Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydka.

Bardzo chcę być piękna... nic innego się już nie liczy...

Polecane posty

badid - to nie jest takie proste.. A nogi faktycznie mam krzywe i to bardzo. A wzrost 168 a waga nie wiem bo boję się zważyć wiem tylko, że bardzo bardzo duzo... po prostu jestem gruba. Często się słyszy, że uroda przemija... a tak naprawdę to tak szybko nie przemija jeśli kobieta dba o siebie od początku do konca...Dla mnie jest wręcz przeciwnie... nie liczy się nic tylko uroda... chciałabym choć przez jeden dzien poczuć się piekna, rozchwytywana... traktowana nawet jak przedmiot.... i takie myślenie przecież jest puste a jednak nawet głupota nic nie daje... Cieszę się, że córka jest szczęśliwa... dla każdego słowo \"szczęście\" oznacza co innego... dla mnie bycie piękną oznacza szczęśliwa... wiem, że tylko wtedy mogę być zadowolona z życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonjja
Zadam niedyskretne pytanie - czy masz pieniadze? Jesli masz, mozesz zrobic duzo. I nie mam na mysli operacji plastycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OMG... stoisz w miejscu i tupiesz jak dzieciak. Nikt nie zmieni Twojego stosunku do siebie za Ciebie. Ok, znikam - brak większego sensu w dalszym rozpisywaniu się tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę. Masz 20 lat, to jest niesamowicie piękne. Twoje 20 lat. Nigdy nie będziesz taka jak teraz. Teraz i tu jesteś piękna. Nie jest piękna ta urodziwa, Ty chcesz taką być. Urodziwą, chcesz by za Tobą biegali chłopcy. Po co? Zapamiętaj (przepraszam za uwagi), mężczyzna, to prymityw, który widzi oczami, nie sercem. Ten, który zobaczy \"Twój mięsień sercowy\" będzie tym szczęśliwcem, który będzie \"nosił Cię na rękach\". Albo inaczej: \"każda potwora znajdzie swego amatora\". Wiesz co łączy ludzi urodziwych: konto w banku lub klucz (od domu), do którego bardzo niechętnie wracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcza. Nie wiem co Ci poradzić. Jesteś opętana wizją czegoś. Ty sama siebie o wiele bardziej krzywdzisz niż ci faceci co Ci chcieli strzelić komplement a wyszło im nie to co Ty byś chciała. Tylko że ty zasugerowałaś się opinią dwóch tylko osób. A przecież ludzi którzy komentują przy nas nasz wygląd jest setki a może nawet tysiące. Tak i ja usłyszałam wiele najprzeróżniejszych rzeczy na moj temat. Każdy mówił co innego więc nie wiem już w sumie komu miałabym wierzyć bo głupawki by chyba dostała. Jedni się śmieją z mojego wyglądu, inni się zachwycają, a jeszcze inni nie zwracają na mnie uwagi. Jedni mówią że jestem ładna inni że brzydka, jeszcze inni że taka sobie. A ja mam o sobie opinię że jestem ładna a po usunięciu kilku mankamentów czułabym się może nawet i piękna. Tylko że ja bym dokładnie wiedziała co w sobie zmienić, a Ty sama właściwie nie wiesz co byś chciała zmienić i tu chyba jest pies pogrzebany. Trzeba wiedzieć czego się chce bo to jest pierwszy krok do jakichkolwiek zmian. Pisałaś coś o operacjach plastycznych ale to nie jest tak że ty pójdziesz do chirurga plastyka i on Ci wskaże wskaźnikiem po kolei co należy zmieniać. To pacjent zawsze mówi chirurgowi co mu się w sobie nie podoba, nigdy odwrotnie (wyłączając oczywiście poważne obrażenia czy zniekształcenia twarzy). A jeśli Ty sama nie wiesz co miałabyś w sobie zmieniać to jakiż to wszystko miałoby sens ?? Taki chirurg plastyczny prędzej by Cię wtedy do psychologa wysłał niż cokolwiek zasugerował. Pewnie byś napisała że wszystko byś w sobie zmieniła ale to bardziej takie narzekanie niż realne dążenie do jakichś zmian. Żyjesz jakimiś marzeniami i odrywasz się od świata rzeczywistego który Ci mija pod nosem tu i teraz. Jak tak dalej bedzie to