Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Uprzejmie donoszę, że znalazłam idiotę.... co prawda w naszym kraju obecnie o to nie trudno, szczególnie w rządzie ( obejrzałam się teraz dyskretnie i to samo radzę wam ;) ) Znalazłam \"Idiotę\" Dostojewskiego. Nie sama. Pomogła mi w tym pewna przemiła Ewa z naszej Werandy. Napisała tylko kilka postów, ale miłych i serdecznych. A zaczęła pisać na naszym topiku w Sylwestra i choć już tego nie kontynuuje, to jednak wciąż czyta i czuwa. Nade mną czuwa na pewno :), bo pomogła mi w poszukiwaniach, kiedy w dzisiejszym popołudniowym poście nadmieniłam o swoich kłopotach. Dzięki podanym przez nią linkom;) (ukłony dla Linki) mam już \"Idiotę\" w swoich zbiorach. Dziękuję Ewuś:) Przypomniałam sobie właśnie, że w Arkadii na parkingu dla ułatwienia w znajdowaniu aut - są kolory. W czawartek swój samochód postawiliśmy pomiędzy pomarańczowym słupem a groszkowym. Na szczęście nikt nie był daltonistą.:) Ja też szukałam kiedyś samochodu przez pół nocy, w obcym mieście. W Filadelfii. Córka skrzętnie schowała bilet parkingowy w kosmetyczce w samochodzie, a był to jedyny dokument z adresem parkingu. Po kilku godzinach zwiedzania miasta i kilku godzinach poszukiwań, pół żywe ze zmęczenia i strachu ( północ!) miałyśmy już zgłosić się na policję z prośbą o pomoc w poszukiwaniach. Przypomniałam sobie w ostatniej chwili, że kiedy wysiadałam z samochodu, to wpadł mi w oko pewien facet. Stał na dachu bardzo wysokiego wieżowca o charakterystycznym dachu podobnym do piramidy. Zdziwiło mnie to, że komuś chciało się umieszczać posąg śmiesznie ubranego mężczyzny tak wysoko, że ledwie go można było tam dostrzec. A jednak ja dostrzegłam i to tak skutecznie, że pomogło nam to w poszukiwaniach. Pamiętałam, że facet stał plecami do naszego samochodu. Na azymut - trafiłyśmy! Mam w zanadrzu jeszcze jedną podobną historię, ale to później. Teraz stać mnie tylko na powiedzenie Wam DOBRANOC !:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane cieplutko,bo podobno zima się do nas zbliża wielkimi krokami🌻 Siedzę z herbatką Hedleysa i do Was sobie piszę. Imitacja dzisiaj chodzi za mną krok w krok,przymila się,aby ją głaskać,niespotykane rzeczy:D.Patrzy w oczy jakby mówiła:ale Jagodzie na pożarcie mnie nie wydacie chyba?:D No to jeszcze się okaże!:D Kochane🌻 poznańskie koziołki czekają na Was z utęsknieniem!Codziennie o 12-stej w południe wychodzą na wieżę Ratusza i zanim zaczną swoją zabawę z rogami,wypatrują,czy moje werandowiczki zjawiły się w Poznaniu:D Marszruta jest ustalona w mojej głowie,czekam tylko na hasło i już sprzątam dom gościnnie:D Benigno🌻,w Poznaniu nie brak pozbawionych wyrazu apartamentowców.Jednak Stary Browar powstał na bazie poprzemysłowego zabytku - dawnego Browaru.Nawet jeśli coś wyburzono,to zaraz odbudowano w tym samym stylu.Zresztą to naprawdę trzeba zobaczyć! Zapraszam niezmiennie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak cichutko na Werandzie. Zupełnie jak w moim domu i na mojej wsi. Kilkakrotnie wychodziłam na drogę, na maleńki spacer ze swoją staruszką Czatą ( jamnik miniatura)i nie udało mi się zobaczyć żanego człowieka, nawet pół ;). Czasami auta przmykają cichutko z... lub do kościoła. I to wszystko. Mimo względnie miłej pogody ( nie pada i nie wieje) wokoło nie ma żywego ducha. Jeszcze kilka lat temu