Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Droga Linko🌻, chyba obie buszowałyśmy dzisiaj po sklepach. Ty w Poznaniu, ja w Warszawie :). Moje trzy młode przyjaciółki i ich mama zapragnęły zwiedzić \"Arkadię\". Pogoda nie była dzisiaj najlepsza, więc zgodziłam się na centrum handlowe. Moje Kochane, szcześc godzin w centrum (!)- to był dla mnie - kobiety ze wsi - prawdziwy szok. Głowa mi pękała od głośnej, źle dobranej muzyki ( trafił się nawet hard rock i techno!), od tłumów, gwaru i nieporozumień między dziewczynkami, z któych każda chciała zwiedzać inne sklepy. Najczęściej oglądałyśmy karteczki, książeczki, długopisy i kolorowe notesiki. Ale nie powiem, było coś i dla mnie. Kupiłam sobie dwie bluzeczki. Pomogły mi w tym moje młode towarzyszki. Przed wejściem do mojego ulubionego \"Peek and Cloppenburg\" prosiłam je, aby mnie mocno pilnowały: miałam oglądać tylko jasne kolory! ( wydałam walkę czerniom i granatom w mojej szafie). I pilnowały. A jakże! Kupiłam niebieski swetrek i wrzosową bluzeczkę, chociaż... te - granatowa i ciemno brązowa - znacznie bardziej mi się podobały ;) Posiłek zjadłyśmy oczywiście w McDonalds, chociaż gorąco namawiałam na coś bardziej zdrowego i smaczniejszego. Przebojem była gorąca czekolada ;) u Wedla. Co prawda nie w \"Staroświeckim Sklepie\" na Szpitalnej, ale tak samo smaczna. Dobrze być znowu w domu. Zdążyłam już wypić swoją ulubioną herbatę, połknęłam tabletkę przeciw bólowi głowy, poleżałam przy głupiej telewizji i teraz klikam do Was. Pozdrowienia:) Witam Ofkę po długiej niebytności🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Linko🌻 dziękuję serdecznie za ... linki;) obejrzałam wszystko z prawdziwą przyjemnością. Pamiętam, jak dawno dawno temu, pani dyrektor pognała całą młódź z naszej szkoły do Muzeum Narodowego na wystawę fresków. Niestety, więcej wtedy interesował mnie szkolny kolega, który się do mnie \"podwalał\" ( czy to tak się na zaloty niegdyś mówiło?), niż wiekowe arcydzieła. Po wielu latach, już jako studentka wracałam wielokrotnie do Muzeum Narodowego, aby z wielką uwagą i prawdziwym zainteresowaniem oglądać te cuda kunsztu, wyobraźni i zręczności naszych przodków. Dziękuję, że mi o tym wszystkim przypomniałaś. I podpowiedziałaś, że dzięki internetowi mogę bywać w muzeach tego świata tak często, jak mi przyjdzie na to ochota.:) Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm,hm,starałam się,a Aleks przy okazji opowie to historycznie:D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje miłe .. A pewnie,że coś wspomnę. Szczególnie,że po obejrzeniu linków :) Linki🌻 ,ogarnęła mnie żałość .Bo innym się udało....kopać,a ja tylko w ogródku i to pod przymusem. A Egipt ? Marzenie.Ile jeszcze tajemnic kryją piaski pustyni ? Jakie szczęście mieli i Niemcy i A nglicy,prawie w jednym czasie,około roku 1920. Schliemann znalazł ruiny Troi,tej homerowskiej,kierując się tylko opisem jej w Iliadzie.A Carter odnalazł w Dolinie Królów grobowiec Tutanchamona.. I w tym sęk.Przynajmniej dla mnie.Byłam w Dolinie Królów- dawno temu.Nie muszę chyba pisać iż nic nie znalazłam.. No nie !! Nie całkiem ! Znalazłam - ze dwie czy trzy ichnie stonogi,czy inne jakoweś robactwo,oraz trupa skorpiona.. Ale pobudziło to moją ciekawość ...to znaczy nie ten trup skorpiona,ale bytność w owej dolinie .. Zaczęłam czytać dokładnie różne sprawozdania z działań ekspedycji Cartera oraz o samym faraonie Tutanchamonie.. Zaraz dojdziemy do sęka. Otóż w Tutanchamona zamieszana jest nasza piękna siostra Nefretete,żona jego ojca Amenhotepa / późniejszego Echnatona/.. Jedne źródła podają że był on synem Echnatona,inne że zięciem ..I to jest ten głowny sęk.Jak teraz się o tym dowiedzieć na pewno ? Ciekawe moje miłe,bardzo ciekawe ... Pomyślcie...taka macoszka ...malachit na powiekach,karmin na ustach i głowa na niezwykle smukłej szyi.. A może pamiętacie zamierzchłe ubiegłe stulecie,gdy wrzaskiem mody stały się medaliony ,zawieszone na