Gość mała Sue2 Napisano Marzec 18, 2010 mi pomgł aceter Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aniap2020 Napisano Marzec 18, 2010 Verrumal ma działanie zluszczające, też myślałam że to oparzenie ale po tygodniu skóra zaczęła mi odchodzić i ją zerwałam całkowicie :) Teraz smaruje nowa skórkę Verrumalem trochę szczypie przy chodzeniu ale idzie wytrzymać. Ciekawi mnie ile jeszcze muszę warstw złuszczyć żeby dostać się do korzenia brodawek? :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość konstancja82 Napisano Marzec 18, 2010 witam, przez 3 lata mialam problem z kurzajkami: jedna ogromna na nodze kolo kostki, dwie na drugiej nodze w tym samym miejscu i jedna na palcu wskazujacym lewej reki, bardzo widoczna. złapalam to świństo w akademiku i rozniosło sie. ciaza położyła mi immunologie i juz nie wiedzilam co mam robic. zaklejalam sie plastrami, bo bylo mi wstyd ze mam cos takiego, szczegolnie jak juz trafiłam na porodowke. masakra. postanowiłam to zwalczyc , ze wzgledow estetycznych i zeby nie zarazic synka. brodacid, cytryna , czosnek, jaskolcze ziele...... nic nie pomoglo. czosnkiem sie tylko poparzyłam i blozny mam do dzisiaj. jakies 7, 8 mies temu zauwazylam ze duza MATKA z nogi zaczela znikac, a po niej cala reszta, tak same z siebie, bo bardzo długo nic poza maskowaniem plastrem nie robiłam. na dzien dzisiejszy nie ma sladu po nich poza bliznami po poparzeniu czosnkiem( trzeba bardzo uważac z ta metoda). mysle ze odpornosc mi sie poprawila po tym jak ciąza go wyjałowiła i uklad immunologiczny sam zwalczył to świństwo. warto wiec zadbac o odpornosc organizmu i jemu zostawic walke z kurzajkami. serdecznie pozdrawiam i zycze zeby kurzaje znikneły same bezpowrotnie!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kandzio Napisano Marzec 18, 2010 witam ! Ja miałem kiedyś trzy kurzajki na jajach . nic nie pomagało ...... w desperacji wypaliłem je rozżarzonym do czerwoności śrubokrętem , trochę bolało ale pomogło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GOSIA 555 0 Napisano Marzec 30, 2010 Brodacid ,Vermual, Duofilm, który preparat jest najlepszy ? bardzo proszę o wasze opinie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość becik79 Napisano Kwiecień 3, 2010 co do tego zielska-czyli jaskolcze ziele_-pomaga zawsze i to bardzo tyle ze tu trzeba systematycznosci co dzien co najmniej 2 razy dziennie,ja stosowalam nawet wiecej.po niecalym miesiacu po kuzajce zostala tylko malenka jasniejsza kreseczka.znam to z autopsji a nie ze sluchu(podpowioedziala mi babcia) juz 3 w ten sposob zalatwilam-a rosly w zastraszajacym tempie.jezeli nie bedziecie bardzo systematyczni to nici z leczenia jaskolczym zielem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justi123 0 Napisano Kwiecień 3, 2010 ja tez mam ten problrm na dodatek w hmm dziwnym miejscu bo na udzie od str wewnetrznaj masakra. Uzywalam duofilm niby odpadly ale po kilku mies powrocily. Teraz mam verrumal ale bez efektu. Najszybciej zadzialal specyfik na odciski-szybko odpadly ale tez po kilku mies powrot. Niech ktos doradzi jak sie pozbyc tego gówna:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tynia0505 Napisano Kwiecień 7, 2010 Może komuś się przyda tu jest pokazane 17 sposobów domowych na uporczywe kurzajki. Życzę powodzenia !!! http://www.domowe-sposoby.pl/zdrowie/64-kurzajki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zbawca Napisano Kwiecień 8, 2010 Hej jestem winien tutaj wpisu... Miałem kurzajki na stopach probowalem brodacidow i lisci babki i wartner wszystko bylo do kitu nic nie schodzily a mialem ich na stopach całą masę , najgorsze ze caly czas rosly i przybywalo ich jedna byla ogromna mozaikowa na stopie okropnie to wygladalo szczegolnie po kapieli gdy namokly powiekszaly sie no i jaki to wstyd musialem ukrywac to koniec z plaza basenem przed dziewczyna tez ukrywalem ale domyslala sie pewnie .Myslalem ze nigdy sie ich nie pozbede. No i pewnego razu nagle cos dziwnego sie stalo...w ciagu jednego tygodnia poprostu nagle takie byki a zniknęły:) niewiem co dokladnie zrobilem ale powiem tak..przez ostatnie tygodnie wczesniej uzywalem. 