niedziela taka jak dzisiaj wyglądałaby na naszej wsi zupełnie inaczej. Korowody młodych ludzi przechadzających się tam i z powrotem, w oknach starsze panie wszystko oglądające i ... oceniające, kilkoro małych dzieci pędzących gdzieś na rowerach albo biegających z zabawkami z domu do domu. Zwykły niedzielny obrazek. Teraz - cisza. Wystarczyło kilka lat i nasza wieś doznała metamorfozy jak każda inna. Jeden sąsiad w Norwegii, inny w Irlandii. Na kazdym podwórku dwa, trzy samochody, anteny satelitarne i internet. bardzo dobrze, tak trzymać. Tylko ta pustka na drodze. Miłego popołudnia, wesołego i gwarnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie miłe..🌻 Ja też znalazłam idiotę... Siedział zamknięty na terenie gimnazjum...Pewno zamierzał przestać być tym idiotą ,i uznał iż sam pobyt na terenie ,gdzie wielkim ,olimpijskim ogniem płonie kaganiec oświaty - będzie skutkował erupcją wulkanu inteligencji. Tylko jak miał tego dokonać,skoro odziedziczył niezbyt ciekawe geny po rodzicach ,a i wychowanie niezbyt staranne. No,darujmy sobie ten eufemizm... Nie odebrał żadnego wychowania...Bo i skąd ? Kto go miał wychować ? Wiejski okrutnik ? Co go wyrzucił jak psa ? A i ja ,litując się i kochając ,nie egzekwowałam różnych pożytecznych i niezbędnych umiejętności..Takich jak...podaj łapę...siad...nie skacz na pańcię !! idioto !! Aaaa,zapomniałam..Chodzi o jednego z mojej gromadki. Psa,właśnie.Łaciatego jak krówka.Zginął wczoraj a ja nie zmrużyłam oka w nocy.I do tej pory szukałam go wszędzie,pełna przeczuć jak najgorszych. Ale była radość .:D A ja na stare lata musiałam chodzić przez ogrodzenia,aby go wydostać.Wszak niedziela dzisiaj. I ta pustka,o której mówiła Aurinko🌻 też rzuciła mi się w oczy.Od nas też emigrowali .I to całymi rodzinami.Kilka domów stoi opuszczonych ,i to w okolicy bajkowej,z widokiem na ostańce i góry. Pozdrawiam - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Ewikkk🌻, nie zniechecaj sie szukajac domu. Nie mow, ze masz dosc poszukiwan. W koncu na pewno zobaczysz dom odpowiedniej wielkosci, taki o jakim myslisz. Jesli nawet nie bedzie do konca gotowy to pomalu dostosujesz go do potrzeb dwoch bliskich ale tez niezaleznych rodzin. Szukanie wymaga niestety cierpliwosci. Przeciez nie znajdziesz sie w sytuacji ze wszystkie domy zostana sprzedane i nic dla Ciebie nie zostanie. Trzymam kciuki za znalezienie pieknego domu. Powodzenia. Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna z moich warszawskich przyjaciółek przysłała mi link do ciekawej strony z ciekawymi propozycjami dla kobiet. Może któraś z was znajdzie tam coś dla siebie. Polecam!:) http://www.dojrzewalnia.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de Mello
Grupie turystów, zagubionej gdzieś na wsi, podano do jedzenia stare racje żywnościowe. Przed zjedzeniem sprawdzili pokarm rzucając trochę psu, któremu zdawał się on smakować i nie zaszkodził. Następnego dnia dowiedzieli się, że pies zdechł. Wszyscy wpadli w panikę. Wielu zaczęło wymiotować i skarżyć się na gorączkę i biegunkę. Wezwano lekarza, żeby leczyć ofiary zatrucia pokarmowego. Lekarz rozpoczął od pytania, co stało się ze zwłokami psa. Przeprowadzono dochodzenie. Sąsiad powiedział spokojnie: "A, zakopano go w pobliskim rowie, bo go samochód przejechał". Istoty ludzkie reagują, nie na rzeczywistość, lecz na idee w swoich głowach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebeka 2
Witajcie Werandowiczki. Chciałabym dołączyć do Was, ale mam pewne obawy. Jakie? Mianowicie czytając kilka postów wstecz doczytałam się, że omijacie pomarańczowe napisy. Problem w tym, że niestety nie potrafię zmienić tego pomarańczowego koloru na czarny. Czy mogę liczyć na Waszą pomoc i przychylność? Gwoli ścisłości mam 47 lat i mieszkam w Cieszynie (pięknym mieście) około 300-400 m od granicy. Jak mnie przyjmiecie napisze cos więcej o sobie. Pozdrawiam - rebeca2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wkońcu udało mi sie prawie zakończyć sesję, mam jeszcze jeden egzamin ok 20 lutego, ale i tak się cieszę że trochę odpocznę i ponadrabiam trochę zaległości. Teraz pije grzane winko i oglądam Dzień weselny - Altmana. Witaj Reebeko 2. Aby zrobić się czarną należy się zarejestrować oraz wymyśleć sobie hasło.:) - tl to w skocie wygląda:) A teraz sobie was poczytam - napewno będzie to miła lektura. Dziewczyny która z was jest w \"Świecie książki\"?? Może coś mi polecicie?? ja ostatnio kupiłam \"Dzikie orchidee\" oraz \"Co widziały wrony\". Dzike orchidee już przeczytałam teraz zaczynam \"co widziały wrony\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Rebeco, jeśli chcesz do nas dołączyć ubrana na czarno, kliknij w Preferencje ( na górze strony) i tam znajdziesz instrukcje. Miło powitać nową osobę z południowej Polski z miasta granicznego. Pozdrawiam - przybywaj do nas. Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOchane, doczytałam was, w międzyczasie winko wypiłam:) i tak jak wspomniałam doczytałam z przyjemnościa to co napisałyście;) Zacznę od centrów handlowych, w Warszawie czasami odwiedzam Redutę - lubie ją bo jest stosunkowo mała i ma swój klimat, w Arkadii byłam dwa razy i powiem szczerze że mnie nie zachwyciła, jest za duża i za droga. Cieszę się że otwierają \"Złote tarasy\" - wkońcu będę miała jakieś centum pod \"nosem\" - mam nadzieję że je polubię. W Łodzi odwiedzam tylko Galerię Łódzka - jest blisko, śmieję że jak tam wpadam to wchodzę do 5 sklepów i wychodzę obkupiona. Wczoraj miałam okazję podjechać do \"Manufaktury\" i stwierdzam że jest za duża, przeszłam jedno pietro, nic nie kupiłam i wyszłam zmęczona, jedna rzecz jaka mi się podobała to \"patio\". na nim lodowisko, dookoła knajpki. A najbardziej lubię nasz łowicki rynek in targowisko. Mieszkam 10 km od Łowicza i w sobotę o ile nie mam zajęć to tam wpadam. Znam sprzedawcow, wiem gdzie co kupować, często sa jakieś starocie (antyki) które uwielbia mój chłopak. Śmieję się że na rynku majtki kupuje u jednej z pań. Potem \"obskakuję\" miasto, a na koniec wpadam do \"POLO\" albo do Mudszkieterów, po resztę zakupów. A po tym wszystkim samochód zostawiam na myjce i idę na kawę do przyszłej teściowej. W czasie tego \"obskakiwania\" spotykamy (ja i mój chłopak) mnóstwo znajomych, wpadamy do zaprzyjaźnionych sklepów, czsami coś kupimy czasami nie. Lubię ten małomiasteczkowy klimat, gdzie wszyscy się znają, gdzie idąc do sklepu, albo na targowisko mówię do ekpedientki \"Pani Ewo\". Wieczorem wpadamy na pizze do pabu gdzie też nas znaja i wiem że nie podadzą nam byle czego. Odkąd pracuję w Warszawie to mam mało czasu żeby wpaść do Łowicza - chociaż 2 razy w tyg mam tam angielski. Ale jest on tyle późno że wszystko