Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

witam cieplutko wszystkie kobietki:D:D:D ... wspaniale sie Was czyta.. po prostu wspaniale.... popijam kawke i biorę sie za pracę... ostatni tydzień minął mi w wielkim pędzie i pod hasłem \"znowu zostaję po godzinach\", ale to nic... przeciez najważniejsze ze sie ma prackę:):):) ... wczoraj wieczorem (a raczej bardzo późno w nocy) zatrzymałam sie przy lekko uchylonym oknie... i chyba pierwszy raz od bardzo dawna zrelaksowałam się w tempie kilkuminutowym... a widok przez okno był piekny... latarnie oświetlające padajacy cichutko śnieg, całkowita ciemność w tle i cisza... zadnych odgłosów tylko szelest śniegu... zupełnie podobnie jak na zdjęciu Advanced (tylko bez tak tajemniczego kościoła, a tak na marginesie to gdzie jest to miejsce????) :) ... takie chwile uspokajają mnie bardzo :):):) tak tak Ewo.. \"Siedlisko\" też mialo własnie taki \"werandowy\" urok ... tylko jak dla mnie w tym filmie za duzo bylo wody a zbyt mało gór :D:D:D:D Aurinko,Ewo,Szymonko, Linko, Viga, Advanced, Kobietko dojrzała .. milego dnia i spokojnego weekendu 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Aurinko,Ewo,Linko,Panno Marianno...........🌻 Witam Advanced,wczoraj po raz pierwszy.....🌻 Wołam Szymonkę i Vigę,dwie kochane pomarańczowe...........🌻 To Wy tworzycie klimat tego topiku,a ja.......cieszę sie,że przyszedł mi do głowy taki pomysł. Pozdrawiam bardzo serdecznie i zapraszam wszystkie Panie lubiące werandowe klimaty🌻.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️w słoneczny acz jędrny:D:D poranek! Nieco mi się zaspało na Wasze pierwsze wejścia,ale już jestem i się zaczytuję. Auriko🌻 zaczęła opowieści o filmach............... Jak już pisałam lubię klimat w Alasce,Siedlisko - trochę tak sobie wyobrażam miejsce na ziemi Twoje Aurinko. No to ja sobie strzelę - lubię \"Anglielskiego Pacjenta\".Może to jest szmira,może to jest romans,ale jakiż uroczy w szczegółach.Oglądamy to sobie z córką,oglądamy i nagle....płaczemy dokładnie w tym samym momencie,płaczemy i smiejemy się z siebie,że tak nas wzięło! 🖐️forever🌻przybywaj w to cieplutko:D,czekamy na Twoją przyjazń🌻 Ewo,Advanced🌻,lubię Waszych facetów,aby kochać i być w związku szczęśliwym nie trzeba chyba potwierdzenia z urzędu. Ewa szczęśliwa bez a Advanced z........i to jest najważniejsze👄 Marianno🌻zapracowana,wspaniale,że ma dla Ciebie urok zwyczajny szelest śniegu,przecież on wcale nie jest taki zwyczajny:D i Ty to umiesz zobaczyć! U mnie sniegu nawet na lekarstwo. Ludwisiu🌻nie doczytałaś?Przecież to jest \"ocieplona\"weranda,ocieplona naszymi opowieściami:D Ewo🌻...szczytowanie hmmmm:D bardzo lubię:D Kocykowanie nad jeziorkiem odpada,słońce jest gorące a ziemia twarda:D to już wolę się zmęczyć do cna! Advanced🌻młoda,szczęśliwa mężatko,och,to miałam wreszcie okazję poznać tę historię o miłości:D:D Szerokiej drogi ! 👄czki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymonka
🌻🌻🌻 Już wyjechali rodzinni goście, godzinę temu, a ja co? A ja do komutera, na Werandę, do ciepła i serdeczności. Brakowało mi Was , chociaż niewiele jeszcze o was wiem. Ale Ty Linko mi trochę pomagasz, pamiętając o każdej z nas. Korzystam z twojej pamięci i tworzę w swojej wyobraźni wasze sylwetki. Jesteście śliczne, młode, mądre i dobre (czy wystarczająco się podlizałam?) Lubię troskę Kobiety Dojrzałej, widzę, że dba o topik i wiem, że będzie się nim opiekować. Już czuję się zaopiekowana. Zmienię teraz ton, bo chciałabym Wam coś wesołego (jak dla kogo) opowiedzieć. Moja rodzinka, ta goszczona przeze mnie przez ostatni tydzień, podzieliła się ze mną swoimi najnowszymi kłopotami. Ale ja bardziej się ubawiłam, niż współczułam. Niestety. Wujek został pozwany do sądu przez wieloletniego, jesli nie dozgonnego sąsiada i to w sprawie nader zabawnej. Otóż wróble lubiące przesiadywać na dachu wujkowej stodoły, wyjadały ponoć przez całe lato plony sąsiada. Teraz wuj musi udowodnić, że to nie jego wróble. Sprawę ma wygraną, to oczywiste, ale po co to wszystko? On się złości, a ja mam zabawę (no, umiarkowaną). Dobrze, że na naszej Werandzie takie dziwne rzeczy nas nie spotkają. Przesyłam uściski 🖐️👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymonko widze twojego wujka jak opowiada o tych wróblach,rzeczywiscie groteskowa sytuacja dla słuchacza,dla wujka pewnie nie:DAle ludzie maja dziwaczne problemy.Sytuacja normalnie tylko na scenariusz komedii.\"Wysoki Sądzie to nie moje wróble.....\"Łatwo sie smiac ale nie mam pojecia jak sie facet wybroni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viga
WITAJCIE KOCHANE! SLYSZE WOLANIE kobiety dojrzalej!!!Juz nie biegne w podskokach,bo kazdy ruch sprawia mi trudnosci. Stesknilam sie za Wami.Wasze przeurocze opowiesci podtrzymuja mnie na duchu.Slicznie dziekuje. Przepraszam za ten grymas na mej twarzy. Wczoraj "dobrze"zalatwilam sie.Zrobilam jeden/?/niewlasciwy ruch czy krok,ktory spowodowal gwaltowne uczucie bolu w krzyzu,slabosc w nogach. Po powrocie do domu probowalam roznych cwiczen rozciagajacych.Niestey niewiele mi pomogly,bo bol byl zbyt silny. W nocy probowalam ulozyc sie w pozycji,w ktorej bol bedzie najmniejszy.Zwinieta w klebek,z nogami podciagnietymi do piersi w dziwnej,lecz o dziwo wygodnej pozycji,poczulam ulge. Niestety,rano koszmar powrocil.Mam problemy z siedzeniem i nie tylko. Kolezanka zaoferowala mi swa pomoc.W przelocie mowila cos o uciskaniu,punktach spustowych bolu.... Jedno co wiem,to cierpie......Trzymajcie kciuki,bo to nie beda zarty! Przepraszam,ze troche "pojeczalam",troche mi lzej... Pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć na chwilę wpadłam przed snem........🌻 Masz rację Szymonko🌻,Kobieta dojrzała jest ok,też się czuję zaopiekowana ❤️ Advanced🌻,już to nadrabiamy,nie zauważyłaś,to niezwykle romantyczny topik,wiadomo,skoro założyła go rozważna i romantyczna🌻 Szymonko🌻,straszna sprawa z wróblami,czy jest ich jakaś ogromna ilość?Wydawałoby się,że wróbel to taki skromny,maleńki ptaszek,a tu plony zjada sąsiadowi,straszna sprawa wróblowa:D Forever🌻 Biedna Viga🌻,jeśli koleżanka nie pomoże uciskaniem - mam nadzieję,że pomoże,to pewnie będzie musiał zobaczyć to lekarz?Z kręgosłupem nie ma żartów,uszkadza się bardzo łatwo,a przychodzi do siebie bardzo długo, potrzebny mu będzie czas. Wiem jaka jesteś teraz biedna,będziesz musiała się nieco oszczędzać,jeśli ćwiczenia to coś naprawdę spokojnego. Trzymaj się jakoś❤️lecz pisz,może coś doradzimy! Dobranoc.............dobranoc🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viga
Witam! Ponownie zagladam do Was,by pokrzepic sie Waszymi wpisami. SZYMONKO!Historia z wrobelkami ..haha..Wspolczuje Twojemu wujkowi takiego sasiedztwa.Gdyby glupota miala skrzydla,pofrunelaby z wrobelkami..... ADVANCED! Trafilas z ta moja tesknota.Emigracja jest dluzszym rozstaniem z rodzina/na wlasne zyczenie/. Tesknota za bliskimi zawsze mi towarzyszy,wzmaga sie w okolicach SWIAT.Chwilami wymyka mi sie ....... Sadze,ze jestes wrazliwa osoba.Jestes w gruncie rzeczy delikatna .Czasami chcesz sie zamknac w swojej skorupce,by miec spokoj,luz i przyjemnosc.Kochasz rodzine nade wszystko.Zrobisz dla niej wszystko,albo prawie wszystko.Jestes romantyczka,uwielbiasz czule,romantyczne otoczki,atmosfere.....itp. Te Twoje oryginalne oswiadczynyTAK,to i ja zapamietam do konca zycia.To piekne....Lubisz PIEKNO w kazdej "postaci".Zycie jest piekne..... Panna_marianna,Ewa33,Aurinko_uwielbiam Was czytac.Nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy.Pobudzacie moje zmysly...... Kobieto dojrzal!Za duzo to Ty nie mowisz.Ale jak powiesz,to powiesz tak cieplutko ,sympatycznie i zachecajaco!!!Dziekuje. Brakuje mi wpisow kobiety szalonej i smutnej. Witajcie nowe panie!!!!! LINECZKO!Cokolwiek bym nie powiedziala,to wiesz,ze jestem z Toba calym sercem.Jestes taka SIOSTRA MILOSIERDZIA.Dziekuje za rady.Dzielnie znosze ten bol.Troszeczke jest poprawy.Na drugi tydzien biore 4 dni wolnego.Wykuruje sie na pewno. DOBRANOC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viga
Witajcie DROGIE PANIE! Wpadlam do Was,a tu zywej duszy...Przyjde pozniej. Pozdrawiam Was .Milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór🌻, sobota,czas rodzinny,oddech od komputera,zakupy,wizyty🌻 Viga na posterunku🌻,bardzo się martwię o Twoje zdrowie,słyszę,że jest po troszku lepiej?Na tyle ile możesz wypoczywaj Vigusiu,ON,czyli pan kręgosłup tego potrzebuje:D W Poznaniu prawie święta.Przed bardzo dużym sklepem oprócz żółtych i różowych chryzantemek w pięknych bukietach, stanęła strojna choinka ogromnej wielkości.Na stoiskach pełno świecidełek choinkowych,światła, drobnych prezencików i pudeł na prezenty. Można zaszaleć,toteż zaszalałam,ale bardzo ostrożnie,chociaż,może nie aż tak bardzo:D:D Czy Wam tak samo udziela się ten nastrój przedświąteczny,ja najlepiej go lubię:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Advanced oprócz Tatr są jeszcze przecudne Pieniny ;)chyba mniej turystów a widoki niezapomniane .Przepraszam nie zapytałam czy mozna sie dosiąść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ofka,🖐️,wchodz na werandę,tylko ja tu siedzę i czuwam:D Fakt,zupełnie dopiero niedawno wróciłam z miasta kładę pasjanse,a mam ich chyba ze 100,ale lubię no,koło 10ciu:D Opowiadaj o Pieninach,raz,dwa🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz mnie wygonią z kompa . Pieniny nie są tak oklepane jak Tatry , tu mozna sie cieszyć i przyrodą i niespotykanymi widokami np Wawóz Homole , Sobczański , nie przytłacza Cie potega , tylko delektujesz się .Zresztą co ja mogę , to trzeba zobaczyc ,mogę robic za półprzewodnika ;) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🌻 Dla mężczyzn, tych prawdziwych, wymyślono kiedyś, że powinni zbudować dom, spłodzić syna i posadzić drzewo, najlepiej dąb. Nie wiem co wymyślono dla prawdziwych kobiet. Ja urodziłam dwoje dzieci ( i to syna i córkę), wyremontowałam stary kurpiowski dom i starą zabytkową stodołę (cudowny przykład miejscowej ciesielki) no i posadziłam las ( no, może z nijaką pomocą miejscowych leśników).I właśnie o ten hektar lasu mi dzisiaj chodzi. Jest bardzo młody, ledwie go widać z moich okien. Jestem z niego bardzo dumna, bo sama decydowałam o rodzaju nasadzeń. Są tam modrzewie, głogi i jarzębiny, oczywiście i brzozy i sosny, ale i \"choinki\" i dzikie jabłonie, wiśnie, mirabelki (to dla ptaków na zimę) i wiele wiele innych. A więc mam las i.... mam też sąsiada - Jóźka, któremu ten las przeszkadza. Zapewne dlatego, że graniczy przez miedzę z jego polem. Już wcześniej zauważyłam, że \"wypadają\" nam niektóre drzewka. No coż, myślałam, susza, choroby roślin, błąd w sztuce. Ale dzisiaj, po popołudniowym spacerze już wiem. Sąsiad znalazł sposób, skoro kłótnie nie pomogły. Stopniowo, powolutku wyrywa sadzonki, które jego zdaniem zagrażają plonom z jego pola. Moje drogie, przypomina wam to coś lub kogoś? Kargula, Pawlaka, a może sąsiada z opowieści Szymonki? Przy drodze, bardzo się w moim lasku przerzedziło, powiem więcej - jest łyso. Niestety, nie mogę złapać Jóźka na gorącym uczynku, bo pewnie robi to wczesnym rankiem. Szkoda. Szkoda lasu. Ale nie smućcie się, wiosną dosadzę w puste miejsca jeszcze piękniejsze sadzonki! 