Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość open ur mind

kazdy facet sie przechwala a tak naprawde....

Polecane posty

Gość moj maz jest
jak dostalam od kolezanek kamasutre na wieczorze panienskim, i pokazalam mu ja to on spytal, a co ja niby mam z tym robic? serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
o ludzie...... jak to co? zastosowac.. wspolczuje Ci bardzo, bo Ty juz jestes po slubie, po jakims bardziej powaznym zadeklarowaniu sie w stosunku do 2 osoby. wszedzie naokolo przestrzega sie przed nuda i rutyna w lozku, ze to najbardziej niebezpieczny wrog. ja chce tego unikac, juz teraz, kiedy na razie uprawiamy tylko petting. chce zaskakiwac, bo nie raz naczytalam sie o kobietach-klodach, czekajacych tylko na pieszczoty. dlaczego faeci tak tez nie chca robic, nie chca bardziej eksperymentowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krav maga
Widzisz są krzesła i parapety.... Chyba jednak pod tym względem źle trafiłaś. Ale wciąż nie rozumiem jak facet może robić takie świństwo by być takim "leniwcem". Przestań go zadowalać albo weźmie się za siebie albo koniec z "lodzikami"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
ja go nigdy nie prosilam o to zeby tam mnie polizal, a on juz 2 razy poprosil o to werbalnie a raz gestem, kierujac reka moja glowe w tamtym kierunku. moze nie tyle jest leniem, bo wiem ze sie stara, widze to, szczegolnie po tym jak mu powiedzialm ze zazdroszcze mu ze on ma orgazmy a ja nie. i faktycznie, zaczal piescic mnie dluzej, ale niestety wciaz tak samo, jednostajnie, jedyne co sie smienilo to czas. nie wiem czy zle trafilam, mam nadzieje ze jednak nie, bo go kicham i chce byz z nim juz zawsze. imponuje mi pod wieloma wzgledami, jest taki jaki powinien byc wg mnie moj przyszly maz, ojciec moich dzieci, moj przyjaciel. chcialabym zyby urozmaicil nasze zblizenia. chcialabym zeby cos sam od siebie wproadzil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty ciągle twierdzisz
open ur mind, ze twoj chlopak powinien sam dojrzec do tego, o co tobie chodzi. Z kolei tobie zalezy, aby nie być kłodą i starasz sie urozmaicać akcję. Skoro tyle juz czasu upłynęło, a on sie niczego nie uczy, to musisz go niestety nauczyć i nie czekaj. Czas ucieka, wy sie przyzwyczajacie, Ty niezaspokojona w pełni, a on wpada w niepoprawną rutynę. Ktos wyżej zaproponował, zebys sama mu pokazała peiszcząc się. Ty niechcesz, bo on ma to zrobic. Dziewczyno - nie zrobi tego tak, jak ty chcesz. Najczesciej tak w zyciu jest, ze my kobiety musimy facetow wielu rzeczy uczyć. Albo - pokaz mu o co Ci chodzi poprzez zabawę - powiedz, ze chcesz zobaczyc jak on sie onanizuje i na pewno po jakichs oporach - albo i bez oporu - zrobi to. Wtedy Ty mu pokaż jak Ty to robisz, ale z detalami - może facet zaskoczy.Jak bedziesz sie pieściła, to powiedz mu, ze w ten sposób robiąc dochodzisz najlepiej. sprobuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
dziekuje za rade, chociaz mysle ze ona nie wypali niestety. on trafia w miejsca ktore ja sama sobie pieszcze i wtedy dochodze, tylko on robi to za mocno i chociaz mu mowilam zeby robil to nieco lzej to jakos na dlugo to nie pomaga, bo za chwile znow czuje ze robi w dobrym miejscu lecz za mocno. dzisiaj mamy porozmawiac, mam nadzieje ze sie przelamie i dobrze mu wytlumacze o co mi chodzi. On twierdzi ze jest gotowy np do seksu, moim zdaniem tak w rzeczywistosci nie jest, to dziala tylko poped a nie gotowosc psychiczna. Jestesmy blisko, bardzo blisko ale z drugiej strony chyba jeszcze mamy przed soba pewne opory ktore mi np nie pozwolilyby pokazac mu jak sama to robie. Cos czuje ze latwo nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
