Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cheer

Mąż jest daleko,brak mi kogoś,z kim mogę pogadać

Polecane posty

Gość Gabis
Wiem, że nie ma szans na zmianę w związku, ale tak łatwo powiedzieć, hej.. zmienię swoje życie, ale nie można ot tak iluś lat życia spakować w pudła i zacząć wszystko od początku. Ja chyba nie umiałabym. Może gdyby był bardzo podły, albo nadal pił. A tak tkwię i próbuję się cieszyć, że wiatr hula po łąkach, deszcz zacina na świeżo umyte okna, kocisko mruczy na kolanach, psy się tulą, niestety tylko one. Ciepło pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Masz rację-nie można tak z dnia na dzień....Choć znam osoby,które tak zrobiły i nie żałują.Sprawy jednak są delikatne i nie można uogólniać,każdy ma indywidualne potrzeby,przyzwyczajenia.Ja chyba też nie potrafiłabym uciąć nagle wszystkiego,choć często się buntuję przeciwko rzeczywistści,w której żyję.Walczę sama ze sobą i odganiam myśli,czasem nachalne pytania do samej siebie'po co tak się szarpię'i mnóstwo innych pytań typu:dlaczego???Już starożytni filozofowie mieli problem z odpowiedzią na to pytanie,więc chyba to normalka dla rodzaju ludzkiego zastanawiać się nad bytem i sensem życia....Nie potrafię brać życia"jak leci" i może w tym tkwi mój problem.Dla mnie czarne to czarne,a białe to białe(w miłości i przyjażni też),nie ma nic pośrodku i zamiast,nie potrafię być chorągiewką,nie zadowalają mnie namiastki.Wiem czego chcę od życia i o co mi chodzi,mam swoje zasady,których staram się nie łamać.To raczej niepopularna postawa i zacofanie chyba- w czasach wyścigu szczurów,pędu za modą,materializmu,fałszu itp.U nas ceni się przede wszystkim pozerstwo-lepiej mieć,niż być.Komu potrzebni są tacy wrażliwi idealiści jak ja?Ktoś powie sztywniacy z zasadami nikomu niepotrzebnymi....A dla mnie to takie normalne-mój system wartości,moje marzenia o ludziach szczerych,otwartych,o tolerancji dla INNOŚCI,dla różnych religii,światopoglądów.Może myślicie,że jestem walnięta?Nie obrażę się-taka byłam jako młoda dziewczyna i już się nie zmienię.Trzymajcie się i piszcie o tym,co was boli,absorbuje,śmieszy,a nawet o zupie w garnku-z chęcią was wysłucham.`

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
Cheer spytałam cię wczoraj o tę drugą specjalizację, pewnie nie zuważyłaś wpisu, czy możesz powiedzieć w jakim kierunku się rozwijasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
Wydaje mi się, że przyjaźnie padają z powodu samego życia, nie mamy czasu żeby je podtrzymywać, telefonicznie nie wystarcza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dziewczyny. Mam 51 lat. Mój mąż musiał wyjechać do pracy. Widujemy się od lipca przez 2- 3 dni w miesiącu. Teraz będzie dopiero na Boże Narodzenie. Jestem sama - syn juz dawno ożeniony i dzieciaty. Mieszka gdzie indziej. Jest mi smutno i źle. Radzę sobie, jak mogę. Mam pasje, zainteresowania, ale psychicznie jestem zdołowana. Jest ciężko. Bardzo ciężko. Nie mam rodziny, nie mam nikogo bliskiego. Poodsuwali się ode mnie. Uparli sie, żeby właśnie teraz mnie atakować za wszystkie zyciowe niedociągnięcia. Wszystko się wali. Cały świat się zmienił. Kto tego nie przeżył - nie pojmie. gg1494480. Szczegolnie wieczory są straszne. Wczoraj nie mogłam spać. Jeszcze w lipcu, przed wyjazdem męża myślałam, że jestem wyleczona z depresji (leczyłam sie z dobrym skutkiem). Zaczyna się. Czy ktos ze mną pogada i nie będzie mnie atakował o byle jakie przewinienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wg stanu na dzień dzisiejszy najgorszą moją wada jest to, że w ogóle żyję, mówię, czuję i czegoś tam sobie pragnę. Wszystko jest źle, głupio, nienormalnie, nie do wytrzymania, śmiesznie. Siostra, synowa, znajomi, nawet Mama. Nie potrafię się obronić. Boję się już wyjść do ludzi. Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