długim łańcuchu,z wizerunkiem egipskiej królowej ? Ach,miałam taki...z miedzi...do zgniłozielonego sweterka i obowiązkowego płaszcza z ortalionu.Pamiętacie dziewczyny,jakie byłyśmy dizajnowate ???? :D Wszak owe płaszcze - to był pierwszy włoski design na naszym rynku.I skuter lambretta .A my siostry ,na tylnym siodełku we wdzięcznej pozie,trzymałyśmy wpół dzielnego jeźdźca .Bez żadnego idiotycznego kasku,który z każdej pięknej dziewczyny robi Batmana. Szkoda mi zsiadać z tego skuteru,i wracać do Teb,do pałacu faraona,zanim jeszcze nie sfiksował i nie przeprowadził aksamitnej rewolucji ,wyprowadzając się w głąb pustyni. Otóż nasza Nefretete miała to nieszczeście,że urodziła pięć córek. Moje miłe.My wiemy,że miała szczęście.Bo pięć córek to pięć słońc dla matki.Ale wytłumaczcie to takiemu zgredowi,który od dawna miał nierówno pod sufitem. Uznał on iż został obłożony klątwą ,ponieważ zaczął czcić boga Atona zamiast -jak dotąd -Amona.No czy to nie wszystko jedno ,moje miłe ? Tylko jedna litera,a jakie koszty .Wszystkie pomniki zburzyć i postawić nowe,zmienić nazwy miast i ulic.. Znamy to ,znamy... Osobiście mieszkałam już w woj.katowickim,stalinogrodzkim i z powrotem w katowickim,nawet nie ruszywszy się nogą z domu.. Wracając do Tutanchamona .Jeżeli był synem z jakiejś tam innej żony ,nie mogła go lubić.I to może być wyjaśnieniem jego nagłej śmierci,bo badania wykazały iż zginął śmiercią Lwa Trockiego - prawie 3300 lat póżniej - czyli od ciosu ostrym narzędziem w głowę. Podobno jego następca ,kapłan Eye był kochankiem macoszki....ale to mogą być plotki. Natomiast inne źródła podają,że Tutanchamon był mężem jednej z córek Nefretete,więc ja nic nie rozumiem...Po co zginął ? Nie był taki najgorszy.Chyba ,że nie mógł sobie poradzić z Germanami tej części świata - z Hetytami,którzy posiadali niezwykłą tajemnicę wypalania rud żelaza.I ich rydwany były pancerne ,jak hitlerowskie Tygrysy.. A jeszcze ta klątwa.Ta sama która dosięgła naszą ekipę,która otworzyła grób Kazimierza Jagiellończyka na Wawelu... Ale o tym innym razem,nie na noc.Abyśmy sny miały spokojne i piękne,nie zmącone przez siły nieczyste.. Uściski - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wszystkim Linko 🌻, pisząc o freskach z Farras otworzyłaś szufladkę wspomnień z lat 70. Fascynowały mnie te odkrycia, byłam dumna, że właśnie Polacy, że wielki profesor Michałowski .... chodziłam dumna i zachwycona. Oczywiście byłam na wystawie i dużo na ten temat czytałam. Jak dobrze przypominać takie chwile! Aleks 🌻, czy znasz książkę Romualda Romańskiego „Niewyjaśnione zagadki historii świata”?. Jeśli tak - masz na ten temat swoje zdanie. Jeśli nie – przytaczam krótkie omówienie, które znalazłam szukając czegoś więcej na ten temat. Może jest to kolejna pozycja do bibliografii Wielkiego Historyka Werandy? A może trzeba uzupełnić tę książkę o Twoje własne badania? „Książka stanowiąca próbę znalezienia odpowiedzi na ważne, niekiedy dramatyczne pytania związane z dziejami naszej cywilizacji Do tej pory z pytaniami na temat naszej cywilizacji mierzyło się wielu fascynatów historii, którzy wysnuli wiele różnych, czasami wręcz zdumiewających, teorii. Romualda Romańskiego zainteresowało m.in.: czy ateński polityk Alkibiades to świętokradca, czy też ofiara demokracji? Jaki wpływ na imperialne plany Aten co do podboju Sycylii, Italii, a może nawet i Kartaginy miało obtłuczenie fallusów w posągach Hermesa? Dlaczego Templariusze wyrzekali się Chrystusa i pluli na krzyż, deklarując jednocześnie, że są ludźmi głęboko wierzącymi? Czy gdyby nie doszło do \"afery naszyjnikowej\", zmontowanej przez Joannę hrabinę de La Motte, a której ofiarą stała się królowa Maria Antonina, to jednocześnie nie doszłoby do Wielkiej Rewolucji Francuskiej? A może miałaby ona inny przebieg i w jej wyniku nie spadłyby głowy pary królewskiej?’ Aurinko🌻, podziwiam Twoją energię i poświęcenie – 6 godzin w Arkadii to byłaby dla mnie katorga. Dźwięki otaczające klientów zabijają we mnie chęć przebywania w takim miejscu. Jestem tak ogłuszona, że nie mogę się skupić na zakupach i „ciągnę” do wyjścia. Ale może to moje indywidualne odczucia. Piszę o tym bo za chwilę znajdę się w podobnym przybytku, o charakterze budowlanym. Brrrrr, ale nie mam wyjścia – muszę dokonać modernizacji mieszkania. Trudno, wychodzę do marketu. W jakim stanie ducha powrócę? Nie wiem. Do poczytania i może napisania dziś. Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane🌻 Dziś już zaliczyłam sprawy służbowe:D od samego wczesnego rana,potem zakupy,teraz czekam z obiadkiem na gości,którzy przed chwilą mi się zapowiedzieli,ale na pewno będą głodni:D Masz rację Benigno🌻,że w latach 70-tych prawie wszyscy interesowali się archeologią.I wszyscy żywo kibicowali wykopaliskom,może też i dlatego,że to było nasze okno na daleki,piękny świat. Miło było znaleźć się choć przez chwilę w Dolinie Królów z Aleks🌻I usiłować zrozumieć zawiłe koligacje rodzinne faraonów:D Aurinko🌻 wczoraj zaszalała marketowo:DZrozumiałam w końcu,że Arkadia to bardzo duży sklep:D Uwielbiam modernizować,więc nawet lubię te wielkie magazyny budowlane, już choćby dlatego,że wszystko można kupić w jednym miejscu.I że w ogóle wszystko można kupić:D Pozdrawiam cieplutko👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje miłe...🌻 Benigno,otworzyłaś puszkę Pandorry...nie,co ja mówię.Wszak wstrętna Pandor była mężczyzną.Jak indor,jak kondor....i pomidor. Ty otworzyłaś butelkę z zamkniętym w niej dżinem.Też facetem,tylko starszym.. Ale ja Wam tego nie zrobię! Wtłoczyłam dziada z powrotem,niech siedzi,bo inaczej zostanę eksmitowana z werandy,ewentualnie zdzielona w głowę bamboszem,abym zamilkła.Bo wsiadłszy na konia ...np. Bucefała / o koniu trojańskim nie wspominam,jako że jego imieniem nazwano wirusa komputerowego i nie chcę wywoływać wilka z lasu /..na którym jeździł Aleksander Macedoński,zacznę Was zanudzać nie rozwiązanymi zagadkami w historii. A tu miły temat modernizacji wnętrz.I calkowicie współczesny. Tak moje siostry.Dawniej to były emocje. Chciałaś sobie kupić parę cegieł do obudowy hrabiowskiego kominka ? Po co market ? Szłaś w pobliskie ruiny.Bo ,gdy byłyśmy małymi dziewczynkami ,niewinnymi całkowicie ,wszędzie można było znaleźć jakąś ruinę...czegoś tam.I nie było to bynajmniej jakieś cenne wykopalisko. Oczywiście moja siostro,mogłaś się pochylić i po prostu podnieść sobie tę cegłę .Ale po co ? Skoro z zakamarków wyłaniał się ówczesny przestawiciel handlowy,umundurowany w beret z antenką i stare walonki,zdarte z pomnika \'\' za wolność naszą i waszą \'\'....i ochrypłym barytonem proponował Ci,nie zwracając uwagi na płeć - kup pan cegłę !! A towar był przedniej klasy,pięknie opakowany w Trybunę Ludu i po umiarkowanej cenie. I nikt ,moje siostry nie narzekał na tłok i muzykę.A klimatyzacja działała - pierwsza klasa !! Cóż,nie ma już folkloru tamtego.Zniknął z ostanimi ruinami,ale robiąc zakupy w eleganckim markecie ,wspomnijmy polskiego zakapiora,który jako pierwszy po wojnie ,wprowadził hasło - \' Polak potrafi!!!! Pozdrawiam - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks🌻 niech ta puszka Pandory pozostanie jednak otwarta:D Od czasu do czasu może do niej zajrzysz?Wiesz jaką nam sprawia to radość?Ogromną:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pięknie 🖐️, po kurpiowsku ;) Czytam sobie dzisiaj posty, czytam i dochodzę do miłych podsumowań, bo.... czego to już nie było na naszej Werandzie. .......... I księżniczki, i duchy, i o klątwach prosto z grobów faraonów i z grobu wawelskiego. I o stare obyczajach było, i gwarowe powiedzonka się posypały, przepisy kulinarne, i dekorowanie wnętrz. Przewodnik regionalny też się zaplątał. Trochę było o modzie, trochę o przyjaźni, odrobina zwierzeń i skarg - skarg na politykę, sąsiadów i tak w ogóle. Wiele wsparcia i zrozumienia. A wszystko to przyprawione humorem, szczerością, mądrością, wdziękiem i dobrym piórem.:D Kochane Panie z Werandy! nigdy Was pierwsza nie opuszczę, będę Was czytać do końca świata i jeden dzień dłużej (dziękuję JO) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aurinko
