jak nie przytyc w Stanach?

KaSiAaa---->> mieszkam w Linden, chyba nie tak znowu daleko od Ciebie :) Ale mamy dzis pogode! Wiecie Dziewczyny, ja bardziej niz na jedzenie narzekam na tesknote za Polska i brakiem znajomych...

Mialo byc oczywiscie brak znajomych. Ehhh chyba sie jeszcze dobrze dzis nie obudzilam, wybaczcie Kochani. Powiedzcie mi jak jest u Was ze znajomymi, czy przyjaznicie sie z Polakami czy raczej z obcokrajowcami?

Czesc wszystkim! Witam ponownie nie chce przytyc!Fajnie ze jestes. Do szpileczka, ja tez strasznie tesknie a od wczoraj mam taki pomysl zeby moze wrocic do Polski.Po co mam tu siedziec skoro i tak za wszystkimi strasznie tesknie i nie mam tutaj zadnego zycia oprocz faceta ale on jest skory do przeprowadzki.Wszystko co mam jest w Polsce,juz sama nie wiem co mam robic.

Karola, mam dokladnie ten sam problem. Od kilku miesiecy bije sie z myslami i dalej nie wiem co zrobic. Z jednej strony juz sie tu przyzwyczailam, a z drugiej ciagnie mnie strasznie do Polski. Ale na razie chyba zostane. Jedno jest pewne, nie chce podjac decyzji o powrocie zbyt pochopnie. Doskonale Cie rozumiem. No i zazdroszcze Ci tej Californii!

Wiesz Szpileczka ty sie juz przynajmniej troche przyzwyczailas a ja nie moge.Procz mojego faceta to po prostu pustka.Wszyscy mowia ze najwazniejsze byc z osoba ktora kochasz,wiem ale czasem chcesz tez pogadac ze znajomymi z kimkolwiek, siwat nie moze byc ograniczony do jednej osoby choc bys ja nie wiem jak bardzo kochala.Nie wiem czy to ma sens ale tak wlasnie czuje.Wiem ze moze bedzie gorzej materialnie ja wroce do Polski ale czy wszystko musi sie obracac wokol pieniedzy?

czesc dziewczynki Szpileczka :) no widze ze nie tak calkiem daleko...a pogoda straszna, siedze teraz w domku sama i jestem chora... --- za polska bardzo tesknie, a raczej za moja najblizsza rodzinka, naszczescie pare razy tato mnie odwiedzil i zaniedlugo wkoncu pojade do ojczyzny -- mieszkam tutaj z mezem, pracuje i mam zamiar uczyc sie dalej, czekam tylko na papiery...juz niedlugo;) -- znajomych to raczej mamy polakow ale rowniez obcokrajowcow, ale szczerze to powiem ze tutejsza kultura amerykanska znacznie rozni sie od naszej:) pozdrawiam!

Hej Emigrantki! Jak milo miec z kim pogawedzic! Karola ja tez odczuwam potrzebe wyrwania sie czasem z domu np. na ploteczki czy piwo z kims innym niz chlopakiem. I to wydaje mi sie zupelnie naturalne. Problem tkwi w tym, ze nie ma za bardzo z kim wyjsc...Z drugiej strony kazda proba wkrecenia sie jakies nowe grono wydaje mi sie bezsensowna, nie mozna przeciez szukac przyjaciol na sile. I tak tkwie w blednym kole. Strasznie brakuje mi moich przyjaciol i rodziny. Jakos nie moge i chyba nigdy nie znajde tutaj ich \"wymiennika\". Ale mimo wszystko jeszcze uzbroje sie w cierpliwosc. Pieniadze niby nie sa w zyciu najwazniejsze i szczescia nie daja. Bedac tutaj i mogac sobie na wiele rzeczy pozwolic takie stwierdzenie przychodzi nam latwo. Nie wiem jak Was, ale mnie wizja bezrobocia w Polsce skutecznie odciaga od powrotu. KaSiAaa zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Moze grzane piwko postawi Cie na nogi ? :D Nie bylam w Clifton, ale slyszalam ze mieszka tam duzo Polakow, czy to prawda? Nie chce przytyc widze ze z Ciebie niezly turysta!

