Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika B

Dzeci chore na raka....szukam kontaktu

Polecane posty

Gość Monika B

Jestem mamą 9 letniego Daniela.Mały ma rakowiaka, jest to nowotwór złośliwy który u dzieci występuje bardzo rzadko.Szukam kontaktu z osobami które zetknęły sie z tą chorobą...chciałabym dowiedziec sie o niej maxymalnie dużo, zobaczyć jak te osoby radzą sobie z nią i jak sie czują, jakie mają leczenie i co mogę jeszcze zrobic dla mojego dziecka....pomozcie mi prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Pani, Jako radiosteta wielokrotnie stwierdzilem, i to zawsze bez wyjatku, ze raka powoduja zyly wodne pod lozkiem. Dlatego zalecilbym sprawdzic wahadlem lub rozdzka gdzie mozna przestawic lozko dziecka bez zyl wodnych. Najczesciej przy raku jest skrzyzowanie tych zyl. Bardzo pani wspolczuje i zycze dziecku powrotu do zdrowia. Tak dlugo jak czlowiek zyje, nigdy nie jest za pozno na leczenie. Najgorzy wrog to brak nadzieji. Pomoc moze Pani swemu dziecku tym zeby swoja podswiadomosc naladowac obrazem, ktore jest zyczeniem. Niech Pani sobie obrazowo wyobrazi ze dziecko jest zdrowe i usmichniete. Wtedy pani podswiadomosc droga telepatyczna zasili podswiadomosc dziecka. Dla poczatkujacego jest to trudno i wymaga czwiczenia. Przy raku dobra jest cherbata z jemioly i pokrzywy, cwikla lub sok a z zabiegow reiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga Moniko
jeszcze nie tak dawno myślałam,że moja córeczka jest chora na raka a dosłownie to na ziarnicę złośliwą,gdyż miała takie podejrzenie Wiem,co czujesz,gdyż ja przygotowywałam się na to całą sobą ...i nie wiedziałam jak to przetrzymam spotkałam w szpitalu mamy chorych dzieci i zobczyłam jak one cudownie sobie z tym radzą przy dzieciach chodziły uśmiechnięte i pełne wigoru......wieczorami one same zamierały,traciły siły i chęć do życia ale była jedna kobietka Małgosia,która powiedziała mi że NIE WOLNO MYŚLEC NEGATYWNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!chociaż jej syn miał zaawansowaną białaczkę i nawet przeszczep nie pomógł...czekała już tylko na najgoorsze:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( to dzięki niej przetrwałam czas oczekiwania na wyniki mojej 3-letniej córeczki,które dzięki Bogu okazały się negatywne Kochana Moniko.......życzę Tobie i Twojemu dziecku siły i wytrwania w pokonaniu tej strasznej choroby Ściskam Was serdecznie😘😘😘😘❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uwaga dla wszystkich
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×