Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulla...

A jeszcze pare godzin temu byliśmy kochającym sie małżenstwem...

Polecane posty

...i nagle jest 16.50 a my juz po klotni ,po rozmowie na temat rozwodu itd... On tego chce ,tak nagle,bo wkurzylam sie ze romansuje z laskami na necie,czy to powod zeby sie rozstawac??? nie wiem co robic ,myslec jak sie zachowac,po 7 latach po 4 miesiacach od slubu rozwodzimy sie.Jestem w szoku ,nie umiem sobie poradzic.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yova
wspolczuje..ale to chyba nic ostatecznego?.. bo jeslitak to na pewno to nie byl powod..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulla... Nie podejmujcie żadnych decyzji w gniewie, pod wpływem emocji... Spróbujcie porozmawiać na spokojnie, choć wiem, że to trudne... Rozstanie to ostateczność, w sytuacji, gdy obie strony już nic do siebie nie czują, gdy już naprawdę nie ma szansy żeby coś uratować... A Wy jesteście 4 miesiące po ślubie... nie chce mi się wierzyć że nie można już nic zrobić, tylko rozstać się... Przemyśl to bardzo dokładnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre, ale też bym sie zdenerwowała gdyby moj mąż flirtował z jakimiś malpami. Może zrozumie, że zrobił źle i za chwile przeprosi. Nie łam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie moja decyzja,on chce rozwodu,przeciez nie bede sie prosila by zostal skoro tak bardzo go ograniczam to bedzie mial wolnosc tylko ja nie potrafie,ja nie umiem zaczac wszystkiego od nowa nie wiem ,moze ma inna ,moze dawno to juz planowal...nie wiem jestem dalej w szoku...nie moge w to uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie też bym nie umiała ale kiedyś powiedziałam meżowi że chce rozwodu żeby go zranic ( nie chciałam ale się akurat kłóciliśmy ). Oczywiście sie nie zgodził, powiedział, że musimy rozmawiać ze soba a nie sie rozstawać. Może twój maż też zastosował taką taktyke, może tak serio nie chce rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie potrafi rozmawiac,nie potrafi przeprszac obudzilismy sie rano ,bylo super,potem klotnia,a potem juz cchcial jechac skladac papiery rozwodowe,nie udalo sie bo bylo za pozno,wiec czeka mnie to jutro nie wiem co robic,czy juz mam sciagnac obraczke,pierscionek zareczynowy,nie wiem co sie robi w takiej sytuacje...co dalej,jestem zrozpaczona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja mysle, ze slowo \"rozwod\" padlo jakby w wyniku nerwow, co jednak nie zmienia faktu, ze w trakcie kazdej klotni normalne malzenstwa nie rozmawiaja o rozwodzie. Cos musi byc nie tak z tym facetem, ktory tak nerwowo reaguje na Twoje (sluszne!) pretensje. Moze to nie tylko netowe milostki? Sprawdx to najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co bym zrobila na Twoim miejscu? Wydarla sie (powaznie) na niego, bo mysle ze facetowi potrzeba otrzezwienia. Tak sie nie zachowuje racjonalny czlowiek, jesli rzeczywiscie w jego malzenstwie dotad all bylo okej. Zapytaj go wprost jak sobie to wyobraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxx
Znowu kryzys 7 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz pewne,jeszcze liczylam na to ze wroci,ze oprzytomnieje ,ale nie wrocil ale po swoje rzeczy,poinformowalismy rodzicow TO KONIEC nie moge w to uwierzyc siedze i rycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mike34
Boże Dziewczyno! To nie może się tak skończyć - w ciągu kilku godzin? Tak Ci współczuję ale to jest jakieś dziwne. Mówisz po 7 latach. Powiedz mu że tego nie chcesz !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yesss
ale w końcu zdrada w realu i w necie to jednak nie to samo. Chyba, że on już kogoś poznał, spotykał się z nią, a teraz wykorzystał tę kłótnię jako okazję do odejścia. JA doradzałabym Ci jednak powtórne podjęcie próby dojścia do porozumienia. Ludzie odchodzą od siebie z powodów poważniejszych niż pisanie jakiś pierdół w necie, choć rozumiem, że może to wkurzyć. Mnie nawet zdenerwowało, gdy nakrylam swojego oglądającego jakieś porno dla ubogich. Opieprzyłam go i wyniosłam się z sypialni. A on w środku nocy przyszedł i przeprosił. Spróbuj, nawet Ty pierwsza wyciągnij rękę do zgody, bo szkoda Was, naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhh
i bardzo dobrze co za skurwiel jak moze romansowac z innymi laski? to znaczy ze cie nie kocha!!!!!! zostaw go jak najpredzej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to prawda,przyszedl zabral rzeczy tak jakby nigdy nic,bez uczuc na twarzy ,po prostu odszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yesss
kobito - nie użalaj sie nad sobą tylko działaj! Zadzwoń do jego rodziców, wymyślcie coś razem, zapytaj się ich, co o tym myślą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aweczek
mój tez buszował po necie za panienkami...było źle ale rozmowa pomogła-wnoisek:troche było w tym mojej winy,bardzo go zaniedbałam i za wszystko krytykowałam, teraz to zmieniam i jest OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsds
ja was ludzie nie rozumie piszecie ze dziecko, zwiazek, lata itd itp i co??? warto dalej sie oszukiwac dla tych wielkich idealow???? i co sie stanie jak sie rozwiedziecie??? no chyba ze wolicie zyc w klamstwie... naprawde nie moge zrozumiec kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aweczek
nic nie zmienia się z godziny na godzinę-walcz dziewczyno!!! zwłaszcza jeżeli masz dzieci ja znam ich ból,gdy rodzice się rozwiodą pracuję z takimi na codzień i uwierz mi jest ciężko!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Składam kondolencje - ale nie odpuszczaj - jeśli tylko coś dla Ciebie znaczy to postaw na jedna kartę wszystko nawet za cenę własnej godności i dumy. Schowaj to na chwile do kieszenie i podejmij próby odzyskania go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala mi do
o kurwa :o nie rozumiem was dlaczego ona ma walczyc skoro jej amz jest skurwielem i widac ze jej nie kocha jak łąsi sie zpanienkami w necie, jaki jest sens tego zeby walczyła? ŻADEN!!!! skurwiel zawsze bedzie skurwielem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie,ale po co walczyc,on mnie nie chce i tyle,po prostu, tlumacze sobie tak ,mam 24 lata jestem mloda atrakcyjna i jeszcze sobie moge ulozyc zycie,lepiej ze wyszlo z niego to teraz niz za 5 lat jak juz bym miala mniejsze szanse zeby cos osiagnac.Niestety zrobilam blad,poswiecilam sie caaaaala dla niego,bylam za dobra ,za dobrze mial i niestety nie umial tego docenic. Nawet jak wroci to co,bede zyc ciagle w niepewnosci ze znowu mu cos nie odwali,dzieki Bogu nie mamy dzieci,i caly bol przezywam tylko kja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
i go zostawilam, obiecywal mi ze to sie nie powtorzy!! a sprawdzalam jego komputer regularnie - mialam wszystkie hasla dostepu, i wiem ze ogladal panienki, a potem doszlo do spotkan w realu ;( zostawilam go, byl moim mezem i bylismy 4 lata razem! teraz jestem szczesliwa dziewczyna, ktora ma kogos na kogo zasluzyla:( wiec trzymam kciuki za CIebie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ile
miałaś lat jak wyszłaś za mąż???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AWECZEK
hmmmmmmm.....24 lata. to mlodzi jesteście..... a macie dzieci........... i dlaczego tak wczesnie małżeństwo?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejme
nie za młodo zdecydowałaś się na taka decyzję....:( mąż to twój pierwszy chłopak?????????????? jakoś łatow wam to przyszło??? a wcześniej wszystko było tak idealnie, w porządku?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
sluchajcie nie doczepiajcie sie do dzieczyny, ile lat miala jak wyszla za maz, to jej sprawa! i przeciez nikogo nie zabila, tylko wyszla za maz! to i tak nie usprawiedliwia skurwysynskiego zachowania jej faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 lat razem ,4 miesiace po slubie mam nadzieje ze bede miala tyle sily zeby to przejsc,masakra dalej to do mnie nie dochodzi....chol....musze sie podniesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mialam
jak chcesz podaj mi maila, lub gg i trzymaj sie!!! glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejme
a moze braku rozsadku przy zawierania małżeństwa???? nie chce byc wredna piszącą tu babą, ale......jakoś łatwo jej przyszło to rozstanie, im poszło.....facet dzieciuch a dziewczyna tez nie w pelni dojrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×