Czesc Dziewczyny,widze ze nas pzrybywa!To super.Teraz nie mam czasy bo musz cos skonczyc w pracy ale jak tylko bede wolna to przyjde z wami pogadac! Pozdrawiam!

hejka:) Szpileczka...jest mnostwo polakow...gdzie sie nie obejrzysz to wszyscy po polsku mowia...mysle ze jest tu najwieksze skupienie poloni w NJ...a za grzanym piwkiem nie przepadam, musza wystarczyc syropki i tabletki;) pozdrawiam

A slyszalyscie moze o jakis Polakach w kalifornii?

Witajcie:) Jak fajnie, ze nas juz tyle! Mialam problem z internetem. Zaczal u nas padac dzis snieg.Co u Was? Pozdrowionka:)

nie narzekajcie na wstretne zarcie sztuczne i bez smaku, tylko kupujcie normalne rzeczy, takie jakbyscie jedli w polsce. a poza tym sie ruszajcie - w stanach najbardziej tyje sie od braku ruchu. ja

Hmm... ja po 4 miesiacach w USA (na gluchej prowincji, w Idaho :-) ) nie przytylam ani grama... Na tamtejsze jedzenie nie narzekam, znalazlam duzo produktow, ktore mi odpowiadaly (sery, wedliny, muesli w roznych odmianach, jogurty, pyszne taniutkie owoce). Nie liczylam kalorii (norma w moim menu byl np. makaron z zoltym serem), natomiast nie jadlam slodyczy, gotowego zarcia ani wstretnego pieczywa z supermarketu. Ruszalam sie o tyle o ile - glownie spacery, troche jezdzilam na rowerze. Sposrod osob, ktore wyjechaly ze mna (byla nas 7-osobowa banda :-) ), tez nikt nie przybral na wadze, a niektorzy (maniacy, ktorzy sie zmobilizowali, zeby codziennie lazic na silownie), nawet schudli. Tak wiec na naszym przykladzie zupelnie nie sprawdzilo sie haslo pt. \"amerykanska chemia w jedzeniu tuczy\", poza tym przeciez wystarczy czytac etykietki i nie kupowac tego, co jest nafaszerowane np. barwnikami (zgadzam sie, ze sa niezdrowe, ale bardziej w kontekscie alergii i raka, niz tycia).

mniej jeść

Pomijajac jedzenie wkurza mnie to, ze nawet jak facet jest mna wizualnie zainteresowany to jak zaczne mowic - wiadomo akcent - od razu traci zainteresowanie. Doszlo do tego nawet, ze jak sie przedstawiam i slysza slowianskie nazwisko - przestaje istniec.

Zapraszam na: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=142709&start=0 o Polakach za granica (tez w Stanach) a takze o jedzeniu, tyciu i w ogole zyciu emigranckim...

ale to co - mamy sie z tego wyniesc ? Mi sie tu podoba.

witam! zapraszam na moj topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3139485

hej dziewczyny ja tez klikam z usa tylko,ze z Luizjany:D troche tu przytylam:P ale....chyba najbardziej z powodu ruchu:) duzo chodze,ale to nie wszystko.... przydalo by sie cos wiecej pocwiczyc! jedzenie-owszem kaloryczne,ale jest tez duzo rzeczy ,ktore sa sprzyjajace przemianie materi..itd... moj problem to coca cola,ktora rozsadza moj brzuszek:P ale czasem tak bardzo jej potrzebuje:) i...czekolada,ja musze zjesc co kilka dni czekoladke inaczej mam bole glowy:( ale to juz od bardzo dawna...nie tylko tu w usa:) za pewne klimat,nie zawsze mozna ugotowac jak by sie chcialo ja jem prawie codziennie cos ,,sztucznego,, -jesli rozumiecie co mam na mysli mrozonki,zupki z puszek..itd... cos sie ze mna stalo i przestalam jesc owoce ale nadrabiam salata:) pozdrawiam bede tu do was zagladac:D

hej tam na wstepie chcialam napisac: ,,ale...chyba najbardziej z powodu-braku-ruchu\" no to na tyle pozdrawiam aaaa!Ryczaca Czterdziestko-dlaczego piszesz,ze jak uslysza twoje nazwisko to przestajesz istniec??? przeciez tu jest bardzo wiele amerykanow noszace polskie lub slowianskie nazwiska z dziada...pradziada-i nawet nie znaja polski i naszego jezyka. i sa akceptowani. nie sadze,ze twoje nazwisko lub akcent jest tego powodem-tu ludzie sa jacys dziwni:-o zamknieci na nowe znajomosci-szczegolnie z cudzoziemnami ja bym to nazwala pewnego rodzaju ograniczenie umyslowym:P- hej bez obrazy dla wszystkich!ale sa tu takie przypadki!:) ograniczone:P hej dziewczyny napiszcie cos wiecej o sobie-jak sie tu znalazlyscie-cos o pracy...moze studiach?? jak wyglda wasz dzien? o czym chcecie! :) o radosciach i smutkach:D!