zniszczysz sobie zycie tracąc je w jakieś innej rzeczywistości której sensu ty sama nie jesteś w stanie zrozumieć. Jakbym miała wybierac to chyba jednak wolałabym byc przeciętna niż brzydka, bo to brzydota jednak odpycha a przeciętność nie. Tyle że brzydota to też dla każdego oznacza co innego i nad tym to też za wiele dyskutować się nie da. Cieżka sprawa z tym Twoim myśleniem. Poszukaj gdzieś pomocy bo zniszczysz sobie życie jak nic nie bedzież z tym robić tylko się nad soba użalać. Idź dziewczyno do psychologa, najlepiej do kobiety. Tu już nawet nie chodzi o to że chcesz być piękna tylko to poznanie samej siebie. Pewne rzeczy nami kierują a my sobie ich nawet nie uswiadamiamy motywów pewnych naszych dążeń, tym bardziej że przecież Ty dziewczyno byłaś molestowana seksualnie!!! To jest poważna sprawa. Poszukaj jakiegos dobrego psychologa albo zacznij może od napisania listu maila do jakiegoś psychologa lub psychiatry (dla mnie to bez różnicy, byłam kiedyś u obydwóch w ciężkim okresie mojego życia) przez internet. Są gdzieś takie stronki tylko trzeba dobrze poszukać gdzie psycholodzy i psychiatrzy odpowiadają na listy drogą internetową. A jak się odważysz to może pójdziesz do psychologa osobiście porozmawiać. To pierwszy krok który powinnaś zrobić żeby bardziej móc się poznać i określić czego chcesz od życia. I tu nie chodzi o proste zdanie \"Chcę być piękna!\". To jest zbyt ogólne. Twój problem należy właściwie rozłożyć na czynniki pierwsze. Cholera ale się rozpisałam a tu już druga w nocy a mi w ogóle się nie chce spać! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sonjja - na operacje plastyczne kasy nie mam, tak grubych pieniędzy niestety nie posiadam... ale jeśli nie miałaś na myśli zabiegów to co?Co innego mogę zrobic? j-a - a co Twoim zdaniem powinnam zrobić?To prawda na razie stoję w miejscu ale chcę to zmienić... tylko nie wiem jak i od czego zacząć.. badid - wiem jacy są mężczyźni ale dlaczego mam być gorsza?Wiesz jak się czuję jak widzę piękne kobiety?Zazdroszczę im tego i nie zmienię tego, że też chciałabym byc jedną z nich...ja nie tęsknię za miłością... ja tęsknię za pożądaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem Ci jak to jest
kiedy faceci czują tylko pożądanie! Idę drogą a jakiś starzejący się facet podjeżdża bryką i mówi: "Przepraszam bardzo. Można Panią prosić o numer telefonu ?? Zapraszam Panią na kolację ze śniadaniem..." Stoję na przystanku. Kolejny frajer przejeżdża samochodem i się zatrzymuje pytając: " Cześć mała. Może wyskoczymy na szybki numerek ??" Idę ulicą w krótkiej spódniczce a jakiś debil z kumplami się drze: "O k... ale zajebista dupa!!! Taką to bym wydup...ł !! K...wa, ale mi się chce ruchać!!!" Idę na dyskoteke. Poznaje jakiegoś ochroniarza. Rozmawiamy raz. Następnym razem kolejny. Za którymś razem z kolei facet się pyta jak gdyby nigdy nic: "To kiedy się umawiamy na jakiś seks...?" No jasna cholera!! I Tobie się to podoba ?? Tak chcesz byc traktowana ?? Jak kawał zwykłego mięcha do przelecenia na jedną noc ?? To jest poniżające!!! Poniżające jak cholera!!! Urastasz do rangi przedmiotu! Gratuluje i życzę Ci takiego budzenia pożądania o ile jeszcze nie masz orientacji jak to wygląda. Faceci to zwykłe wieprze. Nikt mnie nie traktował poważnie! Nikt! Nie zamierzam już wiecej ubierać się w żadną mini. Nigdy! Nie chodzę już na żadne dyskoteki. Mam dość. Ubieram się w zwykłe szmaty i chcę wyglądać zwyczajnie. Przefarbowałam włosy na mysi kolor i ubrałam okulary. No przynajmniej mnie ludzie traktują poważnie i jak człowieka a nie jak cizie, lalunie do przelecenia. Zastanów się czy tego naprawde chcesz ? Chyba nie masz żadnego wyobrażenia o wadach takiego stanu rzeczy. Modelki nie mają