czy faceci są popieprzeni czy tylko mój??? .....

zacznij się przy nim za innymi chłopami ogladac to od razu ci się oswiadczy, bo się bedzie bał,ze Cie jemu ktos sprzed nosa zgarnie, a nie będziesz sobie włosy z głowy rwała na topicu

no nieeee co to za metoda? beee jak z czasów ogólniaka;)

eeeeeee, diiiii ty sie musisz jednak na coś zdecydować mnie sie zdaje ze jak ktoś nie spełnia naszych oczekiwań to albo kopa w tyłek albo sie przyzwyczaić i polubić trzecia droga jest pozorna bo to zgorzknienie i żal

tylko weź człowieku się zdecyduj...... jak masz wszystko (prawie) ustawione

no właśnie \"ustawione\" i \"prawie\"...

po waszych wypowiedziach nasuwa się jeden wniosek: ja jestem kretynką - konformistką - to się zgadza, niestety ja sie nie zabiore do tej rozmowy, przypuszczam ze kiedyś w najmniej oczekiwanym momęcie wybychne i wtedy bedzie juz poskładane pozdrawiam

Nadal uważam, że warto porozmawiać. Rozumiem że się boisz, że zostaniesz sama. Moim zdaniem chyba lepiej tak, niż twkić w związku, który dla niego jest tylko pozornym. Byc może właśnie \"poczekalnią\". Mysle, że jeśli facet Cie naprawdę kocha, to nawet jeśli ma inne zdanie to Ci to powie.A jeśli bedzie wolał odejść, to może nie był wart Twojego uczucia...

NOTOJA ma rację juz brak mi słow...

pozdrawiam

owszem, metoda z ogólniaka, ale skuteczna, ja bym nawet wymysliła jakiegos faceta i opowiedziałabym swojemu,że taki zakochany, że oświadczać się chce, a nie kurna będziesz się zamartwiać, wiesz kiedy facet zauwaza swoją kobietę?jak spojrzy na nia oczami kolegów moja droga!;-) to tyle

juz ja bym mu dała poczekalnię