Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krople smutku

Pomóżcie!!!! Czy przyszła żona może żądać aż tyle i mówić że jest w porządku?

Polecane posty

Gość Krople smutku

Drogie Panie Uprzejmie prosze o wypowiedź w poniższej sprawie. Własnie rozłączyły się moje drogi z moją narzeczoną. Powód główny był następujący. Dwa miesiace temu zaprosiły wraz z siostrą do siebie na długi sierpniowy weekend swojego przyjaciela z drugiego końca kraju. Nadmienię iż mieszkanie "miało" być wspólne siostr i mnie, w praktyce oznaczało to jednak iż ja jedynie mam płacić część czynszu. Kiedy stwierdziłem zę się nie zgadzam gdyż nie darzę tego człowieka ani sympatią ani zaufaniem poza tym ja przyjeżdzam na weekend (pracuję w innym miescie) poinformowały mnie iż... Mam zakaz wstępu, gdyż przyjaciel nie bedzie miał rzekomo gdzie spać. Pozatym nie chcą abym im przeszkadzał. Ponadto gdy zadzwoniłem w piatek (gdy przyjezdzał) moja narzeczona po prostu rozłączyła się. Nie odebrała przez cały dzień moich kilkuset! telefonów, po czym bez słowa zgasiła na noc komórkę. W niedzielę przyjechałem na miejsce. Nie zostałem wpuszczony do domu, zabrała mi klucz i stwierdziła że nie mam za grosz zrozumienia a mój przyjazd i stosunek do jej przyjaciela oznaczają że jestem psychopatą. Zaznaczę iż owy przyjaciel to znajomy którego poznała w internetowym serwisie randkowym i nigdy go na żywo nie widziała. Prowadzi bowiem bardzo intensywne wirtualne życie towarzyskie i jest stałym bywalcem "randek" skąd rekrutuje przyjaciół. Kilka lat temu zdradziła z poznanym na IRCu człowiekiem swojego chłopaka z którym była w zwiazku prawie przez 3 lata. Wklejam fragmenty jej rozmowy z GG po wizycie przyjaciela : ON (18-08-2005 17:38:22) Ja i tak wiem, jak mi z Wami było. ON(18-08-2005 17:38:32) Na tej podstawie wyciągam swoje wnioski. ONA (18-08-2005 17:38:38) Ja też wiem i cieszę się, że obie byłyśmy szczęśliwe. ON (18-08-2005 17:38:39) Nie na podstawie jakichś listów. ON (18-08-2005 17:38:51) Wszyscy troje byliśmy. :) ON (18-08-2005 17:38:53) ON (18-08-2005 17:38:58) Zmykam. ON (18-08-2005 17:38:59) :* ON (18-08-2005 17:39:01) ONA (18-08-2005 17:39:04) Zmykaj, cmok :* Co druga linijka to cmoki i uściski. W treści twierdzi też iż po nim spłyneła cała sytuacja "jak po kaczce" i przesyłajac uśmiechy radzi by ona też się ze mnie śmiała, co ona aprobuje. Padają tam też z jej strony takie określenia jak pierdolony skurwysyn gdy mówi o mnie. Moje pytanie brzmi - czy kobieta która kocha stawia sprawę (rzekomo zwyczajnej) znajomości ponad uczuciem? Czy nie jest w stanie odpuscic sobie (nie żądałem zerwania znajomości a jedynie tego by nie nocował u niej) dla rzekomo ukochanego i zwiazku czyli mnie? Czy naprawdę taka sytuacja gdy kobieta "zamyka" się z obcym facetem na dwie doby, nie daje znaku życia, nie wpuszcza do domu gdyż jak powiedziała "nie bedziesz go denerwował, on nie ma ochoty na Ciebie patrzeć" a w ostatniej rozmowie mówi że zrobi mi specjalnie na złość "żeby mnie nauczyć", czy facet nie może mieć o to zachowanie pretensji? Ona twierdzi ze to jej naturalne prawo robić co chce. Od tamtego czasu nocowała u siebie kolejnych przyjaciół. Dziś się rozstaliśmy. Powiedzcie drogie Panie co można zrobić z takim związkiem...? Zależy mi na niej ale jest coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krople smutku
Poprzednie GG wkleiło się z pustymi linijkami uzupełniam : ON (18-08-2005 17:38:22) Ja i tak wiem, jak mi z Wami było. ON(18-08-2005 17:38:32) Na tej podstawie wyciągam swoje wnioski. ONA (18-08-2005 17:38:38) Ja też wiem i cieszę się, że obie byłyśmy szczęśliwe. ON (18-08-2005 17:38:39) Nie na podstawie jakichś listów. ON (18-08-2005 17:38:51) Wszyscy troje byliśmy. :) ON (18-08-2005 17:38:53) przytul ON (18-08-2005 17:38:58) Zmykam. ON (18-08-2005 17:38:59) :* ON (18-08-2005 17:39:01) papapa ONA (18-08-2005 17:39:04) Zmykaj, cmok :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mallenka
Jeśli dziewczyna naprawdę kocha to tak nie postępuje i żaden wirtualny przyjaciel nie jest ważniejszy od jej ukochanego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale...