i błędów było sporo, oj sporo! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wizycie w markecie Nic nie znalazłam dla siebie, żadnej inspiracji. Szukam dalej; interesuje mnie elastyczna okładzina z elastycznego piaskowca, a taką produkują w Złotoryi. To bardzo daleko. O farbach strukturalnych też niewiele informacji - reklamuje się zakład usługowo-handlowy w Gliwicach. Wszystko na końcu świata, zwłaszcza zimą. Pozostaje tynk strukturalny, ale zainteresował mnie piaskowiec. Nie udało się otworzyć puszki z farbą, otworzyłam wcześniej puszkę inną ... Poszukująca Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem przez co przechodzisz Benigno🌻 :(. Współczuję. Był czas, że pracowałam jako dekorator wnętrz. Mam na swoim koncie kilka mieszkań i biur. Urządzałam je zawsze z radością, ale i z pewnym bólem. Najczęściej bólem głowy i nóg. Trzeba się było nieźle nachodzić, żeby kupić wszystko, co potrzebne w czasie remontu i po nim, kiedy przychodził czas na urządzanie wnętrza. Później kłopoty z robotnikami, bo nie zawsze udawało mi się zebrać ekipę doskonałą. Wielu swoich pomysłów nigdy nie mogłam zrealizować, bo nie mogłam na przykład kupić odpowiednich surowców albo już gotowych rzeczy. Wymarzyłam sobie kiedyś stary secesyjny kredens do jadalni pewnego Fina, któremu urządzałam mieszkanie w Warszawie. Klient wyraził zgodę, zaakceptował nie tylko pomysł ale i finanse. Niestety, z całej Warszawie wymiotło na kilka tygodni całą secesję. Diabeł wszystko wykupił, czy co. Nie wiem. Stanęło na tym, że kupiłam kredens barokowy. Był piękny, ale brakowało mu finezji, no i nie był z mojej bajki. Kiedy już cały projekt został zrealizowany, przyjęty i ... pochwalony ( nie mówiąc- że i zapłacony!:D) zobaczyłam w Desie na placu Konstytucji - przepięknej urody kredens z ulubionej epoki, w dodatku w doskonałym stanie i w zasięgu moich, tzn. klienta finansów. Jak to się mówi? -\"musztarda po obiedzie?\". Byłabym może kupiła go dla siebie, ale nie mieszkałam jeszcze wtedy na Kurpiach, a w moim warszawskim mieszkaniu zapewne nie wyglądałby dobrze. Był ogromny. Przyznam, że i finanse nie były bez znaczenia, aż tak dużo mi Fin nie zapłacił;) Benigno, trzymam kciuki za powodzenie w zakupach, a później, co równie ważne, w czasie remontu. Trzymaj się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Centra handlowe Aurinko buszowała 6 godzin po Arkadii, Linka zrozumiała, że to duży sklep, ja pomyślałam, że przybliżę Lince Arkadię a to przy okazji otwierania w Warszawie nowego centrum , nazwanego „Złote Tarasy”. Złote Tarasy położone są w samym centrum miasta, między Dworcem Centralnym i hotelem Holiday Inn. Historia budowy tego centrum jest długa i wielce skomplikowana, trwa od 1995 r, kiedy podpisano pierwszą umowę. Od tego czasu były liczne przeszkody, afery, procesy sądowe, aż wreszcie w najbliższą środę odbędzie się otwarcie. Jak podaje dzisiejsza prasa, z 225 000 m kwadratowych powierzchni, część handlowo-rozrywkowa zajmie 63 500 m kw. Będzie tam ponad 200 sklepów i punktów usługowych, kawiarnie, restauracje i bary oraz kino. Znajdą się tam sklepy znanych już oraz nieznanych marek. Kilka tysięcy m. kw. zajmie zieleń (30 gatunków). Wysokość budynku wynosi 11 kondygnacji, w tym 4 pod ziemią, na 2 z nich będą parkingi. Najbliższe centra handlowe to: Arkadia – 287 000 m kw, powierzchni, 184 sklepy, 30 restauracji i kawiarni, kino Blue City – 186 000 m kw.powierzchni, 200 sklepów Galeria Mokotów – 130 00 m kw. powierzchni, 240 sklepów, kino CH Reduta – 110 000 m kw. powierzchni, 130 sklepów. Tyle statystyki, którą podałam wg dzisiejszej prasy. Arkadia jest miejscem bardzo licznie uczęszczanym; w dniu otwarcia samochody zablokowały ulice dojazdowe i rondo, odezwały się głosy, że