ALERGIA...jakie sa najlepsze metody odczulania

dziewczynki tak sobie czytam wasze wypowiedzi i zastanawiam się nad tymi kulami w rękach, napiszcie proszę w jaki sposób to odczula? bo szczerze mówiąc nie wierzę w takie rzeczy. Prędzej poddałabym się metodom tego lekarza z Mongolii. Dla mnie najbardziej uciążliwa jest wiosna i lato, ponieważ mam uczulenie na trawy i żyto, ale wtedy żadne leki nie pomagają (nawet najdroższe krople, czy tabletki). Próbowałam wielu środków i nic, poprostu trzeba przeżyć te 2 miesiące i się przemęczyć. Najgorzej, że z każdym rokiem alergia coraz bardziej się nasila. Istny horror.

mi alergolog doradził unikać traw, ale jak tu unikać wychodzenia z domu całe lato i na dodatek wyjścia do pracy... Najlepiej byłoby dla mnie wyprowadzać się na te 2 miesiące pylenia, tam gdzie nie ma traw, czyli np. Afryka. Brzmi zachęcająco - 2 miesiące przymusowego pobytu w Egipcie, czy innym pustynnym kraju :-) niestety mało realne.

Asiu 18 mogłabyś podać namiary na tego lekarza z Mongolii i podać orientacyjne ceny, tak w przybliżeniu , ile kosztuje wizyta, i a ile masarz, jak drogie są te zioła, będę bardzo zobowiązana.

angela79 no to super ten alergolog ze ci taka rade dal...jak mozna unikac traw ciekawa jestem...masakra...tez do tego podchodze sceptycznie do tych kul ale tylko one wykazaly u mnie alergie na grzyby candida a dolegliwosci moje zgadzaja sie....jesli chodzi o testy nie mialam testow nigdy pokarmowych ale wiedzialam ze jestem uczulona na jablko wisnie itp owoce i wlasnie takie owoce mi wykazal test biorezonansem...jedyne co mnie zdziwilo to mam uczulenie na ziemniaki ale byc moze od tego mialam rozwolnienia ciagle bo jadalam ziemniaki codziennie....na pewno wam powiem jak poszlo odczulanie "kulami" bo skoro to zaczelam chce to skonczyc i przekonam sie czy to pomaga bo nie mam innej mozliwosci chyba ze ten lekarz z mongolii, ja tez juz o nim slyszalam i czytalam gdzies ze to pomaga....

angela 79 niestety jest tak ze alergia sie nasila.....w moim przypadku tak bylo a do tego diagnoza lekarzy ze musze sie odczulic zeby miec dzidzie....wiec klade sie spac z mysla ze biorezonans mi pomoze skoro tej metodzie wlasnie zaufalam.....dosc na dzisiaj, buszowalam w necie i tylko sie zalamalam.....ma pomoc i koniec prawda??? pocieszcie mnie....please....

przeszły od całkowitej głodówki. Po paru razach efekt murowany.

niestety ja glodowac sie nie zamierzam bo nie mam zamiaru schudnac a raczej chcialabym przytyc....ale mam diete od lekarza teraz juz miesiac i ciezko mi sie tego trzymac tak mnie ciagnie nieraz do jedzenia dobrych rzeczy oczywiscie ktorych nie mam jesc....jeszcze troche musze wytrwac

nie słyszałam o tym, że trzeba się odczulić, żeby mieć dzidzie, raczej zabraniają tegojeśli się planuje w najbliższym czasie. Ja planuje w najbliższych 2 latach i już zaczynam się martwić jak to będzie w czasie ciąży i ten zakaz brania jakichkolwiek tabletek na alergię. Brrrr....to będzie koszmar

ja nie mam samozaparcia i tyle wytrwałości do głodówki. Już wolę pić jakieś ziółka lub oczyszczać organizm w inny sposób.

angela79 zabraniaja byc w ciazy w trakcie odczulenia...a w moim przypadku musze byc odczulona przed zajsciem w ciaze bo jestem caly rok chora mam stany zapalne do tego przyszla astma co ciazy na pewno by nie sprzyjalo...w okresie pylenia jestem nie dozycia a trwa to od marca do sierpnia a we wrzesniu astma...ciagle zapalenie gardla i stan podgoraczkowy...dlatego chce sie najpierw wyleczyc zeby moc zajsc w ciaze...tabletki przeciwalergiczne w czasie ciazy sa zabronione a ja bez nich nie moglabym sobie poradzic wiec sama rozumiesz...

jasne jasne...szczerze Ci współczuje, że tyle czasu męczy Cię to paskudztwo...u mnie to tylko od czerwca do sierpnia, potem mija.

angela79 kiedys tez tak mialam jak ty ale to sie nasilalo co roku a najbardziej sie nasila jak jest stres bo stres ma tez duzy wplyw zreszta jak na wszystko....

