Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pełna szklanka

Wielbicielki Romana i większości mężczyzn

Polecane posty

Gość pewnie chodzi
o pięknego Romka Giertycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna co nowe idiotyczne
topiki zakłada. Do śmietnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny Roman
znóów nie ma miejsca dla niego :( :( :( ...... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem wielbicielką Romana
ale ten facet przynajmniej jeszcze myśli. Myśli o swojej zonie i dzieciach i nie chce ich krzywdzić. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal i to jest prawda. Potępiam zdradę bo to jest najgorsze zło jakie człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi zwłaszca gdy ten zdradzany kocha i ufa. Ale prawda, która boli i zabja innych nie powinna być nigdy powiedziana, a szczerość, która nie ma na celu dobra osoby, będącej jej adresatem, jest tylko okrutną formą samolubstwa. Powiecie, że jestem obłudna. Może i jestem, ale po tym co przeżyłam wolałabym nigdy nie znać prawdy. zbyt wielką cenę zapłaciłam za tę prawdę. Ja i moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kobieta
Zastanawiam sie czy wszystkie kochanki mówiłyby tak jak mówią, gdyby to ich facet znalazł sobie inną? Najbardziej dziwią mnie ich stwierdzenia o obłudzie, ożyciu w fałszu. Same takie życie niejednokrótnie tworzą. Nie chca zeby ktoś o nich wiedział ( czyt żona), bo liczą się z tym, ze on musiałby podjac ostateczna decyzję. A ta decyzja nie jest na ich korzyść najczęściej podejmowana. Mistrzynia w ocenianiu Romana i jego poglądów okazała się niejaka Kacha 28, która twierdzi, że ten facet krzywdzi dzieci swoim postepowaniem. Moze tak, a moze nie. Internautka ma 28 lat i nie jest w stanie określić uczuc dziecka. Nie mowię o dorosłej osobie, a o nie dziecku. Skąd taka panna 28 letnia moze wiedziec co poczuja dzieci? W zasadzie ona i o sobie za dużo nie może powiedzieć uczciewie , bo uwikłana jest w zwiazek z zonatym facetem i jej punkt widzenia jest zależny od tej całej sytuacji. Nie ma do siebie dystansu, tak jak prawie zadna kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem wielbicielką Romana
STRASZNA... PRZESTRASZNA...MOŻE NAWET WSTRĘTNA .... ALE PRAWDA!!! ale zrozumie to tylko ten.... kto .... naprawde kocha. Właśnie dlatego, że naprawdę kocham od ponad 30 lat uważam, że taka prawda i taka szczerość nie powinna mieć miejsca po tylu latach zdawałaby się idealnego małżeństwa. Prawda i szczerosc powinna mieć miejsce przed pojawieniem się kochanki,wtedy gdy jeszcze można coś uratować. Jesli jedna strona nie widzi mozliwości ratowania związku powinna odejść, rozwiesć się. W kazdej sytuacji można byc uczciwym Nikt nie zasługuje na zdradę, to największa trauma dla tych, którzy kochali, ufali bezgranicznie. JEŚLI KTOŚ WYBIERA ZDRADĘ, ALE NIE ZAMIERZA ODEJŚĆ I ZEJSC Z OCZU OSOBIE, KTÓRA KOCHA, POWINIEN CHRONIĆ TĘ OSOBE PRZED TAKĄ PRAWDĄ.POWINIEN CHRONIĆ SWOJE DZIECI, KTÓRYM PRZEZ LATA MÓWIŁ O UCZCIWOŚCI I SZACUNKU DLA INNYCH. Ale to tylko moje zdanie, którego nie zmieniam od lat gdyż patrzę na codzień na swoje dzieci i swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość higiena