1.Cif nalewalem go na stope i tarlem kurzajki pumeksem wydawalo sie ze cos pomaga ale sie poddalem 2.nastepny etap BANANY to najprawdopodobniej one pomogły nacieralem na noc i na dzien wewnetrzna strona skorki od banana 3.WITAMINA C oprocz nacierania skorka robilem taka miksture kupilem witamine c w tabletkach potem rozcieralem kjak w mozdzierzu dodalem odrobine wody i zrobila sie papka i ta papke tez nakladalem jakos na zmiane z bananami... pisze zebyscie to wyprobowali i opiszcie jaki rezultat byc moze to przelomowy wynalazek meczylem sie z nimi 8 lat chyba masakra! uprzedzam,Kurzajki ktore mialem na stopach to kurzajki tzw mozaikowe! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina1 Napisano Kwiecień 9, 2010 Dla mnie zadzialala kombinacja tych dwuch srodkow: 1) N.American Herb Spice - Oreganol Oil Of Wild Oregano, 140 Mg, 60 Gelcaps oraz 2) Verrumal płyn do stosowania na skórę 13 ml. Zanim ktos mi to polecil- stosowalam chyba wszystko. Mialam okolo 20 kurzajek na dloniach. Czy dla ciebie to zadziala? nie wiem, ale ja dziekuje Bogu ,ze sprobowalam i mam znowu piekne ,czyste dlonie :)Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alimenka Napisano Kwiecień 9, 2010 tylko jaskolcze ziele. mialam kurzajke na stopie, okropnie bolala, nic nie pomagalo, brodacit byl nieskuteczny, zamrazanie preparatami z apteki malo skuteczne, wypalanie cieklym azotem u dermatologa nie pomoglo. Skuteczne okazalo sie smarowanie sokiem z lodygi jaskoczego ziela, po kilku tygodniach kurzajka sie zagoila. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grejs anatomi 0 Napisano Kwiecień 9, 2010 te kurzajki to sprytne stworzenia :P Do tej pory nie moje sie pozbyc pojedynczych :P Ale miałam jedną taką mega dużą która sukcesywnie się rozrastała. I zamrazanie u lekarza, i brodacid i wartn..coś tam. To gówno dawało, tylko bardziej sie rozrastała!! Aż wyczytałam w tym wątku o czosnku i eureka! Wcale dlugo nie tarlam tym czosnkiem a po jakims czasie ona po prostu zaczela zanikac. Nie umiem tego logicznie wytlumaczyc ale czosnek rulezz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kurzaj Napisano Kwiecień 10, 2010 Mój sposób używania Brodacida działa , stosowałem kiedyś - pomogło. Teraz też zastosuje bo znowu g*wno się robi (kwestia odporności organizmu) . Smarujemy płynem (najlepiej 2 , 3 razy dziennie , na noc też) (aha , przed każdym smarowaniem KONIECZNIE zerwać starą błonkę) . Po 1 - 2 dniach kurzaja zrobi się martwa (białe zabarwienid . I widać korzonki) . Bierzemy ostrą żyletkę polsilvera i zcinamy martwą skórę która pozostała po działaniu kwasu. Aha , nie robić wszystkiego na chama , nie ścinać ile się da bo przez przypadek zranimy zdrową skórę i dalsze stosowanie będzie piekło. Kiedy zetniemy martwą warstwę znowu stosujemy Brodacid . Potem stopniowo zcinamy martwą skórę aż wytniemy cały korzeń . Po kilku tygodniach powinno się zagoić nawet bez blizn. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pacior Napisano Kwiecień 12, 2010 Witam. Ja mam kurzajkę w okolicy kciuka na prawej ręce. Zaraziłem się najprawdopodobniej przez podanie ręki. Ja miałem ranę, koleś miał kalafiora i już mam piękny ogródek:). Oto co zrobiłem dzisiaj. Wziąłem szczypce przypominające chirurgiczne, można takie kupić w każdym wędkarskim sklepie. Złapałem mendę za łeb i zacząłem wyrywać. Krwi było sporo, bolało też troszkę, ale to jest tylko połowa walki. Wycierałem ręcznikiem papierowym, aż przestało krwawić, a następnie na ranę przyłożyłem skórę cytryny wyjętą z octu i na to plaster. Trochę szczypie, ale spokojnie da się to wytrzymać. Zrobiłem tak bo widziałem jeszcze pozostałości z kalafiorka. Szczypce umożliwiły mi tylko zbliżenie się do korzeni. Kwas pochadzący z octu i cytryny spowoduje że resztki zbieleją po czym znowu je usunę a następnie wypalę rozrzażonym gwożdziem. Powinno pomóc. Co prawda mam jeszcze w rezerwie elektrolit z akumulatora, ale sądzę że nie będzie potrzebny. Tak czy inaczej dzisiaj wypowiedziałem WOJNĘ. Pamiętajcie, że to tylko intruz w naszym ciele. Pozdrawiam i życzę powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna^^ Napisano Kwiecień 13, 2010 Jestem bardzo pomysłowa!! Miałam kurzajki i chciałam się tego pozbyć w telewizji akurat reklamowali wartner czyli metoda zamrażania i pomyślałam czyli zamrażanie a jak by spróbować dezodorantem wymrozić i spróbowałam radze wyjść na dwór wziełam jakiś stary męski dezodorant radzę położyć folię bo strasznie piecze i psiakć ile wlezie kawał ręki zamarznie i później zacznie lecieć ropa i się zagoi mi by się udało gdybym dorze trafiła w to dzidostwo ucelowałam pół w kurzjke i pół w zdrową tkanę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pacior Napisano Kwiecień 15, 2010 Jestem znowu. Minęło kilka dni od czasu jak pisałem i oto są efekty. Po wyrwaniu części kurzajki przyłożyłem skórkę z cytryny, uprzednio moczoną w occie. Myślę, że to ważne, ale nie mając zwykłego octu w domu, użyłem 6% octu jabłkowego, który gdzieś kiedyś kupiłem w jakimś markecie. Wyczytałem potem, że ma on jakieś właściwości leczniecze, i kurzajki bardzo go nie lubią. W każdym bądź razie już tego samego dnia resztki kurzajki zrobiły się czarne, a gdy tak się dzieje to znaczy, że bydle umiera. użyłem jeszcze skórki na noc i na drugi dzień korzonki dało się już zupełnie usunąć. Ponosiłem jeszcze skórkę przez dzień dla pewności, ale rana zaczęła strasznie piec, więc uznałem że dość. Dziś rana jest już czyściutka i zaczyna fajnie się goić. Obeszło się bez wypalania i kwasu z akumulatora. Osobiście uważam że ta metoda jest bardzo spoko, i nie trzeba być twardym facetem, żeby usunąć kalafiora. Jeśli ktoś nie chce uprzednio wyrywać kurzajki i można ją przyciąć, a napewno skróci to walkę. Powodzenia.... Pozdro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Poradnik pacjenta Napisano Kwiecień 16, 2010 Zabiegi kriochirurgiczne:) Byłem, sprawdziłem i polecam bo warto... ...link informacyjny http://luxmedlublin.pl/szukaj.php Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mialem kurzajki Napisano Kwiecień 18, 2010 Czesc wszystkim, Poniewaz sam zmagalem sie z tym problemem dlugi czas i udalo mi sie pokonac czuje, ze powinienem wypowiedziec sie aby pomoc tym ktorzy maja ten sam problem, ktory meczyl mnie ponad rok temu. Generalnie dosc dlugo mialem kurzajki i to w zaawansowanym stadium - kciuk palca u reki, piety obu nog, duzy palec jednej nogi i drugi palec drugiej nogi. Ogolnie porazka. Poszedlem do lekarza i ten wlasnie przypisal mi brodacid, maczanie w wodzie i scieranie za pomoca pumeksu. Z tego co ja moge powiedziec to tylko brodacid ma sens, to scieranie to nie dosc, ze rozprzestrzenia te kurzajki to jeszcze w zaden sposob nie pomagalo, a tylko bolalo. Dlatego zanim wybierzecie sie do dermatologa sprobujcie sposobow ktore tutaj mozecie znalezc, a jezeli po miesiacu stosowania nie pomoga to dopiero skonsultujcie sie z nim. Mowie to po wlasnych dosiwadczeniach gdy zaplacilem 100zl zeby dowiedziec sie, ze jest to kurzajka i