🌻🌻🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam obecne i nieobecne na WERANDZIE!!!!! Dzisiaj otrzymalam niespodzianke.Dziele sie z Wami. DZISIAJ.......Zycze Ci dnia zwyklych cudow Goraca filizanke kawy,ktora ktos dla Ciebie zrobi Nieoczekiwanego telefonu od starego przyjaciela Zielonych swiatel na Twojej drodze do pracy lub sklepu Zycze Ci dnia malych spraw,ktore cie uciesza... Najszybszej kolejki w sklepie spozywczym Dobrej piosenki zaspiewanej w radiu Twoich \"kluczy\"dokladnie tam,gdzie ich szukasz Zycze Ci dnia pelnego szczescia dawkowanego w perfekcyjnych dawkach,ktore dadza Ci radosne poczucie,ze Pan usmiecha sie do Ciebie, obejmuje Cie i przygarnia ,poniewaz jestes kims wyjatkowym i nietuzinkowym. Zycze Ci dnia Pokoju ,Szczesliwosci i Radosci!!! PS.Mowi sie,ze wystarczy Ci minutka,aby znalezc szczegolne osoby,godzine-aby je docenic,dzien-aby je pokochac i cale zycie ,aby o nich nie zapomniec Wyslij ten tekst do osob,o ktorych pamietasz,pamietaj tez,aby wyslac go do osob,od ktorych go dostalas. Ta krotka wiadomosc powie im,ze nigdy o nich nie zapomnisz. Jesli nie wyslesz tego listu do nikogo,tzn,ze jestes zbyt zabiegana i prawdopodobnie zapomnialas o przyjaciolach. Korzystaj z chwili!!!! MILEGO DNIA! Moje drogie!Spelniam kogos zyczenie,bo z przyplywem lat zrobilam sie troszeczke przesadna.A tak naprawde,to wiele slow pasuje do uczestniczek WERANDY. Nie ma mowy abym o Was zapomniala.!!!!!!!! Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.Do zobaczenia!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ponownie!!! Spicie sobie slodziutko,u siebie w domu,w kraju.........a ja snuje opowiesci o choince. Pewna osiemnastowieczna niemiecka szlachcianka urzadzila lasek-dla kazdego z domownikow przeznaczyla osobne drzewko,dostosowane do niego wysokoscia,ozdobami i charakterem.Pod kazdym lezal prezent. /W tym czasie Polacy choinki nie znali.W rogu izby kladziono snop siana,stawiano wierzcholki albo galezie drzew ____pisalam o tym./ Choinka przyjela sie dopiero w czasie rozbiorow.\"Przyjety od Prusakow byl zwyczaj w Warszawie.Upominkiem dla dzieci byla sosenka z orzechami wloskimi zlocistymi,cukierkami,jabluszkami i mnostwo swieczek lub kawalkow stoczka roznokolorowego. Kroniki sadowe Strasburga zanotowaly,ze w 1556r doszlo tam do rozprawy sadowej dotyczacej bezprawnego wycinania choinek ze szlacheckiego lasu. Oskarzony bronil sie ,przypominajac,ze wedle \"starego prawa\"kazdy mogl na Wigilie wyciac do 3-ech drzewek. Jeszcze w polowie XVIIIw umieszczanie jej w domu uwazano za obrzed poganski. W starozytnym Rzymie \"zielona galazka\" miala magiczne znaczenie dobrej wrozby na nowy rok,symbolizowala sily zyciowe. GRECY podobnie traktowali galazki z drzewa laurowego lub oliwnego.Przystrajano je bialymi i czerwonymi wstegami,obwieszano figami i innymi owocami. PSDroga Aurinko! Skoro dla Jozka nie jest problemem drzewko,to prezenty.......lepiej nie mowic.Wspolczuje i brak mi slow. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️,witajcie🌻 Advanced🌻,już na miejscu,z którego trudno wyjechać,a już przebiega myślą na drugi koniec Polski pomarzyć o Pieninach Ofki:D Wrażliwy łakomczuszku na drugiego człowieka,na poznawanie.Chętnie będę Twoim przewodnikiem zwierzaku leśny:D Ofka🌻,możesz przecież być naszym półprzewodnikiem:D po Pieninach.Nie każdej z nas uda się tam znależć,a już na pewno nie zaraz,nie już.Możemy spojrzeć Twoimi oczami na Wąwóz Homole czy Sobczański! Aurinko🌻niesłychane!Posadziłaś las!!!To musi być straszna radość - mieć swój las!!A,niech tam się Józiek wścieka i tak jest to niespotykana frajda patrzeć jak to wszystko rośnie! Dobrze,że masz go na oku,myślę o lasku i o Józku:D Viga🌻,postarałaś się i już nie jesteś pomarańczowa:D Ty teraz śpisz sobie słodziutko,a my snujemy:D Być w innym kraju...czuje się Twoją tęsknotę i nostalgię,pamiętaj jednak,że jakąś cząstką jesteśmy z Tobą🌻I będziemy pomagać ile starczy sił❤️ na tę tęsknotę i na tę nostalgię:D Bądz dobrej myśli i szybko zdrowiej! 👄 czki dla wszystkich🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! Widze,ze Lineczka wyczekuje mnie.Jak Ty to wszystko rozumiesz.....Nie zaprzeczam....Wy jestescie dla mnie \"POLSKA\" Nie lubie tu Swiat ,nic na to nie poradze.Nie ma jak w domu..... Nie mozna miec wszystkiego jednoczesnie.Jest cena.... Dzisiaj opowiem o moim magicznym miejscu,ktorego mi brakowalo cale lato.Jak widzicie,ciagle mi czegos lub kogos brakuje..... Mamy cudowna dzialeczke ok.4ar:polowa dzialki to sad-drzewa i krzewy owocowe.Czego ja tam nie mam? Druga polowa-to ozdobne krzewy,swierki,iglaki i kwiaty/kocham piwonie i roze/ Na tej uroczej dzialeczce-podwyzszony dziedziniec,okalany piaskowcem z mnostwem kwiatow. Altanka 3 poz.z tarasem i pieknymi okiennicami.Nad piwnica salon z kominkiem,kuchnia,a na gorze sypialnia./Jest to prezent na 30 lecie naszego pozycia-MM/ Dzialka pagorkowata.Widoki przecudne..... Nazwalismy ja \"Wichrowe wzgorze\". Wszystkie ptaszeta zlatuja sie i daja przepiekny koncert!!! Przy plocie sasiada rosly sobie 3 drzewa 2-metrowe/modrzew/.Bylismy szczesliwi,ze wscibski sasiad da sobie spokoj z podgladaniem.Jakze pomylilam sie!!! Pewnego ranka,zreszta starym zwyczajem,przyszlam na \"ptasi koncert\",poranna kawke i poczytac-zamarlam z przerazenia. Ozdoba naszej dzialki\"MODRZEW\" /3 drzewa/zostaly oblane chyba jakims kwasem. Nie macie pojecia,jak dlugo \"oplakiwalismy\"je.Moje serce naprawde krwawilo przez dluzszy czas. Teraz wiem,jak daleko moze posunac sie podly sasiad. Nie bylo winnych. Dzialke te jeszcze bardziej pokochalismy.Jak za nia nie tesknic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Droga Vigo tak pięknie opowiedziałaś o zwyczajach świątecznych. Zawsze uważałam, że wiele wiem na ten temat, a tu niespodzianka! Nowe informacje i to bardzo ciekawe. Dziękuję, że się z nami nimi podzieliłaś 🌻. Czas Świąt to nie tylko magia modlitw i kolęd, rodzinnych spotkań przy tradycyjnie zastawionym stole i prezentów. Dla mnie to także czas wspomnień. Szczególnie tych o rodzinnych świętach z okresu dzieciństwa. W swoim życiu dostałam wiele przepięknych prezentów, czasami wręcz szałowych, które sprawiły mi ogromną radośc. Najbardziej jednak pamiętam mały domek dla lalek, którzy zrobili dla mnie rodzice i podłożyli pod choinkę w 1958 roku, jak sądzę. Tata zrobił mebelki, a mama uszyła firanki, pościel i utkała mikroskopijny dywanik. Właśnie ten dywanik był dla mnie cudownym objawieniem; wydawał mi się najpiękniejszą rzeczą pod słońcem.Wszystko mieściło się w pudełku po dużych damskich botkach. Teraz domyślam się, że nie było to arcydzieło rzemiosła, ale dla mnie zawsze pozostanie czymś szczególnym. Teraz moje dzieci mają podobne wspomnienia, tyle, że z 1982 roku. I dotyczące ozdób choinkowych. Zdarzyło się tak, że mieszkaliśmy cztrey lata na Manhattanie. Byliśmy wtedy bardzo biedni i nie mogliśmy wydawać pieniędzy na ozdoby choinkowe, których i tak nie moglibyśmy później zabrać do Polski. Robiłam więc ozdoby sama, z \"pomocą\" dzieci. Korzystałam z wzorów mojej babuni, przywołując z pamięci rady mamy i pani od prac technicznych z warszawskiej podstawówki. Była bibułka, kolorowe \"złotka\", słomka, jabłuszka, orzechy i cukierki. Ja mniej pamiętam, co na tej choince tak naprawdę zawisło, ale dzieci przypominają mi to koślawe drzewko choinkowe każdego roku i zawsze ciepło o nim mówią, chociaż obok stoi bogata wystrojona, naprawdę piękna sztuczna choinka. Moje kochane, mamy dużo czasu do Świąt tegorocznych ( wcześnie zaczęliśmy wszyscy, szczególnie supermarkety), więc może podzielimy się naszymi wspomnieniami o tych szczególnych dniach. Byłoby cudownie. Bardzo lubię czytać wasze opowieści.🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak pieknie piszecie o swietach tych przeszłych ,ze sama sie rozmarzyłam , pamietam z dziecinstwa to oczekiwanie , przygotowania skromne gdy sięteraz o tym mysli ale ile radości w tym było .Wigilia ,potem tato szedł nakarmic bydło brał opłatek,po pasterce kolednicy \\sasiedzi , znajomi \\przychodzili zakoledowac pod oknami , wtedy się ich zapraszało i do rana było koledowanie , wspominki i duzo smiechu acha jak wchodzili do domu to było sypanie owsa i życzenia \' na szczęscie na zdrowie na to boże narodzenie................ w Szczepana tata ze snopka owsa robił powrósła i obwiazywał drzewka ,żeby był urodzaj na owoce ............ ech jakie to było proste nikt nie miał skrupułów czy wypada tak w nocy czy owies nie zaśmieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linko -58 jak mozna nie lubic wody , słonca lubie górki ale w wodzie mozna pływac , pluskac , moczyc , brodzić , mam rzeke Dunajec przed blokiem ,ale to jednak nie jezioro ........pozdrawiam wszystkie , miło się czyta ten topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze zajrzałam,a tu świąteczne nastroje,w sam raz na zasypany śniegiem świat,bo wreszcie i u mnie biało. Viga,aż sie uśmiechnęła do nas Twoja działeczka pagórkowata.Wasze \"Wichrowe Wzgórze\" pojawiło się jak namalowane.I ptasi koncert słychać było w oddali...🌻 Chyba muszę to zobaczyć!!! Rozumiem,że opłakiwałaś stracone modrzewie. Za moim domkiem mam malutki ogródek i aby odgrodzić się trochę od ulicy posadziłam 4 świerczki.Dopóki były malutkie nic się nie działo,ale jak urosły...W noc przedwigilijną ktoś wyciął sobie choinkę.I już,a ja całą wigilię popłakiwałam,bo to było takie podłe i bezlitosne i nijak mające się do choćby tylko świątecznej dobroci.Następnego roku poszła druga,a ja już nie wytrzymałam i pozostałym poodcinałam wierzchołki,ale nadal rosną,chociaż są inwalidkami. Aurinko,zawsze marzyłam o takim domku dla lalek🌻.Moi rodzice byli jednak mniej utalentowani niż Twoi,ale pamiętam błękitnego drewnianego konika na kółkach a czarną grzywą.Zrobił to jakiś domorosły artysta,do dziś pamiętam zapach farby,którą był konik pomalowany i miękkość grzywy. Ofka🌻,miło jest nad wodą w upalny dzień,jeżdziłam często w tym roku trochę sie popluskać:D Ale zazdroszczę Ci tego Dunajca! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Rany Boskie!Nie pomyslalam,ze moga wyciac drzewko z dzialki?Teraz mam naprawde \"pietra\'.Musze zadzwonic do domu.....Ostroznosc nie zaszkodzi.Dzieki Lineczko! Aby Was nie opuscila pomyslnosc w roku 2006 powinniscie wstac w wigilie wczesnie.Kto zaspi,niestety bedzie nie nadazal caly rok.. Obowiazkowo dokladnie wyszorowac sie,by splukac choroby i nieszczescia,jakie spotkaly nas w konczacym sie roku. Dobrze jest przed wigilia wyprac wszystkie rzeczy-tego dnia pojemnik na brudne rzeczy powinien byc pusty. Zdejmujemy koniecznie pranie ze sznurkow najpozniej 23.XII.Kto tego nie zrobi,ten przeniesie swoje klopoty na rok 2006. Niech kazda z Was pamieta,by w wigilie nic nie szyc,gdyz moze to sprowadzic do domu chorobe i nieszczescie!!!!!! Tego dnia nalezy zwrocic uwage na meza /partnera/i dzieci.Uspokoic,bo wtedy beda OK przez caly rok. 24.XII____nie wolno sie klocic!!!!!!! WARTO duzo mowic o milosci,by w 2006r panowala w domu ciepla i zyczliwa atmosfera. Ps.W nastepnym moim \"wejsciu\"beda wrozby dla samotnych pan---czyli jak spotkac PARTNERA.Specjalnie dla Ciebie Lineczko!! KOCHANE wspominajcie swoje gwiazdki,swieta.Dzielcie sie tym,co piekne.Bo to jest piekne,wzruszajace.Takie bliskie kazdemu sercu.Piszcie,nie zalujcie czasu.... Dziekuje Aurinko!Przez chwile poczulam sie mala dziewczynka.... Czy to nie magiczna pora???????? Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly 1
Kochano Vigo ! Ty jestes prawdziwa skarbnica wiedzy. A tej podobno nigdy za wiele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE!!!! Przewracacie sie na drugi boczek,a u mnie jeszcze mloda \"godzinka\".Cos musze robic...... Lineczko!Najpierw musisz ustalic,czy w 2006r dane Ci bedzie spotkac M.Wyciagnij zdzblo sianka spod wigilijnego obrusa. Jezeli trafisz na krotka,zielona \"galazke\",smialo mozesz sie szykowac na spotkanie tego wytesknionego. Zolte klosy zwiastuja solo,a polamane lub pogniecione-dlugie oczekiwanie Nasluchuj rowniez glosu szczekajacego psa_z ktorej strony szczeka,z tego kierunku przyjdzie ON Jest jeszcze jeden wyprobowany od pokolen sposob ___wystarczy,ze utrzesz wlasnorecznie mak na wigilijna wieczerze.!!! PS.Kochana LILLY-pracowalam z mlodzieza i opowiadalam im rozne wyczytane ciekawostki.Urzadzalismy sobie wigilie klasowe i zeby bylo ciekawie,przytaczalam rozne opowiesci .Zostalo mi to dnia dzisiejszego... POZDRAWIAM WSZYSTKIE PANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane moje:) ... predziutko was poczytałam, (niestety z domu nie moglam sie odezwac bo zasilacz mi padl w komputerze:P).. i nie wiem jak teraz znajde siłe do pracy skoro juz jestem \"jedną nogą\" świątecznie nastrojona :D Viga... wspaniale piszesz i opowiadasz o świetach... i zgadzam sie z kobietkami.. jesteś skarbnicą wiadomośći na ten temat:) Ciekawa jestem jak tam zdrowie.. jak kręgosłupowe boleści???? 🌻 sciskam was mocno kobietki.. robie predziutko kawe i biore sie do pracy... wpadne pózniej (bo wiem że nie wytrzymam długo bez Was, bije od was taki spokój, doświadczenie i ciepło.. ech :D:D:D) 🌻 zmykam narazie ... ps. Witam "Ofkę" na werandzie :D🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, drogie panie.. Poczytałam sobie wpisy weekendowe, bo ja net tylko w pracy mam i, w zasadzie, cieszę się z tego, bo pewnie inaczej to bym się w domu od kompa nie oderwała. Tak tu nostagicznie, nastrojowo i tradycyjnie. Nie wiem dlaczego, może ja jednak niezbyt dojarzała jeszcze jestem (wczoraj koleżanka mi powiedziała, że w tym kucyku to wyglądam jak smarkula), ale jakoś nie mam takich głeboko-wspomnieniowych przemyśleń świątecznych. Teraz święta jakieś takie mocno przesadzone wg mnie są, zaczynają sie w sklepach już w połowie listopada, wszędzie tylko - kup, kup, bo inaczej, to nie będzie atmosfery... Pusty talerz też zawsze pusty, założę się, że jakby ktoś w wigilię zapukał, to rzadko gdzie mógły przy tym pustym talerzu usiąść. Soreczki, że ja tak nieromantycznie i nietradycyjnie. Ale trochę mnie juz to wkurza, że wszyscy o tych zakupach najpierw, potem, jak to się nasprzątają, nagotują, namęczą, a potem jeszcze nikt nie doceni... Ja od lat nie sprzątam jakoś specjalnie, nie gotuję 11 czy 13 potraw, nie obżeram sie do nieprzytomności, nie robię zakupów jakby mieli sklepy na 2 m-ce zamknąć. Posprzątam, jak co tydzień, kupię 3 rodzaje śledzi, jakieś proste prezenty i pojadę do mamy na wigilię, zjem barszcz, karpia, śledzie i