układ komunikacyjny nie wytrzyma przyjeżdżających klientów i miasto zablokuje się. Na szczęście nie doszło do tego i rejon ten jest jakoś przejezdny Blue City i CH Reduta znajdują się w zachodniej części Alej Jerozolimskich. W Blue City najwięcej miejsca zajmuje elektronik. Duże powierzchnie wynajmowane są na wystawy eksponatów martwych oraz żywych (wystawy kotów a ostatnio wystawa kur rasowych). W CH Reduta największą chyba powierzchnię zajmuje Carrefour Galeria Mokotów położona jest nieco obocznie w stosunku do centrum miasta i centrum dzielnicy Mokotów. Jest to „miejsce kultowe” tej dzielnicy. Rzeczywiście sklepy są ciekawe i eleganckie, kupowanie tam sprawia przyjemność a pobyt nie męczy tak jak w innych centrach. W zmienionej sytuacji rynkowej nie ma już problemu z zakupami a sprzedawcy są uprzejmi i zadowoleni z każdej sprzedanej rzeczy, bo w pobliżu czai się konkurencja. Relikty minionej epoki w postaci „księżniczek za ladą” to już przeszłość, incydenty zdarzają się coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dzisiaj🌻 Wczoraj bardzo zmęczona byłam po wizytacji,jeszcze dodatkowo nie ominęło mnie centrum handlowe ,zwiedzane z moimi gośćmi:D Skoro Benigna🌻 o centrach warszawskich,to ja może o poznańskich? Najładniesze,prestiżowe,najlepszy sklep Europy to oczywiście wspominany już przeze mnie STARY BROWAR. Jedyny sklep,który ma nastrój i klimat.Stary Browar rozbudowuje się w ogromny kompleks,myślę że niedługo będzie otwarcie tej drugiej części,będącej również w klimacie browaru. Na Ratajach chyba pierwsze w Poznaniu Centrum M-1+IKEA.Największe sklepy to REAL i PRAKTIKER. Zupełnie nowe wielkie centrum z kinem to PLAZA na Piątkowie. No i moje pobliskie,skromne centrum KING CROSS. To było o centrach:D a teraz o miłości!!!! Aurinko🌻🌻kochana!Z wieką miłością napisałaś o Werandzie.Ja też to tak odczuwam.Cieszę się jak Weranda tryska humorem,jest mądra,szczera i ma wdzięk. Smuci mnie też coś niecoś,ale nie ma tylko samego dobrze. Kocham Was niezmiennie,Linka❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benigno[kwiat[ nasza kochana ❤️, mimo że jestem warszawianką ( choć nie z urodzenia - tu kłaniam się i przypominam się bydgoszczance🌻) z wielką radością czytałam twój post o warszawskich centrach. Coś się o nich wie, czasami nawet się bywa, rzadziej kupuje, ale takiej wiedzy na ogół się nie miewa. Dzięki przeogromne. Szczególnie zainteresowałam się Złotymi Tarasami w centrum Warszawy. Stolica nie miała prawdziwego centrum, takiego bardzo charakterystycznego, ulubionego, gdzie (pod dachem) można byłoby poczekać na umówioną przyjaciółkę na przykład. Jako studentka jeszcze, dawno dawno temu umawiałam się \"pod rotundą\" na skrzyżowaniu al.Jerozlimskich z Marszałkowską. Nie było to praktyczne rozwiązanie, bo czasami i deszcz, zaiwierchura czy mróz lub upał niemożebny. Teraz - luksus! W czasie najbliższej bytności swojej w Warszawie umówię się z moją internetową przyjaciółką właśnie tam. I wcale nie na zakupy ;) Linko🌻 jak dobrze, że nie wszystkie mieszkamy w Warszawie. Dzięki tobie pamiętam o tak pięknym mieście jak Poznań. I dzięki tobie bardzo chciałabym to miasto odwiedzić. A już zakupy w Starym Browarze dopełniłby radości zwiedzania i ... zakupów. Pisałaś już o Poznaniu Linko, ale zagubiłam ten tekst. Proszę napisz więc moja droga o planie naszej przyszłej marszruty po Poznaniu, nie zapominając oczywiście o jedzonku pysznym i zakupach przyjemnych. Na pewno muszę odwiedzić poznańskie koziołki i jeszcze raz zobaczyć te wąziutkie kamieniczki na starówce, co to mają tylko jedno okno od frontu ( chyba nie pomyliłam niczego?). Czekam na przewodnik po Jurze . Aleks🌻 zrobi to na swój sposób ( z humorem, z anegdotami, trochę z przymróżeniem oka) jestem tego pewna, już doczekać się nie mogę.Aleks🌻 prrroszę!:) A wiecie skąd ten mój post taki? Bo w tym roku będę podróżować.:D Najpierw po Polsce i po krainach sobie znajomych lub polecanych przez przyjaciół. Póżniej dalej - może do Amazonii (czytam teraz Cejrowskiego). Miłego dnia życzę :) (nie wykluczone, że napiszę jeszcze dzisiaj słów kilka, bo humor mam wyśmienity - od samego rana) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię trzynastkę
