Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dość

Dlaczego ona jest taka uparta???Chcę czasami oddychać!!!!

Polecane posty

Gość mam dość

Mam dziewczynę od dwóch lat. Nie jest między nami dobrze,ja jej nie kocham, ale czuję coś do niej, lubię ją, stanowimy dobry związek,chcę ją bardzo pokochać,ale jej zachowanie mi na to nie pozwala. Ona dzwoni do mnie pięć razy dziennie..żeby mi powiedzieć że mnie kocha,że tęskni, ja mieszkam od niej prawie 100km i czasami po prostu nie chce mi się do niej jechać,bo musze na to poświęcić 1.5 godziny w jedną stronę,wolę iść na piwo na rynek z kolegami lub cos takiego, ale ona tego nie rozumie...dzwoni do mnie wtedy, płacze, prosi mnie, ja się wkurzam, czasami już wymyślam jakieś kłamstwa, że mam zesputy samochód, że muszę zawieżź gdzieś brata itd. Ona ma bardzo słabą psychikę, w jej domu nie ukłąda się najlepiej, ale ja nei mogę jej nic na to poradzić. Nie chcę się z nią rozstawać,ale wolałbym żeby zaczęła mnie olewać, nie dawała mi wszystkiego. Jest cudowna,chcę z nią być, ale przez jej zachowanie już coraz mniej mam dla niej uczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfik
Daj mi jej numer telefonu !!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość
Widzimy się raz w tygodniu, staram się do niej przyjeżdzać w każdą niedzielę, może zawsze na mnie liczyć w takich sprawach jak trzeba coś zalatwić, kupić itd. Najbardziej mnie wkurza jak czasami do mnie przyjedzie i potem prosi żęby ją odwieźć, nie rozumie że ja nie mam czasu, a jak jej powiem żę nie mam pieniędzy na benzynę, bo to 30 zł, to ona się obraża że kazę jej płacić, chociaż nigdy nie biorę od niej calości, tylko 20 zł, czasami mniej...mam jeszce tak, że wstydzę się chodzić za rękę...ona się o to wkurza, że jej się wstydzę, a to wcale nie jest tak...po prostu tak mam jakoś...ciągle placze przeze mnie,cierpi, ale jak z nią zerwę to wiem że ona nigdy sie nie pozbiera, że to będzei dla niej za dużo, bo jestem wszystkim co ona ma...co ja mam zrobić, czy naprawdę jestem aż tak dla niej niedobry? Nie mam dobrej pracy, zarabiam grosze, a ona oczekuje ode mnie że będę do niej jeżdził co drugi dzień? Ona jest kompletnie niewyrozumiała,nic nie rozuemie i myśli tylko o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość
po co chcecie jej numer telefonu? wiem że to wygląda na prowokację,ale nią nie jest, to szczera prawda.A ja mam 28 lat, teraz mnie nie zlinczujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lincz? E-tam ;) Ja wszystko rozumiem. Benzyna droga, wyprawa długa i mozolna, dziewczyna przez Ciebie niekochana... to po co to ciągnąć ?! Możesz mi to wyjaśnić?! Bo jam Ci prostą kobietą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam dosc
czy ona wie ze jej nie kochasz i tylko cos do niej czujesz? Moze jest taka "natretna" bo podswiadomie czuje ze nie dajesz jej moze tego wszystkiego co chcialaby od Ciebie dostac - milosc? Jezeli ona mysli ze ja kochasz, a tak nie jest (patrz Twoj post) to nie dziw sie ze tak sie zachowuje a nie inaczej... Milosc nie jest racjonalna, ale dodaje skrzydel, chce sie z osoba ktora sie kocha przebywac kazda wolna chwile...jezeli nie masz do niej takiego uczucia, to jej o tym powiedz...nie linczuje Cie, absolutnie, tylko badz z nia szczery...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to podsumuje tak: ty nie dorosłeś do związku, ale masz plusa, bo sam doskonale sobie zdajesz z tego sprawę. ona kocha cię toksycznie, jest bluszczem...niestety większość kobiet nimi jest gdy sa młode, w pierwszym związku. sprawa jest moim zadaniem przegrana...gdybyś mógł z czystym sumieniem powiedzieć \"kocham ją\" to warto byłoby walczyć...zostaw ją, niech nie marnuje swojego najlepszego czasu na faceta, który jej nie kocha...pozbiera się szybciej niż ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość
ja ja zostawiłem...dzwoniła do mnie przez całe dwa tygodnie...płąkała, że sobie coś zrobi, że nie wytrzyma...że mnie kocha, że ja ja też pokocham...tylko z czasem...więc jak mogę ją zostawić? A ja jej raczej nie pokocham, bo ja chyba nei umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sońk