serdeczne współczucia dla Ciebie ! Nie chcę komentować zachowania Twojej narzeczonej, choć niemiłe słowa same cisną się na usta. Bez względu na to, jak Ci na Niej zależy, zmykaj, ile sił masz w nogach i znajdź sobie WARTOŚCIOWĄ kobietę, żebyś więcej nie cierpiał. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowieku!!!! Uciekaj od niej na koniec świata i dziękuj Bogu ,że to była tylko NARZECZONA.Serce poboli,ale dojdziesz do siebie.Wierz mi.A to kroi się na zwykłe romansidło i zdradę.Współczuję i radzę raz jeszcze -uciekaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu mówić o miłości twoja dziewczyna jest po prostu źle wychowana.Jeśli twoje serce na to pozwoli to daj sobie spokój.Wiesz gdzieś to czytałam ,że serce zawsze wystrychnie rozum na dudka.Pozdrawiam i życzę mądrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spot_ka
Uciekaj malenki uciekaj...z nia bedziesz tylko cierpiał. W tej sytuacji nie ma nawet o czy mówic i czego tłumaczyć. Wiekszosc z nas nie zachowala by sie tak nawet w stosunku do wsółlokatora co tu mówic o "chłopaku". Ona Cie nie kocha nawet nie masz sie co łudzic (przykre ale prawdziwe). A z rozmowy tez wiele mozna sie podomyslać...Pozdrowionka :)Trzymaj sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witulka
ona jest chyba psychopatka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo udajesz albo jestes niedorozwiniety. Znajac facetow (sam jestem facetem) nie moge niczego innego przypuszczac. Jezeli jestes niedorozwiniety to Ci wyjasniam z czego to wnioskuje: bo sie pytasz \"co można zrobić z takim związkiem\" a nie zauwazasz, ze zadnego zwiazku nie masz i z ta dziewczyna nie miales. On istnial tylko w Twojej wyobrazni. Wiec jezeli chcesz miec zwiazek to musisz sobie znalezc dziewczyne co Cie pokocha. A zadrzaja sie dziewczyny co kochaja niedorozwinietych facetow jak sa dla tych dziewczyn dobrzy. Bo niedorozwoj umyslowy nie jest taki zly jak niedorozwoj emocjonalny, ktory niewatpliwie trafil sie tej dziewczynie o ktorej piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie zrobić
w pręta olej cwaniakującą kretynke bądź twardy bądź facetem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby to była moja laska
to jużby nią nie była pewnie sie tam ruchali że tynk odpadał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riwiera
Trudno się nie zgodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może odświeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale...
chyba najdobitniej wyjaśnił Ci Twoją sytuację "house elf". Szanuj Jego zdanie , bo to też mężczyzna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie ona ma
ciebie po prostu w d.... Pamietaj ... tego kwiata to pół świata :-D Decyzja nalezy do ciebie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje jestescie dzieciakami, odnosnie \"jej \" juz sie naczytałes wyzej a co do ciebie to jakim prawem kopiujesz jej rozmowy gg? czy az trzeba do tego sie posuwac ? jestescie siebie warci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krople smutku
Witam wszystkich i dziękuję za wypowiedzi. Jak widzę nie pozostawiliście żadnej wątpliwosci i diagnoza jest najgorsza. Tego własnie sie obawiałem. Gdy człowiek kocha i bardzo chce by było dobrze wierzy drugiej stronie, nawet wbrew prawom logiki. Moja (ex)Pani wciąż potrafiła powtarzać że brak mi zaufania. Więc bardzo chciałem ufać... Moi znajomi od dawna przyznawali mi rację iz cos jest nie tak, nie można tyle wymagać, tak bardzo naduzywać miłości drugiej strony. Wymagać tak dalekiej tolerancji. Jej przyjaciele mówili oczywiscie coś innego i twierdzili że histeryzuję, jestem przewrażliwony. Stąd moje wachania. Choć tak naprawdę chcialbym się mylić. I miałem nadzieje iż obiektywne osoby z zewnętrzą potwierdzą że ona moze jednak być szczera, ze moze wiele kobiet tak ma... O święta naiwności... Do Haus Elf - dziękuję za komentarz. Z pewnością byłem niedorozwiniety, a raczej "zanarkotyzowany" uczuciem. Powód stary jak świat - miłość. Muszę popracować nad swoim obiektywizmem. I odkochać się. Pozdrawiam :) Do AAniaaa - z pewnoscia postąpiłem odrobinę nieetycznie, lecz chyba nic innego mi nie pozostało. Dlatego też umieściłem jedynie krótki fragment i zastąpiłem imiona określeniami "ON" i "ONA". Przepraszam jeśli to Cię uraziło. Prosze jednak dalsze osoby by wpisywały swoje mysli, odczucia, nawet krótko jeśli brak czasu. Każdy post - zarówno na tak jak i na nie pomoże mi spojżeć na sprawę w lepszym świetle. I utwierdzi w tym co powinienem zrobić...Pozdrawiam wszystkich serdecznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutne krople
Odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej na tobie nie zalezy. 😠 Odetnij sie. :-O Przestan to rozstrzasac.;-) Zajmij sie soba.:-D Powodzenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsteytewry
:( :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234 kobieta
Nie zawracaj sobie nią głowy, nie jest tego warta, przecież ona już Cię poniża, a co będzie później? Jet wiele wartościowych dziewczyn i napewno trafisz na taką. A o tej jak najszybciej zapomnij Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na ogól nie lubię przeklinać
ale ta laska jest jebnięta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o \" urażenie\" a o uczciwość. Nie rozumiem jak tak można postępować i do tego się posuwać, fakt że sama tego doświadczyłam bo zazdrosny facet chciał mieć kontrole i wgląd do mojego komputera(zapłacił hakerowi) jednak przeliczył się - jestem za \"stara\" wiekiem bawić się w piaskownicy. .Masz oczy, uszy i język ? (mam nadzieje ze sprawne ) to daje się zauważyć i odczuć jakie są relacje i wyciągnąć wnioski a przede wszystkim rozmawiać Co powinienes zrobic? uswiadomic sobie czym dla Ciebie jest miłość ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krople smutku
Aniu, nie włamałem się do komunikatora mojej Ukochanej. Sama udostępniła mi swoją rozmowę z przyjacielem by udowodnić jak mało znaczy moja sytuacja dla jej znajomych. I aby podkreślić jej niezależność i prawo "robienia co chce". Problem polega na tym ze nadal ją kocham, dlatego mojemu rozumowi niestety nie mogę w tej sprawie zawierzać. Chciałem aby osoby obiektywne potwierdziły że mam racje tak odbierając fakty. Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie mozesz zawierzyć swojemu rozumowi to w jakim celu są tu te pytania? Czyzbys liczył że w końcu zmądrzejesz? i podejmiesz słuszną decyzję? Oj, chyba pędzej to ona podejmie decyzję niż Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krople smutku
Właśnie na to liczę Aniu, że wreszcie znajdę w sobie dosć siły by zniknąć... Zerwaliśmy już co prawda, lecz teraz potrzebuję siły by wytrwać w takim stanie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×