Czesc Wam:-) Dzieki za wpisy:-) milo mi sie Was czyta. Kurcze, wczorajl wieczorem padal deszcz ze sniegiem, tak wczesnie! Jestem juz prawie "przeprowadzona". Bardzo mi sie podoba nowe miejsce. Piekna okolica, bliziutko Albany, NY, te domki sa w takim parku, duzo tu wiewiorek, a wczoraj poznym wieczorem widzialam skunksa!! Wczesniej widzialam tylko w zoo, wiec jestem zachwycona tym kontaktem z natura:-) Tego mi brakowalo. Przyjechalam tu do mojego narzeczonego(chcemy sie pobrac w przyszlym roku). Za rodzinka jeszcze nie tesknie, zreszta "widzimy" sie codziennie przez webcam i rozmawiamy przez messengera, czy telefon. Poza tym, jestem przyzwyczajona do rozlak(wczesniej mieszkalam we Francji). Obiadki mam zamiar gotowac w domu(b. lubie gotowac), bo obiecalam mojemu narzeczonemu, ze Go odchudze;-) A jak na razie, przytylam sama :p A propos jedzonka, ide sobie zrobic jakies sniadanko.... Pozdrawiam :-)

Czesc wszystkim!Duzo Nas-to super!Czesc nie chce przytyc,u was juz snieg?Ale macie fajnie.W californi dzis chlodno ale ma sie ocieplic od jutra i znow 25 stopni bedzie.Niby to fajne ale nie do konca,ja tam lubie jak sa wszystkie pory roku,bo kazda ma swoj urok i fajnie przyjsc do domku w chlodny dzien napic sie goracej cherbatki,poczytac ksiazeczke,fajnie tez jak pada snieg.Upal naprawde moze sie znudzic.Ale niedlugo jade do Polski a tam zapowiadaja sroga zime. Pozdarawiam!!!

Simonko bylam na takim zabraniu zorganizowanym przez instytucje, ludzie opowiadali o sobie, kim sa, co robia, prowadzaca ja pani z duzym zainteresowaniem i atencja przysluchiwala sie, gdy doszlo do mnie cala jej uwaga prysla jak banka mydlana gdy uslyszala moje imie i nazwiako. A chlopcy ? Tutejsi boja sie jakby osoby mowiacej gorzej, emigranci nie maja zadnych problemow - sa bardziej otwarci. Pozdrawiam...

hej emigrantki-witam was serdecznie a u mnie tzn w Luizjanie-no nie wiem czy w calej,ale tu na polnocy-cieplutko:) chociaz z rana zimno jak bylam na poczcie to musialam ubrac gruby sweter potem sie ocieplilo a teraz slonce zachodzi...i niesety zaczyna robic sie chlodno,a nawet troszke mroznie. moze to z powodu tego sniegu na polnocy usa? pewnie tak:-o sluchajcie co do jedzenia ja uwielbiam jogurty-tu ich jest wiele szczegolnie fat free,sugar free...itd wiec zamiast sniadania moze taki jogurcik a na kolacje kromka chlebka razowego i cieniutenki plasterek szyneczki bez maselka:P! ja kupuje wedliny w wal mart i tam zawsze prosze pania by kroila plasterki bardzo cieniutko:) zawsze mniej kalorii:) co do jogurtow to mam w domku pyszny YOPLAITwhips!chocolate mousse style pychotka:P chociaz z tej seri wole truskawkowy:) i oczywiscie znowu popijam coca cole nie moge przestac-ale kawy nie lubie:( a cola pomaga mi w bolach glowy to nie zart:) najwyrazniej mam jakies problemy z cisnieniem i ta dawka koffeiny zawarta w coli daje mi kopa energetycznego:) wiem,ze tu moze byc ciezko:-o smutno i samotnie ja z moja samotnoscia walcze juz 3 lata na wielu roznych topikach czytalam,ze osoby tu w usa czesto nazekaja na brak przyjaciol,mimo iz mialy grono wiernych kolezanek w polsce-tu jest inaczej:( ryczaca czterdziestko-a ty gdzie mieszkasz?tzn,ktory stan? wyobrazam sobie,ze musialo byc ci bardzo przykro wtedy na tym zebraniu no coz sa ludzie i ludziska nie martw sie:D trzymaj sie cieplutko karolia11-Kalifornia-mmmmmmm moge tylko sobie pomarzyc:) pewnie jest tam super:) napisz cos wiecej co tam porabiasz? czy do polski wracasz na swieta,czy planujesz dluzszy pobyt? nie chce przytyc-:) ty cieszysz sie natura,a ja mam jej dosyc:( mieszkam w leeesie z dala od sklepow i ,,cywilizacji,, do miasta godzine drogi... ah....przed domem jelonki skunksy sarenki dzikie koty pumy weze wielkie ptaszyska i tylko jeden Bog wie ile roznych innych dziki zwierzat:) a wiewiorki to juz normalka co chwila wskakuja na dach...czasem noca,gdy jest cisza slysze jak biegna wzdluz dachu:)