oczywiscie, ze ona czuje ze jej nie dajesz wszystkiego, gdybys ja kochal pojechalbys za nia na koniec siwataa, nawet codziennie, zreszta sam wiesz, ze jej nie kochasz, bo to napisales, wiec: daj jej spokoj, powiedz jej, ze to nie ma sensu !!zrob to dla niej, niech znajdzie kogos kto ja pokocha!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam dość...
Wiesz nie dziwię jej się wcale... My już Cię pokochaliśmy:) zwłaszcza mój mąż❤️ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... dziwna z niej kobieta :/ Może ona boi się że nikogo lepszego sobie nie znajdzie i jesteś jej ostatnią deską ratunku... bo w przeciwnym razie wydaje się lekko obłakana... Aż by się chciało powiedzieć \"Uciekaj chłopie !!!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam dosc...to
ze mowila ze sobie cos zrobi nie znaczy ze tak bedzie, jezeli o tym mowi tzn ze chce Cie "postraszyc" -forumowicze maja racje, zostaw ja, zrobisz jej najwieksza przysluge, napewno na poczatku beda lzy i telefony (ktorych nie musisz odbierac) ale z czasem dziewczyna dojdzie do siebie i na pewno lepiej sie poczuje niz czuje sie teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość
Ale nie uwarzacie że ona trochę przesadza? Ze ja nie muszę być na każde jej zawołanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam dosc...gdybys
kochal nie wydawaloby Ci sie ze przesadza, byloby Ci przyjemnie...ale tak naprawde to o co Ci chodzi? Chcesz sie przekonac ze masz racje? Pewnie ze masz, bo sa to Twoje odczucia, wiec nie ma sie co sprzeczac...ja napisalam zebys sie nie dziwil ze ona tak postepuje jezeli Cie kocha a Ty jestes dla niej taki troche niedostepny...no i jak pisales ma problemy w domu, wiec trzyma sie kurczowo Twojej osoby, moze nawet za bardzo...eh, samo zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile lat ma Twoja dziewczyna i czym się zajmuje (pracuje , czy jeszcze studiuje?) Ja mam nawet podobna sytuacje tylko ze to moj chlopak jest \'bluszczem\'. Tez czasami mam dosc tego ze dzwoni co godzine, chce sie widziec ze mna codziennie , jest zaborczy....ale ja to wszystko zniose bo go bardzo kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli kogoś kochasz to nie trakujesz go jak cioci Frani z którą można się raz w tygodniu umówić na kawę... przynajmniej takie jest moje zdanie. Ale Twój przypadek troszkę odbiega od normy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttt
ja miałam pierwszego chłopaka takiego jak Ty,a ja byłam dokładnie taka jak Twoja dziewczyna........ na szczescie dla mnie on zerwał ze mna, ciezko mi było sie pozbierac, ale jak juz sie pozbierałam, to okazało sie ze tkwiłam w bezsensownym zwiazku z ktorego sama zrobiłam wiezienie, w zwiazku bez miłosci, zdałam se tez sparwe ze zmarnowałam rok czasu na toksyczny zwiazek zamist korzystac z wolnosci, chodzic na imrezy, ze znajomymi a nei myslec tylko o nim zmadrzałam, przestałam sie facetom narzucac, zaczełam dbac o siebie, a sami zaczeli o mnie zabiegac...miałam ich na peczki, ale wybrałam jednego cudownego....teraz ejst moim mezem,,kochamy sie , swietnei sie razem dogaduejmu, jest super. rzuc ja bedzie miała lepiej bez Ciebiue a Ty bez niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TMT masz jeszcze czas naprawdę, faceci maja pod tym wzgledem duzo bardziej komfortowa sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość
Ehhh, nie wiem co robic...ona ma 23 lata, studiuje, jest fajna, ladna, ma świetną figurę, dba o siebie,ale nie ma powodzenia...nie wiem czemu...bo mi się bardzo podoba...ja jej nigdzie nie zabieram...spotykamy się u niej, ja ją naprawdę lubię, ale nie to nie moja wina że nie potrafię jej pokochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto puchu marny... ty jesteś jak zdrowie ile cię cenić trzeba ten tylko się dowie kto cię stracił ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAA
to ja kurwa rzuc,ma nie krzywdzisz OSZUKUJAC JA PRZECIEZ SKORO NIE KOCHASZ TO PO KIEGO DIABŁA Z NIA JESTES

