kochanki kontra zdradzone żony

są z nimi tylko dla sexu.

Nie kochana, nie tylko dla seksu. Są tacy, którzy szukają tylko seksu (a nie seXu,pisz po polsku)a są tacy, którzy szukają także a może przede wszystkim czegoś innego.

jeśli większość wraca na łono rodziny! :p szukają tylko seksu! zabawy!każda kochanica na początku wysłucha, pocieszy, zrozumie a po czasie okazuje się,że jest taka sama jak żonka albo jeszcze gorsza:p Owszem są i tacy, którzy porzucają rodzinę.

\"jest taka sama jak żonka albo jeszcze gorsza\" trafiłaś sedno!

zamieszkać z kochanką i zobaczyć jaka jest na codzień;) żonka też była dobra przed ślubem, bo z "doskoku" ;)

no i nawet nauczycielka j.polskiego wsrod kochanic sie znalazła :P

:p

nie dajmy się pouczać :)

przecież wiadomo, że każda kochanka dąży w końcu do tego, żeby zostac tą jedyną. Taka jest kolejnośc rozwoju uczucia (o ile oczywiscie takowe wchodzi w gre z jej strony)

ze strony faceta! :p dla niego to tylko zabwka, już tacy są

no chyba że kochanka chce zostac kolejna żałosną żoną

to tak się stanie

a o czym tu w ogóle dyskutować. Związek to świętość - dobry, czy zły, ni enależy sie wtrącać. Skoro ktoś nie znalazł wystarczajacego powodu żeby odejść od partnera zanim pojawiła się ta trzecia osoba, to najwidoczniej dotąd było im dobrze. Nie cierpie ludzi bez zasad, którzy rozbijają związki. A jeszcze bardziej nie znoszę osób, które pozwalają leźć tej trzeciej osobie w związek i pozwalaja się zbałamucić, zapominająć o partnerze. To nie kochanki, albo kochankowie są winni. Winna jest osoba zdradzajaca, bo to ona ma zobowiązanie wiernosci wobec partnera. Pozdrawiam!

mąż albo żona ale większość kochanek chce rozbicia cudzego związku,żeby mieć faceta tylko dla siebie! Nie mogą znieść,że on nadal jest ż żoną, rodziną a nie z nimi przez 24h/dobę :o Faceci raczej nie chcą rozbijać związku swojej zamężnej kochance, chcą tylko sexu a nie,żeby z nią być

Niestety wykształconych mężczyzn jest dużo mniej niz wykształconych kobiet z roku na rok. Mężczyzna prostak jest dla kobiet po prostu nie meski. Po protu takich facetów możliwych do akceptacji jest za mało. Wieć każdy którego żona nie docenia jest potencjalną szansą i kusi. Im żona dla niego gorsza tym skrupóły mniejsze, a i on rzuca sie jak jak pies na flaki. Nie widza one innej szansy jak odnaleźć jakiegoś \"rzuconego w kąt\" albo odstawinego na boczny tor przy dziecku który sflustowany może mieć przy niej drugą szansę.

wszystko wyglada inaczej.Na początku są spotkania pelne uroku,emocji,rodzące się uczucie.A po zamieszkaniu ze sobą następuje szarość dnia.Choć sama nie miałam kochanka,mam męza ale obserwuję ludzi, mam koleżanki które się uwikłały w nie zdrowe układy i teraz załują.Kalinka.:D

dlaczego przeważnie do niej wraca? a kochanka zostaje sama? bo może wcale nie jest taka cudowna, jak się na początku wydawało? :p na początku zawsze jest cudownie-bo inaczej! kochanka zrozumie, wysłucha. Jak każda na początku :o

Sama odmiana i seks to za mało zeby ryzykować satysfakcjonujacy związek. Dlatego kochanki kreca sie wokół tych niesatysfakcjonujacych. Maja swoj szanse. A że nie umieja jej wykorzystać... to facet wraca... lepszy znany wróg od nieznanego... Ale nie ma lepszej ochrony przed kochankami niz satysfacjonujacy zwiazek... a że chłopy za głupie, a baby zbyt dumne i zajete dziecmi rodzina, porzątkami w domu i tysiacem innych spraw żeby go tworzyć... to już ich sprawa.

