Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alaala

Drogie mamy ile zamierzacie być na macieżyńskim?

Polecane posty

Gość alaala

Czy mogłybyście mi powiedzieć, bo aktualnie planujemy potomstwo - nie wiem jak zmienia się podejście Wasze do macieżyństwa gdy już urodzicie? bo ja planuje ale nie wiem czy nie zmienie zdania powrócić po urlopie płatnym do pracy. Opieke nad dzidizią będe miała zapewnioną ale... wątpliwości zawsze pozostają. Musze przedstawić pracodawcy moje plany, zaznaczam że mam do czego wracać w pracy - finansowo napewno nam sie to opłaći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamiii
Ja planuję wrócić od razu po macierzyńskim do pracy. Też mam opiekę dla dziecka. Wiem jakie są teraz czasy więc wolę myśleć o pracy, żebym później po pół roku nie żałowała. Wiem jak to wygląda, bo już jedno dziecko mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam do pracy po pięciu miesiącach (macierzyński + zaległy i bieżący urlop wypoczynkowy). POwiem Wam szczerze, gdyby nie konieczność zarabiania pieniędzy na utrzymanie, to za nic w świecie nie wróciłabym do pracy. Jeszcze jak byłam w ciąży to sobie mówiłam - a cóż to takiego? Dziecko zostanie pod opieką, a ja wracam do pracy. Ale jak już miałam tę kruszynkę w ramionach, a potem jak widziałam jak rośnie, zaczyna mnie poznawać, uśmiechać się itp, to .... eh. A teraz siedze w pracy i co chwilkę zerkam na zdjęcie mojej córeczki i tęsknię niemiłosiernie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka nic dodać nic ująć. Ja mam takie same odczucia i wiem, że jeśli kiedyś będę miała drugie dziecko to zrobię wszystko, żeby zostać z dzieckiem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaala
a czy mogłybyście "wycenić" za ile opłaca się iść do pracy - w sensie po odliczeniu opekunki to ile musi zostać?? wiem że to kwestia indywidualna ale... czy np. 500 to już jest ok???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzę, że każdej kobiecie, w większym lub mniejszym stopniu przewartościowuje się świat. Ta praca, która byłą sensem życia i wspaniałym wyzwaniem, po urodzeniu dziecka, może nadal dawać wiele satysfakcji, ale zdecydowanie traci na atrakcyjności i przestaje być numerem jeden. A z tą \"wyceną\" byłoby trudno. Wszystko zależy od tego bez czego możesz się obejść, a bez czego nie. Wiele osób może miesiącami wcinać na śniadanie dżem własnej roboty (tańszy), a ktos inny bez przysłowiowego kawioru nie ruszy. Można spróbować pożyć przez 2-3 miesiące za jedną pensję i zobaczyć ile z tej pensji zostaje. Ktoś tu na forum wyliczył, że na dziecko 0-12 miesięcy trzeba wydać ok. 500 zł na miesiąc. Sądzę, że jest to trochę przesadzone. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przepraszam bardzo ale jak to wycenić?. Ja nie jestem w stanie. Dla mnie żadne pieniądze nie zwrócą utraconych chwil, które mogłam spędzić z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaala
nooo mamy dajcie więcej odpowiedzi zgadzam się że wszystko ulegnie przewartościowaniu, no ale są tzw. korzyści utraconych możliwośći :(:( czy nie czułybyście się lepiej ja k dzieciaki będą miały po 20 pate lat, a ty będziesz dodatkowa "spełniona zawodowo" a nie ograniczysz się tylko i wyłącznie do roli mamy.... Z jednej pensji wiem że byśmymogli wyżyć ale... ja bym chciała móc dziecku dać w przyszłaśći dobrą szkołę, narty, tenisa, kolenie itd... a na pensi męża wystarczy niestety tylko na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale ja nie mówię o siedzieniu w domu z dzieckiem przez najbliższe 20 lat. Chodzi o te pierwsze 2-3 lata. Te cudowne chwile tak szybko uciekają. Pierwszy ząbek, pierwsze raczkowanie, pierwszy samodzielnie zrobiony krok, pierwsze siusiu do nocniczka. To wszystko może kobietę ominąć, jeśli wraca do pracy zaraz po urlopie macierzyńskim. Jestem pewna na 100%, że jeśli kobieta podejmuje decyzję, że wraca do pracy po macierzyńskim, to z chwilą, kiedy będzie on dobiegał końca, wpadnie w panikę, że to już koniec, że trzeba odstawić od serca maleńką (!!!) kruszynkę na kilka godzin i iść \"walczyć o byt\". Sorry, ale ja tak właśnie mam i tak to czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka Łódź
Ja zamierzam karmić piersią, dlatego planuję posidzieć w domu pół roku po porodzie. Z resztą do tego zachęcił mnie sam pracodawca. Czyli 4 m-ce macierzyńskiego i dwa m-ce urlopu. Później mam zamiar wrócić do pracy (całe szczęście, że mam dokąd wracać!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie nie moge wyobrazic ze po tych 16 tygodniach + plus urlopie mialabym na 9 - 10 godzin zostawiac malenstwo. Podkreslam malenstwo - bo potem to przedszkole szkola itd wiec mozna wracac do pracy - chyba ze sie ma nastepne malenstwo. A poza tym ja mam zamiar probowac dorobic cos do pensji meza w domu, albo zalozyc firme w domu - zeby to jakos pogodzic. Pozdrawiam Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa 25
macie racje właśnie tego się obawiam że zdeklaruje się że wróce a potem będzie "klops".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×