Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lost highway

pieniądze w drugim związku

Polecane posty

Ale jest jeszcze jeden aspekt - to ja jestem żoną, to ja spędzam z nim święta i urlop, to mnie się zwierza i pije kawe, jada posiłki i troszczy się. Ta pierwsza jest sama, choć wolalabym, żeby może kogoś sobie poszukała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta-po-przejsciach
jezeli zrobil to z wlasnej, nieprzymuszonej woli ale bez wiedzy np. drugiej tzn. ze cos nie tego u nch z komunikacja, zapewne robi dokladnie to samo co robil opluwanej gdy sie rozstawali, nie komunikowal jej co zrobil dla innej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
Powiem szczerze - z wygodnictwa, po prostu. To nie datek, datek to moja droga daje się na kościół gdy Ci parafialny kosz pod nos podtyka. A to był jego gest w moją stronę i tak to odebrałam. A kluczyki to mówiąc szczerze dałam mu z zaskoczenia, bo aż takiego gestu po nim się nie spodziewałam. Dobrze zarabiam, a alimenty eks to 650 zł na córkę. Nie uważam tego za kokosy, natomiast uważam, że na dziecko płacą oboje rodzice, on też, choć mniej, ja więcej - tak się ułożyło. Nie ma w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli go było stać na te opony to popieram. W końcu faktycznie chodzi o bezpieczeństwo Po przeczytaniu poprzednich postów zaczęłam zastanawiać się nad sprawą rozdzielności majątkowej. Ktoś napisał, że wszystko jedno kiedy ojciec się dorobił, przecież nie jest to wina dziecka, że rodzice nie są razem. Mój ukochany rozwodząc sie zostawił żonie wszystko. Mieszkanie bodajże zapisał na dzieci, bez możliwości dysponowania nim do ukończenia pełnoletniości. Czy odwracając sytuację - nasze dzieci będą mogły dziedziczyć po nim to, czego dorobił się wcześniej zanim mnie poznał? Nie wyobrażam sobie tego. Mam nadzieję, że podpisując intercyze uwolnię się od myśli, że jego dzieci będą dziedziczyć po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta-po-przejsciach
wiecie w tej zalej rozmowie zapominamy o jednym aspekcie, pomijajac pierwsze drugie zony jest tu jeszcze facet, ktory z jakiegos powodu placi, chce placic takie a nie inne pieniadze, robi to co robi, czemu to my kobiety tlumaczymy jego zachowania a nie on sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzola
do opluwanej pierwszej: więc przyjęłaś od niego niechciany prezent????? ciekawe???może bym Ci i uwierzyła, tylko z jaką chlubością się tym chwalisz, dał mi, nie jej.... a może dał ci, bo coś chce uzyskać i razem się na to zdecydowali??? wiesz....czasem coś nie jest takie, na jakie wygląda... może uważali, że jak zrobią ci przyjemność,uda sie załatwić z tobą , co innego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
No dokładnie - ja pytam, czy druga wie??? A gdyby wiedziałą, czy zwróciłaby się przeciwko niemu??? Nie, ona zawsze wini mnie o wsyztskie rzeczy, któe jej facet robi z włąsnej nieprzymuszonej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta-po-przejsciach
jego dzieci nie beda dziedziczyc z twojego majatku odrebnego natomiast on tak i poniekad kiedy ty pierwsza odejdziesz (tfu) to on dziedziczy po tobie aw konsekwencji jego dzici po nim i niestety posrednio przez niego po tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opluwana pierwsza - jakie jesteś biedactwo nieświadome i tak zaskoczone tymi oponami. Jeśli dzieci są prawie dorosle jak w naszym przypadku to jest jeszcze aspekt wywierania presji czy wpływu na męża - wywolywanie poczucia winy - i one potrafią to robić perfekcyjnie. Zatem ja musze go sprowadzać na ziemię, ze to nie tak, że przecież to ich mamusia też jest winna rozkładowi pozycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzola
baby siter racja nie wiem czemu kobiety tak strasznie lubia akcentowac wine byłego męża, złego tatusia, który wymienił rodzine:( ehhhszkoda słów mam wrażenie, że cała ta ich postawa bierze się z prostej filozofii kalego; ja nie mam, ty miec nie będziesz ja nie mam ciebie, a ty świętego spokoju:P nooo.....coś w tym stylu nie potrafią o tym zapomnieć, przejśc do porządku dziennego, ciągła ekspansja mimo że ex moejego męża ma nowego męża i miłe życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