mam stosowac brodacid. Co do samego brodacidu to z tego co pamietam stosowalem go przed snem, na mokre stopy smarujac chore miejsca. Wiadomo, ze nie udaje sie zawsze posmarowac tylko tych miejsc dlatego cierpiala tez moja zdrowa skora. Co moge powiedziec odnosnie tego leku? Jest to typowy wypalacz, ktory wypala Wam skore, a co za tym idzie kurzajke. Ja jestem juz chlopakiem, ktory ma swoje lata (24) i powiem wam, ze zdarzylo mi sie nie przespac pol nocy po aplikacji tego preparatu. Moze to byl moj blad, gdyz po powiedzmy tygodniu stosowania od poczatku brodacidu pojawiala sie rana i gola skóra, a wrecz mieso ale wciaz widzialem korzenie kurzajki i mimo wszystko nakladalem go. Bol byl czasem nie do zniesienia, tak, ze zanim zasnalem mijaly dwie czy trzy godziny kiedy naprawde niesamowicie bolaly i szczypaly mnie miejsca gdzie miaelm kurzajki. Ale trzymalem sie twardo, tylko raz zrezygnowalem na dzien czy dwa w celu regeneracji skory bo juz naprawde bol stawal sie nie do zniesienia. Jednak po pewnym czasie to wszystko przynioslo rezultaty. Skora zagoila sie, a kurzajki zniknely. Dlatego z czystym sumieniem moge polecic brodacid ale uprzedzam iz w przypadkach gdy wasza kurzajka nie jest juz w stadium poczatkowym moze to naprawde bolec. Innych preparatow typu wartner czy duofilm nie stosowalem. W czasie kuracji bralem zwykle witaminy + biomarine w celu wzmocnienia odpornosci. Ten drugi ze wzgledu na koszty stosowalem okolo dwoch tygodniu, witaminy okolo miesiaca czyli tyle ile trwala moja kuracja. Po tym czasie udalo mi sie pokonac to cholerstwo i tego samego Wam zycze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asieksiek Napisano Kwiecień 19, 2010 Też mam swoje lata na koncie co prawda dwie kurzajki tylko (bo to tylko w porównaniu z innymi).. ale powiem wam tyle... Wszystkie smarowidła na kurzajki typu brodacid sa super. Ludzie czesto pisza ze nie daja efektów... Niestety- każdy ze sposobów usuwania kurzajek wymaga bardzo wielkiej cierpliwości i wiąże się z bólem. Wszystkie dają takie same efekty jeżeli odpowiednie się je stosuje. Każdy musi tylko zadbać o sposób, w którym będzie umiał zachować systematyczność. Ja dałam wymrozić sobie raz. Trzeba było powtórzyć wymrażenie.. za chiny bym już nie dała sobie tego zrobić! Stopa to najgorsze miejsce na wymrażanie. Myślałam, że umrę! Przerzuciłam się na smarowidło z firmy School czy jakoś tak i pomogło mi na obydwie kurzajki. Na tą nietknięta i tą niedomrożoną. Jedni lepiej znoszą ten ból inni gorzej. Ja należę do tych osób co dobrze znoszą ból a powiem wam... nic mnie nigdy tak nie bolało. No może jak byłam mała skakałam po pościeli na łóżku uderzyłam głową w sufit i spadłam na podłogę (również na głowę) ^^ Inni wolą iść dwa razy na wymnrażanie (albo i 4) zamiast stosować brodacid. Ja bym wolała pół roku smarować jakimś gównem i sama przy niej grzebać ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JakeS Napisano Kwiecień 19, 2010 Ja też miewam z tym problem, któregoś razu w aptece juventy w manufakturze łódzkiej dostałem tanio wartnera i powiem wam, że akurat mi pomaga, także jego akurat mogę polecić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karminadla Napisano Kwiecień 19, 2010 Pozbywanie się paskudztwa: dwa tygodnie z brodacidem - skutek: ręka boli już do łokcia:/(przyjaciółkę na kciuku mam). W ogóle ohydnie to wszystko wygląda:P. Przed chwilą, w akcie desperacji w ruch poszła rozgrzana igła (nie wiem czy wystarczająco dużo cierpienia na to zużyłam...)i na to wszystko brodacid do środka (aż się łezka w oku zakręciła), teraz poczekam aż się wszystko wygoi. Jak wróci to chyba się na jakieś czary zdecyduję albo palec upierniczę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kurzajkaNaPiecie