kapustę z grochem i będzie normalnie - czyli dobrze, spokojnie i miło. Pozdrawiam Was wszystkie, Kobietę dojrzałą, Linkę, Vigę (szczególne życzenia zdrowia) , Aurinkę, Pannę Mariannę, kluchę, Ofkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Czytając po raz wtóry „opowieści wigilijne” bywalczyń naszej werandy, pomyślałam, że warto byłoby dodać opowieść, która mnie co prawda nie dotyczy, ale której niejako byłam świadkiem i o której prawdziwości mogę zaświadczyć. Ciocia mojej ulubionej sąsiadki, pani Jadzia nie wyszła za mąż, bo nie mogła zapomnieć swojego narzeczonego z okresu okupacji i powstania warszawskiego – pana Władka ps. „Łoś”. Wychowywała dzieci swojej siostry ( w tym moją ulubioną sąsiadkę) i nie myślała już o zamążpójściu. Przed Świętami, bodajże w 1970 roku, poszła jak każdego na Nowy Świat do cukierni Bliklego po ulubione ciasta i stanęła pokornie w ogromnie długiej zakręconej kolejce za jakimś starszym panem – no właśnie……. Za Władeczkiem, ps. „Łoś”. Cały powojenny czas pani Jadzia myślała, że on nie żyje, że zginął w powstaniu. Nie szukała go więc przez Czerwony Krzyż, tak jak on jej był szukał, po to tylko, aby dowiedzieć się, że zginęła na Mokotowie. Pan Władeczek zaraz po powstaniu był w obozie, który potem wyzwolili Amerykanie. Nie wrócił do Polski, bo nie miał już do kogo. Wyjechał do Anglii i tam później rozkręcił kwitnący interes (hotele na wybrzeżu), ożenił się z angielską lady i doczekał dwójki dzieci. Do Warszawy przyjechał tylko raz w …. W tym właśnie wspomnianym wcześniej 1970 roku. Przyleciał tylko na trzy dni na zjazd kolegów z batalionu. Tuż przed odlotem wstąpił do Bliklego na pączki. Kolejka go przeraziła, miał odejść, ale jakaś niewypowiedziana siła kazała mu zostać i cierpliwie czekać ( przed wojną kawiarnia Bliklego była ulubionym miejscem naszej pary). Ta historia ma happy end. Pan Władeczek rozwiódł się z żoną Angielką i pomimo zaawansowanego wieku ożenił się z panią Jadzią. A moja sąsiadka dostawała w najtrudniejszych czasach paczki z zagranicy, których jej cała okolica zazdrościła. Już do końca swoich dni (oboje odeszli w latach 90-tych) każde słodkości na świąteczny stół kupowali razem u Bliklego. To wiem na pewno. Rozpisałam się dzisiaj, że ho ho! Pozdrawiam 🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️,no nie,po raz trzeci zaczynam i w tym samym momencie mnie wyrzuca,coś się dzieje,czy jestem gapa dzisiaj:D Strasznie się cieszę,że któregoś dnia weszłam tutaj!Ale się Was czytaaaaa! Viga🌻,skorzystam z Twoich porad wigilijnych,teraz wiem ile błędów robiłam w latach poprzednich:D Również,jeśli chodzi o facetów - nie wyciągałam żdziegełka i myślałam,że mi samo do rąk wpadnie!! Jesteście wreszcie Marianno i Ewo,tęskniłyśmy za Wami🌻 Ewo,nastolatko z kucykiem🌻Jasne,że teraz święta nie mają momentu zdobywania,pozostał właściwie tylko nastrój,nawet maku się nie trze,chociaż mam makutrę,ale raczej jako rekwizyt:D. Święta są dla mnie oczekiwaniem tak naprawdę,to tak jak z tym staraniem :D Jak już się stają,to jest dobrze,spokojnie i miło leniwie. Nie myśl,że ja jakoś specjanie sprzątam czy przetwarzam niesłychane ilości jadła!Przecież się odchudzam i pinluję,więc staram się w ogóle nie ulegać manii objadania.Wytwarzam za to rzeczy specjalne!To nic,że są to niby prozaiczne uszka z kapustą i grzybami do postnego barszczyku,ale robię to tylko raz w roku! Aurinko🌻,cudna \"Opowieść Wigilijna\" o pani Jadzi,panu Władku i pączkach od Bliklego w tle.Piękna,rozczulająca historia i bardzo Aurinkowa.🌻... Lilly z jedynką🌻co tak w przelocie? Czekamy na Szymonkę.Advanced,Forever?🌻 Pozdrawiam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×