jest pozamykane, a ja marzę żeby wrócić do domu i się położyć. U siebie na wiosce w sklepie bywam raz w miesiącu, ponieważ nie mam potrzeby i czasu zeby tam chodzić, wszyskie zakupy robię albo w Warszawie, albo w Łowiczu. Ale miło jest jak wpadam do tego wiejskiego sklepu i Pani Basia miło mnie wita, pyta się jak zdrowie i praca i zawsze pomaga mi wybrać to co jest świeże. Często zastanawiam się jak to możliwe że będąc raz w miesiącu w sklepie ekspedientka traktuje mnie (obsługuje) lepiej niż stałe klientki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam gościa,więc jeszcze tak późno. Powitać Emilię🌻 prawie po egzaminach,gratulacje🌻 Na którym roku jesteś i na jakim kierunku? Moja córka skńczyła w tym roku Towaroznawstwo na AE w Poznaniu.Dopiero teraz dotarł do nas prześmieszny filmik z absolutorium.Oglądam go i cała się śmieję.Życzę Ci Emilko równie miłego absolutorium! Rebeco🌻 witam,a Benigna już postawiła przed Tobą zadanie:D Cieszyn ma most przez granicę?Przez Olzę? Dobranoc,bo już póżno👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja:) Aurinko, dziękuję za link, znam tę stronkę ponieważ czytam Zwierciadło - chyba jest to jedyna gazeta którą czytam dość regularnie. Ale do czego zmierzam, jakiś czas temu zastanawiałam sie nad warszatatami jakie organizuje dojrzewalnia i chyba po raz pierwszy się zdecyduję na uczestniczenie w 2 może w 3. Linko studiuję zaocznie na Uniwersytecie Łódzkim na wydziale zarządzania. Jestem obecnie na I roku studiów magisterskich, za miesiąc zaczynam II rok. W przyszłym roku o tej porze chciałabym się cieszyć tytułem mgr-a. A potem jeszcze podyplomowe - tak sobie umyśliłam - mam nadzieję że się uda. Nie powiem, że jestem jakąś super studentką, ale staram się o średnią 4,0 - są przedmioty typu rachunkowość której nie znoszę i nie rozumiem - jak uda mi zdać ją na 3 to się cieszę (tak było obecnie - dostałam 3 bo na tyle umiałam) - ale próbuję innymi przedmiotami poprawić średnią. Poza tym tryb mojej pracy + inne zajęcia po pracy (choćby angielski) zajmują mi tak dużo czasu że szczerze się cieszę że i tak mi całkiem nieźle te studia mijają:). Ja sobie nie wyobrażam jak by to było gdzybym miala jeszcze męża i rodzinę. Jejku już 23:00 czas iść spać. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam tak jak radziłyście i mam nadzieję, że już nie będę pomarańczowa. Dziuękuję za ciepłe przyjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurraaa!!! nie jestem pomarańmczowa. Internet mam od 3 miesięcy i nie wszystko jest dla mnie trak jasne, ale sie uczę od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie zupełnie rano🌻 Rebeco🌻 popatrz jak świetnie sobie poradziłaś krok po kroku:D Pamiętam swoje pierwsze kroki w internecie,ależ to była dla mnie tajemnica.Ponieważ wszystko miałam zapisane według wskazań córki, dziwne rzeczy czasem wychodziły jak gubiłam kartki:D Piszesz Rebeco,że mieszkasz w Cieszynie,to tam blisko jest Wisła! Piękne strony!Byłam w tym miejscu,gdzie Wisła jest źródełkiem:D Niebawem wychodzę na mamografię.Co dwa lata przychodzi do mnie pocztą zaproszenie,więc tego samego dnia oddzwaniam,wyznaczają mi termin i idę.Nie wiem czy u Was też są takie przypomnienia? To jest dla mnie bardzo wygodne,bo nie muszę pamiętać o terminie. Dzisiaj jeszcze bardzo piękny dzień,ale od środy ma przyjść biała zima. Trzymajcie