Napisano Kwiecień 19, 2010 Mialem na piecie kurzajkę płaską od kilku lat, myślałem że to odcisk. Zabralem sie pumeksem, a po miesiacu powstały dodatkowe 3. Wtedy sie towiedzialem ze t g...o to kórzajki a nie odcisk. Wypalałem lutownicą, ale nie dałem rady wypalić najstarszej kurzajki. Jedną młodą chyba wypaliłem i znikła. Poszedłem na zabieg - znieczulenie miejscowe, chirurg dłutem wydłubał. Zabieg trwał 10 min, poszło troche krwi. Na koniec przypalił lutownicą aż zaśmierdziało. Na razie kuleje (jestem 2 dni po skrobance), mam 3 dziury w pięcie ale jestem dobrych myśli. Chirurg zalecił wyrzucić skarpety, buty zdezynfekować spirytusem lub wymienić i mowi ze bedzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kffiatuszek :)) Napisano Maj 1, 2010 Ja też miałam kurzajki- na początku jedną wielką na palcu u nogi, później pojawiła się następna na palcu u ręki. Wtedy poszłam do dermatologa, który wypisał mi brodacid, niestety po nim zrobiło sie tylko gorzej- brodawki rozniosły się po całej stopie. Przeczytałam na forum o sposobie z cytryną. Kawałeczki skórki z cytryny moczyłam w occie przez 24h, nakładałam na palec i przyklejałam plastrem. Jak tylo wyschła nakładałam następną. Po dwóch dniach brodawka zaczęła robić się czarna a po kilku dniach odpadła. Troche szczypało ale warto było się poświęcić, bo gdy zlikwidowałam tę jedną na palcu u ręki, następne same znikły. To było rok temu i od tego czasu nic nowego się nie pojawiło. Jaskółczego ziela też próbowałam ale niestety mi nie pomogło. Wydaje mi się że to zależy od typu brodawki. Pozdrawiam i życze sukcesów w walce z tym beznadziejstwem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kffiatuszek :)) Napisano Maj 1, 2010 Ja też miałam kurzajki- na początku jedną wielką na palcu u nogi, później pojawiła się następna na palcu u ręki. Wtedy poszłam do dermatologa, który wypisał mi brodacid, niestety po nim zrobiło sie tylko gorzej- brodawki rozniosły się po całej stopie. Przeczytałam na forum o sposobie z cytryną. Kawałeczki skórki z cytryny moczyłam w occie przez 24h, nakładałam na palec i przyklejałam plastrem. Jak tylo wyschła nakładałam następną. Po dwóch dniach brodawka zaczęła robić się czarna a po kilku dniach odpadła. Troche szczypało ale warto było się poświęcić, bo gdy zlikwidowałam tę jedną na palcu u ręki, następne same znikły. To było rok temu i od tego czasu nic nowego się nie pojawiło. Jaskółczego ziela też próbowałam ale niestety mi nie pomogło. Wydaje mi się że to zależy od typu brodawki. Pozdrawiam i życze sukcesów w walce z tym beznadziejstwem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kffffiatuszek Napisano Maj 1, 2010 Ja też miałam kurzajki- na początku jedną wielką na palcu u nogi, później pojawiła się następna na palcu u ręki. Wtedy poszłam do dermatologa, który wypisał mi brodacid, niestety po nim zrobiło sie tylko gorzej- brodawki rozniosły się po całej stopie. Przeczytałam na forum o sposobie z cytryną. Kawałeczki skórki z cytryny moczyłam w occie przez 24h, nakładałam na palec i przyklejałam plastrem. Jak tylo wyschła nakładałam następną. Po dwóch dniach brodawka zaczęła robić się czarna a po kilku dniach odpadła. Troche szczypało ale warto było się poświęcić, bo gdy zlikwidowałam tę jedną na palcu u ręki, następne same znikły. To było rok temu i od tego czasu nic nowego się nie pojawiło. Jaskółczego ziela też próbowałam ale niestety mi nie pomogło. Wydaje mi się że to zależy od typu brodawki. Pozdrawiam i życze sukcesów w walce z tym beznadziejstwem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kffffiatuszek Napisano Maj 1, 2010 Ja też miałam kurzajki- na początku jedną wielką na palcu u nogi, później pojawiła