Czy coś chce załatwić - tego oczywiście nie wiem. Bywało, że robił wobec mnie gesty w przeszłości typu "masz opłacony tygodniowy pobyt w górach na święta, jeź odpocząć z małą, jak nie to się zmarnuje, bo już wszystko załatwiłem i opłaciłem" itp. Poza tym, co to znaczy "niechciany" prezent???? Nie był niechciany, przecież piszę wyraźnie, że się go nie spodziewałam, a to gigant różnica!!! A poza tym, nie jestem biedactwem, radzę sobie dobrze i coraj to lepiej :-) Nie wywołuję w nim poczucia winy, po co? On akurat ma dość kłopotów, bo to jemu zaczęło się bardzo źle wieść po rozwodzie a ostatnio to przędziejak widzę coraz gorzej. A dziecko małe, dopiero 5 lat. Winni rozkładowi jesteśmy oboje, nie wiem, czy w równym stopniu, wsyztsko mi jedno. Dobrze, że już go nie ma. Natomiast widzę, że to on często nieproszony wyciąga rękę, czyni gesty. Może ta druga to czuje??? Sam z siebie chce finansować pewne rzeczy. A ona wini mnie. Wy też wciaż o tych facetach - a gdzie w tym wszystkim jest ich postawa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzola
wiecie, jak sobie tak poczytałam, to muszę z mężem porozmawiać o tym, żeby jednak płaciłą na dziecko....... a nie tylko prezenty, prezenty i jakieś niespodzianki czyżbym sie zaczęła buntować??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
Żeby doprecyzować - ja akurat roszczeniowej postawy wobec niego nie przejawiam. Druga żona - a i owszem, widzę, że "walczy o niego" lub "przeciwko mnie" - to u niej oznacza to samo -tylko o co??? Ja nie chcę ani jej pensji ani jego pensji, ani tym bardziej jego samego. Jak mi się facet w drzwiach zjawia z taką propozycją, to proszę bardzo, z wygodnictwa może z niej skorzystać, natomiast z pazernością to nie ma nic wspólnego. Zresztą, tych opon nie trzeba było kupować!!!! Bo mam zeszłoroczne !!!! Ale nie o to chodzi. chodzi o to, że przez drugą zostanę osądzona od czci i wiary - podobnie jak przez Was. O pazerność, itp, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzola
wiesz nie wiem czy o pazernosć, ale o marnotrastwo to na pewno. bo po co ci dwa komplety opon zimowych? tym bardziej, że stare zmurszeją w piwnicy:P może daj je w prezencie nowej żonie męża. hihihihihihih......;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
Skoro próbujesz być złośliwa to napiszę prawdę - na nic by się jej moje opony nie zdały, bo ona ma fiata a ja toyotkę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasami wlasnie bedac z
ta druga w zwiazku zaczyna czlowiek sobie uzmyslawiac co "stracil" lub co "zostawil"...opluwana pierwsza, a nigdy Ci nie przyszlo na mysl ze czlowiek sie zmienia? Moze te "niespodzianki" z jego strony to proby zebys zobaczyla ze sie zmienil i moze nawet chce do Ciebie wrocic? A tej drugiej, to normalne ze wine na Ciebie lepiej zrzucic za wszystko i wszedzie, gdyby tak nie robila, musialaby sie przyznac do swoich "bledow" wiec to reakcja raczej normalna...przeciez ile jest przypadkow jak maz zdradzi to zdradzona zona obwinia kochanke, mimo tego ze mowi inaczej...gdyby zaczela obwiniac na pierwszym miejscu meza, musialaby sie przyznac ze z takim pod jednym dachem przeciez zyla i mowila do niego kochanie...ah, to zycie, glowa do gory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owoc kiwi
halo, czy to wymyśliła ta sama zmyślna pani co i bajki o złych macochach???? według mnie tal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasami wlasnie bedac z
a do drugich Pan, czy Wy naprawde myslicie ze wszystkie pierwsze chca ODZYSKAC swoich bylych za wszelka cene, lub wogole? Jestem druga i dlatego pozwalam sobie tak dosatnie do Was pisac...z pierwsza mam zupelnie fajne uklady, ona mojego meza nie chce, uklada sobie zycie, ale nie zatruwamy sie wzajemnie, wrecz przeciwnie pomagamy sobie tam gdzie sie da...podrzucamy sobie dzieci tam gdzie nie ma innego wyjscia i moj maz bylej swojej zonie przykreca zarowki...wiem, zaraz mi powiedziecie ze moze i inne uslugi za tym ida...a wiec, mamy do siebie zaufanie, ja nikogo na sile przy sobie nawet jakbym chciala nie zatrzymam i moze to jest wlasnie klucz szczescia, pozwolic drugiemu byc poprostu soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