Nie bylo mi Simonko przykro bo przyzwyczailam sie, ze jestem obywatelem drugiej kategorii... Tez pozdrawiam Trzymajcie sie Ja marze o Polsce.

nie jestes moja droga, nie jestes ale poki sama w to nie uwierzysz nie przekonasz innych i poki tak bedziesz myslec o sobie to inni tym bardziej no juz chyba nie ma drugiego takiego kraju roznonarodowosciwego jak Ameryka, to nie oni Cie doluja to ty sama sobie na to pozwalsz przez to ze tak wlasnie myslisz glowa do gory jestes tyle warta co i inni a ja mysle ze nawet wiecej

jak nie przytyc? ruszac sie a nie wszedzie samochodem:) omijac fast foody-to swinstwo kupowac w sklepach ze zdrowa zywnoscia-w miare mozliwosci nie jesc tak jak amerykanie-czyli kolacja o 7 wieczorem a lunch taki jak obiad i porcje jak dla 3 osob:) Simonka-wreszcie Cie zlapalam na tym topiku :) Ja jestem tutaj 3 lata juz razem z mezem tylko on mnie tu tzryma-gdyby byla mozliosc pracy w Polsce to juz bym wracala przyjaciol ani znajomych tu nie mam-takze znam ten bol-od 3 lat siedze tylko na necie-to jest moj przyjaciel bardzo trudno sie tu zaprzyjaznic ba nawet o znajomych trudno-o przyjazni przez wielkie P to ja nawet nie marze Ja teraz sie przeprowadzam z Illinois do Colorado-chociaz blizej rodziny meza-moze bedzie lepiej ale nie sadze...ja chyba nie nadaje sie na emigracje Pozdrawiam wszystkie Emigrantki i Emigrantow :) Simonka-zajrzyj tam czasem na wizaz :)

Ryczaca czterdziestka:) przeciez tutaj kochaja akcent-przynajmniej Amerykanie-to jest dla nich egzotyczne i sexowne:)

Czesc wszystkim!Czes Simonka.Nie masz mi czgo zazdroscic tej Kalifornii,wszystkim mozna sie znudzic.Szczegolnie jak nie msz co ze soba zrobic po pracy czy w weekendy.Mam kohanego meza ale on nie jest rozrywkowym facetem z wielm gronem przyjaciol, a z reszta z amerykanami trudno sie zaprzyjaznic,niby mili i zainterowani ale to wszystki strasznie powierzchowne... Co ty porabiasz w srodku lasu Simonka? Co u Ciebie nowego Nie chce przytyc?Jak nowe ieszkanko? Ja chyba tez nie nadaje sie na Emigrantke,jade teraz na Swieta do domu ale chyba juz niejestem z Polski,z USA tez nie,taka jakas zawieszona w prozni. Gdybym wiedziala ze to tak bedzie i ze mio ze z mezem bede czula sie taka samotna nigdy nie wjechala bym z Polski. Pozdrawiam wszystkich!!!!

Karola :) mam podobne odczucia-gdybym wiedzila ze tak bedzie 1000 razy bym sie zastanowila czy wychodzic za maz za obcokrajowca -no ale coz kocham go-czego sie nie robi dla milosci-zawsze bylam osoba szalona lubilam podroze-ale ze az tak samotnie bedzie na emigracjii -tego sie nie spodziewalam-odludkiem sie tu stalam. Tez sie wybieram do Polski na swieta-cos mi sie wydaje ze bede odjezdzac z placzem i bede chciala wziasc moja siostre ze soba :( Pozdrawiam :)