się cieplutko❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Emilko🌻 Witam Rebeko🌻, spieszę wyjaśnić, że my - przyjaciółki z Werandy, nic nie mamy przeciwko \"pomarańczom\" na topiku. Przykład? de Mello 🌻 Raczej stawiamy sprzeciw nieprzychylnym, natrętnym i złośliwym postom na pomarańczowo. Na szczęście to tylko margines wszystkich postów :) Za oknem zimowiosna, zimojesień, albo jeszcze co innego. Ponuro i szaro. Ratuje mi humor muzyka. Wczoraj wgrałam sobie do komputera ok. 100 nowych utworów muzycznych. Oczywiście mój ukochany smooth jazz, a precyzyjniej: Stan Getz i Astrud Gilberto, a czasami Antonio Carlos Jobim. Polecam!:D Teraz klikam do Was i słucham piosenki \"Tristeza\", którą nuci Astrud Gilberto, tym swoim miękkim, jedwabnym głosem. O, o właśnie zaczęło się \"All for You \" Diany Krall. Bomba. Już moje ciało zaczyna \"tańczyć\", kołysząc się (pewnie bardzo zabawnie to wygląda) na fotelu komputerowym. Żebyście to mogły zobaczyć... albo zatańczyć ze mną? :D :D :D :D :D Przypomniałam sobie wczoraj piosenkę \"Bombonierka\", ale nie mogłam znależć linku do niej. Kto mi pomoże :) Chciałam wysłac ją Pauli. Na pewno jej się spodoba, a i ja chętnie jej dzisiaj posłucham. Pa, pa, by, by w rytmie swing;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jestem,witam Aurinko🌻 Niestety link do Bombonierki zrobił się nieatualny.Szkoda,bo też lubiłam sobie tego posłuchać z radością:DIdalio🌻 Jakiś link na swing,Aurinko?:DBardzo lubię! A wiecie,że w Poznaniu jest taka kawiarnia,hm,hm z galerią,gdzie lody mają nazwy muzyczne?Jest bolero,czardasz,menuet,sonata i wiele innych w tym swing właśnie:D Kawiarnia ma piękną nazwę KAMEA i świetny klimat,więc włączam ją do marszruty:D Dzień z pięknego zrobił się szary. Czekam na Aleks🌻,Benignę🌻,Rebekę🌻,Jay🌻 tak strasznie dawno Ciebie nie było❤️Stella🌻już robisz koronki? Pozdrawiam wszystkie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka kochana> w ubieglym tygodniu mialam test z wiadomosci o strokes (udar/wylew).. poza tym musialam wybrac szpitale, ktore mi beda potrzebne za rok, aby odbyc w nich 8 tyg praktyki. 1 wybralam tu na miejscu, drugi w Texasie.. Texas Children\'s Hospital jest 4 na liscie najlepszych szpitali pediatrycznych w USA. Poza tym, Houston ma duzo Latynosow, wiec mam nadzieje, na interakcje w hiszpanskim. No zobaczymy co z tego bedzie.. te praktyki to dopiero za rok, ale wg mojej profesorki tyle czasu trwa zalatwianie kontrkatow.. sobote pzrespalam, a niedziele ku wielkiemu rozgoryczeniu meza spedzilam ogladajac program na Discovery channel \"Operacja, ktora uratowala moje zycie\". Maz nie lubi ogladac takich rzeczy, a dla mnie fascynujace jest jak mozna chodzic z otwarta czaszka przez tydzien, po to aby maszyny odczytaly gdzie dokladnie robia sie ataki epilepsji, albo, ze istnieja ludzie z sercem po prawej stronie ciala, ze mozna rozplatac splatane zyly, czy tez jelita itp.. ot zboczenei \'zawodowe\" chyba hehe uciekam do szpitala, pozdrowienia dla wszystkich i milego dnia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ranne ptaszki, nie! nei! nie! protestuję. Napisałam ranne ptaszki i to wygląda STRASZNIE!!! Jakie ranne? czy po wypadku ranne? Ach ten język, taki wieloznaczny i jak się go mają nauczyć cudzoziemcy? Co Ty na to Aurinko? Jeszcze raz! Witajcie poranne ptaszki! Tak, tak