też tak różowo jak myślisz. Często ich droga do bycia na okładce niestety usłana jest włażeniem do łóżka wpływowych gości bo przebić się przez gąszcz tak samo pięknych i niczym się od Ciebie nie różniący panienek graniczy często z cudem. Powodzenia Ci życzę we wszystkim! I żeby ktoś Cię tak pożądał że aż zaczniesz tym rzygać może wtedy zrozumiesz jak gówno jest to wszystko warte. Zresztą bycie modelką nie jest wieczne. Już w wieku dwudziestu kilku latek delikatnie dają Ci do zrozumienia że jesteś już za stara. Modelki też się starzeją chociaż człowiek patrząc na okładkę nie myśli o tym. A jak już się zestarzeją to nikt nie chce ich fotografować. Tylko najsłynniejsze modelki świata a jest ich marna garstka ktoś chce jeszcze pokazywać w wieku 30 lat. Bo tych z niższego szczebla już nikt nie chce oglądać i są automatycznie "wypierane" przez młodsze. I tak się to wszystko kręci :I Nic nie ma znaczenia oprócz miłości jedynego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02:30 j-a ale chyba sama zdajesz sobie sprawę, że taka pomoc jest Ci potrzebna..? 02:36 j-a To żaden wstyd - to choroba. A psychiatra to po prostu lekarz. Choruje Twoja dusza, Twoja psychika. Czas zacząć ją leczyć. I tak trwa to już bardzo długo. Zrób to. 02:43 j-a Wydaje mi się, że bez pomocy lekarza możesz nie dać sobie rady. 02:44 xaxaxa skarbie, lekarz nie powie Ci : pokochaj siebie - dobry terapeuta pomoże Ci p o k o c h a ć s i e b i e. Jak nie masz daleko do innego miasta to poszukaj właśnie w sąsiednim mieście jeśli głupio Ci iść do najbliższego, najważniejsze by był to dobry lekarz. Nikt tutaj nie pstryknie palcami i nie sprawi, że: 1. wypiękniejesz; 2. zmienisz swoje podejście do siebie. Innych pomysłów nie mam, a ten wydaje mi się najlepszy. Chyba, że chcesz po prostu się wygadać, wtedy nie szukaj pomocy, ale wolnych słuchaczy [wybacz kąśliwość]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm...............
Słucham kasicaaa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę
nie ma sprawy. gg? Mam jakiś stary numer, mogę podać 5796115.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę
tylko odezwij się jakoś teraz, ponieważ potem mam zajęty czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypadkowa- chyba rzeczywiście nie wiem co dokładnie zmienić... wiecie już, że mam manię oglądania pięknych kobiet.. przed chwilą oglądałam nawet strony erotyczne i tak oglądałam oglądałam i zastanawiam się czy w tym wszystkim nie jest najważniejsze ciało?Proporcje?Pewnie można osiągnąć piękne ciało bardzo ciężką pracą... byłabym zdecydowana spróbować chociaż doprowadzić sie do takiego stanu ale nie wiem od czego zacząć jak ta walka o perfekcyjne ciało ma dokładnie wyglądać...Właściwie to wiem co chciałabym zmienic....ciało przede wszystkim ale co z piersiami?Po odchudzaniu będą obwisłe... wiem bo już raz przez to przechodziłam...tego się boję i rozstępów...oraz tego, że mimo ćwiczeń rozciągnięta skóra będzie sflaczała a nie jędrna...poza tym chciałabym mieć gęste włosy... mam wysokie czoło i pewnie przez to jeszcze bardziej wyglądają na bardzo rzadkie...a twarz?Właśnie nie wiem...chyba chciałabym mieć pełniejsze usta..., mniejszy nos choć duży nie jest ale podobają mi się malutkie....mam jeszcze lekko opadające powieki...nie wiem czy to wszystko da się jakoś zmienić... byłabym gotowa męczyć się tylko, żeby tak mieć pewność, że uda mi się to osiągnać...bo jeśli znów mi nie wyjdzie....poza tym moim wielkim kompleksem jest bardzo jasna karnacja...nie chodzę na solarium, kiedyś chodziłam i spaliłam się na czerwono...tak samo na słońcu poza tym to źle wpływa na cerę...chyba, że samoopalacz?... Wydaje mi się, że to by było na tyle... aha...oczywiście mam