się następna na palcu u ręki. Wtedy poszłam do dermatologa, który wypisał mi brodacid, niestety po nim zrobiło sie tylko gorzej- brodawki rozniosły się po całej stopie. Przeczytałam na forum o sposobie z cytryną. Kawałeczki skórki z cytryny moczyłam w occie przez 24h, nakładałam na palec i przyklejałam plastrem. Jak tylo wyschła nakładałam następną. Po dwóch dniach brodawka zaczęła robić się czarna a po kilku dniach odpadła. Troche szczypało ale warto było się poświęcić, bo gdy zlikwidowałam tę jedną na palcu u ręki, następne same znikły. To było rok temu i od tego czasu nic nowego się nie pojawiło. Jaskółczego ziela też próbowałam ale niestety mi nie pomogło. Wydaje mi się że to zależy od typu brodawki. Pozdrawiam i życze sukcesów w walce z tym beznadziejstwem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kffffiatuszek Napisano Maj 1, 2010 Ja też miałam kurzajki- na początku jedną wielką na palcu u nogi, później pojawiła się następna na palcu u ręki. Wtedy poszłam do dermatologa, który wypisał mi brodacid, niestety po nim zrobiło sie tylko gorzej- brodawki rozniosły się po całej stopie. Przeczytałam na forum o sposobie z cytryną. Kawałeczki skórki z cytryny moczyłam w occie przez 24h, nakładałam na palec i przyklejałam plastrem. Jak tylo wyschła nakładałam następną. Po dwóch dniach brodawka zaczęła robić się czarna a po kilku dniach odpadła. Troche szczypało ale warto było się poświęcić, bo gdy zlikwidowałam tę jedną na palcu u ręki, następne same znikły. To było rok temu i od tego czasu nic nowego się nie pojawiło. Jaskółczego ziela też próbowałam ale niestety mi nie pomogło. Wydaje mi się że to zależy od typu brodawki. Pozdrawiam i życze sukcesów w walce z tym beznadziejstwem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kfffiatushek Napisano Maj 1, 2010 Ja też miałam kurzajki- na początku jedną wielką na palcu u nogi, później pojawiła się następna na palcu u ręki. Wtedy poszłam do dermatologa, który wypisał mi brodacid, niestety po nim zrobiło sie tylko gorzej- brodawki rozniosły się po całej stopie. Przeczytałam na forum o sposobie z cytryną. Kawałeczki skórki z cytryny moczyłam w occie przez 24h, nakładałam na palec i przyklejałam plastrem. Jak tylo wyschła nakładałam następną. Po dwóch dniach brodawka zaczęła robić się czarna a po kilku dniach odpadła. Troche szczypało ale warto było się poświęcić, bo gdy zlikwidowałam tę jedną na palcu u ręki, następne same znikły. To było rok temu i od tego czasu nic nowego się nie pojawiło. Jaskółczego ziela też próbowałam ale niestety mi nie pomogło. Wydaje mi się że to zależy od typu brodawki. Pozdrawiam i życze sukcesów w walce z tym beznadziejstwem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GOSIA 555 0 Napisano Maj 1, 2010 Napiszcie proszę czy wymrazanie kurzajki przez dermatologa boli ? moja 12 letnia córka ma brodawkę na stopie po 6 tygodniowym stosowaniu brodacid-u nie ma efektów mam z nią zgłosic się do dermatologa na zabieg wymrazania ....córa pyta czy to będzie bolało a ja nie wiem co jej odpowiedziec Proszę o odp.wszystkich którzy przeszli wymrazanie , jak wygląda taki zabieg i czy naprawdę usunie kurzajkę na dobre? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GOSIA 555 0 Napisano Maj 1, 2010 Napiszcie proszę czy wymrazanie kurzajki przez dermatologa boli ? moja 12 letnia córka ma brodawkę na stopie po 6 tygodniowym stosowaniu brodacid-u nie ma efektów mam z nią zgłosic się do dermatologa na zabieg wymrazania ....córa pyta czy to będzie bolało a ja nie wiem co jej odpowiedziec Proszę o odp.wszystkich którzy przeszli wymrazanie , jak wygląda taki zabieg i czy naprawdę usunie kurzajkę na dobre Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach