Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Friend

moja nauczycielka jest nienormalna...

Polecane posty

Gość ze lektury sa glupio dobierane
zgadzam sie z lubisz (em) Trudno dobrac lektury, rzeczywiscie maja dac pojecie o epokach. Dla mnie co prawda przeczytanie fantasytyki to tragedia. Wszytko mopge, a to mnie kompletnie nie rajcuje. Za malo jest w lekturach klasyki swiatowej. Tytle,ze nie daloby sie jej pewnie wsadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy nauczyciele
bez wyjątku sa pierdolnięci (sorka za wyraz ale delikatniej się nie da) To chyba można nazwać skrzywieniem zawodowym:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście masz rację
wszyscy lekarze to zboczeńcy, prawnicy to zarozumiałe dupki a urodzeni w piątki to niezdary życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martwcie się uczniowie
bo za kilka lat będą mogli uczyć w szkole nie tylko nauczyciele z wykształcenia, ale np żołnierze, policjanci , bankierzy itd, słowem przygotowanie pedagogiczne będzie zbędne w szkolnictwie i nie trzeba będzie już mówić ''pani sorko'' i poziom oświaty radykalnie wzrośnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAK BYLAM MALA
Mi lalka sie podobala czytalam ze 3 razy, mozna ja przeczytrac w 3- 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam POJEBANĄ tak inaczej jej nie można nazwać nauczycielkę w LO z polskiego, na dodatek była moją wychowawczynią:O jedyne co było dobre to usprawiedliwiała wszystko i zwalniała. a tak to pytała się o takie pierdoły z lektur, szczegóły , była starą zgorzkniał panną i każydy mówił że gościa jej brakowało. ja czytałam prawie wszystkie lektury, bo ogólnie lubię czytać ale ona była taka upierdliwa i uwielbiała jak ktoś się pzred nią płaszczy i prosi o ocenę, oczywiście takich \"lizodupów\" było pełno , ja ją zawsze olewałam, powiedziałam że nie będę nie blłaźnić, wezwała moją matkę i powiedział że \"nie bierze odpowiedzialności za moją maturę \" heheh a zdałam i to wysoko i oczywiście ją to zgasiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce sie pochwalic, ze przeczytałam i jestem z siebie dumna :D:D to nic, że zmarnowałam cały weekend czyli 3 dni na czytaniu... :P Ale lektura całkiem całkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no:) mnie tez sie podobala:) warto czytac lektury(ja przynajmniej lubie czytac ksiazki):p pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Friend, studentka filologii polskiej się kłania z tej strony :P Mój \"rekord\" przed egzaminem z pozytywizmu: \"Emancypantki\" w 2 dni. Ale mnie wciągnęło, naprawdę! no a teraz jestem w szkole... i właśnie usiłuję zmienić stereotyp pojebanych nauczycieli :D Swoją drogą, nie każdą lekturę da się uatrakcyjnić... 3 dni myslałam nad takim jednym tekstem: co zrobić, żeby uczniowie nie ziewali z nudów :D no, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję :D \"Lalka\" jest niezła, zwłaszcza jak na szkolna lekturę. Pamiętam jak w 3 albo 4 klasie podstawówki czytaliśmy \"Antka\" i potem miałam koszmary z ta upieczoną Rozalką w roli głównej...:o Do dziś muszę chodzić do psychoanalityka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihh
agłaja wierzymy w Ciebie!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki! Ja staram się, o ile się da, każdą lekturę nieco uwspółcześniać, dając np. jakieś odniesienia do czasów i spraw uczniom bliskich. Np. jakiś flakowaty tekst Reja z panem i plebanem włożyłabym między przemówienie Leppera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takich więcej! W końcu odchodzimy, aj, jak odchodzimy mozolnie :O od encyklopedyzmu! Preferuję metody aktywizujące poza tym: uczeń myślący \"aktywnie\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pewien że