cellulit.. ale myślę, że większość można pozbyć się wraz z kilogramami?A może się mylę... Także wiem już co w sobie zmienić...tylko jak zacząć?Od czego...chciałabym poznać taką kobietę, której udało się przemienić z brzydkiego kaczątko w pięknego łabędzia... A jeśli chodzi o tego chirurga to myślałam, że właśnie szczerze jest w stanie wskazać mankamenty... Właśnie nie chcę dlużej tak życ... już mnie to męczy.. bo to najlepszy wiek.. życie studenckie to ponoc najlepszy okres w zyciu a ja nigdzie ze znajomymi nie wychodzę bo wstydzę się siebie i marnuję piekne lata... Dziękuję Przypadkowa.. :) Do "powiem Ci jak to jest" - wiesz.. ja nigdy takiego czegoś nie zasmakowałam... rozumiem, że Ty masz dosyć takiego traktowania... ale ja też mam dość traktowania mnie tylko jak kolezankę...to mnue upokarza.. czuję się strasznie... naprawdę jeśli miałabym wybierać między tym co jest teraz a takim traktowaniem jakiego Ty doświadczyłaś to wolałabym być 10000 razy w Twojej sytuacji.. niech to brzmi pusto... ale ja naprawdę mam już tego dosyć... a z facetami mi się nigdy nie układało bo zawsze ich podejrzewałam, byłam zazdrosna, niepewna siebie, zakompleksiona...i nie mogłam znieść tego, że facet w mojej obecności oglądał się za innymi itp.. że o innych rzeczach już nie wspomnę.... A jeśli chodzi o modelki to wiem, ze one szybko "przechodzą na emeryturę".... ale żeby chociaż krótki okres w swoim życiu przeżyc coś takiego... i mieć to poczucie, że udało mi się... potem nie czułabym już kompleksów...zawsze przypominałabym sobie o tym co mnie wspaniałego spotkało... nie wiem czy piszę zrozumiale... piszę to co myślę ... nie mam się komu wygadać.. i nie ma mi kto poradzić... bo nie powiem o tym nikomu bliskiemu, nie potrafiłabym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co. Mam tu stronkę internetową na temat który pewnie by Cię interesował. Co prawda nie jest to strona o kobiecie tylko o mężczyźnie, ale facet chyba miał problem podobny do Twojego, więc co nieco możesz poczytać. Pozdrawiam! 🖐️ http://maciejkolinka.w.interia.pl/o%20mnie.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakompleksiona to nie jestem
To co odczuwasz to choroba psychiki. Dla mnie tez liczy się przede wszystkim uroda. Moja siostra jest piękna , kiedys brała udział w Miss Polonia. Ja jako dziecko byłam brzydkim kaczatkiem, rozkwitłam gdzies rok temu, tez mam teraz 20 lat. Schudłam połowę ,,swoich,, kilogramów, zapuściłam i pofarbowałam włosy, nauczyłam się robić idealny makijaż i podobno tez jestem śliczna. Choć moim skromnym zdaniem bez makijazu nie jestem kimś nadzwyczajnym, dopiero ,,reszta,, daje dobry efekt. Ale co z tego skoro ja tego nie widze??? Ciagle się poprawiam - ćwiczę na siłowni, kupuję dobre kosmetyki, zdrowo się odzywiam, ładnie się ubieram , mam naprawde regularne rysy twarzy - ale i tak ciagle widze się w cieniu siostry.........oglądam godzinami jej zdjęcia ja wyborów miss, porównuje swoja twarz do jej twarzy.....zawsze wtedy czuję się nieszczesliwa i płaczę.....nawet jak byłam u jednej babki , pwoiedziała mi w pewnym momencie - zawołaj tą swoja piękną siostre.:-(:-(:-( nic gorszego powiedziec nie mogła......i co ja mam psychologowi powiedzieć??? Wysmieje mnie - otóz siada przed nim nieprzeciętna kobieta, która ryczy z powodu ,,braku urody,,.........a tak w ogóle to ja jako dziecko ze wszystkim byłam w cieniu siostry, wszyscy ja traktowali jak jajko.......może to ma jakiś związek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i na to pytanie
możesz znaleźć odpowiedź właśnie u psychologa - polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo.. ja mam kompleks
