Czego w życiu boją się faceci

delikatny,prosze CIE, gdzies musisz sie sprawdzic jaki z CIEBIE mezczyzna:)

Jakie to dziwne. Kobiety zawsze wypowiadają się o wojsku, a nigdy w nim nie służyły (w swej masie). Księża wypowiadają się o życiu płciowym a sami oficjalnie z niego zrezygnowali. To powinni jeszcze np. ślepi nauczać o kolorach, a głusi nauczać muzyki. Nie chciałem nikogo dotknąć, ale uważam, że to sztuka maipulacji, wypowiadać się na tematy które nie dotyczą wypowiadających się i nie są im znane.

przecież to domena facetów wypowiadać się za kobiety i za nie decydować - widać to we wszystkich dziedzinach życia - więc do kogo te pretensje?

Wg mnie nie można uogólniać co do mądrości wg płci. Kazdy umie coś innego, jeden człowiek zna sie na bilogii, drugi na gotowaniu, trzeci na komputerach. Po co te wyścigi? Niech każdy będzie dobry w swoim fachu i wystarczy. Czemu ciągle musimy się porównywać, ścigać, walczyć? A odpowiadając na pytanie topiku - chyba tego samego, co i kobiety, np. ośmieszenia, niepodołania wymaganiom partnera, choroby, samotności.

Hmm radziłabym Tobie się zastanowić zanim coś napiszesz, otóż jestem kobietą i byłam w wojsku. Uważam że jest to wspaniałe doświadczenie życiowe zarówno dla mężczyzn i kobiet aby się sprawdzić. Pozdrawiam

Hej, Obrońco Granic, a gdzie walczyłaś za Ojczyznę? W sztabie, przy biurku, czy w plutonie i na kompanii?????

Byłam pielęgniarką w wojsku i uwierz wiele rzeczy widziłam.

Bardzo mądra reakcja. To jest kierunek w którym powinieneś się poruszać. Jeśli jesteś mężczyzną mów jak chłop, a nie jak baba. Mężczyzna jest ojcem i mężem, a nie żoną i kobietą.

Wybacz chłopie, ale rzygać mi się chce, gdy czytam taką wypowiedź. Jak może facet sam o sobie tak mówić????Nawet, jeżeli to prawda. A co do wojska - no cóż - nie byłam, bo jestem kobietą, ale mój chłopak był. Podobno to rzeczywiście strata czasu. Nie mam zdania na ten temat, ale uważam,że po wojsku zmienił się na lepsze.Jest bardziej wysportowany, jego wydolność fizyczna bardzo się poprawiła, nieźle się zahartował, w ogóle nie choruje i wszystko zjada.

droga kolezanko wysportowanym mozena byc bez wojska, ja chcialem byc zawodowym zolnierzem niestety formacja do ktorej chcialem przynalezec byla dla mnie niedostepna z powodu wady wzroku. Z tej przyczyny poszedlem na studia i wojsko mnie ominelo, ale wysportowany chyba jestem potrafie przebiec 3 km bez specjalnej zadyszki i przeplynac 1000 m bez problemu

aha bylbym zapomnial jak to mowili u mnie w przedszkolu wszytsko zjadam ladnie i na czysto:):):)

facet najbardziej w życiu powinien się bać głupiej baby ... z głupią babą zawsze źle skończy .... o czym świadczą tu liczne wpisy co poniektórych bab ... a mądrych kobiet ze świecą szukać ... :p

A skąd wiesz, że WOJSKO to był chłop? Mnie się wydaje, że wypowiadała się raczej kobieta ze sztuką przewrotnego jezyka

Kobiet w sztuce posługiwania się językiem niewielu mężczyzn może sprostać. Manipulacje słowem i kuglarstwa półprawdami to ich niestety rejon, a często i sposób życia. Już małe dziewczynki lepiej się wysławiają, tak działają ich mózgi. Wytworzyło się tak na drodze ewolucji bo fizycznie przecież nie mogą dorównać większości mężczyzn. Dla wielu zostaje w odpowiedzi tylko obrona przed dręczycielskimi zapędami t.j. : "wata w uszach", lub ucieczka od indoktrynacji w świat marzeń. Kobiety nie uprzedmiatawiające i logiczne - szczyt marzeń.

Zapewniam,że jestem chłopakiem.Co w tym niewłaściwego,że mówię o sobie,że jestem delikatny i wrażliwy,przecież facet też może taki być,ale wiem że społeczeństwo stwarza stereotyp twardego mężczyzny,który jest silny,niczego się nie boi i nie ma uczuć.Nie sądze,żeby wojsko nauczyło mnie czegoś dobrego,chyba jedynie doprowadziłoby mnie do załamania nerwowego,a poza tym to strata czasu.A co do wady wzroku to ja ją mam,ale w komisji przyznali mi kategorię A.Poza tym uważam,że wojsko nie powinno byc obowiązkowe,bo nie wszystkim pozwala na to sumienie i nie wszyscy po prostu się do niego nadają.

Mężczyźni boją się silnych psychicznie kobiet. Wolą kobiety - roślinki, które mogą hodować wg własnego gustu i uznania.

I przerabiają je na swoją służbę,której potem nie szanują

to nałoznice też są tu na kafeterii ? ;)

Może w tym trochę racji ale nie uogólniałbym. Ja lubię kobiety które uważają się za silne. Wiem, że są silne na zewnątrz ale naprawdę potrzebują kogoś żeby prywatnie móc liczyć nie tylko na siebie. To spore wyzwanie być z kimś takim i to cholernie zajmujące rzekłbym

więc moge powiedzieć że jestes słaby bo życie z mimozą jest mało ekscytujące:P

nie generalizuj. Widocznie masz stycznosc tylko z takimi osobnikami. To z kolei niedobrze swiadczy o tobie. Wybierac tez trzeba umiec.

dlaczego??? Faceci są słabi taka jest prawda!! dlaczego wszystko spada na kobiety, nawet ich strach?? a co ja jestem Matka Teresa z Kalkuty??? badź wyrozumiała, udawaj że nie zauważyłaś i tym podobne bzdety, to wszystko słowa mojej matki, serdecznie współczuję takim kobietom które potrafią żyć w takim zakłamniu.

Zrezygnuj!

Lista byłaby znacznie dłuższa...

Racja!Też to zauważyłem.Zgadzam się z tobą w zupełności.Kobiety boją się prawie wszystkiego,nawet te ,które udają odważne.

temat brzmi: CZEGO W ZYCIU BOJA SIE FACECI!!! a tu sie wywazala jakas nagonka miedzyplciowa...ludzie, czytac ze zrozumieniem nie potraficice? CZEGO BOJA SIE FACECI??? oprocz tego, ze glupie baby powinni sie bac, zaden pan nie napisze szczerze, czego sie boi...no i jak tu dyskutowac? kobiety jak zwykle odpieraja, palaja, zeby wyjsc na swoje...ehhh ciekawa jestem tak szczerze i bezpretensjonalnie,woec pytam...Panowie czego sie boicie? ( o zdrowie, o prace...to chyba proste pytanie....

A konkretnie to czego?

oho:) odezwali sie urazeni faceci:)

Kobiety boją się nieodpowiedzialnych mężczyzn, ich zdrady i raka piersi. Ze wszystkim innym radzą sobie o wiele lepiej niż mężczyźni, bo jak od wieków wiadomo nie ma silniejszej psychicznie istoty na ziemi niż kobieta. Proste.

ciekaw co jeden z drugim by powiedział jakby miał urodzić dziecko!!!!!! posikali by się w majtki ze strachu. Przecież oni nawet jak się skaleczą to u nich prawie jak agonia już!