Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatuszeczek

Pytanie do rodziców

Polecane posty

Gość kwiatuszeczek

Jesli mielibyscie 17 letnią córke córke która jest w miare porządna nie włóczy sie po nocach zawsze przychodzi na określoną godzine do domu i dobrze się uczy. I pewnego dnia ta właśnie córka przychodzi do domu bardzo pijana zalicza nieprzyjemną akcje w toalecie śmierdzi od niej papierosami to ograniczyli byscie jej zycie prywatne do minimum np obszukiwanie plecaka szafek... Czy to nie jest nie sprawiedliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhfhfhj
17 latkom nie wolno pić palić i obciągać są za młode na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
Sprac smarkuli tyłek, zamknąc w pokoju. Nich sie zastanowi nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza34
Twoi rodzice (jesli oczywiscie mialas na mysli twoich rodzicow) prawdopodobnie wystraszyli sie i chcieli interweniowac zawczasu- zanim zejdziesz totalnie na zla droge ;) Onie sie zwyczajnie o ciebie boja. Dla nich to pewnie byl szok- nagle ich grzeczna coreczka wraca do domu pijana i jeszcze rzyga w kiblu. Nie chce ci prawic kazan (chociaz 17-latki faktycznie nie powinny sie upijac), ale sprobuj ich zrozumiec. Teraz moze wydaje ci sie to nie do pojecia, ale oni to napawde robia dla twojego dobra. Oni nie chca ci zrobic na zlosc,oni sie po prostu o ciebie boja. Niestety takie "akcje" rodzicow docenia sie dopiero po latach, najczesciej wtedy,gdy sie ma juz swoje dzieci. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mondry polak
zabić ją najlepiej radzę....już nic dobrego z niej nie będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość friudka
Rodzicem nie jestem ale spróbuję odpowiedzieć. Gdyby moja 17 letnia kiedyś córka przyszła w takim stanie do domu, kolejnego dnia czekała by ją poważna ze mną rozmowa, bez podnoszenia głosu, bez wykrzykiwania i obrażania. Jednorazowy wyskok czasem nic nie oznacza ale często jest początkiem właśnie do wybrania innej niż dotychczas drogi. Dlatego rozmowa z nią jest konieczna. Na pewno ograniczyłabym jej życie towarzyskie do minimum, dla jej dobra. Obszukiwanie plecakai szafek mozna sobie darować. Jeśli przeprowadzę z nią spokojną, zrównoważoną rozmowę, jeśli postaram się byśmy miały do siebie zaufanie, to to pewnie przyniesie większy skutek niż gwałtowne rozmowy, szarpanie i krzyki. Na pewno jednak musi ponieść konsekwencje tego co zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×