Jakem Aurinko - lubię trzynastki. :D Urodziłam się trzynastego!:D Ta strona będzię na pewno fajna, jak fajna jest trzynastka.:D Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Begina
Witajcie, tak dużo napisałam o centrach handlowych dlatego, że chciałam Lince przybliżyć wielkości tych obiektów i trafiłam na artykuł z danymi statystycznymi. Sama przecież takich danych nie znam. Dziś pojechałam na chwilę do najbliższego centrum i wróciłam z bólem głowy. Małżeństwo zaparkowało samochód koło wiaty z wózkami. Wózki wbiły się w karoserię samochodu tych ludzi i spowodowały wgniecenie. Poprzedniego dnia mówiłam mężowi, że nie lubię parkować w pobliżu wózków, bo to nie jest bezpieczne i dowiedziałam się, że przesadzam. A dziś ..... czy to ja wykrakałam? Głowa boli. Linko 🌻, Stary Browar przyciąga mnie jak magnes. Na zdjęciach wygląda imponująco. Muszę go zobaczyć! Czytam teraz o loftach w różnych miastach, bo architektura przemysłowa bardzo mnie interesuje. Szkoda mi tych budynków i całych zespołów budynków, które w sposób bezmyślny są wyburzane, aby w tym miejscu zbudować kolejny pozbawiony wyrazu apartamentowiec. Aurinko 🌻, czy w planach zwiedzania Polski umieściłaś piramidę w Rapie? Ja się tam wybieram, nie wiem czy dojadę, bo plany już przerastają realne możliwości, ale wirtualne zwiedzanie też jest ciekawe. W wyszukiwarce znajdź miejscowość RAPA i popatrz - mnie bardzo interesuje obiekt i historia z nim związana. Linko 🌻 mnie też martwią werandowe drobiazgi, ale to jednak tylko szczegóły. Jak dobrze mieć niepowtarzalnego Wielkiego Historyka, który natychmiast doucza nas i to jeszcze doskonale bawiąc. Jaki to komfort - tyle wiedzy w pigułce natychmiast i bez kolejki! Pozdrawiam sobotnio wcześnie popołudniowo i udaję się do kuchni bo nie da się tego uniknąć, bo wczoraj zastosowałam zasadę: "co masz zrobić dziś - zrób jutro" i dziś już nie mogę jutra przełożyć na następne jutro. Ale przecież jutro będzie nowe jutro! Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za kolor pomarańczowy, to moje gapiostwo. Trzeba wziąć tabletkę od bólu głowy i wtedy siadać do komputera. Już się pouczyłam na przyszłość. Benigna - czyli ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę Was dzisiaj nawiedzać całkiem często ;). A to dlatego, że dzisiaj postanowiłam posiedzieć cały dzień przy komputerze. Nagrywam dla męża literaturę. Wspominałam już kiedyś, że mój starszy pan spędza dziennie najmniej trzy godziny w samochodzie. Znudziły mu się wiadomości w radio, powtarzanie do znudzenia co piętnaście minut. Etap słuchania muzyki też już mu minął. Teraz dokształca się literacko. Odsłuchał już ponad sto godzin powieści, opowiadań, słuchowisk i dokumentów czytanych, odgrywanych przez najlepszych polskich aktorów i lektorów. W przerwach nagrywania kolejnego CD będę do was pisać, jeśli nie macie nic przeciwko temu, oczywiście. Odwrotnie do Aleks🌻 naszej kochanej, nie mam poczucia winy, że mogę was zanudzić. A niech tam. Przecież wystarczy jak ominiecie nik AURINKO, czytając posty pań z naszego topiku. No nie?:D PS właśnie nagrał się pan Wojtek Cejrowski, który był popełnił książkę \"Gringo wśród dzikich plemion\". Polecam! to będzie kolejnych 10 godzin słuchania rzeczy mądrych i pożytecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co? I nic! Dzień się kończy a obietnice Aurinko, częstego dziś bywania na Werandzie gdzieś się zagubiły. Zaglądam i zaglądam, czekam i czekam ... i ciągle widzę \"właśnie nagrał się pan Wojtek Cejrowski\" i : dalszego ciągu nie widać, nie widać, nie widać ... Gdzie jest Aurinko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje sieciowe koleżanki...