Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Taka sobie kobietka

Co teraz robicie?????

Polecane posty

Gość dyskretna
Ja jestem w pracy i czekam aż będzie 6:30bo pójde sobie do domu.. a na 3 stronie nie ma nic.. nie wiem czemu się nie ładuje, ale jak chcesz zobaczyć to zmien w linku 60 na 59

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też nie mogę otworzyć:) Ja napisałam o tym, że wróciłam z super imprezki, gdzie zaprzyjaźniłam się ze wspaniałymi ludźmi. Dodam, że z moim Kochaniem mamy rocznicę dziś 34 miesiące, kocham go, jesteśmy bratnimi duszami, skoczyłabym za niego w ogień..... a co niech wszyscy to wiedzą!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskretna
Do WENUSKA.. piszesz, że jesteście szczęśliwi etc.. wiesz.. byłam kiedyś z facetem 4 i pół roku.. kochałam go.. dałabym sobie za niego oddciąć rękę.. i teraz bym qrwa ręki nie miała.. dupek jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz powiem Ci, że teraz od pół roku czuje coś takiego na początku tak nie kochałam jak teraz. czasem trzeba odetchnąć innym powietrzem, by zatesknić za wczesniejszym, czasem dopiero wtedy pojawia się miłość, jeśłi wiesz o co mi chodzi. Jest cudownie, nic mi do szczęścia więcej nie trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyskretna - nie można jedną miara mierzyć wszystkich, ja jestem z facetem prawie 10 lat, zaczynaliśmy jak byliśmy gówniarzami i jakoś nam się kulało, za dwa miesiące będziemy obchodzić 2 rocznice ślubu, dałabym sobie za niego rękę uciąć i gwarantuję ci, że mam ją nadala :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyskretna -- Wiem, tak bywa, ale jeśli się kocha, to nie można mysleć takimi kategoriami. Przeciez człowiek nie wychodziłby w ogóle z domu gdyby się ciągle, że go na najbliższym zakręcie samochód przejedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskretna
hmmm.. życzę Ci, żeby trwało to wiecznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys bylem z dziewczyna prawie 6 lat i rogi do tej pory skracam,ale z obecna jestem 4 i swiata po za nia nie widze a ona za mna,kocham ja i jej malego to choc nie moj to moj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba się cieszyć bieżącą chwilą. Człowiek nigdy nie jest gotowy na cios od losu, nie może wiecznie żyć jak w pancerzu - na dystans od wszystkich, od wszelkich uczuć. Cieszmy się swoim szczęściem dziś, nie ważne co będzie kiedyś-niczego nie mozna do końca przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskretna
i tylko od nas zależy co będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Centurychild -- moja radość nie byłaby pełna, bo gdzieś w sercu musiałabym zachwać dystans do tego co czuję, by w razie zranienia mniej bolało. Co to za szczęście, takie okrojone? Trzeba życ, oddychać pełną piersią a nie półoddechami,jakby w obawie, że tlenu zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna zyc oddychajac pelna piersia,nie mozna isc przez zycie z zamknietymi oczami,bo kiedy je otworzymy to mozemy nie chciec ogladac tego co jest wokol nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek dzis kocha, ale uczucia są zmienne. Marzenia się zmieniają. Jeśli Twopja kobieta za kilka lat powie: nie kocham Cie już - będzie z Tobą szczera, nie zdradzi, tylko zerwie - i tak będzie bolało. Potrafisz to przewidzieć? Możesz pisać czarne scenariusze, ale one tylko mącą szczeście. Trzeba życ tu i teraz i kochac, bo jutro mooże nas nie być. Nie jesteś Bogiem - nie wiesz, czy przeżyjesz kolejny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, trzeba zwracać uwagę na niepokojące sygnały ale nie ma sensu ich się na siłe dopatrywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co bedzie jutro,i nie chce wiedziec,zyje tak jakby kazdy dzien byl moim ostatnim i kocham tak jakby to byla ostatnia osoba w moim zyciu myslisz ze sie nie przejechalem,ze sie nie zawiadlem ,wiele razy,nawet za duzo, wiec mam oczy otwarte na to co sie wokol mnie dzieje,ale potrafie zaufac i uwierzyc ale do tego jezeli cos sie skonczy trezba miec odpowiednie podejscie i zrobic wszystko by jak najmniej bolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się, tak jak mówię trzeba miec oczy otwarte. Ktoś zraniony - i to wiele - razy nigdy nie będzie kochał tak jak za pierwszym razem I nie mam tu na myśli wielkości uczucia, bo to włąśnie np. 3 miłość może być największa, ale chodzi o ufność zahaczającą o naiwność... Z tym, że ja nie mam tego problemu ufam mojemu Meżczyźnie bezgranicznie, a co mi tam... parę razy cierpiałam, to jak coś kolejny raz mnie nie zabije... więc zamykam oczy i czerpię z życia co mogę - takie mam podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bardzo dobre podejscie pozegnam sie na dzis ze wszystkimi co jeszcze pracuja,ja zwijam laptopa i za pol godziny wychodze do domu, milej pracy tym ktorzy musza pracowac dluzej niz ja i wszystkim nocnym markom,mowie wam dobranoc i zycze kolorowych snow jak zasniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę przed kompem, słucham muzyki, robię zdjącie biedronce namalowaneej na mojej ręce, zastanawiam się po co przejmować się drogimi a jednak drobiazgami, piję piwo, śpiewam, poruszam się w rytm muzyki, nabieram dystansu do zdarzeń przedchwilowych. A zaraz pójdę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez siedze przed kompem
Jem ciacho. Nudze sie i szukam zabawnych wpisow w kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×