na tle brata który błyszczy w towarzystwie i zawsze ktoś do niego przychodzi, prowadzi aktywne życie towarzyskie, wszyscy go lubią i respektują jego zdanie, a ja jestem cicha myszka, nie mam przyjaciół, nikt do mnie nie przychodzi, mało kto mnie lubi. Jak jestem w jakimś towarzystwie razem z bratem to widze że jak równocześnie coś chemy powiedzieć to wszyscy wsłuchują się w to co on mówi a mnie nikt nie słucha co chce powiedzieć, więc przestałam się odzywać i nie odzywam się wcale. Mój kompleks to nie kompleks na tle urody tylko na tle charakteru, błyskotliwości i umiejętności "pokazania się". Ja tego nie umiem. Czasami nienawidzę brata. Jak był młodszy żyłam w jego cieniu, on tłamsił mnie swoim mocnym charakterem i szydził ze mnie. Zawsze urządzał jakieś zagrywki żeby się poczuła nikim. On to uwielbiał, czuł się wtedy górą. Wyrosła ze mnie ładna kobieta ale tak zakompleksiona i samotna że czasami mam ochote odebrać sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dziewczyn udzielajacych rad
Piszecie tu duzo madrych rad ,ale zadna z was nie napisala konkretnej informacji autorce. Chodzi mi o to,ze ktoras posunela fajny pomysl: zeby autorka wybrala sie z wizyta do jakiejs wizazystki.Moim zdaniem to moze byc swietne rozwiazanie dlateo,ze fachowa porada ,zmiana uczesania i super zrobiony makijaz odpowiedni do typu urody moze wydobyc z tej dziewczyny pikno , o ktorym nawet nie wie. Droga autorko:) Byc podejrzewam,ze potrzebujesz zobaczyc siebie w zupelnie innym "wydaniu" z nowa fryzurka ,byc moze nowa kolorystyka wloskow,makijazem,ktory zatuszuje to i owo i podkresli co trzeba.Ogladam czasem programy gdzie z "z szarych myszek" super wizazystka i fryzjerka potrafi przeobrazic w sliczna kobiete i uwazam,z od tego powinnas zaczac.To nie jest tak wielki koszt jak sama operacja/operacje.Jesli po takiej metamorfozie nadal bedziesz uwazala,ze czujesz sie zle to z czasem skoryguj cos chirurgicznie ,a do tego czasu mysle ,ze nie bedziesz sie czula juz tak nieatrakcyjna jak w tej chwili,a byc moze to wystarczy ;) Dziewczyny ,pisala ktoras z was,ze jej kolezanka/kolezanki robily taka metamorfoze u wizazystki .Podajcie jakis adres,tel itp gdzie mozna sie udac w celu zmiany wizerunku i nie chodzi tu o jakas pseudowizazystke tylko fachowca z doswiadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulek999999
nie pozostaje ci nic innego jak zglosic sie do programu " zostan labedziem'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypadkowa - dzięki... ale szkoda, że to nie kobieta :) Ja chyba zacznę teraz pisać troszkę bardziej ogólnie bo widzę, że jak ja już się rozpiszę to koniec.. potem może nie chce się tego czytać :) Ja natomiast nie mam kompleksu charakteru... raczej jestem i byłam lubiana... ale tak myślę, że dziewczyny lubily mnie dlatego, że na moim tle wyglądały jeszcze piękniej... ja robiłam jako tło...a faceci traktowali traktują mnie jako kumpelę.... Jesli chodzi o wizażystkę.. to chętnie bym się wybrała.. ale może lepiej po odchudzaniu?Zeby tego maskowania było jak najmniej?:) Poza tym nie wiem gdzie szukać dobrej wizażystki...czy którś podałaby adresy?Chodziłoby mi o Poznań bo tam jestem najczęściej. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za dotychczasowe rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasica mnie
zaczepiła i znikła. Ok. Ale nie pytaj o rozmowę na drugi raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)Jest któraś dziewczyna z Poznania może? Chciałabym dostać adresy wizażystek dobrych... chcę od dziś... od teraz zacząć pracę nad sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh kochana