jakozak, wiesz to jest chyba tak, że oni wyczuwają, że jesteś słabsza, bo sama i łatwiej cię atakować. Ale nie przejmuj się tym tak bardzo, unikaj z tymi osobami kontaktu. Coś mi się poknociło i wysłalo bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Jakozak, jeśli już się leczyłaś, to chyba powinnaś znowu iść do lekarza. Wiem, że mogą być nawroty, zwłaszcza, że jesteś sama. A za długo chyba też nie można czekać przy skłonnościach do depresji i długotrwałych stanach obniżonego nastroju. Trzymaj się jakoś i pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Basik -teraz zgłebiam politologię.Jest to zgodne z moimi zainteresowaniami.Ostatnio czutałam sporo z filozofii starożytnej i jakże ponadczasowe okazują się pytania nurtujące ówczesnych mędrców.Jeśli chodzi o twój pogląd na przyjażnie-nie do końca się z nim zgodzę.Moim zdaniem,to nie brak czasu wpływa negatywnie na stosunki międzyludzkie,a brak szczerości ,otwartości i zwykłej ludzkiej życzliwości.Nie bez znaczenia jest też coraz bardziej powszechny snobizm,no i zwykły brak tolerancji,bo większość ludzi chce słyszeć na swój temat od "przyjaciół"pochlebstwa itp.Słuchać i być słuchanym,chcieć rozumieć kogoś mającego inne zdanie niż my-okazuje się,że to wielka sztuka.Życie w zdawkowym świecie niezbyt mi pasuje.Lubię konkrety.To tyle.Jakozak-fajnie,że się odezwałaś-nie martw się,są jeszcze zwykli,normalni ludzie na świecie,po prostu nie zawsze ich mamy okazję poznać.Nie załamuj się,nie tylko ty jesteś samotna wśród ludzi.Depresja to choroba naszej cywilizacji,nie żadna ułomność.Wszystko przed tobą,na pewno wiele pięknych chwil dla których warto żyć,bo tak naprawdę życie składa się z drobiazgów.Napisz czym się interesujesz,jaki jest twój pogląd na to co się teraz dzieje wokół nas.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Aha,jeszcze jedna kwestia-jeśli chodzi o kafe -ręce opadają na niektóre teksty,na które mimo woli wpadam.Brak komentarza jeśli chodzi o poziom intelektualny niektórych ludzi piszących tu-może pomyśleliby,że czasem czytają to ci normalni?Nie ma to nic wspólnego z nietolerancją i wywyższaniem się.Nie uważam się za nikogo lepszego od innych ,wyznaję zasadę,że każdy ma prawo żyć i myśleć jak chce,wyrażać swoje opinie,ale jeśli chodzi o zwyklą głupotę i chamstwo celowo artykułowane na zewnątrz,to nie rozumiem-o co chodzi tym ludziom,czy aż tak są zakompleksieni i pełni nienawiści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Cheer, może są smutni, samotni tak gdzieś w środku, nie zawsze po prostu kulturalni i tak odreagowują. Mnie ich żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zmarzłam na dworze siedziałam troche w aucie ale i tak zimno.czekałam na corke chodzi na tance niech sie uczy może kiedys się jej to przyda.przecztalam wasze opinie na temat pieska one sa wszystkie piękne i mądre najlepszy przyjaciel na dobre i złe.narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
a ja wróciłam z zebrania w szkole syna i też zmarzłam, oczywiście dojazd straszny, okropne korki. Niewiele dziś zrobiłam, jakoś tak szybko mija czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Askaaaaaaaaaa1
A moj kochany..wroci za pol roku, albo ja pojade do niego....Chyba nikt nie ma az tak zle jak ja....tka bardzo tesknie...I czy my wytrzymamy ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojechałabym do męża, ale 60 zł za nocleg to za drogo. Weżcie taki tydzień: 420 plus podróz w obie strony plus żarcie. Nie do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam zaerobiku i jestem padnieta mam dosc dzisiaj jakos dzien zleciał a jutro odnowa to samo takie jest życie i kolej jego.depresja to cos strasznego lekarz,tabletki i tak to nic nie pomaga.nie zauważyłyscie że są pewne rzeczy że sobie wmawiamy tak myśle ale rozumiwm cie jakozak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Dobrej nocy babeczki,miłych snów,karaluszki pod poduszki.Pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Hej, dzisiaj nie będę tęsknić. Mam trochę spraw w wielkim mieście, na szczęście ! Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam wiele spraw do załatwienia,zaraz przyjdzie do mnie koleżanka i trochę sobie poplotkujemy,a potem jakis obiadek tylko nie wiem jaki i po dzieci.jak sie dzisiaj czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Cześć wam,moje samopoczucie trochę niezbyt-po wczorajszej wizycie u lek.Poza tym właśnie jadę na zajęcia językowe,ale nawet nie chce mi się z domu wychodzic tak ponuro.Pozdrawiam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Jak z Waszymi smuteczkami? Ja już wróciłam, dom puściutki. Ale bzdury piszę, przecież mam zwierzynę, która tęskni i cieszy sie mojego powrotu. Jestem nieżywa ze zmęczenia. Każdorazowy wyjazd do miasta, to wyprawa. Mój wróci może za 2 godziny,coś zje, usiądzie przed tv, potem spanie, a jutro nowy dzień. Mam trochę planów, więc może nie będzie najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
Czesc, ale wcześnie dziś wstałyście! A ze mna, nie wiem co się stało, obudziłam się przed 12, w dodatku byłam umówiona o 13, więc w zawrotnym tempie się szykowałam. Mycie włosów itd. Ale zdążyłam, pomyśleć, że mojej córce sam makijaż zajmuje godzinę.. Zawsze działa mi w takich przypadkach zegar biologiczny, budzę się bez budzika na czas, a dziś nie wiem! Ta pogoda chyba tak wpływa. Wczoraj specjalnie poszłam wcześniej spać, tak koło 12... Co teraz robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Cześć dziewczyny,u mnie znów pod górkę-czasem myślę,że nieszczęścia to moja specjalność.Jak krok do przodu,to zaraz dziesięć do tyłu.Niedość ,że wyszły kłopoty ze zdrowiem to na dokładkę dziś nowa sprawa,która niespodziewanie wyniknęła i po prostu ręce mi opadły.I znów żal do losu,dlaczego muszę to wszystko sama znosić?Gdybyśmy byli we dwoje,na pewno byłoby mi lżej,a tak....No cóż,dość przynudzania.Dziś obiadek miałam gotowy,teściowa zrobiła placki ziemniaczane ze śmietanką,no i z rana dostałam opiernicz od niej i mojej mamy,że po co chora wlokę się na zajęcia?A co miałam robić?Leżeć i rozpamiętywać wszystko co nie tak?Więc jakoś się zwloklam z wyrka i pojechałam "między ludzi".Ciekawa jestem co u was?Jakozak,a co z tobą się dzieje?Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik x
Cheer a u jakiego lekarza byłaś, co ci dolega? A z kłopotami rzeczywiście jest jakoś tak, że wszystkie naraz się zwalają. Ale zawsze też mijają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cherr co ci dolega wiem że teraz najlepiej czułabys sie koło męza ale nic nie poradzisz na to.na jakie zajecia jezykowe chodzisz mozesz wiecej cos napisac na ten temat.pozdrawiam dziewczyny i samotnych menów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cherr co ci dolega wiem że teraz najlepiej czułabys sie koło męza ale nic nie poradzisz na to.na jakie zajecia jezykowe chodzisz mozesz wiecej cos napisac na ten temat.pozdrawiam dziewczyny i samotnych menów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheer
Babskie sprawy.Na angielski.Brak mi go-to prawda,ale mam do niego ogromny żal i moja tęsknota zdecydowanie zmalała.Co u was babeczki więcej słychać?Może macie choć trochę wiecej szczęścia ode mnie?(mam nadzieję,że tak).Ja dziś choć na mych fakultetach uśmiałam się(co mi się ostatnio bardzo rzadko zdarza),szkoda,że nie słyszałyście jak jedna babka ni w ząb nie mogła wymowić takiego jadnego zdania i bełkotała coś w kółko-nie to abym się z niej śmiała,ale sytuacja sama w sobie była zabawna.Dobrze,że choć mój pies tęskni jak mnie nie ma....Gdy wracam z radości szaleje,boję się nieraz,że mnie przewróci taki jest silny.Piszcie samotni,piszcie,pogadamy.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabis
Cześć Wam, Mojego męża, już nie ma. Dzisiaj nie będę się chyba smuciła. Odezwał się stary przyjaciel i może zajrzy przejazdem. Więc znowu uda się zobaczyć ludzką twarz na żywo, a nie w tylko tv. Wy chociaż macie dla kogo obiad ugotować, ja prawie nie gotuję, jeśli już to w sobotę i niedzielę, ale też nie zawsze. Dla mnie samej, nie chce się. Wtedy pewnie zajadałabym smutki i wyglądała jak księżyc w pełni. Ale może coś upiekę. Mam dwie nowe książki i to też jest coś. Jak Wasze samopoczucie dzisiaj? Jak widać po godzinie tego postu jestem trochę mało śpiąca. Z tym faktycznie mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×