Mówiąc szczerze, ja myślę że on docenił mnie jako kobietę dopiero wtedy, gdy po rozwodzie pozbierałam się z podłogi, podniosłam głowę i zaczęłam przeć do przodu. On myślał chyba, że sobie życie ułoży, a mnie będzie miał "w odwodzie", bo był mnie pewny do końca. to prawda, że dopiero teraz widzę podziw w jego oczach. Z drugiej strony, docenić kogoś a układać życie z tym kimś to 2 różne sprawy. Więc on jakoś próbuje mi dorównać teraz.... coś w tym stylu. choć ja zawsze jasno komunikuję, ze pewne rzeczy się kończą, zaczynają nowe, i powrotu nie ma.... Ale im mnie się lepiej dzieje, jestem szczęśliwsza, bardziej roześmiana, coraz to lepiej sobie radzę, tym bardziej druga wini mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opluwana - ta uwaga nt. fiata jest po prostu dziecinna. Uwierz mi że na tym forum jest wiele osób jeżdżach lepszym samochodem niż Ty (pewnie Yaris) , ale co z tego???? Co to ma do rzeczy?? Wytykanie że ktoś jeździ gorszym samochodem jest puste. Ja też jeździłam autobusem bo nie miałam prawa jazdy, dziś jezdze dobrym, drogim samochodem ale co z tego?? Poprawiasz sobie tym sposobem samopoczucie, ale pewnie jestes sama a Twój ex spędza urocze chwile z tą co jeździ fiacikiem i to z nią się kocha i planuje życie. Nie z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasami wlasnie bedac z
jezeli do mnie owoc kiwi, to sprawdz ipi kompa, porownaj numerki i zobaczysz ze to sa moje pierwsze wpisy na tym topiku, alez jak...przeciez wszystko mozna sobie argumentowac, nawet jak ktos chociaz odrobinke prawdy napisze...zycie nie jest takie zle, to my sobie wzajemnie szukamy problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
Proszę mnie nie porównywać do Andersena, jestem silną kobietą i nie piszę bajek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
No nie Yaris, bo może wtedy by pasowały do jej małych kół ... Nie ma to znaczenia. Złośliwość rodzi złośliwość. Nie mam zamiaru kłaść uszu po sobie tylko dlatego, ze jestem odsądzana od czci i wiary BEZ PODWSTAWNIE, bo powodów zapewne znalazłoby się sporo, ale nie te bzdury, które tu na mój temat wymyślacie. A eks niech właśnie spędza z nią te chile. JAK DOBRZE, ZE GO NIE MA. Tylko czego on chce ode mnie??? Nie wiesz, druga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
Maski nie potrzebuję, dziękuję, nosiłam całe małżeństwo, a dopiero po rozwodzie wyrosły mi skrzydła. Niewiarygodne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatem gratuluje. Nie wiem czy o tym pisałam, ale sorki jeśli się powtarzam. Pamiętam jak widziałam ex na pewnej imprezie rodzinnej. Uderzył mnie jej wiek, tylko o rok starsza od niego wyglądała bardzo poważnie. Było mi jej naprawdę zal widząc jak na siłe dobrze się bawi. Naprawdę ją żałowałam. Przyszła sama i co chwilę wybuchała śmeichem. Po prostu super. Nie chciałąbym być nigdy w takiej sytuacji. To było bardzo smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opluwana pierwsza
No wiesz, jeśli tak się przy nim postarzała, to chyba zafundował jej niełatwe życie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkiełkoo
opluwana pierwsza :) a mnie to ty np. Śmieszysz :) Weszłaś tu żeby udowodnić że pierwsze żony nie są pazerne ? No może i ty nie jesteś .. . nie wiem. Może twój były mąż jest tzw. nic nie wartym dwulicusem ? Sama mówisz że go nie chcesz , więc nie jest wiele warty. A skoro takie śmiecidło jak on daje ci pożal się Boże opony ..:P to czy to jest powód do szczycenia się ? W twoim tonie można wyczuć że jesteś z tego dumna jak paw :) Trochę to dziwnie świadczy i przeczy twojej twardej postawie jaką przyjęłaś wobec exa. Bo cieszysz się z tych opon jak doda kiedy ma kisiel w majtach :P Druga jeżdzi fiacikiem ? :) Z tego też ci śmieszno ? A ty czym corrollą ?:) A ja jeżdżę volvo s60 czy też dostanę od twojego byłego opony ? Bo on może taki frajer że każdemu daje ? :> Daj mi namiar też mam dziecko :P Pozdrawiam . Rozbawiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×