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jak ja chociaz
troche lubisz tak jak piszesz, to "pusc" ja, zostaw...niech sie dluzej nie meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty to masz chłopie problemy... odejdź od niej i tyle. Po co ciągnąć \"związek\" który nie ma żadnej przyszłości. Jej się wydaje że Cię kocha... Ty wiesz co naprawdę do niej czujesz. Jeżeli teraz nie ma między Wami bliskości i wręcz unikasz z nią kontaktów to co dopiero będzie później? Strata czasu dla niej i dla Ciebie bo jak sam powiedziałeś/ napisałeś nie jesteś jej w stanie pokochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam takiego chlopaka jak autor...tylko tamten ze mną nie zerwał :( upodliłam się strasznie w tamtym związku...wiedziałam że wszystko jest nie tak, ale nie umiałam się wyzwolić od tego uczucia...robilam takie rzeczy żeby jakoś sobie poradzić, że wstyd i hańba (nie wspominając o licznie egzaminów zawalonych na studiach)...jak dziś o nim mysle to mam torsje...rzuć ją, badź nieczuły na błagania, a wyświadczysz jej przysługę...jej przejdzie...może nie w dwa tygodnie...ale to lepsze niż by się miała męczyć kilka lat, albo narobić takich rzeczy jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak uwazam
najlepiej wlasnie bedzie jak odejdziesz....szkoda mi dziewczyny.....poprostu czuje sie samotna...a najgorsze jest to ze ona ciebie kocha!!!! i bedzie pewnie cierpiec ale niech pocierpi...i znajdzie sobie takiego co zasluguje na jje uczucie ....a ty znajdz sobie laske na miejscu najlepiej wiesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość
Ale jak potem żyć z poczuciem że ją skrzywdziłem aż tak bardzo? Ja ją kiedyś kochałem...potem wyjechałem i mi jakoś przeszło...też jej robiłem różne świństwa, okłamywałem, ona płakała, ale mi po jakimś czasie wybaczała...ona jest miła, słodka, kochanal, czuła, naprawedę zasługuje na kogoś lepszego niż ja, ale ona tweierdzi że nikt jej nie pokocha, bo jest beznadziejna, że ona kocha mnie i chce mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość
wiecie...a możeją pokocham...jak można się zakochać w drugiej osobie, dlaczego nie jestem w stanie tego zrobić? Ona gada o dzieciahc, że będą mieć moje oczy, a mi się serce kraje, bo mi nawet do głowy nie przyjdzie żeby mieć dzieci z kobietę której nie kocham...jest cudowna w łóżku...jest o.k. tylko dlaczego tak o mnie zabiega i jest taka uparta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×