Co się dzieje z człowiekiem po śmierci?

to z ciałem , zgadza się, jedzą nas robaczki, lub zostajemy spaleni i od razu zamieniamy się proch, ale człwowiek to nie tylko ciało przecież, nasze cialo jest świątynią duszy

Mocno więrzę, że w koncu dotyka się prawdziwej miłości \"Będzie to piękne spotkanie, spotkanie, którego nie zna nikt będzie to przebywanie na zawsze i po wieczne dni.Jasność stanie przed Tobą i ciemność na zawsze przeminie, Pan wyjdzie na to spotknie w jedynej dla Ciebie godzinie\"

wedłóg koscioła itd.duszę mamy od momentu poczęcia do momentu zgonu, więc po co martwić się na zapas? Zresztą czym jest dusza? Bo czym jest ciało to kazdy wie bo może go dotknąc itd. a dusza?

Jesteśmy stworzeni na Jego obrazi pobobieńswo więc mamy duszę. Często się mówi, że po śmierci \\\"idzie\\\" się do krainy szczęścia lub piekła. I trzeba odpowiednio postępować na Ziemi, aby dostać się do konkretnego z miejsc, lub jak kto woli osiągnąć odpowiedni stan. Dużo się o tym mówi, jednak nieprawdą jest, że im więcej osób wyraża takie poglądy, to jest to prawda. Wręcz przeciwnie, często omamianie wielu ludzi prowadzi do gigantycznego zamętu. Dlatego ja kilka dni temu zrozumiałem, że mimo iż ciągle próbuję dowiedzieć się, jaki jest cel życia i co będzie po śmierci, to jednak mam nadzieję, że każdy z nas myli się co do wyrażanych opinii. Bardzo bym chciał, aby po śmierci (jeśli istnieje taki stan) każdy, jeśli nie rozczaruje się, to przynajmniej mocno zdziwi co do istniejącej sytuacji. Chciałbym, aby ludzie, którzy umrą byli świadkami czegoś, czego sobie teraz nie mogą wyobrazić i co kompletnie przeczy się z ich ziemskimi poglądami. Wtedy może byśmy sobie uświadomili jacy byliśmy głupi i jak niewiele wiedzieliśmy o prawach rządzących światem.

a dusza tez jest mimo, ze nie można jej zobaczyć i doknać

jak można zobaczyć? przeciez nie można zobaczyć

nie ma żadnej duszy

jeśli jest pochowany -rozkłada się, gnije, butwieje, zostaje pożerany przez robaki, jeśli jest spalony- staje się garstką popiołu, nie ma nic innego, śmierć jest końcem definitywnym i ostatecznym

Agnos - skąd ta pewność?

po smierci nie ma nic.zaplata za grzech jest smierc nic ponadto.Pan bog powiedzial w ksiedze 1mojzeszowej 2:16,17wersety."bog dal nakaz czlowiekowi z kazdego drzewa ogrodu mozesz jesc do syta,ale co do drzewa dobra i zla z niego Nie wolno ci jesc,bo w dniu w ktorym z niego zjesz z pewnoscia umrzesz. natomiast waz czy szatan powiedzial do ewy 1mojz.3:4 "z cala pewnoscia ie umrzecie" czyli wniosek nasuwa sie sam ze religie wierzac w zycie smiertne propaguja klamstwo szatana ze czlowiek dalej zyje.poza tym bog wiedzial do adama gdy ten zjadl owoc przez co zgrzeszyl 1mojz.3:19 "w cie swego oblicza bedziesz jadl chleb,az wrocisz do ziemi,gdyz z niej zostales wziety.Bo prochem jestes i w proch sie obrucisz!. koniec cytatu bog nic wiecej nie powiedzial ze adam pojdzie do nieba albo do piekla.poprostu stanie sie prochem.mnie to przekonuje bo taki jest fakt nic wiecej niema z czlowieka tylko proch ktory Nic nie moze zrobic,ani myslec poprostu nic.

na TVN Między ziemią a piekłem - polecam.