z prostej przyczyny; tu sie nie mowi o milosci w ogole, a o milosci kobiety i mezczyzny; kazdy w zyciu kocha wiele osob, rodzicow, dziadkow, rodzenstwo i tp. i to jest ok; w przypadku milosci miedzy kobieta i mezczyzna, w kazdym razie w religii chrzescijanskiej i dodatkowo naszej polskiej kulturze zwiazki poli... nie sa akceptowane, a juz na pewno nieusankcjowane przez prawo; dla mnie osobiście "sypianie" z kilkoma facetami rownolegle, jest po prostu obrzydliwe; nie twierdze, ze przez cale zycie nalezy miec jednego partnera; konczymy jedno i zaczynamy nastepne, nigdy na "dwa fronty"; widze, ze Roman na czesc ktorego powolano do zycia ten topik, nie jest nim specjalnie zainteresowany; ale w koncu co sie dziwic; zona, przyjaciolka, pies no i swinka na smyczy; gosciu ma zajec, ze ho,ho;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera żesz jasna.................jak się kocha dwie osoby.......... Można kochać CAŁY ŚWIAT.......... Wszystkie dzieci kocham ! Równo! Brata kocham, ciotki nawet kocham. A ja Ci powiem tak....nakładam sobie wędzidła........bo kocham. ..........właśnie po to,żeby nie musieć nikogo \"chronić\"przed samą sobą. Właśnie po to .....,żeby nie budować fikcji wokół dzieci, partnera. Dobrowolnie rezygnuję z tego \"co mogłoby być\". Mogłoby...i co z tego... ? Za jaką cenę , powiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość higiena
bez prawa głosu... wielu.. prawie wszyscy... uważajż że kiedy kocha sie jedna osobę... to można.. powinno sie być... jest się - szczęśliwym.... A kiedy kocha sie dwie... trzy osoby ?... to jest niedopuszczalne !! dlaczego ?... dlaczego w naszej kulturze TRZEBA KOCHAĆ TYLKO JEDNĄ OSOBĘ ?... przeciez im więcej sie ludzi kocha.. tym bardziej człowiek staje sie leprzym... właśnie dla innych !! dla całego otoczenia..... To nie są moje slowa; Jesli chodzi o rozumienie Ciebie, to nie kryje, mam z tym problem;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość higiena
wybaczam! a co mi tam, taka jestem wielkoduszna:); rozumiem więcej niż Ci się wydaje; snu spawiedliwego życzę;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem wielbicielką Romana
jak teraz postąpić..... ( scenariuszy jest kilka... żaden nie jest dobry... choć może Wy.. znacie jakieś... podajcie ) Nie , nie podam Ci żadnego sposobu jak postąpić. Sama nie radzę sobie z sytuacją w której jestem. Kiedyś sądzilam, że prawdziwa miłość oprze się wszelkim burzom życia gdyż jest twarda jak skała Gibraltaru. Teraz wiem, że miłość jest ze szkła, krucha tak. Ja zrobiłam już wszystko by zabić w sobie tę miłóść. Niestety wszystko zawidło. Zawodła percepcja, racjonalne i logiczne myślenie. Zawodła hipnoza, ezoteryka, seanse u psychoterapeuty. Co z oczu to z serca, w tym widzę swoją ostanią szansę i proszę go by się wyprowadził. On nie chce. cyt... przeciez im więcej sie ludzi kocha.. tym bardziej człowiek staje sie leprzym... właśnie dla innych !! dla całego otoczenia..... tez tak kiedyś sądzilam, dla mnie miłość sama w sobie jest uczuciem szalenie twórczym, pozytywnym, chce się śpiewać z radosci, chce się tańczyć, ta radosć powoduje, ze emanuje z nas dobro, którym chcemy się dzielić ze wszystkimi, że dostrzegamy najbardziej subtelne strony życia, patrzymy sercem na wszystko, życie nabiera nie znanych dotąd barw i patrząc na zwykly liść na drzewie zastanawiamy się czy on ma duszę, wyostrzają się nasze zmysly na wszelkie przejawy krzywdy i niwesprawiedliwości. Moj mąż zakochal się, ale jest chodzącym zaprzeczeniem miłości w moim tego słowa pojęciu. Dręczenie psychiczne to bardzo łagodne określenie tego co przeżywam. Nieważne. Czasami w życiu jest tak, ze po żadamy czegoś, czego nie mozemy uzyskać, ale nie szanujemy tego co otrzymujemy bez trudu - przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem wielbicielką Romana
