Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

🖐️ Cały dzień zbierałam się do napisania tego postu. Ciągle coś stawało mi na drodze.:( Najpierw awaria wodociągowa. Pan Jan - hydraulik z sąsiedniej wsi, stawił się na czas i zapobiegł większemu rozlewowi.... Pan Jan - to osobny rozdział w księdze o okolicznych rzemieślikach. Nie znam nikogo tak rzetelnego i tak znającego się na rzeczy jak on i jego synowie ( to rodzinna firma). Pan Jan nic nie mówi. Do nikogo. Kiedy już musi - wymawia tylko kilka słów najbardziej niezbędnych, bo bez nich już nie można było by się porozumieć z klientem. Pan Jan pracuje cicho i szybko. Nie zostawia bałaganu, a pozostały z robót materiał hydrauliczny skruplulatnie pakuje w paczuszki. Dzięki temu mam 20 cm rurki o średnicy...., ach to nieważne. Mam też plastikowe kolanko i dwie śróbki czy zaślepki.;) Coś mnie dzisiaj podkusiło i zaczęłam rozmowę z panem Janem. Długo nie mogłam trafić na interesujący go temat. Milczał uparcie i nie odzywał się ani słowem. Jak grochem o ścianę. Ale ja miałam dzisiaj nastrój wielce przekorny, więc nie rezygnowałam. I gadałam i pytałam. No i trafiłam, na swoje nieszczęście - trafiłam. Dwuletnia wnusia. To był temat numer jeden, właściwie jedyny. I to jaki! Pan Jan się rozgadał. I nie był już małomówny. Oj nie! Wypił dwie herbaty i opowiedział przy tym wszystko, co wnusi jego dotyczyło. Łącznie z pokazywaniem fotografii, zabrudzonej może, ale z szacunkiem noszonej w starym portfelu. Wnusia zjęła nam prawie dwie godziny; synowie zdążyli jeszcze naprawić coś komuś w naszej wsi, zanim zabrali ojca do samochodu. Nie będę już więcej taka ambitna, chociaż pan Jan okazał się przemiłym człowiekiem, wolę rozmowy w jakiś sposób kontrolowane, kontrolowane przeze mnie. Kiedy już siadałam do komputera, aby napisać chociaż pół postu, przyszła sąsiadka i przyniosłą \"kulę\". Czy wiecie, co to jest k u l a ? W naszej wsi to zwykle jest informacja od sołtysa lub urzędu. Urzędowe pismo jest przymocowane do drewienka albo zawinęte wokół kamyka. Przekazywane jest z gospodarstwa do gospodarstwa. I nie wolno go zatrzymać. Nie wiem jakie są konsekwencje zapominalstwa, ale nikt nie ważył się nigdy na taką niefrasobliwość. Ja bardzo się boję swojego gapiostwa, więc kiedy \"kula\" przybyła do mnie ( dzisiaj to było pismo o podatkach zaległych) zaraz ją zaniosłam do następnego gospodarstwa. Pech chce, że nie mam bliskich sąsiadów, muszę gonić drogą przez pół wsi wśród szczerych pól, aby przekazać kulę innym gospodarzom, właściwie już nie sąsiadom, ledwie ich znam. Dopiero wieczorem znalazłam chwilkę. I nie wiem o czym pisać.:( Więc pożegnam się pięknie, życząc spokojnej nocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasypało i zawiało ścieżki do werandy🌻 Mimo obfitych opadów:D osoba umówiona zawsze stawia się na spotkanie.W sumie 2 spotkania: jedno - przyjemne ploteczki,drugie w interesach,hm,hm. I tak od 10 rano do 5 po południu. Przyszłam do domu jak już było szaro i....nie poznałam swojego widoku z okna! Trzy świerki ubrały się w białe czapy i stoją przytulone do siebie na tle białej koronki na płotach.Zamiast trawnika biała,nieskazitelnie czysta pierzynka.I to szare niebo rozjaśnione bielą śniegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam to co napisało mi się dwie godziny temu:D W tym czasie przyszła Aurinko🌻 z panem Janem! Z niezwykłym panem Janem w niezwykłej opowieści❤️ KULA!!!! Nigdy nie słyszałam o takim sposobie przekazywania informacji:D. Wyobrażam sobie \"kulę\" krążącą wśród sąsiadów,a każdy odwija pismo urzędowe,czyta je,skrzętnie zawija wokół kamienia i zanosi do następnego sąsiada. Ja też dostałam dziś pismo urzędowe o podatkach, Aurinko🌻i też przyniosła mi je sąsiadka:DAle bez kamyka czy drewienka. Drewienko,a właściwie wielką gałąź przyniosła mi Jagusia:D.Że też ten pies porywa się na tak wielkie gałęzie! Dobranoc Werando,zostawiam zapalone świece dla nocnych marków👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, piękny dziś wieczór mamy:) Aurinko, u mnie też istnieje taki przekaz informacji jak u Ciebie, tylko że u nas to nazywa się poprostu kartka. Sąsiad przynosi ją do nas, ny zanosimy do sąsiada następnego itd. Z tym że ja mam blisko sąsiadów:) U mnie do noszenia kartek wykorzystuje się dzieciaki, czsami zdarzało się że tak że zanosiłam do sąsiadki taka kartkę, ona szybko ja przeczytała i prosiła żebym zaniosła ją dalej, w ten sposób potrafiłam obejść pół wsi:) A dla mnie małego dzieciaka była to nie lada radość:) Za oknem pada śnieg, fajnie tak siedzieć w przytulnym domku, popijać rumianek z amolem i patrzeć za okno na padający śnieg. \"Białą kołdrą przytuliłaś wszyściutko na ziemi Otuliłaś wszystkie grządki niechaj śpią cichutko Tylko czemu wiatrem ostrym harcujesz , gdy chcemy Wyjść na ścieżkę i podziwiać zimę w mym ogródku.\" Bella Jagódka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór 🖐️ Ale miałam do czytania. Nie byłam na Werandzie jakis czas. Dużo postów zostawiły miłe panie. :) Najlepiej czytać mi o zwierzętach. Tak, tak, ja mam chomika i koty. Najbardziej lubię psy. Koty nie należą do mnie. To córka je mam. Tak przynajmniej myśli. No bo czy koty należą do kogoś ? Adalia by nam opdpowiedziała. Ma Milkę, jak dobrze pamiętam. A Linka ma Imitację. Fajne imiona. Jest Kuba, Doro, Jagusia, Milka, Czata, mój maleńki Aleksander chomik i inne imiona. Nie pamiętam wszystkich. Jeszcze koty córki - Mela i Klara. Fajnie. Teraz na moich kolanach wyleguje się Mela. Słyszałam, że koty wyczuwają bolące miejsca. Mnie bolą kolana. Kochana Melusia. Życzę wszystkim dobrej nocy. I zwierzętom z Werandy też.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej późno niż wcale.. ...tak ktoś powiedział,ale nie pamiętam kto.. Dzięki za słowa pocieszenia w Kubowej sprawie..Aurinko 🌻.. Dziewczyny moje miłe... Teraz zauważyłam dopiero,że Emilka wychodzi z domu na pole.A ja na dwór. Jaki wniosek ? Emilka pochodzi z Małopolski ,a ja - Kongresówka.. Dziwne te podziały ,nas Polaków,zrobione przez obcych. Pamiętam,jak bardzo młoda dziewczyna ,odwiedziłam rodzinę w Gdyni.I usłyszałam od kuzynki - rówieśnicy ,takie zdanie...\'\'ooo,przyjechała panna z Polski i się rządzi \'\'.Zatkało mnie .A cóż ty szantrapo - mówię - skąd niby jesteś ? Stąd - ona mi na to.. Długo nie rozumiałam.Dopiero mi wyjaśniono,jak Polska powstawała na piaseczkach osady rybackiej.I jak chaty Konkielów znikały,a na ich miejsce w ekspresowym tempie powstawały piękne kamienice. A Kamienna Góra ? Bajka.. Nie wiem czemu mnie naszły takie refleksje ? Może dlatego,że nadal ta biedna Polska ma pod górkę,a brak tego ognia ,jakie miało dwudziestolecie .Tak mało czasu,a jakie były dokonania.. Teraz wszyscy uciekają. A wtedy wracali.Moja Mamusia urodzona na ziemi francuskiej,jako kilkuletnia dziewczynka wróciła z rodzicami z urządzonego życia do Polski,która dopiero powstawała. A rodzina Ojca ,jeszcze raz odbudowywała swoje gniazda na wschodzie.Nie opłacało się wprawdzie. Dziś słyszę,że młody Polak pobity w Szkocji ,jest w stanie ciężkim. Czemu tak nam się nie wiedzie ,że młodzi szukają szczęścia poza krajem? Kiedyś ludzi wypędzała z kraju polityka. A teraz ? A jednocześnie słyszę,że Harrodsa w Londynie opanowali Rosjanie.. A także boom na rynku nieruchomości - też oni.. I znowu z jednej i drugiej strony - mocni sąsiedzi,a w środku swary i kłótnie.Na tak,ale jest Unia.. No ,było tego ... Idę spać..Zostawiam \'\' kulę\'\',niech najmłodsza poniesie dalej.. Eeeej,ciekawe ,która to najmłodsza ?;) Całuski - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz dobra :( niech bedzie na mnie ze to ja najmlodsza, tylko zeby sasiedzi byli jak \"kule\" zaniose :) a wlasciwie to czemu sie taka kula nie kula sama dalej?? Witam serdecznie wszystkie Panie :) Jest 2:10 a ja jeszcze nie spie, ehh jutro znowu bede spala niewiadomo do ktorej :( Musze zmienic jakos ten moj sposob zycia i klasc sie spac \"z kurami\" i razem z nimi wstawac. Tylko ze ja niemam kur :( Ma ktos moze kury?? o ktorej taka kura chodzi spac?? slyszalam kiedys takie powiedzenie chyba raczej znane ze sie chodzi spac z kurami. O czym ja dzis plote to chyba przez ta godzine pozna moze bana na werande nie dostane a teraz z innej beczki:) Chwalicie sie swoimi pupilkami to i moze ja sie pochwale :) Mam w domciu psa Kajtka, jest to mieszaniec 29 kwietnia bedzie obchodzil swoje 10-te urodzinki No i jest jeszcze u nas trzymiesieczny chomik ktory zostal podrzucony pod drzwi lecznicy weterynaryjnej w ktorej pracuje. Chomik ma na imie (nadane przez moich synow) TUPTUŚ. Z taka informacja puszczam \"kule\" dalej Kulaj sie kulo kululululuuuuu... Dobran.. a moze lepiej PAPA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry, 6 rano u mnie, pospalam sobei slicznie;-)) az do 6 hehe .. polowa mojej klasy pojechala na konferencje, wiec odwolano tym zostajacym i nigdzienie wyjezdzajacym zajecia. dzisiaj moge snoncentrowac sie tylko i wylacznie na pracy, nawet nie musze swojego niebieskiego wdzianka nakladac;-) Jedna rzecz, ktora musze to wykurowac sie do poniedzialku;-) cos sie do mnei przyplatalo i powoduje bol gardla i oczywiscie katar jak stad do Alaski.. 3 dni temu krok w krok chodzilam za neurologiem, aby poznac lepiej jego prace, wczoraj w szpitalu mialam kontakt z pierwszym swoim \"confidential patient\", to taki pacjent, ktorego imienia nigdzie sienie pisze, a jak jest juz na liscie pacjentow, to daje mu sie inne imie.. kazdy moze to zrobic i niekoniecznie trzeba byc gwiazda a ja sie juz tak ludzilam heheh ale ja tu chcialam o tym jak to powinna byc ustawa, ktora zmusza osoby wsiadajace po pijanemu za kolko do spedzenia kilku dni w szpitalu z osobami, ktore mialy wypadek po pijanemu... Moj pacjent ma 21 lat, powazny wypadek, postawiono go wczoraj na nogi, ale sam nei moze sie na nich utrzymac.. nie mowi, caly czas placze (zupelnie normalne, bo platy czolowe mozgu zostaly uszkodzone), sparalizowana 1 strona ciala... 21 lat, mlodosc w pieknym rozkwicie.. czasem naprawde mam ochote potrzasnac pacjentem...albo jego mama.. nie wiem dlaczego zwykle jest to mama;-))) nadopiekuncza, spowalniajaca proces rehabilitacji, bo wg niej jej dziecko jeszcze nei jest na nic gotowe.. a mialam sie relaksowac dzisiaj .. Nie wiem czy w Polsce tez jest to popularne, ale tutaj jest wielki boom na dzieciecy jezyk migowy. Wczoraj na zajeciach mowiono nam jak mozna porozumiewac sie z dziecmi zanim zaczna mowic. I tak np 8 miesieczne dziecko pokazujace znaczek na to ze ma mokra pieluche wprawil mnei w oslupienie;-)) To nie jest typowy jezyk migowy, jest to raptem kilka znakow na potrzeby dziecka, np wiecej, mis, muzyka, czytaj, pomoz itp. Nie mam na kim przeprowadzac experymentow, niestety.. a bardzo bym chciala;-)) Przepraszam, ze ja tak skrecam tematy zwierzatkowe, ale ja po prostu nie mam ani jednego;-( ani nawet grama kocich wlosow nie mam;-( Milego dnia zycze Panim Werandownym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dzisiaj był dzień biały, śnieżny, dziarski, niemal radosny (niezupełnie radosny, bo nie było słońca :(). Dzisiaj był dobry dzień. Nic się nie działo, ale to dobrze, bo ciśnienie mi skoczyło wariacko do góry i potrzebowałam spokoju. Teraz wszystko wróciło do normy, więc podejmuję \"kulę\" i piszę do Was, moje drogie panie z Werandy :) Pisałyście między innymi o chomikach. Przypominam sobie, że i ja przez to ( zwierzątkowo) przechodziłam. Raczej moje dzieci. Córka znosiła do domu najróżniesze zwierzaki, takie, których nikt już nie chciał. Był więc żółw, był chomik, pięć japońskich myszek ( na szczęście zanim się rozmnożyły, córka oddała je jakiejś swojej koleżance), świnka morska (Aleksandr :D), kot Maurycy i papużka (ale bardzo krótko). Oczywiście zawsze królowały w naszym domu psy. Teraz też należę do psów. Dzisiaj ugotowałam im na obiad wątróbkę. To prawdziwe poświęcenie z mojej strony, bo nie znoszę zapachu tego \"specjału\". Oczywiście zawczasu zamknęłam mojego znajdę Doro, aby mi znowu nie wyjadł obiadowej porcji, jak mu się to zdarzyło kilka tygodni temu. Idę sobie z Werandy, bo zaczynam \"sobie pisać, a muzom\" (jak głosił przed laty któryś z wieszczów), a to przecież nikogo nie interesuje. Wrócę, jak będzie coś ciekawszego do napisania. Trzymajcie się cieplutko, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór🌻 Nie miałam siły podnieść KULI,tak byłam zmęczona po jodze. Ale jeszcze przed nocą musiałam wejść na werandę chociaż na chwilę:D Po wczorajszym popadywaniu śniegu, ranek wstał poprostu bajkowy. Wszystkie gałązki i te grubsze i te całkiem cieniutkie pokryte zostały nocą kilkucentymetrową warstwą śniegu.Koronka bieli i ciemnej szarości. A na werandzie zadziwiający post Jay🌻 To fantastyczne musi być takie dziecięce pokazywanie.I fajny kontakt z dzieciaczkiem.Myślę,że prędzej czy później stanie się to popularne również w Polsce.Czy to mama uczy swoje dziecko tych znaków,Jay? Aurinko🌻 nigdy nie piszesz sobie a muzom:DPiszesz nam?A może my jesteśmy muzy? W każdym razie wdzięczne czytelniczki❤️ Aleks🌻 piszesz o powrotach. Moi dziadkowie również wrócili do ojczyzny,zostawiając wszystko.Wracali ze Stanów z małym synkiem i to był ich największy skarb:D Chciałabym,aby moja starsza córeczka też już była w domu. Ściskam Was kochane,dobranoc,do jutra👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawostki z różnych półek
Pioruny porażają cztery razy częściej mężczyzn niż kobiety Większość gatunków szminek zawiera mieloną łuskę rybią W Paragwaju pojedynki są dozwolone, pod warunkiem że ich uczestnicy są zarejestrowanymi krwiodawcami Prawo amerykańskiego stanu Arizona zabrania polowania na wielbłądy Thomas A. Edison wynalazca m.in. żarówki, bał się śmiertelnie ciemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Przed chwilką przemknął kulig, tuż pod moimi oknami (dom stoi bardzo blisko drogi). Ale nie jakiś tam romantyczny, w trójkę koni zaprzężony, z drewnianym \"koszem\" pięknie rzeźbionym, z futrzanymi szubami i pochodniami. Co to, to nie. \"Przemknął\" traktor, a za nim kilka par saneczek uczepionych długiego sznura. Na miejskich nowoczesnych saneczkach z hiprermaketu kilkoro dzieci rozbawionych i ... wdychających spaliny. Za całaością kilka zaprzyjaźnionych rozszczekanych psów alarmujących całą wieś. Traktor przejechał po naszej wiejskiej drodze tam i z powrotem. I koniec kuligu. Osiem lat temu ( z okładem) nieświadomie zupełnie, byłam sprawczynią bodajże ostatniego w tej okolicy tradycyjnego kuligu. Pewnej zimy przyjechali do nas goście z Finlandii. Postanowiłam urządzić im kulig. Mieliśmy sanie kurpiowskie, które uratowałam kiedyś od spalenia, kupując je od gospodarza za marnych parę groszy. Całe lato je mąż remontował, aż przydały się kolejnej zimy. Od sąsiada pożyczyliśmy konia i ... jego samego, jako woźnicę i pognaliśmy po leśnych drogach. Oczywiście i do naszych sań dołączyła okoliczna dzieciarnia i kilka psów. Była szuba, \"pochodnie\" (z jałowca), krótki postój na polanie przy ognisku. Było niemal romantycznie. Zostały zdjęcia i piękny wpis w księdze gości naszego siedliska, który złożyli wdzięczni Finowie po fińsku ;). Teraz nie ma już we wsi koni, sanie stoją samotnie w stodole, a kuligi są sporadyczne i zawsze za ciągnikiem. Szkoda. No coż, wszystko przemija. Romantyczne kuligi także. Na szczęscie zostaje piękny las ubrany w zimową szatę, dzisiaj wyjątkowo piękną. Zimowe śnieżne, białe pozdrowienia z Kurpiów Białych :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy dzisiaj piekny ranek. Znowu idziemy ogladac domy. mam juz jeden w oku. Ale nie chce zapeszyc. Napisze o tym jutro. Kiedy bylam calkiem mala bylam na kuligu. W Szczyrku. Pamietam konia ktory pedzil jak wiatr i pamietam jak dobre byly kielbaski pieczone na ognisku. Ta puszcza Biala musi byc naprawde piekna. Dziekuje Aurinko🌻 za opisanie. Pozdrawiam z Manhattanu (jeszcze:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane🌻 Znowu przepiękny zimowy dzień dzisiaj.Coraz grubsza warstwa śniegu na drzewach,bo go ciągle przybywa.Moje trzy świerczki mają coraz większe czapy,a gałęzie coraz bardziej przychylone są do ziemi. Doskonała pogoda na kulig! Pamiętam,a było to 35 lat temu,mój ostatni prawdziwy kulig. Zorganizowała go moja koleżanka jeszcze we Włocławku.Nie wiem jakim cudem umówiła się z człowiekiem z pobliskiej wsi,który miał konie i sanie, i zdaje się lubił te rzeczy.Ja w to zwyczajnie nie uwierzyłam,więc jakie było moje zdziwienie,gdy rzeczywiście zajechał w dwa konie i sanie. A czekało na niego trochę ludzi,wszyscy z sankami,jakie komu udało się pożyczyć od zaprzyjaźnionych dzieci:D. Poprzywiązywaliśmy sanki do sań i....hajda w las.Wokół Włocławka jest wiele lasów i jeziora! Popas był na pięknej polanie,trochę się zjadło i sporo wypiło:D,bo wszyscy byli jednak mocno przemarznięci. Najwięcej dostało się chyba woźnicy,bo w drodze powrotnej pokazał co potrafi. Na zakrętach wyrzucało nas poprostu w śnieg na poboczu,a ostatnie sanki,no,ja w nich byłam z jakimś silnym człowiekiem,który mnie trzymał,żebym mu się nie zgubiła:D,fruwały nad ziemią. Miałam tyle adrenaliny jak nigdy w życiu:D!To było dopiero szaleństwo! Ach,gdzie są niegdysiejsze śniegi! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam miejsca w sieci
szukam miejsca w sieci dla siebie. Musi byc doskonale. Przynajmniej bliskie doskonalosci. Nawet nie wiedzilam, ze tyle jest forow i topikow roznych tylko dla pan. Dla piecdziesiatek, szescdziesiatek, przy kawie, na balkonie, na werandzie, na laweczce.... Takich szukam. Nie moge sie zdecydowac, na ktorym pisac. Podpowiedzcie mi, jak wybrac. Zauwazylam, ze niektore osoby pisza na roznych topikach jednoczesnie. Czy to w porzadku? Bardzo mi sie podoba was topik. Tylko wejsc na niego trudno. Wszystkie sie tak dobrze znacie. Czekam na odpowiedni moment juz od tygodnia. Moze to ta chwila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do szukającej... Doskonałość nie istnieje, chociaż większość z nas do niej dąży. Może powinnaś sama stworzyć topik doskonały, znając wady i zalety innych. Może on właśnie byłby tym jedynym, niepowtarzalnym i wspaniałym. Piszę to we własnym imieniu, jako, że ja nie identyfikowałam się z żadnym innym topikiem i nie tylko na innych topikach nie piszę, ale również ich nie czytam. Po prostu podoba mi się właśnie ten i dlatego tu jestem. Dlaczego? Dlatego, że szanujemy się wzajemnie, nie wywołujemy kłótni ani waśni, cenimy nasze podobne i rozbieżne poglądy - a znamy się, ponieważ chyba umiemy siebie czytać i rozumieć, a jeśli czegoś nie rozumiemy to po prostu pytamy, prosimy o wyjaśnienie. Jeśli odpowiada ci taki klimat i takie podejście - będziesz się tu dobrze czuła. Jeśli interesują cię bieganie po topikach, zabawa w intrygi i podchody, mniejsze lub większe złośliwości - to będziesz się tu nudzić i trudno ci będzie z nami wytrzymać a nam, zapewne - z tobą. Po prostu musisz zadać sobie pytania: Co Cię interesuje? Czego oczekujesz? Czego się spodziewasz? Czego nie lubisz? Jeśli odpowiesz sobie na te proste podstawowe pytania i odniesiesz je do poszczególnych topików - znajdziesz z pewnością ten, z którym się utożsamisz. Każdy topik, każde forum ma swój niepowtarzalny klimat, tworzony przez osoby piszące. Takie są moje rady – decyzja należy do ciebie. Pozdrawiam. Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Makowie biało było dzisiaj, jak w bajce.:) I noc będzie mroźna. Zima trzyma, nie ma co mówić. Ja czytam wszystkie posty na WErandzie. Nie zawsze piszę, ale zawsze czytam. Poszukującej topiku radzę zatrzymać się u nas na dłużej. Tu jest bardzo ciekawie i bardzo serdecznie. Wiem co piszę, bo bardzo serdecznie mnie przywitały wszystkie panie. A ile się ciekawych rzeczy na tym topiku dowiedziałam.... Wcale nie szukam innego. Tu jest dobrze.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de Mello
Sokrates był w więzieniu i czekał na swoją egzekucję. Pewnego dnia usłyszał, jak współwięzień śpiewa trudny tekst poety Stesichorosa. Sokrates błagał go, żeby nauczył go tych słów. "Dlaczego?" zapytał śpiewak. "Żebym mógł umrzeć, znając jedną rzecz więcej", padła odpowiedź wielkiego człowieka. Uczeń: Po co uczyć się czegoś nowego na tydzień przed śmiercią? Mistrz: Z dokładnie tego samego powodu, co uczyć się czegoś nawet pięćdziesiąt lat przed śmiercią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Osobiście uważam,że każdy moment jest dobry. Każdy i każda w jakimś tam momencie ,jest nowością na topiku.Ja weszłam tu parę miesięcy temu ,a teraz czuję się jak w domu.:) I Ty moja miła,spróbuj.Może weranda będzie takim miejscem w cyberprzestrzeni - dla Ciebie ? A co do innych topików ? Zdarza się.Jak jest na to czas,to chyba nic złego.A wpadające z miłym słowem sąsiadeczki,zawsze są przez nas witane chlebem i solą ....no nie tylko...i cukrem również.. Wiecie moje miłe,że starszy pan ma dzisiaj urodziny ? Nawet nie chce mi się liczyć ,ile ma lat.Jak go poznałam ,miał 20.A ja 18 !.. Mój Boże,pamiętam każdą chwilę z tego dnia.Wiem ,jak byłam ubrana i to,że wcale mi się nie podobał.Miał króciutkie włosy,bo zaczynał praktyki na kopalni,a modne były znacznie dłuższe. Ja chciałam mieć chłopca modnego ! A co ! No a potem poleciało.Nie wiadomo jakim sposobem,tak ogromnie się zakochałam.A kłóciliśmy się siarczyście.I przepraszaliśmy się również ogniście.Kwiaty były obowiązkowe.. Starszy pan według horoskopu chińskiego jest Psem.Dlatego odruch Pawłowa przyswoił sobie w stopniu znakomitym.Mam na myśli te kwiaty,których zwlekanie do domu weszło mu w krew. Cięte kwiaty w wazonie i obok palące się świece,których płomień odbija się w ciemnej szybie okna wychodzącego na las - czarny w tej chwili.. Błogość i cisza...Niech tylko to nie będzie cisza przed burzą. 10 -luty 45 roku był ostatnim dniem,w którym świat oglądało ponad 5000 niemieckich kobiet i dzieci ,uciekających przed Sowietami na luksusowym statku Steubenie,z portu w Piławie.. Krwawa tajemnica Bałtyku na ikonie niemieckiego luksusu została ujawniona zdjęciami sonarowymi,zaledwie 2 lata temu.. Straszne to były czasy.Ci co wywołali wojnę ,płacili za nią straszliwie.A właściwie ich ludność cywilna.. Zaledwie kilka miesięcy temu - cały czas mamy rok 1945 - była miejscowość Nemmersdorf w Prusach.Obecnie Majakowskoje. Film z pacyfikacji i rzezi ludności cywilnej - bo tylko taka tam była - obiegł kina Rzeszy.A własciwie nie samej rzezi,tylko tego co zastały wojska Wermachtu,odbijając tą miejscowość z rąk sowieckich. Azja...tylko Azja potrafi mordować,przybijając zgwałcone kobiety do drzwi stodół i rozjeżdżając dzieci czołgami. Stąd ta paniczna ucieczka na już przeciążony statek. A w lodowatych wodach Bałtyku już czaił się rosyjski okręt podwodny z bezwzględnym kapitanem Marinesko,o korzeniach rumuńskich. Wiedział ,kto jest na pokładzie ,ale nie zawahał się.Wystarczyło kilka torped i można było sobie obejrzeć pogrzeb kilku tysięcy kobiet i dzieci.Wojna wyzwala bestie w ludziach,a bestie zjadają się nawzajem.Marinesko skończyl w obozie na Syberii. Nieraz zastanawiam się ...dlaczego ? Co takiego jest w człowieku,że wszystko zniszczy ? Oglądałam dzisiaj zdjęcia dworu z majątku niedaleko Lwowa.Dom ,który służył rodzinie od pokoleń ,zniknął z powierzchni ziemi.Dlaczego tak go zniszczono,aby nie został kamień na kamieniu ? Przecież mógł służyć innym,skoro nie właścicielom .. A ta piękna grabowa aleja dojazdowa ? Każde drzewo w niej było pomnikiem przyrody.A została zrąbana już w pierwszym roku przejęcia majątku \'\' panów\'\'.. No ,czas na mnie.Chyba za bardzo wzięłam sobie do serca ten temat ...pogaduszki...Wolę nawet nie czytać,co tam popisałam.Niech leci w imię Boże... Ściskam Was bardzo mocno - Aleks.. Kandydatkę na werandowiczkę - też.Uścisków,nawet wirtualnych - nigdy dosyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już byłam dzisiaj na Werandzie. I znowu mnie przygnało...;) Witaj Benigno🌻 witaj Aleks🌻 witaj Linko🌻, witaj Stello🌻, witaj de Mello🌻i witaj szukająca swego miejsca w sieci🌻. Tak mi tu dobrze i swojsko, że teraz , kiedy znowu spadł mi poziom serotoniny ( depresja, moje kochane, depresja) przybywam tu znowu. Po dobre słowo, po wsparcie, rady, ciekawostki. Jak dobrze, że JA znalazłam juz swoje miejsce w sieci.:D Za chwilę zaczyna się w telewizji na programie TVN kolejny odcinek mojego ulubionego serialu \"Kochane kłopoty\" (wciąż nie rozumiem skąd ten głupi polski tytuł). Opuszczę więc Werandę, ale na chwilkę tylko. Życzę spokojnego ciepłego wieczoru - bo za oknem mróz ostrzy zęby! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ,miły de Mello :D Otarłeś się o mnie w drzwiach werandy i mimo ,że próbowaleś zasłonić twarz kołnierzem,zauważyłam iż jesteś niezwykle przystojny ..:D Wobec tego,Ciebie uściskam podwójnie.Jak tylko uda mi się Ciebie złapać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Na poczatku zaczne od zyczen dla \"starszego Pana\" naszej Aleks. W zasadzie to chyba zyczenia ktore chcialam napisac sa dla Aleks no ale w koncu maz i zona to jednosc wiec zycze zeby \"Starszy Pan\" zyl 100 lat w zdrowiu i dalej obdarowywal Cie kwiatami.🌼 Chcialam jeszcze cos napisac ale to juz nastepnym razem :( musze zmykac :( Buziaki dla wszystkich papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ladnie :( ale zasmiecilam:( ale slowo mamy harcerzy ze wyslalam tylko raz :) Aurinko :) podskoczylam na krzesle jak ta pandowa mama. Aleks czy czytalas moze ksiazke Jerzego Jankowskiego - Monarsze sekrety?? Az sie boje wysylac tego posta :( zeby znowu nie bylo to samo:( Uwagaaaaaa wysylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, znowu mam co poczytać - to dobrze. A dziś mi trochę smutno, zawsze niedzielę spędzam razem z chłopakiem ( rano szliśm do mnie do Kościoła, potem obiad u moich rodziców a następnie wsiadaliśmy w samochód i jechaliśmy na II obiad do jego rodziców, i tam byliśmy do ok 17, a potem ja wracałam do siebie). A tym razem nic z tego - rano wstaliśmy, Irek wypił herbatę i pojechał pociągiem do siebie. Ja nie mogę bo po I przechodzilam grypę i znowu zaczyna mnie coś brać, a po II mam zapalenie pęcheraz moczowego i nie chcę się doziębić, poza tym boli mnie jak nie wiem co. A samochodem nie chcę jechać bo jest ślisko. A mój kochany chyba nie rozumie tego, bo wyjechał z fochem. Nie wiem czy u was jest tak że faceci rzadko okazują uczucia, widzę że mnie kocha, ale nie powie tego, widzę że jest zły - też nie powie, albo dziś widzę że mu smutno - ale on woli focha zarzucić i jeszcze powiedzieć że nie mam focha. Ach Ci faceci. Idę po sok z żurawiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, doczytałam was - jak zwykle z wielka przyjemnością:) Aleks ja pochodzę z Łódzkiego a byłego Skierniewickiego. Mam w pracy koleżankę z Małopolski i czasami mamy problem ze zrozumieniem się - wkońcu każdy region region ma swoją gwarę którą czasami mówi - nawet w Warszawie:) Do \"szukam miejsca w sieci\" - ja niedawno dołączyłam do werandowniczek - nie znam jeszcze jeszcze wszystkich, ale staram się bardzo je poznać - tak samo jak i one mnie. Wiem że rozpiętość wieku jest tu dość duża - mam wrazenie że jestem najmłodsza, ale mnie to wcale nie przeszkadza - wprost przeciwnie - bardzo dużo się tu uczę. Może to nie jest miejsce idealne, ale takich miejsc poprostu nie ma, ważne jest żeby się czuć dobrze w miejscu gdzie przebywasz. Ja się tutaj czuję bardzo dobrze i wcale nie zamierzam opuścić werandy. Bo tu sa naprawdę mądre i wartościowe osoby. Ups spadł mi Anioł którego dostałam od Irka, ale na szczęście nie rozbił się - uff. Miłej niedzieli wam życzę. Proponuje spacer pomimo mrozu. Ale jest piękny śnieg:) Ja pewnie wyjdę chociaż na 10 min:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już Ty lepiej nie wychodź,Emilko🌻Witam wszystkie🌻 Ciągle jest duży mróz,a z chorobą nie ma żartów.Może to jakieś powikłanie po grypie,więc powinnaś uważać. Czy masz w domu Furagin? Jeśli nie,to marsz do lekarza,niestety.Jeśli Ty nie możesz,to może mama,albo ktoś z rodziny! Emilko🌻 sok żurawinowy może pomóc,ale tylko w niewielkim stopniu,a to trzeba wyleczyć koniecznie.Może nawet antybiotyk będzie potrzebny. Emilko🌻 nie lekceważ tego!!!! Dzięki szukającej miejsca w sieci nastąpiło takie w pewnym stopniu określenie się Werandy. Zawsze to było w naszych sercach,a teraz jest na 116 stronie:D A ja się tylko..przyłączam:D:D ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linko, wczoraj teściowa (przyszła) zakupiła mi Furagin i wit c. Także od wczoraj już biorę, sok z żurawiny sobie popijam ponieważ podobnie ładnie wypłukuje bakterie, a wieczorem robię sobie nasiadówki z rumianku. Także mam nadzieję że pomoże. Mam lenia, wstałam, łóżka nie pościeliłam z myślą że jeszcze się położę - należy mi się. Mam chcę poczytać coś Whartona - dawno nie czytałam - mam swoją ulubioną \"Wieści\". Kiedyś ja komuś pożyczyłam i niestety nie wróciła do mnie. Właśnie, teraz książka jaka zakupię będą znowu \"Wieści\" - z tym ze jej nikomu nie pożycze - zbyt często do niej wracam. OOO, znalazłam \"Pielgrzyma\" Coela u siebie na półce, dostałam ja do kiedyś od siostry odłozyłam na innyraz, nie przepadam za tym autorem, ale może czas coś przeczytać - coś co wyszło spod jego pióra? No i mam 4 dobre filmy do obejrzenia \"Angieski Pacjent\", \"Biegnij Lola, biegnij\", MIędzy Słowami\" i \"Smażone zielone pomidory\". Prawdopodobnie skończy się na tym że poczytam książkę i wezmę się za pracę którą przywiozłam do domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mi ulżyło,Emilko🌻,a trzymaj się ciepło i to poleżenie z książką,dobry pomysł.Bardzo lubię Whartona,świetny do poduszki,najbardziej Franky Furbo,ale też pożyczyłam komuś i go nie mam,buu,a był w twardej oprawie i z dedykacją. Angielski pacjent to mój ulubiony film,a właściwie mój i mojej córki,też świetny do łóżka:D Kochane wszystkie🌻 mam zdjęcie Jagusi,ciekawe czy sie wklei:D http://img216.imageshack.us/my.php?image=1002254rz4.jpg Na zdjęciu ze swoją panią! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×