Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Castile

doktorat

Polecane posty

Gość Castile

Trafilam tu na kafe na temat: robienie doktoratu a zmarnowane zycie. Czy ktos mi moze powiedziec czy naprawde tak jest, to znaczy czy robienie doktoratu to pare lat wyjetych z zyciorysu??? Ja bym bardzo chciala robic doktorat,ale po tym,co przeczytalam troche sie boje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sądzę żeby to były stracone lata . jeżeli interesuję cie coś do tego stopnia ze pragniesz to zgłębiać i wysnówać nowe ciekawe wnioski ,może należy na to patrzeć w ten sposób że może uda ci się udowodnić i zaleść coś całkiem nowego i innego. Oczywiście najwiekszym problemem są finanse ale znam kilka osób które są w trakcie pisania prac i pracują dodatkowo i jakoś wiąża to w całość. Powodzenia nie poddawaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te lata nie sa zmarnowane :) Ale kiepsko jest jesli pozniej nie mozesz dalej isc w tym kierunku. A sa problemy z etatami na uczelniach wiec... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehuhu
eee tam jak Ci uczelnia zaproponuje to etat potem się znajdzie, a pamietaj bezrobotnych doktoro nie ma;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie są zmarnowane lata ale problem ze znalezieniem pracy jest, w większości firm doktorów nie chcą, boją się konkurencji, ale może to od branży zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chca, bo uwazaja, ze naukowcy pietrza problemy... a poza tym niby wyzsze kwalifikacje, to wypada placic wiecej... itp... Ale w Biedronce zatrudnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka doktora
Jest wielki problem ze znalezieniem pracy. Syn mój kończy doktorat z matematyki i niestety jest bez pracy już od roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż Orlico, mój kumpel to nawet odśnieżania zimą nie dostał ;) ale Biedronka, fakt, będzie miała prestiż jak doktory zaczną wyładowywać tiry na rampach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę się z tym niestety nie zgodzić Orlico, mądra jestem już po fakcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka doktora: >>>>z matematyki doktorat i jest bez pracy????? to zem sie zdziwila mocno. Moi znajomi matematycy i fizycy wszyscy jak jeden siedzą w bankach i roznego typu firmach związanych z finansami. badz robią kariere w informatyce. Co innego doktorat z filologii - ale tutaj tez widze pole do popisu, chociazby w firmach doradczych, PR, konsultingowych itp. Kwestia wiedzy, anie papierka. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka doktora
Wiesz matematyka jest również złożona,jego specjalizacja niestety nie ma nic wspólnego z bankowością ani ubezpieczeniami,a szkoda.Nie chce pracy w bankach ani ubezpieczeniach,raczej zawsze chciał uczyć.I okazuje się,że tu jest duży problem.Pozostanie mu chyba niedługo poszukać pracy poza krajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczyc gdzie? na uczelni, rozumiem, bo przeciez nie w szkole?! Tu faktycznie moze byc problem. A to ze matematyka nie ma nic wspolnego z finansami, - z tym sie nie zgadzam. Narzedzia które daje matematyka są podstawą w firmach finansowych. A bankach, przeciez nie mówie by siedzial \"przy okienku\"! mowię o działach analitycznych! a to jest dosc ciekawe zajecie! Trzeba byc po prostu bardziej flexible. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze moze uczyc w szkole,! mówiłam tylko ze znalezc prace w szkole czy to wyższej czy liceum - to jest problem! i tutaj sie zgadzam w pelni z matką doktora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozliwe ze teraz tak. moi znajomi podejmowali prace zaraz po studiach doktoranckich, jakichś 7-10 lat temu, i teraz dranie ;) nie chcą młodzież dopuscic do tych stanowisk, okupuja wszystkie szczeble, ale stety czy niestety, sa dobrzy w tym co robią. Może faktycznie chłopak jak zna angielski płynnie, powinien szukac pracy np w Irlandii. słyszałam ze poszukuja ta matematyków do szkoly. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka doktora
Tak ,to spokojny człowiek,który raczej nie chciałby robić kariery w finansach/wiecie o czym myślę/,owszem potrzebuje pieniędzy,ale nie to jest w pracy najważniejsze. Chodzi o to, żeby w pracy być sobą.Dawno temu podjął decyzję ,że chce uczyć i basta.Ja to rozumiem,ponieważ siebie też nie widziałabym w firmach gdzie liczy się przebojowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histroia autentyczna
pani dr idzie na rozmowe hehehe " no wie pani ale pani dr a szef magister hahah i nie dstala pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczis
ja traktuje moj doktorat na zasadzie hobby...sprawia mi frajde pisanie ...a prace mam zupelnie odbiegajaca od tego o czym pisze...W tym miejscu serdecznie pozdrawiam ekipe doktorantow z WSH Pultusk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowko
Zgadzam sie z wami;0 ale zauważam, że tak jak kiedyś mgr tak teraz doktorat jets na topie:) ot taki snobizm ludzi, niestety. Aby byc ponad, aby miec co inni, aby sie wyroznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulczyk by sie usmiał
gdyby to przeczytał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczis
robie bo lubie wiedze...lubie poszerzac horyzonty, badac , wyciagac wnioski..i skoro jestem w tym dobry to dlaczego nei robic tego jesli jest mozliwosc? Po prostu lubie nauke ..Krwawa Orlico ...z jakim kierunkiem walczysz ? Ja stosunki miedzynarodowe..Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge napisać z własnego doświadczenia. Skończy łam dwa pokrewne kierunki zgdone z moimi zainteresowaniami. Potem poszłam na studia doktoranckie, w tym roku czeka mnie obrona. Prawdopodobnie bedę należeć do grona szczęściarzy, którym uda się dostać etat tam gdzie chcę, już za kilka miesięcy (tfu, tfu, nie zapeszając) Od czasów licealnych, a nawet jeszcze wczesniej, jakkolwiek to troche głupio brzmi chciałam pracować naukowo ;). Z mojego punktu widzenia, to nie były zmarnowane lata. W razie czego, dzięki jednemu kierunkowi mam całkiem konkretny zawód, w którym jeszcze nie ma wielkiego bezrobocia. Ale... koleżanka po doktoracie lata z mopem po supermarkecie, koledze, który szukał w ubiegłym roku pracy powiedzieli \"a co pan robił przez te 4 lata od skończenia studiów?\" Ona na to \"doktorat\". \"To teraz jest pan zmęczony pewnie i chciałby odpocząć? Dziękujemy...\" Jedna z najzdolniejszych i najbardziej inteligentnych osób jakie znam, po zrobieniu zaocznie doktoratu szuka nowej pracy, bo jej szefowej nie w smak, że podwładna jest lepiej wykształcona... Nie wiem już sama, jak to jest... Może to po prostu zależy od dziedziny w jakiej się doktoryzuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczis
wiem ..jedno..wiedzy nigdy nie za malo...wiec warto zrobic doktorat..w kazdym badz razie ja nie zaluje...konferencje , wyjazdy, jak dla mnie jest to przedluzenie studiow ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowko
Krwawa orlica Super dyplomacja jak Tusk ja A a Ty syzbko B, aby wyszło na twoje Najlepszą obroną w dyskucji jest zaprzeczanie:) Ja nie, ja nie wiedziałem. Ja robie to dla wiedzy. A liczy sie to, że jak sie od razu nie mówi tego tylko po zapytaniu A to znak, ze nie ma sie tego wogole na mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×