cyt.........snu spawiedliwego życzę; Dobrze powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxiu... no, jeżeli to ma być \"może jedyna \"miłość \" to po co było się żenić..........? wybacz. \"W imię wychowania?\" W imię jakiego \"wychowania\"? Wychowawcze wpływy to się mnie niespecjalnie imały.......od dziecka mam tak jak mam. :D Toples kochany łaziłam w samo południe, po własnym osiedlu jak się założyłam.....;).wtedy to się nawet topless nie nazywało :D ale pewnych rzeczy poprostu nie zrobię..........koniec. Nawet jeśli Boga nie ma, rozumiesz? To żadne nakazy, wychownie..........tak mam i już. Wiesz ile się nasłuchałam od wszytkich życzliwych w rodzinie i poza nią jaka jestem głupia.........no kto to słyszał...tyle dzieci! A gówno was to obchodzi- myślałam , mówiłam nieco grzeczniej. Nikogo z rodziny potem dziećmi nie obciążyłm......słowo! Nie ZESTARZEJĘ się dla wszej przyjemności. Nie przyznam racji, że życie musi być szare a my musimy żyć w kłamstwie. Dokonujmy wyborów i ponośmy ich konsekwencje........ I jeszcze jedno..........dajmy wybór bliskim a nawet tym, którzy byli nam kiedyś bliscy. Pamiętaj Max.....człowieczeństwo jednego człowieka, szczęście jednego człowieka, życie jednego człowieka ma takią samą wartość jak innych .........................................;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Mad. Nie stajemy sie lepsi. Ale przez nasz wybor-odrzucenie nasi partnerzy nie staja sie gorsi. Wiesz, co najbardziej boli? Zmiana we mnie. Utrata kawalka mnie. Nieodwracalna. Cynizm, ktorego nie bylo. Pogarda, ktorej nie znalam. Obojetnosc, ktora mnie zabija. Stracilam umocowanie w sobie. Bo nie jest prawda, ze kiedy jestesmy oparci na sobie, nic nami zachwiac nie moze. Jesli raptem ziemia usuwa Ci sie spod nog, jesli w jednej chwili stwierdzasz, ze Twoj swiat byl iluzja-wszystko, o czym myslales, ze jest trwale, jak opoka-wtedy tracisz poczucie bezpieczenstwa i wiare w siebie. W siebie, w wartosc wlasnych dokonan, w waznosc swoich przemyslen i doswiadczen. Max! Nie chodzi mi o kompleksy, ktorych sie nabawia kobieta, kiedy ma rywalke! Chodzi mi o to, ze czlowiek ma siebie. Tak, jak dziecko ma rodzica. I nagle sie okazuje, ze ten rodzic jest nikim, bo teoria, ktora glosil wobec dziecka rozmija sie z praktyka. Puste slowa, mowa-trawa. Na czym mam teraz budowac siebie? O co sie oprzec, kiedy 27 lat, ktore mnie ksztaltowalo okazalo sie fikcja? Jest we mnie pustka. Czym mam ja wypelnic, kiedy przestalam wierzyc, kochac, szanowac? Max. Ty szukasz paliwa. Nie pozwol, zeby ona stracila swoje. Pozdrawiam, Ira

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxio dorabiasz romantyczną ideologię do zwykłego kłamstwa. Ja nie mówie aby nie kochać. Kochaj sobie. Ale nie rań kogoś w imię miłości. Skoro kogoś stać na miłość do osoby trzeciej to niech na litość boską stać go będzie na odwagę w stosunku do stałego partnera. I już nie mówcie o ochronie bo to farsa. Chronić kogoś przed sobą samym???? Po co chronić???? Nie lepiej wtedy odejść, skoro się jest zagrożeniem???/ Nie, nie lepiej, bo wtedy trzeba ponosić konsekwencje. A po co???? Po co trudy konsekwencji, skoro romantyzm odwali za nas całą robotę. Takie gadanie o wolnej miłośći.....Niespełnione Dzieci Kwiatów???? Miłość bez zobowiązań, bez żądań, bez ograniczeń..... Dzieci Kwiatów budowały komuny hipisowskie. Połowa z nich uciekła do normalnego życie. Druga połowa została. Zgasła w objęciach marichuany. W Polsce to był kompot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×