sądzisz, że popęd należy rozpatrywac oddzielnie od psychiki..? No popatrz na siebie, czy Ty też widzisz u siebie te dwie sfery oddzielnie? Myślę, że jednak należy je połączyć i to mocno. A Twój chłopak musi !!!! podkreślam to mocno Musi!!! dostać od Ciebie dobrą dawkę lekcji, sam kiedyś byłem w podobnej sytuacji, że działałem tak, jak dziewczyna dawała mi odczuć swoim zachowaniem. A było ono trochę podszyte sztucznością z jej strony, bo po kilkunastu miesiącach, gdyśmy przeszli do codzienności, dowiedziałem się, ze też zbyt mocno - bez wyczucia i delikatności pieściłem ją. Było mi przykro, bo w końcu chciałem jak najlepiej.Skąd mogłem wiedzieć - starałem się wszystko zgłębiać samemu, do książek raczej nie zaglądałem. Zresztą wszystko było OK z wyjątkiem siły nacisku na wasz super wrażliwy guziczek. No ale jak się o tym dowiedziałem, to natychmiast i to trwa do dziś - mozesz się uśmiechnąć - ale ścieram sobie opuszki palców specjalnym pilniczkiem, zeby były one aksamitnie delikatne. A muszę Ci powiedzieć, że choć mężczyzną jestem, to ręce mam delikatne + zabiegi pielęgnacyjne daje to w sumie dobry sprzęt do pieszczot waszych czułości.Pozdrawiam i pamiętaj - dobra dawka lekcji dla Twego pana młodziana:-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
no to on ma superdelikatna skore na dloniach, czasami az sie zastanawiam dlaczefo on-facet takie dlikatne lapki ma :) mysle ze to nie lezy tylko w kwestii necisku. widzisz, ja staram sie to wszystko urozmiacic, w takim stopniu na jaki ten etap na ktorym teraz jestesmy mi pozwala. ale nie chce zey bylo nudno czy monotonnie. a niestety z jego strony tak to wyglada, wszystko jest tak samo, nie ma nic nowego. jak mu powiedzialam ze lubie jak to on inicjuje pocalunek, ale taki namietny, to zaczal to robic, ale niestety, przed tym byl no taki jak nie facet,. no dobra moze i boi sie ze zrobi cos nie tak, ale cholera jasna jesli nieczego nie zrobi to tez sie nie przekona czy to jest fajne czy nie.... nie chce mu niczego tlumaczyc, nie chce robic mu specjalnej sesji pokazowaej, gdzie zademonstruje jak ma mnie piescic. jakos do tej pory nie mialam problemow z doprowadzeniem go do orgazmu. z bardzo prostej przyczyny. po prostu staram sie robic rozne rzeczy, eksperymentuje czy to mu sie podoba, czy nie, i patrzac na jego reakcje na moje poczynania robie to na co najzywiej reaguje(jekniecia itp) chcialabym zeby on tez tak doszedl to tego co ja lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
to wiesz co? skoro tyle o nim napisałaś, to powiem jedno - drętwy facet i jak minie twoja fascynacja jego ciałem, bo nie ukrywasz, że zgłębianie jego zachowań też cię kręci, to on po prostu ci się znudzi. A zę jesteś młodą osobką, to ucz się od bardziej doświadczonego, który radzi nie angażować się zbyt emocjonalnie z takim drewniakiem jak on. przepraszam jesli coś nie tak wykrztusiłem z siebie.Ale to dla twego dobra - bo jestes wrażliwą i pelńą uczuć dziewczyną.Seks nie jest najważniejszy, ale wystarczy ze stanowi w 50% o powodzeniu udanego małżeństwa. Znam takich chłopaków - co prawda teraz juz tatusiów - których żony narzekają, że ani nie przytulą, ani nie pocałują, ani nie powiedzą przy znajomych zdrobnienia jej imienia. Jedno takie małżeństwo z tej właśnie przyczyny się rozpadło - bo facet dobry, pracowity, tylko muł chodzący bez czułości. A żone miał iskierkę złocistą, która trafiła na swego; i dowcipnego, i kochliwego i zawsze pełnego humoru. W łóżku nie wiem, ale musial być podobnie z werwą. Weź to pod uwagę, bo tak jak powiedziałem - fascynacja seksem minie, a pozostanie on, ze swoją drętwotą.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
dzisiaj rozmowa, ciekawe do jakich wnioskow i sposobow rozwiazania tego problemu dojdziemy. napisze potem tutaj i chcialabym zeby znalazl sie ktos kto potem o tym ze mna pogada dziekuje wszystkim ktorzy tu wchodza i pisza swoje spostrzezenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krav Maga
wynikło coś....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy czekamy z niecierpliwością :) na nowe (oby lepsze wiadomości).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
no to sprawy maja sie tak: 1. to on kiedys mi tam powiedzial ze chcialby ze mna o tym wszystkim pogadac zeby nie bylo niedomowien itp. no nistety wczoraj nie wyszedl, nie podjal 1 tematu, ja tez nie chcialam 2. zrobilam tak ze reka doprowadzilam go do penego momentu i przestalam. wiem ze sie mocno podjaral tym, ale przestalam. wtedy on laskawie zaczal mnie piescic, w trakcie kiedy ja to robilam, on nie zrobil nic. no a potem to 2 razy przez spodnie machnal mnie i koniec. specjalnie zrobilam to pod koniec naszego spotkania, bo mam w domu okreslona godzine do ktorej on moze byc u mnie. liczylam na to ze mama przypomni ze czas dobiegl konca. wiec nie moglam go zadowolic do konca 3. potem wyslalam mu smsa ze przepraszam ze nie dokonczylam tego co zaczelam, ale terazz on przynajmnije wie jak ja sie czuje. No i tak wyglada cala sytuacja po dniu wczorajszym. Liczylam ze bardziej sie przejmie tym ze mnie nie zadowala a on w smsie zwrotnym napisal, ze nie bedzie na mnie niczego wymuszal(pewnie chodzilo o to ze ja go pieszcze). szkoda ze sie nie przejal, naprawde. czuje sie taka jakas.... wybrakowana. wczoraj spojrzalam na to wszystko z nieco innej perspektywy. stalam przy oknie on cos w tv ogladal, podszedl do mnie, zaczal po szyi calowac, dotykac po brzuchu, ale ja nie reagowalam(chociaz wiedzialam doskonale na co ma ochote). zrezygnowany usiadl spowrotem... kurcze mam wrazenie ze sluze mu tylko do jednego, nie wiem ile jest w tym prawdy. wiem ze mnie kocha, ja go tez kocham. ale co z tego skoro on tak malo sie stara... boje sie ze wlasnie przez to zacznie sie wszystko sypac....... jest mi zle i smutno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj open ur mind :) Z przykrością muszę stwierdzić ,że nie jest u Ciebie najlepiej. Twój chłopak jest jakimś wybitnie zatwardziałym egzemplarzem. Dla niego nie jest przyjemnością Ciebie pieścić - tak to wygląda ,niestety :( Nie łudź się ,że coś się zmieni w tym związku ,to mało prawdopodobne. Nie będziesz szczęśliwa ,choć bardzo Ci tego szczęścia życzę :) Jego satysfakcjonuje to ,że Ty jesteś aktywną stroną i jego zadowalasz ,nic poza tym. Prędzej czy później się rozstaniesz z nim ,ponieważ seks jest bardzo ważną dziedziną życia. Jeśli nie masz przyjemności od początku ,to będziesz zawsze marzyła o jej przeżyciu ,więc doprowadzi to do zdrady ,a w konsekwencji rozpadu związku. Moja rada - zachowaj swój skarb ,czyli dziewictwo dla innego chłopaka ,który będzie Cię kochał i doceniał to co robisz dla niego ,będzie starał się dać Tobie szczęście i spełnienie. Odbycie stosunku płciowego z nim w niczym Ci nie pomoże , a w rzeczywistości może was tylko oddalić, więc abyś się nie poczuła wykorzystana ,to lepiej tego nie rób z nim. Jesteś młodą kobietką ,więc jeszcze wiele przed Tobą --> prędzej ,czy później będąc nawet z nim zapragniesz innego faceta ,bo to nie jest normalne ,aby być w związku i zaspokajać swoje potrzeby samemu:( Pozdrawiam Cię serdecznie 🌻 p.s. Nie mogę zrozumieć Twojego chłopaka ---> ja sam przedkładam spełnienie i rozkosz kobiety przed swoją ,bo wiem ,że zadowolona kobieta odpłaci mi się tym samym z nawiązką :) Szkoda mi Cię ,bo z jednej strony miłość ,a z drugiej brak zrozumienia ,czyli ciąg dalszy nie zapowiada się w tym przypadku optymistycznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno nie chrzan
ciągle, ze on cie kocha. Przeczytałem sobie wszystko od początku i widze wyraźnie - lepsza twoja ręka niz jego. I takie jest jego kochanie. czyli normalka i nic wiecej. To Ty sobioe wmawiasz, ze on Cie kocha. Zreszta moze tak Ci mówi, ale na slowach sie konczy. Jestes na początku swojego życia seksualnego i zobaczysz kiedys, jak wyglada prawzdiwe kochanie. Ten Alex ma racje. Odstaw go. Obojetnie jaki chlopak ale w wieku 19 lat, to ma się najwieksze potzreby. Poczytaj sobie troche o tym wieku u chlopakow, co oni robią jak nie ma dziewczyny, niestety penis ma swoje wymagania.Dobrze, ze wczoraj dałaś mu próbkę tego, czego on Ci ciągle daje. Ale jak ktoś nie ma słuchu, to nie nauczysz go śpiewać. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baal Zebul
hehehehe nie ma to jak spuścić się do chusteczki a co będzie jak nie będzie chusteczki pod ręko bo zapomniecie przygotować i co będziecie w panice szukać ..... juz to widze oczami wyobraźni chłopak skręca się i krzyczy że zaraz eksploduje a panienka lata spanikowana i szuka chusteczek ludzie bądźcie troche bardziej spontaniczni a nie prowadzicie gospodarke planową wydaje mi się że nie masz orgazmu przez to właśnie że sobie założyłaś że go powinnaś mieć wszystko zaplanowałaś punkt1 rozbnieramy się punkt 2 kładziemy chusteczki pod poduszką itd itd...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
nie ma zadnego planu!!!! zawsze to wychodzi spontanicznie od zawsze mwoilo sie ze dziewczynki dojrzewaja wczesniej niz chlopcy. ja czuje sie psychicznie dojrzala do tego co robimy teraz(do seksu nie wiem, chociaz kiedy tak sie piescimy a ja w dalszym ciagu tego orgazmu nie mam, to 2 razy juz sie Go zapytalam czy nie ma prezerwatyw. jednak nie sadze ze gdyby mial to poszlabym na calosc. nie w pospiechu, nie z obawa ze ktos nas nakryje. to dziala jakos ianczej, moze zniecierpliwienie daje o sobie znac w tych momentach... doprawdy nie wiem). Bycmoze On jeszcze nie jest tak naprawde gotowy, chociaz twierdzi inaczej. kurcze, lubie go piescic, lubie dawac mu przyjemnosc, bo to osoba ktora kocham i chce zeby bylo jej jak najlepiej, chce jej dac wszystko w miare moim mozliwosci. nadal nie odnajduje odpowiedzi dlaczego on nie stara sie bardziej, dlaczego chociaz raz, jeden raz nie odpuscil sobie swojego orgazmu po to abym ja chociaz raz mogla szczytowac, z nim, przy nim. nie jest jakas wielka sztuka chyba dla nikogo dojsc do orgazmu podczas masturbacji. ale do cholery ja chce z nim. nawet nie wie jak mu o tym powiedziec, jakich slow uzyc, jak zaczac. nie chce zeby pomyslal ze jest kompletnym nieudacznikiem, bo tak nie jest. jest mi przyjemnie, ale orgazmu nadal nie ma... Axe, czy masz gg? jesli masz to bardzo prosilabym Cie o podanie nr, chcialabym pogadac tak bardziej na osobnosci, jesli nie chce podawac tutaj to moze napisz na maila, basgirl@o2.pl z gory dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
przypomnialo mi sie jeszcze cos takiego, ze kiedy on mnie piesci a telewiroz jest wlaczony to czesto patrzy co pokazuja w tv a nie na mnie.... boje sie....bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to widzę inaczej
Jestem kobietą i wydaje mi sie, że problem lezy po Twojej stronie. Tak jak dziecko musisz wszystkigo nauczyc, tak musisz również nauczyś siebie swojego kochanka. Pokaż mu, co Ci sprawia przyjemność. Nie czekaj aż on sie domyśli. To Ty jesteś niedojrzała czekając, aż on z niczego trafi na sposób, który Ci sie podoba. Każda kobieta jest inna, każdej podoba sie co innego. Skąd facet ma wiedzieć, co Tobie sprawi przyjemność? Brakuje miedzy Wami szczerej rozmowy. Pokaż mu co Ci sie podoba, pokaż, jak ma to robic i przestań jeczeć. To juz si erobi nudne. Czego Ty właściwie chcesz? On może sie okazać fantastycznym kochankiem, gdy tylko przestanie błądzić. Naprowadz go i po kłopocie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
ja to widzę inaczej - masz rację, choć nie w zupełności. Ten chłopak wg mnie nie zna podstawowych zasad savoire vivru miłosnego - jeśli o takim można w ogóle mówić. Dziewczyna pisze, że gdy on Ją pieści, to patrzy sobie w TV, dalej - nigdy nie wyraził chęci zrezygnowania ze swoich doznań aby sprawić przyjemność swojej dziewczynie. Dla mnie to typowy raczkujący model egoisty. Fakt, juz to pisałem albo ja, albo kto inny, ze chłopaka trzeba nauczyć i Ty "ja to widzę inaczej" - też to piszesz. Ale to musi być chłopak, który wyraźnie zdradza chęć poznania ciała swojej ukochanej. On powinien nabawić się kompleksu z tego powodu, ze dziewczyna nie osiąga tego, co Jej przynależne. I ten kompleks powinien go motywować, do usilnych starań, aby dziewczę w końcu rozpłynęło mu się w ramionach.Tak brzydko piszę - "co Jej przynależne", ale wiadomo o co idzie.Znam z wyznań bliskiej mi dziewczyny sytuację - nieodosobnioną -, ze jej facet tylko o siebie się martwi w łóżku zostawiając żonę samej sobie. Kiedyś mówił:- Z ciebie ciężki orzech do zgryzienia. A teraz już nawet tego nie mówi. Bo tak ona go przyzwyczaiła. Z tego chłopaka też taki gościu wyrośnie, jeśli już takim nie jest. Ale cóż- przykro, ze dziewczyna upiera się przy - on mnie kocha i ja go też -.I to ma być argument do budowania wzajemnych relacji partnerskich, ewentualnie późniejszych bliższych. Nic z tego dobrego nie wyjdzie - myślę o satysfakcji z sexu. Miłość minie, sexu zadowalającego nie ma i nie będzie u naszej sympatycznej dziewczyny i ....pojawi się w końcu szarzyzna, monotonia, destrukcja.Ale wtedy może być za późno, bo a nuż coś się zmieni na bardziej zaawansowane ....oprócz tak ważnej w życiu człowieka sztuki kochania cbdo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
nie sadze zeby to byla moja wina bo ja robie "wszystko co do mnie nalezy" probuje go bronic i usprawiedliwiac we wlasnych oczach, przed sama soba. nie wiem czy tak powinnam robic. myslalam ze milosc jest najwazniejsza, teraz sie gubie. moze i jecze, ale mam problem z ktorym nie potrafie sobie sama poradzic, szukam pomocy. z wielka checia pogadalabym o tym z Nim, ale nie wiem jak zaczac, jakich slow uzyc, co mowic, nie wiem, nic juz nie wiem. nie chce niczego popsuc. nie chce stracic osoby ktora kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony
open ur mind - wiesz co? Twój sukces to wciągnięcie tu do dyskusji ludzi troszeczke od Ciebie bardziej , myślę, doświadczonych. Natomiast nasza prawie porażka, to przeświadczenie tu piszących, że Ciebie przekonamy. Ale teraz juz wiem, że na pewno nic z tego nie wyjdzie.. Miłość jest ślepa. Szkoda tylko, że wasza miłość oparta jest głównie - może się mylę - ma wątku seksualnym. Bardzo ważny to problem, ale jednak nie najważniejszy. Skoro jednak został on tu zainicjowany, to przez nas doświadczonych, stosownie rozwinięty. Lecz to juz powinno wyczerpać temat. Niewątpliwie przeżywasz uczucie miłości, które jak każde wzniosłe uczucie potrafi nieść z sobą ból i cierpienie. Niestety. Jeszcze tego tak bardzo nie doświadczasz, ale mówię Ci, że tak może być. Kończąc, jeśli z tym chłopcem zwiążesz swoje życie, a on dalej okaże się ignorantem bez krzty szacunku dla Ciebie i Twoich doznań, to wg moich prognoz w przyszłości zasilisz grono kobiet, które w stosunkach z partnerem nie zaznają szczęścia w łóżku. A takich kobiet jest całkiem pokaźna "populacja". I to nie z własnej winy, a tylko z winy tego partnera.Przepraszam - chyba nie partnera, a winno być "faceta"- bo partner zachowuje się po partnersku czyli dzieli wspólnie * dobre i złe * z ukochaną osobą.Pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego najlepszego. Jesteś chyba wspaniałą dziewczyną, nawet myslę zdecydowanie inną niz większość nastolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki
sorry ale dla mnie jesteś kurwą. W tym wieku to sie przy książkach siedzi i uczy do matury a nie dupczy szmaciaro. Taka młoda a już się kurwi i tajniki seksu zgłębia. Nie udawaj takiej mądrej sikso, masz dopiero naście lat, a zachowujesz się jak mała kurewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony
wiekszosc tu osob rozmawia pieknym polskim jezykiem. Jezykiem powiedziałbym normalnym. Bo i dziewczyna osiemnastoletnia czyli pelnoletnia, normalna bo kocha jedynego chłopaka. Prawdopodobnie swojego pierwszego. Jest dziewicą w znaczeniu stricte tego słowa. Epitety wyżej uzyte swiadcza jedynie o jej autorce. Z lat dziecinnych przypomina mi sie takie powiedzenie:- kto sie tak przezywa , ten sie tak nazywa. Choc mam nadzieję, ze to zwykła forumowa złośliwość. No comments. Ps. Co oznacza słowo *kurwa* nie trudno znaleźć w słowniku. Absolutnie nie pasuje do tej dziewczyny. To tak tylko gwoli scisłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mada faka
podoba mi się to..."gwoli" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość open ur mind
dotychczas slowo kurwa kojarzylo mi sie z panienkami w ktorkich rozowych spodniczkach, dajacych za przeproszeniem dupy za kase. po1. dupy jeszcze nie dalam nikomu po2.kasy za pieszczoty nie biore po3.chyba jestes na tyle infantylna osoba ze nawet nie kwapisz sie do sprawdzenia slowonikowego znaczenia slowa"kurwa" nie znasz mnie, nie wiesz jak wyglada moje zycie, kim jestem, kim On jest, wiec nie zycze sobie wysowania takich , blednych jak sie okazuje, wnioskow. kim jestes ze to robisz? moja matka? niesadze. a ucze sie bardzo dobrze, nie mam sie czego wstydzic. widze ze myslisz stereotypami z czasow naszych mam. wiesz, sytuacjia w moim domu wyglada jak wyglada, nie czuje sie osoba wartosciowa dla ojca, brata, wiec Twoje obelgi nie