właśnie znalazłam informacje o leczeniu homeopatycznym (przed pyleniem alergenu lub w trakcie jego emisji) · Homeopatyczne zawiesiny pyłków - (najlepiej dwa, trzy miesiące przed pyleniem alergenu, na jaki jesteśmy uczuleni). · Homeopatia: Apis Mellifica 5CH (3 razy dziennie po 1 pigułce) lub Natrium arsenicosum D6 (3 razy dziennie po 5 kropli na wodę). · Duże dawki witaminy C (do 2 gramów) lub w postaci naturalnej, tj. natki pietruszki, sałaty zielonej itp. · Witamina B5 - 2-3 razy dziennie (500 mg), co może wzmocnić układ opornościowy i przynieść złagodzenie objawów alergii. Coś nowego, może warto spróbować

angela79 fajnie ze tez sie szykujesz do dzidziusia...

w takim przypadku nie służy chudznięciu, jest to efekt uboczny, który szybko daje się poem zniwelować. A pozytywny wpływ na organizm jest piorunujący. Nic innego mi nie pomogło w najmniejszym stopniu, a męczyłam się z tym parę dobrych lat.

angela79 a gdzie to wyczytalas? hm.....moze to w trakcie pylenia by zmniejszylo nasze objawy???

"glodowka oczywiscie" i przez jaki okres ja stosowalas/es? i jak to wygladalo? to bylo pod nadzorem jakiegos lekarza? napisz cos wiecej na ten temat

http://www.przychodnia.pl/poradnik/index12.php3?t=12

dobranoc wszystkim.....jutro przeczytam co napisalyscie....moze sie ten temat ruszy i cos madrego wspolnie wymyslimy i damy rade sobie z ta pieprzona alergia....pozdrawiam

ja też już idę spać, jutro rano trzeba wstać...Dobranoc!

angela79 czytalam ta strone ktora podalas i tam jest dieta ktora moze zmniejszyc alergie...ale jedno jest dziwne ze jeden lekarz radzi i pisze ta diete a drugi ma pytanie skad to tamten wzial i jak tu wierzc lekarzom? jeden mowi tak drugi siak...

w pewnym momencie byłam w desperacji, lekarze nie potrafili mi w ogóle pomóc, także straciłam w nich wiarę. A już prawie z domu nie mogłam wychodzić, tak puchłam i zmieniała mi się skóra. Głodówkowy pomysł wzięłam stąd http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1364432 i wszystko przeprowadziłam sama. Od siebie mogę dodać, że jeśli jest to alergia pokarmowa, to warto wspomóc się po takiej głodówce robiotykami (jak AC Zymes czy Fisioflor) - zdrowie samo wraca. Poczytajcie sobie w linku który podałam.

widocznie cos musi byc w tej glodowce

Zazdrostka-chętnie Ci podam,ale na maila,bo wiesz jak to jest,tutaj każdy może wejść i zobaczyć ten adres, nie chciałabym tego tu zotawiać.podaj maila,albo gg,to b.chętnie Ci wyślę:) xyxyyyy-kiedy biorezonans nie pomagał,chodziliśmy do bardzo znanego warszawskiego alergologa.i to ona własnie,kiedy mój brat wyglądał naprawdę okropnie,miał wszędzie wysypkę,a żadne leki nie pomagały,skierowała nas do tego lekarza,o którym Ci pisałam.ja nie skorzystałam do tej pory,ale jestem bliska zdecydowania się,bo mam problemy ze skorą rąk,mam duże uczulene na wszelkie detergenty i moje ręce wyglądają okropnie:( problemy mojego brata się sko.nczyły.powracają czasami w postaci niewielkiej wysypki na ciele,ale szybko przechodzą po ziołach i tych sprawach.ogólnie brat jest już zupełnie zdrowy.:)Pozdrawiam

aha-odczulamsię na pyłki traw i drzew i roztocza przez cały rok,bo to jest moj główny problem i widzę sporą poprawę.Ale rozumiem,ze ty nie możesz skorzystać z tej formy odczulania...

asiaaa 18 a ile zabiegow mialas biorezonansem? zobaczymy jak bedzie ze mna...bo wiadomo pomaga to jesli sie wszystko odczuli i dopiero wtedy mozna zaobserwowac poprawe badz nie....w trakcie leczenia doegliwosci maja sie powiekszac...szkoda ze wczesniej neiw iedzialam o tym lekarzu z mongolii, teraz musze sie trzymac jednego

z tego co sie dowiedzialam w tym gabinecie wyleczyli sporo osob a w szczegolnosci dzieci ktore mialy skaze bialkowa gdzie lekarze tradycyjni nie pomagali....przychodza do nich ludzie ktorym nie pomagaja szczepionki i inne metody....i tego sie lapia...tak jak moj maz, mial silna alergie na plesnie nie mogl usiedziec w domu tak sie dusil i nie mogl jesc niektorych produktow a to wlansie mu pomoglo tylko nie skonczyl terapii i dlatego nie do konca ma dolegliwosci ale nie takie mocne jak kiedys i da sie z nimi zyc

sama juz nie wiem co mam o tym myslec, chyba nie myslec wcale byloby najlepiej....

zle sie czuje, dostalam kaszel...mam nadzieje ze jakos to przetrwam i bedzie juz tylko lepiej...trzeba myslec pozytywnie:)

bylismy u znajomych gdzie sie pali a do tego maja wilgoc i grzyby w mieszkaniu i pewnie przez to ten kaszel bo teraz nie ma nic...na szczescie przeszlo bo myslalam ze zwariuje...szkoda ze nie ma zadnych alergikow na forum zeby z nimi pogadac i sie razem meczyc z tym dziadostwem...