KOCHANKI !!! PORA NA ŁOWY :P

:D dlaczego,jeśli facet żyje w niesatysfakcjonującym związku, do niego wraca? Nie tylko żony sa porzucane, kochanki też. wystarczy poczytać topiki na tym forum :o

kochanki myślą że chodzi o uczucie, a facet pozwala im na to zeby tak myslaly, a tak naprawde facetowi chodzi o kolejne trofeum :)

\"Mężczyźni dają czułość aby dostać seks, a kobiety dają seks aby dostać czułość\". Dlatego i żony i kochanki czuja się przegrane a facet wygrany ! Kobiety nie niszczcie innych kobiet ! Solidaryzujcie się z żoną a nie ze zdradzającym tą żonę kochankiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale jak to zrobić ? To tak, jakby przedkładać dobro Polski nad własne, a tego to nawet mężczyźni nie potrafią

Weicie co? Aż mną trzęsie jak to czytam... Żonki jadą po kochankach, kochanki po zonkach...przejrzyjcie na oczy i zobaczcie wkońcu co robi ten wasz \"wspaniały\" facet. Tak samo was obie okamuje, wzkoryzstuje i poniża. Nie trzeba wojny między zonami a kchankami tylko wojnyz takimi popierdolonymi facetami. Sama znam takiego kolesia który ma żonę a ugania sie za każdą laską jaką tylko zobaczy. To co on robi, co mowi, jak po chamsku oklamuje swoją kobietę i bezczelnie wkręca te inne to poprostu obrzydliwe. nie tępcie sie wzajemnie kobitki tylko zastanówcie sie czy warto walczyć o uczucie takiego skurwiela, czy naprawdę macie aż tak niskie poczucie własnej wartości że trzymacie sie takiego faceta... Zamiast prowadzić wojnę między sobą przyjrzyjcie sie zachowaniu tych facetów i zastanówcie sie czy warto tak sie o nich szarpać?

tak było, jest i będzie ...coraz gorzej

no nie wytrzymam o czym wy mówicie kochanki mają sie solidaryzować z żonami i odwrotnie. Najpierw mnie obgadywała wyszydzała ze mnie postawiła moje życie do góry nogami a teraz mam ją głaskać za to? Minęło już sporo lat i role sie odmieniły! Teraz ja mam satysfakcję - kochanka mojego ex męża została porzucona przez niego i to z 3-letnim dzieciakiem którego sobie zmajstrowali! Niech szuka następnego to los ją znowu wynagrodzi! Ale teraz to sie z tego ja śmieję jak śmiała sie kiedyś ona!

nie chce mi sie jakoś spac więc powiem Wam coś na dziendobry! Mój były jak już zakończył swój długi romansik z kochanką to powiedział mi tak: " wiesz myślałem że każda kobieta jest inna a to się okazuje że wszystkie jesteście takie same!" ale miałam ubaw biedak już chyba nie będzie szukał następnej bo po co!? Niech teraz sobie żyje długo i szczęśliwie marząc o "INNEJ"! Pa !

Twój mąż i Ty jesteś w błędzie.Są inne kobiety...Na szczęście..

Czytajac ten topik nasuwa mi sie jedna mysl: nie macie za grosz honoru \"kochane\" żonki i wy \"drogie\" kochanki. Dajecie sobą jakze łatwo manipulować i to przez kogo? Facet jest dla was jedyną istotą zycia, bez niego wydajecie sie byc nikim, bez niego usychacie, za wszelką cenę chcecie go utrzymac przy sobie. Boicie sie byc same, bez jego pieniedzy, bez sexu na zawołanie dlaczego? Bo wasze kolezanki mają facetów i nie chcecie byc gorsze? Co powiedzą? Ze nie potrafilyscie utrzymac faceta przy sobie? Ze jestescie niepełnowartościowe? A gdzue w tym wszystkim jestescie wy? Skoro facet idzie do innej wszystko jest jasne. Po co pluć na kochankę , to nic nie zmieni . Trzeba miec klasę i pokazać to swojemu facetowi . To przynosi lepszy efekt a przynajmniej pozwoli nam zachowac do samej siebie szacunek.

Kloe--->