Zobacz moj topik zycie po smierci, na dyskusji ogolnej. Ja mialem w Olsztynie odczyt na ten temat, ale ludzie sa do tego tematu jeszcze niedojrzali. Wazne jest juz w czasie zycia juz przestawic sie na warunki ktore tam panuja. 1. Zadnej mysli nie mozna ukryc. Porozumienie polega na tym ze jeden drugiemu odczytuje mysli. To bedzie ciezko dla ludzi falszywych. 2. Kazda mysl obraca sie natychmiast w rzeczywistosc, i staje sie realnoscia. 3. Niema czasu ani przestrzeni. Tzn. jak pomysle ze jestem na ksiezycy, to jestem tam i to natychmiast. 4. Kazdy bedzie oceniany wedlug mysli a nie wedlug czynu, bo kazda mysl to niedokonany czyn. Jezeli by ktos byl zainteresowany moim odczytem, tylko 11 stron, to prosze mi wyslac e-mail po 20.11. bo jestem za granica. mendrina@tlen.pl To jest bardzo ciekawy temat

Co się dzieje z człowiekiem po śmierci ? Każdy się przekona osobiście :P .

juz nie bedzie orgazmow bo jak sanitariusz umrze to mu fiutka robaki zjedza. a moze ta specjalistaka od odczytow cos na ten temat wie?

Znowu zyje - ale przecież nie jesteśmy tylko ciałem, jesteśmy stworzeni na jego obraz i podobieństwo...więc ne możemy być tylko ciałem http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2530750&start=480 pisałam o tym kłamstwie tutaj, zerknij ostatnia strona, bo nie wie wiem czy dobrze się wklei. Hamster- napiszę Pozdrawiam

To co się dziej z człowiekiem po śmierci, można samemu sprawdzić... :) Polecam literaturę np. Bruce Moen, Rober Monroe i wielu innych. http://www.kabatnet.waw.pl/BruceMoen/

też tak myslę, ze niczym nie ryzykujemy

w pelni zgadzam sie z : po smierci nie ma nic. Wy tylko pocieszacie sie wmawiajac sobie,ze to zycie to nie koniec,tam cos na nas czeka-pocieszajcie sie dalej bo to w sumie nawet dobre jest tak jakos optymistycznie czlowieka nastawia:) Jak pewnie sie domyslacie jestem ateistak,m.in dlatego iz jestem fizykiem i posiadam zbyt duza wiedze o powstaniu swiata by uwierzyc w Boga i historie stworzenia swiata w 7 dni.WIERZE W NAUKE I EWOLUCJE!!!Prosze nie negujcie mnie za to...

Przepraszam za literowke w slowie ateistka

EWOLUCJAAA No dobrze więc niech będzie tak. Przyjmujemy dwa pewniki, niepodważalne stwierdzenia, poparte dowodami naukowymi: 1. Wszechświat powstał 14,5 miliarda lat temu w wyniku wielkiego wybuchu 2. Każdej akcji towarzyszy reakcja konkluzja: każde wydarzenie, które miało, ma lub będzie miało miejsce jest następstwem pierwszej akcji, czyli wielkiego wybuchu Wybuch miał najprawdopodobniej miejsce, gdy niewyobrażalna ilość materii skupiła się w niewyobrażalnie małym punkcie przestrzeni. Potem nagle nastąpiło wielkie bum wynikające z zagęszczenia masy. Działające siły były tak ogromne, że po ponad 14 miliardach lat Wszechświat nadal się rozszerza... Podstawy astrofizyki...

Nad egzystencjalizmem rozwodziło się wielu, tworząc coraz to nowe systemy filozoficzne, teorie, religie. Żadna z nich nie jest idealna, absolutnie uniwersalna lub obejmująca każdy aspekt życia. To dowodami naukowymi, nie było tam miejsca na religię, czy przemyślenia. Jak powiedział jeden z myślicieli: wierzysz albo Bogu, albo nauce, bo zbyt często musisz wybierać między nimi.

Krótko odpowiadam na pytanie zawarte w temacie: robaczki go zjadają :)

Niekoniecznie:) bo mozna ciało skremować, ale czy jestem tylko ciałem? Miliony komórek mojego ciała ulegają w każdej minucie zmianie lub są odnawiane tak, że co siedem lat wszystkie zostają wymienione. Komórki pojawiają się i znikają. Ale JA wydaje się trwać. Czy więc moje ciało to ja? Jestem czymś innym i czymś więcej niż moje ciało.