robia juz na mnie wrazenia. ulzylo Ci? to sie ciesze, bo najgorsze jest parcie na pęcherz do bardziej zainteresowanych pogadalam z Nim. jak na razie zadecydowal(bo tak chcialam, zeby to on podjal decyzje) ze na pewien czas zaprzestajemy tego co bylo dotychczas. płakał. przepraszal, ze dopuscil do takiej sytuacji, ze moglam poczuc, ze on sie mna brzydzi. chyba jednak nie jestesmy na to gotowi i to bardziej ze wzgledu na to, ze tak naprawde nie mamy intymnosci ani u mnie ani u niego. to nas blokuje. meczylam sie z tym, teraz troche lepiej, chociaz bol nadal tkwi we mnie Kocham i jestem kochana.I to jest piekne.Najpiekniejsze. Jak to On wczoraj stwierdzil jestemy hardcore'owi bo robimy to wiedzac ze za sciana sa rodzice, ze w kazdej chwili moga wejsc, a mimo to portafilismy posunac sie do smialych pieszczot. Chcialam podziekowac wszystkim, ktorzy zechciali mnie wesprzec czy doradzic slowem. Naewt jesli nie byly to jakies docelowe rady dla mnie lecz wlasne przezycia, to daly one mi wiele do myslenia na przyszlosc. Dotad wierzylam ze na milosci, przyjazni, zaufaniu mozna zbudowac trwaly, mocny zwiazek, jednak mowicie ze udany seks tez odgrywa wielka role. Jesli cos nie gra w tej sferze to dziala to destrukcyjnie na zwiazek. i bede to pamietac do konca zycia. "Daru od Boga nie mozna zmarnowac" - slowa mojego Chlopaka, przyslal mi to w smsie, dzisiaj rano. KOCHAM, niektorzy pomysla ze slepo, lecz ja, On i Bog wiemy ze jest to najprawziwsza, najszczersza w swej prostocie milosc. Zgadzam sie, pierwsza milosc. Ale czy to zle? w swoim zyciu przeszlam juz przez 2 zdrady, emocjonalna, ktore bardzo bolaly, chociaz wtedy nie kochalam. a teraz kocham i wiem ze to jest ta osoba dla mnie a ja dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszy mnie to wszystko ogromnie ,wierzę ,że będzie jeszcze super ,będziesz szczęśliwa i spełniona jako kobieta:) Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
open...napisałem do Ciebie na maila ,ale widzę ,że może jest to już niepotrzebne...zawsze jednak mogę służyć Ci radą. Rady radami ,a życie układa własny scenariusz. Najważniejsze aby był on z happy endem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bądźcie racy dosłowni
moze i w słowniku kurwa jest taką co bierze za to pieniądze ale w języku potocznym kurwą jest tez smarkula która jest zwykłą latawicą i szmaci się z jakimś fagasem który też ma smarki i mleko pod nosem i sam jest emocjonalnie jeszcze dzieciakiem, chyba nie zaprzeczysz. To ze wpisała sobie lat 18 nie zawsze oznacza ze ktos ma ukonczone 18 bo równie dobrze moze to oznaczac ze skonczy 18 za 2 miesiące i nie byc jeszcze pełnoletnia. Poza tym nawet jak ktoś ma 18 lat i wg prawa jest pełnoletni to kompletnie nic nie oznacza. Bo to ze ktoś ma skonczone 18 lat wcale nie jest wyznacznikiem dojrzałości. Dla mnie kazda choćby 18-latnia dzieczyna jest smarkulą choćby dlatego ze uczy się jeszcze w szkole! Poza tym co to za granica 18 lat ? Wg prawa oznacza to jedynie ze mozna samemu decydować o sobie w kwestiach prawnych, natomiast nigdzie nie jest napisane ze dupczyć się mozna akurat od tego wieku. Chociaż skoro tak się dziewucha edukuje to jestem pewna ze dupczyła się dużo wczesniej zanim skonczyła te magiczne dla was 18 lat. wiec nie gadajcie ze 18 lat to coś zmienia skoro pewnie szmaciła sie duzo wczesniej. W Ameryce pełnoletność osiąga sie w wieku 23 lat. No i co powiecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×