NA www.mwteam.org jest w dziale ebook mp3 z całą lalką pare godzinek sobie posłuchasz ale wy macie problemy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najbardziej, tyle, że pewne wiadomości trzeba, niestety, podawać w formie owego encyklopedyzmu :O No i nie zawsze się da zrobić to, co można, chociażby z braku odpowiedniej liczby śródków dydaktycznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za moich czasów [ mówi głaszcząc siwą brodę], jak uczeń myślał, to póty dostawał po łbie, aż myśleć przestawał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morgaine, z tego, co pamiętam, to nas \"wiekowo\" niewiele dzieli (ciekawe, kto ma dłuższą brodę? ;D ) Ja powtarzam uczniom, żeby pisali/mówili nawet co, czego się boją ;) a nie patrzyli na to, co nauczyciel chce usłyszeć, bo ważniejsze jest dla mnie ich WŁASNE zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno takie przedstawienie wiadomosci zaowocuje wsrod uczniow predzej niz jakies encyklopedie. Pamietam nauczycielke historii, ktora kazala za zadanie domowe wyrysować swój front podczas II wojny światowej, jak poprowadziłoby się wojska i co byłoby lepsze od historycznej wersji :) a kto nie chcial tego odpowiadał na pytania :) Zrobiła to dlatego, by dziewczyny nie musiały wysilać się jako dowódcy i okazało sie, ze tylko trzy odpowiedzialy na pytania - wszyscy bawili sie w pulkownikow, oficerow i wojsko :) rysowalimy mapki, potem pionkami pokazywalismy nauczycielce co bysmy zrobili, a ona jednym ruchem przewracala nasza wojen do gory nogami :) Np biorac pionek w gore i mowi: szpieg wa wydal - co teraz? i mysl szybko, klasa patrzy, czas ucieka... ale fajne to bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madraliśnka launia
to daleko na tym zdaniu nie zajadą :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalunia, może i nie zajadą, ale ja chcę najpierw usłyszeć ich opinię, a potem coś, powiedzmy, skorygować, uzupełnić wiadomości, polecić film czy dodatkową książkę. Widzę, że uczniowie mają spore trudności w mówieniu, o pisaniu nie mówiąc... :O Jeśli nie chcą np. wygłaszac referatów (bo kto teraz chce? ;) ), to niech chociaż powiedzą, dlaczego coś im się podobało lub nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja wiem... Jeśli pojawi się więcej nauczycieli, którzy będą nauczycielami z zamiłowania, to uczniom to wyjdzie na zdrowie. Do dziś dnia zastanawiam się, po co było mi tyle rzeczy opanowywać pamięciowo, skoro i tak nie bardzo wiedziałam, jak je zastosować w praktyce... Czegoś tam się człowiek uczył na polskim, czegoś na historii, niby pewne rzeczy się pokrywały i uzupełniały, ale nikt na to nie zwracał naszej uwagi...Tak sobie wszystko osobno latało ... Ale są i oprócz Agłai inni nauczyciele, którym się chce... Tylko, żeby im się chciało jak najdłużej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedmioty, nazwijmy, humanistyczne, dają większe pole do popisu (tak mi się wydaje), niż np. matematyka... Tutaj naprawdę wiele rzeczy zależy tylko i wyłącznie od nauczyciela - przede wszystkim: czy \"umie tłumaczyć\" ;) Siła rzeczy, nie wykrzesa się z ułamków czy logarytmów jakichś cudów... No ale może jednak, nie znam się na metodyce nauczania matematyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madraliśnka launia
Referaty to jakiś komunistyczny przeżytek.:dTeraz prezentację przygotowuje się ,a nie referaty!Gdzie ty uczysz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Lalka\" to jedna z lepszych lektur w szkole, bardzo mi sie podobala wiec milego czytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nauczyciel każdego przedmiotu ma wpływ na swój stosunek do ucznia... Jeśli nie lubi swoich uczniów, nie lubi uczyć i wprowadza na lekcji nerwową atmosferę, to choćby tłumaczył zawiłości matematyki jak nikt, to uczniowie i tak nie wiele na tym skorzystają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laluniu, prezentacje nie są mi obce, bo właśnie pomagam je przygotowywać :) Ale może za bardzo \"poleciałam\" słownictwem uniwersyteckim... ;) Zresztą - nie spierajmy się o synonimy... bo nie w tym rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×