Teoria u wybuchu, wszystko się zgadza, ale aby nastąpił Wielki Wybuch, potrzeba było materii. Jak powstała materia? Skoro każdy ruch ma przyczynę sprawczą, to jaka była pierwotna przyczyna??? EWOLUCJAAA jak myslisz?

Bardzo chciałabym, żeby coś tam dalej było.... szczęśliwe życie w spokoju. Ale niestety fakty są takie jakie są i .... Zostaliśmy stworzeni drogą ewolucji przez naturę jako zwierzęta i tylko dzięki większej od zwierząt inteligencji jesteśmy tym kim jesteśmy. Nikt się nie zastanawia gdzie dusze zwierząt są po śmierci - więc dlaczego zastanawiamy się nad duszami ludzkimi? Jedyny cel życia człowieka na ziemi jest taki: podtrzymać gatunek i dązyć do przeżycia genów... jak zwierzęta. Nic tam nie ma , a gadanie o niebie, piekle....to sprawa wiary. Ja wierzę w naukę, dlatego wiem że tam po prostu nic nie ma. Zostaje smutek bliskich i to co pozostawiliśmy po sobie najważniejszego...nasze geny w naszych dzieciach....przetrwanie gatunku.

Po śmierci, człowieka już nie ma. Zostaje jego ciało, a dusza ulatuje... Polecam przeczytanie: \"Wędrówki dusz\" (dwie części) oraz \"Przeznaczenie dusz\"- Michaela Newtona To naprawdę niezwykła lektura.

A ja wierze w pewnego rodzaju reinkarnacje materialną Człowiek składa się z niczego innego jak atomów> po naszej śmierci rozkładamy się i nasze atomy przechodzą do innych form ŻYWYCH zgodnie z łańcuchem pokarmowym A co się dzieje z naszą świadomością? Niestety... podejrzewam że też umiera, ale niema w tym nic strasznego bo przecież niebędziemy cierpieć- CIERPIENIE JEST ODCZUCIEM, A ŻEBY ODCZUWAĆ TRZEB ŻYĆ ;-)

Ciekawa dyskusja :) no może tylko mało rozwojowa ;) Jak jest rzeczywiście, możemy sprawdzić ciągle poszukując i poznając, ale czy ta droga ma swój koniec? Egzystencja po śmierci jest faktem, ale o różnicach pomiędzy naszym, a tym innym wymiarem życia mało się pisze, na pocieszenie mogę napisać, że w końcu sami to sprawdzimy wcześniej czy później ;) :P

Hiacynt mówi: \"A co się dzieje z naszą świadomością? Niestety... podejrzewam że też umiera\" Marco Polo: \"Egzystencja po śmierci jest faktem\" A ja nie wiem jak jest. Na nic nie czekam i moja wieczność jest teraz, tutaj... Marco nie znam tych autorów , których polecałeś, przed chwilą poczytałam trochę na tej stronce. “W cokolwiek wierzyli powinno ich spotkać To w co wierzymy w czasie naszego ziemskiego życia ma wpływ na nasze życie z Zaświatach. Jeżeli wierzymy, że wszystko zapomnimy, to tak się stanie. Lecz, w końcowym rozliczeniu wszystko co przeżyliśmy jest przechowywane w pamięci i zawsze dla nas dostępne. \" Wcześniej czy poźniej sami sprawdzimy, to pewne, ja jestem ciekawa TERAZ jak jest:) Pozdrawiam

Zalecam wszystkim ksiazke \"KSIEGA DUCHOW\" Autor: Alan Kardec. Ta ksiazka jest wydana w Polsce i daje wszystkie odpowiedzi na zycie po smierci, sprawa winy, moralnosci, grzechu, reinkarnacji itp. Ta ksiazka byla dyktowana z multiwymiaru, jak autor twierdzi, na osobiste polecenie BOGA NAJWYZSZEGO. Bardzo ciekawa lektura.