Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koczona

kochanki kontra zdradzone żony

Polecane posty

Gość mia farroł
tak myslałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalkkaa
Dziwi mnie że kochanki gardzą żonami że przyjmują mężów którzy je zdradzali, a one niby co święte. Przecież ci faceci sypiają ze swiomi żonkami będąc z nimi. To kochanki się nie szanują godząc się na to by ich luby był z kim innym. Żony zazwyczaj o tym nie wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeaBea
Zobaczie co znalazłam, jak to wygląda ze strony faceta: Wpływ dziecka na związek - osobiste Autor: alan69 Data: 15.09.05, 10:57 Moje pierwsze małżeństwo rozpadło się po urodzeniu syna. Do tego momentu wydawało mi się żę świetmie rozumieliśmy i układało się nam także seks był świetny. Ale po dziecku okazało się że jesteśmy sobie obcy. I nie tylko problem polegał na tym że brak było mojej pomocy. Mieliśmy i nianię i opiekunkę, tylko że ją przestało interesować cokolwiek innego poza małym dzieckiem. Zaniedbała się, straciliśmy kontakt, jej nie cieszyły wcale chwile spędzone ze mną , byłem tylko powodem do rozżalenia, wypominania, utyskiwania, kwaśnej miny, współżycie było jej gorzkim cierpiętnictwem, przestaliśmy wychodzić gdziekolwiek razem, żyła tylko kontaktami z innymi mamuśkami. Było coraz gorzej. Byłem w depresji, w pracy mi się waliło, nie mogłem wytrzymać bez niej, ale z nią było mi jeszcze gorzej, jedno wielkie rozczarowanie i gorycz. Wyprowadziłem się, zmieniłem pracę, poznałem inna wspaniałą i gorącą kobietę, moja obecną żonę, przy której poczułem że jestem dla niej ważny, każde chwile spędzoe razem były radością i przepełnione namiętnością i poczułem że od nowa żyję Zaczęliśmy rozmawiać o naszym dziecku. Był to dla mnie trudny temat. Ale przekonała mnie ze rozumie, że nasz związek jest dla niej najważniejszy i że ona nie zachoruje na syndrom Matki Polki. Byłem pełen obaw ale okazało się że może się udać. Mamy 3 letnią córeczkę i ani nasze stosunki ani namiętność wcale na tym nie ucierpiały, jesteśmy razem zaangażowani, ale ciągle czuje że nasz związek jest na pierwszym miejscu a nasza córeczka jego najsłodszym owocem. Jesteśmy dla siebie cały czas mili i serdeczni, mimo zmęczenia. Ja się staram i widzę że ona się stara, a nasza córa na tym tylko zyskuje. Okazało się że dziecko nie musi być uwiązane do mamy i 20 godzin noszone na rękach. Potrafimy być czasami tylko dla niej, ale czasem tylko dla siebie mam oczym myśleć i czerpać siły myśląc o wspaniałych chwilach które nas razem jeszcze czekają i gnam do domu myśląc o ostatnich igraszkach w łóżku i pomysłach którymi nie zaskakuje. Może to kwestia miłości że nie jest prawdziwa i blednie przy macierzyństwie, może kwestia tego że przy drugich związkach ludzie cenią siebie bardziej i wzajemnie swoje potrzeby, nie wiem , smutno mi gdy czytam o waszych problemach, sam nie wiem dlaczego jedne kobiety takie są że jedne potrafią wykorzystać dziecko jako dodatkowe spoiwo związku a dla innych związek z mężczyzna spada przy dziecku na daleki plan. Przepraszam ze trochę nieskładnie, ale to dla mnie do dziś trudny i osobisty temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka
Do tej która napisała.....że życia sobie nie ułożę! Otóż już dawno to zrobiłam !! Od 3 lat jestem w nowym związku ( i nie z cudzym męzem!!!) nie żyję już przeszłością, żyję dniem dzisiejszym i PRZYSZŁOŚCIĄ! i jadu we mnie nie ma żadnego tylko blizna na sercu została ! A żebyście w końcu zrozumiały po co na to forum trafiłam bo widzę że nie wgłębiacie sie w sens mojego tekstu... to po to żebyście KOCHANKI przestały ROZWALAĆ CUDZE MAŁZEŃSTWA! BO nie jedną z was czeka taka sama kara jaka spadła na kochankę mojego ex męża! JEJ WIELKA MIŁOŚĆ ZABIŁA PO DRODZE WSZYSTKICH! I Z TEJ MIŁOŚCI ZROBIŁA SIĘ JEDNA PUSTKA!....... I TAK KOCHANKA MOZE ZRUJNOWAC ŻYCIE SOBIE I WSZYSTKIM!!! MIŁOŚĆ NIE MOŻE BYĆ DO KOŃCA ŚLEPA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambraaa
gdzieś tu wyczytałam, ze żony mają pretensje, że kochanki zdobywają ich mężów idąc po trupach, a wy żonki to co nie bronicie swojego małżeństwa idąc po trupach!! nie bądzcie śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka
Bea Bea ale tekst tego mężczyzny nijak się nie ma do tego forum! Mówimy tu o KOCHANKACH i ZDRADZANYCH ŻONACH a nie o tym że mąż czy żona odchodzi bo im ten związek nie odpowiada! Mylisz pojęcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam kochanką....
teraz jestem żoną... i wcale nie uważam się za zwyciężczynie, nie "pogardzam" swoja poprzedniczką... mimo, że "uprzyjemnia" nam życie regularnie... gdyby wszystko było takie proste... to wina kochanki, albo wina żony - bo się zaniedbała... ale nie jest, łatwiej doszukiwac sie winy we wszystkich innych ale nie w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka
ambra - ty jesteś kochanką napewno ! a w roli żony nie broniłabyś swojego małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambraaa
pewnie,żebym broniła, ale byłabym głupia bo bycie z kims na siłe to jest chore. być i sypiać z mężem który myśli o innej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka
KOCHANKI ZDRADZANYCH ŻON!!! Powiem wam jedno JESEŚCIE JAK CHOROBA BĘDZIECIE TAK DŁUGO MĘCZYĆ AŻ NIE ZABIJECIE!!!! SPADAM Z TEGO FORUM BO SZKODA CZASU DLA NIEKTÓRYCH TĘPYCH GŁÓW!!! BAWCIE SIĘ DOBRZE KOCHANKI W ROZBIJANIU MAŁŻEŃSTW! POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambraaa
rozwódka Ty jesteś w zupełności nieszcześliwa i sie wyrzywasz na kochankach abarczasz je za swoje niepowodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ROZWÓDKI
Daremny Twój trud, one i tak niczego nie zrozumieją. A właściwie zrozumieją, ale dopiero wtedy gdy w ich poukładany świat wejdzie osba dokładnie taka jak one same teraz. Gdy ich ukochany mężczyzna zdradzi.......wtedy poczują i wreszcie bedą wiedziały o czym piszesz. Ja osobiście szczerze im tego życzę, nie kazda przeżyje dokładnie to co przeżywają żony ich kochanków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambraaa
dobrze, ale jeżeli zona o niczym nie wie, i my nie mamy zamiaru aby sie o tym dowiedziała to co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia opowiedziana
Przez tego egoistę mnie nie poruszyła.Zwalił wszystko na kobietę i się zmył.Przeciez często kobiety dostają depresji poporodowej lub innych zaburzeń hormonalnych co odbija się na seksie i całym pozyciu małzeńskim.Stać go było na to,mógl zaprowadzić zonę do dobrych lekarzy,seksuloga.Powalczyć o nią i o rodzinę ,którą załozyli.Najlatwiej uciec od problemów.Majka.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobudka
KOCHANKI!!! topik umiera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanki
szukają..... mężczyzn żon i dlatedo ich nie ma!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze to faceci sa
winni.ma taki wikt i opierunek ,kochajaca zone,wypielegnowane dzieci i nie wie co z sobą zrobic.Iszuka urozmaicenia.Palanty!!Jedna rada gnac dziadów do roboty,sprzatania, gotowania, opieki nad dziecmi.Wymagac seksu.Zadnej taryfy ulgowej bo jest zmęczony.Zadnego się opiepszania.Kochac mądrze.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super
jesteś ....całkowicie cię popieram .....GNAĆ LENI DO ROBOTY!!! NIE BĘDĄ MIELI CZASU ANI OCHOTY NA KOCHANKI JAK ICH SIĘ PORZĄDNIE PRZECIORA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super
obudzcie sie zdradzane żony! Czekacie na jakiś cud ! Po co się użalać lepiej wziąść się do roboty nad TYMI TRUTNIAMI!! A wierzcie mi sposoby są na nich! ......aby rozpocząć pracę nad nimi ułużcie sobie plan na cały tydzień i to tak żeby w każdym dniu mieli coś do roboty, a na zakończenie tygodnia podsumowanie .... kolacyjka we dwoje nastrój.... i tak dalejjj.... i od nowa gwarantuję sukces!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambraaa
oj żonki,żonki jak wy sie nas boicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ambry
ambraaa mylisz się, nie każda zdradzana żona boi sie kochanki. Ja juz nie, mój wciąż jeszcze mąż zrobił mi już wszystko co może zrobić złego mężczyzna kochajacej go kobiecie. Więcej zranić mnie juz nie jest w stanie. Ja już się nie boję, niczego, nawet śmierci bo ona ukoi w końcu mój ból, smutek, rozczarowanie. Od niego nie chcę już nic, jego też nie chcę. Zbyt dlugo czekałam na to aby sobie przypomniał kim dla siebie byliśmy. Jedyne czego chcę i co go proszę to to by sie wyprowadził do kochanki. Ze mną juz wszystko ok., ale przed tobą wiele. Gdy juz go zdobedziesz wtedy ty zaczniesz się bać bo kto jak kto, ale kochanka wie najlepiej jak taki facet umie kłamać, oszukiwać, czym się posluguje by zdobyć względy kobiety. To ty gdy już osiągniecie pewna stabilizację zaczniesz myśleć czy on się nie znudzi toba. On już raz to zrobił, a kolejny raz przyjdzie znacznie łatwiej. Życie kołem się toczy, a uczciwość, ta osobista jest niezawodnym bumerangiem - zawsze wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana
Jestem od lat zdradzaną żoną. Zdradzaną niewybrednie, gdyż z babami dużo starszymi ode mnie, mało atrakcyjnymi, nie wykształconymi, a nawet z moją własną siostrą. Nie będę opisywać, co przeżyłam,gdy zdrady wyszły na jaw, bo to zrozumie tylko ktoś, kto ma to już za sobą Gdyby nie moje dzieci, nie pisałabym dzis..Mój mąż miał w domu wszystko..tak mi się przynajmniej wydawało i wiele raz poatarzał, że jest szczęśliwy a ja idealna I co?? To nie przeszkadzało mu szykać szczęścia w łonie kochanek, podczas gdy ja zaszłąm w drugą, dawno oczekiwaną ciążę..Zamiast przy mnie i nie narodzonym dziecku, spędzał upojne noce u kochanku..Potem błągał, klękał, płąkał i prosił o wybaczenie Zostałąm, bo gdzież miałąm iść z noworodkiem i starszą córką??Sytuacja nieco uspokoiłą się..a on w międzyczasie przespał się z moja siostrą, którą przyjęłam pod dach po śmierci jej męża I co Wy na to??I wciąż powtarzał, że mnie kocha nad życie, bardziej niż swoje włąsne dzieci??? Stałąm się cieniem i wrakiem kobiety, którą zniszczył swoją chorą miłością Nadal trwałąm przy nim, choć wiedziałąm, że tego nie chcę, nie potrafiłam uwolnić się od niego Ostatnio córka pokazała mi SMSa w tatusia komórce.Kolejny dowód zdrady...Ale ona już nie boli..Mam pancerze na sobie a w sercu zamiast uczucia gorycz,nienawiść i żąl, że obiecywał raj a podarował Golgotę Mamy wszystko..piękny dom,zdrowe dzieci, atrakcyjne prace i wypalone serca Jego miłość już mnie nie zatrzyma..choć po 21 latach (16 po ślubie) trudno jest jednym ruchem zamknąć tę życiową księgę Dziś rozmawiałam z nim ..ustaliliśmy warunki rozstania ale nie wiem, co jest gorsze...status zdradzanej żony czy samotnej rozwódki z dwojgiem dzieci??Tak więc widzicie Moje panie, że nawet IDEALNA żona nie jest gwarancją szczęśliwego związku...Ale w moim przypadku, to chyba związek z erotomanen, który swoje potrzeby przedkłada nad szczęśliwe dzieciństwo włąsnych dzieci i utrzymanie rodziny Smutne, ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana
Podpisuję się rękoma i nogami pod słowamy mojej poprzedniczki - ambraaa Twoje słowa brzmią tak, jakbyś cytował je z mojego pamiętnika Napisz coś więcej o sobie..ile masz lat??Jesteś po rozwodzie??Jak trzymasz się psychicznie??Macie dzieci???Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambraaa
jestem bardzo młoda i jestem kochanką, o ile tak mogę to nazwać, cos jeszcze chcesz wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana
Sorry, ale to nie do Ciebie...To do mojej poprzedniczki, która nie podpisała się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoję z boku
oj ambraaa..... piszesz że jesteś młoda! dam ci radę przeczytaj od początku ale uważnie wypowiedzi ROZWÓDKI i wysnuj z tego wnioski..... Kobieta dobrze pisze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podtrzymajcie ten topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jula3
KOCHAM ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obserwuję tu zupełnie nową tendencję. Kiedys było tak, że zony były stare, grube i zaniedbane, a kochanki młode, inteligentne i piekne. teraz jest zupełnie odwrotnie. Ludzie, może mężowie mają dość tego, że uważacie się za takie wspaniae i idealne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda kochanka jest wspaniała
tylko na początku-bo wysłucha i pocieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×