🌻 Myślę sobie co tu napisać ? Aby odciągnąć Was od Starego Browaru,Arkadii i olbrzymich galerii handlowych. Większe miasta opanowują giganty.Olbrzymie biura / gabinet prezesa ZUS-u to pikuś / ,centra handlowe o parkingach większych niż miejscowość w której mieszkam. W dodatku budowniczy parkingów zakładają ,że będą parkoać zdziecinniałe staruszki / powojenny wyż zbliża się wielkimi krokami pod handlowe galerie /..bo oznaczenia są dla młodszych przedszkolaków.A to piesek,a to kotek ,biedronka,motylek ,marchewka i inne warzywa.. A ja pod taką galerią zastanawiam się ,pod czym ja stoję ? Bo zapomnialam ? Motylek paź królowej czy pszczółka Maja...A nie ! To poprzednim razem .. Może marchewka a może kapustka ? A niech to piorun spali ! I stoję jak słup Herkulesa i pluję sobie wbrodę,że nie zapisalam w telefonie. Ale jak zapisałam sprytnie numer mojej karty paliwowej do mister Shella,to wiele czasu zajęło mi dojście iż było to pod Stefanią.. Jak Trędowata.. Aurinko🌻 ,jestem pod wrażeniem...Ale uważaj serce ,bardzo uważaj, aby nie spotkała Cię przygoda Beaty Pawlikowskiej - wtedy jeszcze żony Wojciecha Cejrowskiego. Swoją drogą,zachodzę w głowę,dlaczego dwoje takich wytrawnych podróżników,nigdy nie podróżowało razem ? Otóż Beata kiedyś podróżując pirogą z kilkoma tubylcami,zorientowała się ,że płyną niekoniecznie tą odnogą rzeki,ktorą by sobie życzyła.Oczywiście - protest,i dowiedziała się,że zamierzają darować ją swemu wodzowi,ponieważ ten dzielny człowiek miał wszystko / w ich mniemaniu ..o!! minimaliźmie ludzi nieskażonych cywilzacją /...ale nigdy ,przenigdy nie posiadał żony o oczach koloru wody.. Tak więc uważaj ,przyjaciółko,jeżeli masz oczy takowe .Na wszelki wypadek zaopatrz się na Stadionie Dziesięciolecia w biżuterię z Szanghaju,abyś miała jakiś bakszysz... No ..bo taka odmiana po starszym panu ? Facet w spódnicy,nie będący Szkotem ? Bo Szkota to zaakceptowałybyśmy jakoś moje siostry ,no nie ? Taki Sean Connery.Ciekawe ,co oni noszą pod tymi spódnicami ? Mam na myśli Szkotów,bo wodzowie plemion amazońskich - wiadomo.Nic - tylko włócznię.Zatrutą w dodatku curarą....Szkoda nawet zachodu.. Podróż Aurinko zaczęła mi spędzać sen z powiek. Zaczęłam sobie wyobrażać iż ja się z nią tam wybieram.Boże mój,to nie jest wyprawa na śmieszne acz ekscytujące safarii w Kenii. Samo pakowanie .Co zabrać,co odrzucić ? Nadbagaż murowany .. Siatka na motyle ? Albo na krokodyle ? A tam są chyba kajmany,czy aligatory ?Ale czy nas interesuje entymologia ? A na piranie ,Aurinko ? Pomyslałaś o tym ? Może jakiś paralizator policyjny ? A co na anakondę albo kuguara ? Osobiście radziłabym Ci dobrego przewodnika .Puść go przodem,tak ze 4 metry,obojętnie w jakim kierunku.On przejdzie - Ty za nim.On nie przejdzie - przeżegnaj się i cofnij. Pamiętasz Linko🌻 jak mówiłam Ci ,że nigdy nie wiem , o czym napiszę na werandzie ? Siadam ,czytam ,wpisuję swojego nicka....i leeeecę po necie.. Zamierzałam spełnić życzenie Aurinko i napisać o jednej z polskich królewien.Ale na tronie polskim.Moim zdaniem najbardziej niespełnionej w życiu.Brzydkiej ,starej pannie mającej piękne siostry.Córce Bony - Annie. Podróż w dorzecze Amazonii naszej koleżanki jednak wzięła górę. Anna Jagiellonka - nie zając.Wybaczy nam i poczeka z udowodnieniem nam,że los człowieka zawsze może się odmienić.Na dobre i na złe. Ściskam Was - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wyobrażacie sobie, moje miłe panie w Werandy 🌻 jak trudno jest wyszukać w internecie kolejne pozycje książkowe do ściągnięcia. Toż to praca detektywa. Albo podróż w Amazonii (Aleks;) ). Trzeba odwiedzić wiele miejsc, forów i zakamarków internetowych, żeby wyłowić coś nowego. A trzeba przy tym uważać na ...