"brzydulko" zobacz jak to jest z tymi od rad :D pisza i radza ,a jak zapytasz o konkrety i w koncu cos postanawiasz zrobic --------- nie ma nikogo :D Takie to nasz spoleczenstwo ----wszyscy tylko do gadania ,a do dzialania nie ma . W Poznaniu jest o ile dobrze pamietam Agnieszka Kubicka-swietna wizazystka.Juz poszukalam ;) Masz slonce na tej stronie : http://www.ftv.pl/?action=userinfo&ida=41100 Tam sa namiary i podana jej strona .Szkoda,ze tak daleko mieszkam od Poznania ,tez bym sie do tej pani chetnie wybrala.Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana - bardzo dziękuję...:)Ja też zaczełam szukać ale na tą kobietkę nie trafiłam a chciałabym pojść do takiej naprawdę dobrej:)Dlatego pytałam... Zapisałam sobie jej nr tel i gg jestem też ciekawa jak to w ogóle wygląda?Wchodzę i co?:)I ile kosztuje...tego też nie wiem zaraz wejdę na te dwie strony podane poniżej może będzie coś więcej, bardzo dziekuję za namiary :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh kochana
Prosze bardzo slonko :) O tej pani czytalam na foru Wizaz i widzialam jej prace.Bardzo mi sie podobaly,mysle ze jest to profesjonalistka .Masz swoja droga szczescie,ze mieszka w Twoim miescie taki fachowiec :) Ja takze nie znam cennika za uslugi w jej gabinecie i moge narazie tylko pomarzyc ,moze nie tylko z powodu braku srodkow ,ale mam ponad 500 km do Poznania i nie moge jechac,a chcialabym sie zobaczyc w nowej fryzurce i makijazu jaki by wizazystka zaproponowala .Nie ma to jak odmiana-a jesli do tego fachowa to napewno na lepsze i tego Tobie zycze :) Mam nadzieje,ze po wizycie u wizazystki obecne smutki beda przeszloscia ,zaczniesz sie usmiechac i podzielisz sie z nami tu na forum swoim szczesciem ;) Zadbaj koniecznie o dietke i duzo cwicz zeby skora byla jedrna i ksztaltne cialko kiedy zaczniesz tracic na wadze,postaraj sie stopniowo zrzucac kilogramy,w zadnym razie nie w krotkim czasie bo bedziesz tu plakala nam,ze skora wisi ;) Czekam na dobre wiadomosci od Ciebie .Pozdrowionka .Buzka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana- ja też dokładnie z Poznania nie jestem, ale przebywam często bo studiuję tam, mam 60 km :)Wiec niedaleko... A Ty skąd jesteś tzn z jakiego regionu Polski?:) Wiesz... moje smutki jakoś juz powoli odchodzą... bo postanowiłam coś takiego: Nie pojdę do wizażystki zanim nie schudnę... przeczytałam wszystko na jej stronie...oglądałam galerię.. naprawdę super.. myślę, że warto właśnie do niej się wybrać.. ale to piękna kobieta, która na pewno ma w większości rowniez do czynienia z pięknymi kobietami... i naprawdę taka tłusta jak jestem teraz to wstydziłabym się pojsc... myśle, że to nie mialoby sensu bo i tak w takim grubym ciele czuję się źle więc to by mi nie pomogło... postanowiłam, że podczas odchudzania będę sobie zbierała kaskę na to spotkanie i jak już osiągnę prawidłową wagę to wtedy się wybiorę.. bo teraz i tak nie mogłabym ze względu na brak kasy :)WIęc to chyba dobry pomysł a odchudzać się zaczęłam wczoraj.. zobaczymy jak mi pojdzie... tak co dwa dni mam zamiar zmniejszać ilość kcal, zeby tak od razu nie przechodzić na ostra dietę tylko powoli..zeby nie doznać szoku :) dopiero potem przyjdzie czas na resztę zmian no i pieniądze sie uzbierają :) Kupiłam sobie hula-hop, mam nadzieję, ze będę wytrwała... bo jak sobie pomyślę, że byc moze za kilka miesiecy bede mogła isc na metamorfozę do takiej wizazystki to mam motywację :) Dzięki jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno ci się uda :) nie będę ci nic radzić, bo za bardzo się znam na odchudzaniu-nigdy nie miałam z tym problemów, ale grunt to wierzyć w siebie i mieć dobrą motywacje-tak mi się wydaje pozatym nawet jak jest się ładną to i tak zawsze ma się jakieś kompleksy, niby się wie że jest się atrakcyjnym, ale jednak szuka się dziury w całym pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×