nie ma żartów bo choroby różne się panoszą po naszym organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdak poznań
Gastroskopia nie jest wcale taka straszna. Samo badanie trwało u mnie 2,3 minutki. Było niezbyt przyjemne ale naprawdę da się wytrzymać. Najlepiej głęboko oddychać. Jeśli ktoś w Poznaniu szuka gastrologa to polecam zrobić badanie w Certusie np.przy ul.Grunwaldzkiej. Cena badania to 150 zł (w raz z ekg które jest obowiązkowe). Przyjemni lekarze,pielęgniarka znieczula gardło. Ja się strasznie bałam,trzymała mnie za ręce,cały czas mówiła do mnie zarówno ona jak i lekarz,wszystko widziałam na monitorze. Badanie krótkie,niezbyt przyjemne. Czeka mnie niestety jeszcze jedna gastroskopia gdyż mam wrzody na dwunastnicy,zapalenie żołądka,nadżerki w żołądku. Dostałam antybiotyki i wydaje mi się,że jest lepiej. Dodam tylko,że pierwszą gastroskopię miałam robioną w szpitalu w Poznaniu i była to tragedia....Warunki,lekarz itd... Więc wolę zapłacić ale mieć lepszy komfort psychiczny... Podejście do pacjenta super, ale trzeba wydać pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×