\"piranie\", bo wirusów, robaków i złośliwców jest całe mnóstwo. Czyhają tylko, aby poczęstować mój komputer jakimś świństwem. Wiem co mówię, już kiedyś ratowaliśmy mój komputerek, który sama zainfekowałam ściągając nieopatrznie jakiś podejrzany plik. Przykro mi, że z moich obiecanek nic nie wyszło, ale też nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło. Widzę, że wpadacie na nasz topik, czytacie i o mnie piszecie, acha! o mnie :D Teraz \"ściąga mi się\" pan Marian Brandys i jego książka \"Robinson\", której nie czytałam, więc czas najwyższy i za nią się zabrać. W planie \"Idiota\" Dostojewskiego. Szukam jak narazie bezskutecznie już od jakiegoś czasu. Ale jestem pełna optymizmu. Powiadomię. Wrócę.... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, znowu jedziemy ogladac domy. Pamietacie? kupujemy dom. Nasz pierwszy. Dosyc mamy wynajmowania. Chociaz na Manhattanie, ale drogo i tloczno. Dom kupujemy razem z rodzicami. Musi byc taki akurat, z osobnymi wejsciami najchetniej. Jestem zmeczona, czasami nic ni sie nie chce. Dom sie podoba, ale drogi. Dom tani, ale sie nie podoba. Dom taki jak wszyscy chcielismy, ale ktos go kupil za naszymi plecami. Kurcze, mam tego juz dosyc. Dzisiaj jedziemy az do sasiedniego stanu ( to calkiem niedaleko). Zobaczymy. Bede czytala przewodnik po Polsce Aleks🌻 i Aurinko 🌻. Moze kiedys przylece z dziecmi. Teraz nie, bo ten dom jest wazniejszy. Benigna 🌻 tyle napisala o Warszawie, jakbym sama tam byla. Dziekuje. Zawsze czytam, nie zawsze pisze. Tak jakos. Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór🌻 Nie było mnie jakiś czas na werandzie,bo musiałam pilnować Jagusię,kiedy jej państwo wybrali się na zakupy. Biedna Imitacja spędziła wieczór zamknięta na górze,nawet nie bardzo chciała wyjść stamtąd po wyjeździe Jagi. Oczywiście wszystkie trzy kocie miski zostały opróżnione,wszystkie koty oszczekane w ogródku,ale tylko z tarasu.Dalej po ciemku Jaga bała się zapuszczać. Śmieszna jest gdy z zacięciem wdrapuje się na kanapę,czasami doprawdy trzeba jej pomóc,bo pupę ma ciężką.Jak już wejdzie,opuści głowę poza krawędź kanapy,zamknie oczy i natychmiast chrapie. Bardzo kochana Jagusia. Aurinko🌻nie wyobrażaj sobie,że kiedykolwiek ominę Twój nick,prędzej szczególnie perfidny pomarańczowy,a tak,to mi się zdarza. Nie bardzo rozumiem Aleks🌻 o co chodzi z tymi warzywami:D na parkingach?A jeszcze pszczółki i motylki:D To mi przypomina przygodę,którą niedawno przeżyli moi znajomi.Pojechali pierwszy raz do Plazy,a tam tych parkingów jest ze 4 piętra.Zostawili auto,zrobili zakupy,wracają,a samochodu nie ma.Chodzą,szukają spanikowani po tych piętrach,oglądają wszystkie zaparkowane samochody,ale ich auta nie ma. Wreszcie spytali kogoś,czy nie ma tam jeszcze jakiegoś parkingu i....znaleźli swoje autko na parkingu -1! Zapowiadają,że nigdy więcej nie pojadą na zakupy do Plazy:D Zobaczymy:D Dobranoc,kochane👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D Linko🌻....w galerii w której bywam ,,poziomy parkingu są oznaczone jak wieszaki dla przedszkolaków. Zapamiętujesz,że jesteś pod psem i koniec.Ale nie koniec!Psów jest kilka !!! Dla mnie trauma. A pod Tesco są warzywa i owoce.Zapamiętujesz sobie truskawkę,ale następnym razem stawiasz samochód pod gruszką itd...Wychodzisz..idziesz pod truskawkę a samochodu nie ma !:) Uściski - Aleks.. ps.za to w mojej miejscowości wszyscy mnie znają.Jak w Stalowych magnoliach ! Jest ta atmosfera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurinko🌻 - jak można o Tobie nie pisać? Im więcej Ciebie na yopiku nie ma tym więcej piszemy, bo dokucza nam Twoja nieobecność. Linko🌻 - Aleks pisała o parkingach, na których, jak zrozumiałam - miejsca są oznaczone rysunkami. Przyznam się, że takich jeszcze nie widziałam. Ale ja mniej chodzę po marketach niż piszę. Aleks🌻 czy wyobrażasz sobie na wyprawie Beatkę z takim typem jak radosny prześny Wojtuś? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benigno🌻:D Nie wyobrażam sobie ! A jeszcze gorzej - w domu .Ma on charakterek,o tak.. Myślę,że na takiej wyprawie przywódca musi byc jeden.Ale nasza Aurinko jest odważna jak lew i trzy tygrysy ,razem wzięte.. Pozdrawiam - Aleks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×