miało być i wreszcie jest. Emilio🌻, gratuluję zdanych egzaminów - wypoczywaj i nabieraj ducha do kontynuacji ambitnych zadań. W sprawie książek ze Świata Książki nie mogę Ci nic poradzić, bo nie należę do tego klubu. Teraz czytam zaległą literaturę, \"największy bestseller ostatnich lat\" , powieść Janusza Wiśniewskiego \"S@motność w sieci\". Pewnie tę książkę masz przeczytaną, zdążono już według niej nakręcić film. Na razie nie wpadłam w zachwyt ani w zauroczenie, ale po pierwszych 30 stronach trudno oceniać utwór. Zachęciłaś mnie do obejrzenia filmu Altmana, który właśnie wczoraj kupiłam. Bardzo plastycznie opisałaś swoje ujęte w tryby pracy i nauki życie i atmosferę miejsc, w których bywasz. Przypomniałaś mi moje zwiedzanie Manufaktury w ubiegłym roku. Mnie najbardziej zainteresowały adaptacje budynków dawnej fabryki i pałac Poznańskiego. Podobało mi się też ulokowanie Biedronki w budynku byłej fabryki po drugiej stronie ulicy. Rebeko🌻, jak wspaniale sprawnie przebrałaś się w nasz werandowy strój. Witaj wśród nas i poczuj się dobrze w klimacie naszej Werandy. Aurinko🌻 doskonały pomysł z wysłaniem Bombonierki do Finlandii. Podrzucę jeszcze jeden. Piosenka \"Pierwszy siwy włos\" w wykonaniu Krystyny Prońko. Piosenka Fogga odmłodzona, przeniesiona z pokolenia naszych rodziców do naszego pokolenia, ciekawa aranżacja, zmiana rytmu. Może przy pomocy wszechmocnej Aleks udałoby się ją w internecie odnaleźć? Jestem pewna, że zauroczyłaby Paulę tak jak mnie albo jeszcze bardziej. Linko🌻 ciekawostki z Poznania przyciągają mnie jak wielki magnes. Plan podróży po Polsce rozszerza się w zawrotnym tempie. Aleks🌻czy mogłabyś poszukać \"Siwego włosa\"? Pozdrawiam. Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie :) Oznajmiam że od dzisiejszego dnia czytam wszystkie etykietki produktów które kupie. Poprostu załamałam się dzisiaj :( Dzieci wczoraj rzuciły propozycję na dzisiejszy obiad, miała to byc zupa pomidorowa. Niby nic trudnego, wywar juz miałam wiec tylko kupiłam śmietane i \"przecier\" pomidorowy i sobie mysle już o deserze bo obiad już mam.A tu taka niespodzianka :( Przecier okazał się ketchup-em :( Jakoś za każdym razem zakupów odawało mi się tak, że jak Pudliszki w butelce to ketchup a jak w słoiczku to przecier. Teraz klikam na werandzie i obserwuję miny moich synów ale chyba im smakuje :) Jednak znowu się sprawdziło, że człowiek sie przez całe życie uczy ;) Teraz będę studiowała każde opakowanie zanim coś do czegoś dodam. Pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie odruchowo, niewiele się zastanawiając co robię, kiedy tylko zasiadłam przy biurku na maleńką chwilkę, kliknęłam w zakładkach \"Pogaduszki na Wrandzie\". Nie musiałam długo czekać, strona otworzyła sie bardzo szybko. No i jestem tu, w tym szczególnym miejscu w necie. Razem z Wami :D Nawet nie wiem o czy pisać, bo dzisiejszy dzień to jeden z takich, w których nic nadzwyczajnego się nie wydarza. Ot, codzienne sprawy. Byłam w Ostrowii Maz. na zakupach, budowlanych zresztą, więc nic przejmującego dreszczykiem; jakaś zaprawa, jakieś cegły i listewki. Majster się tym zajmował, ja oglądałam małe mazowieckie miasto i wypatrywałam wszelkich zmian, jakie zajść mogły od ostatniej mojej w nim bytności. Zmian zauważyłam sporo, tych powierzchownych oczywiście. Dużo nowych budynków w stylu zdradzającym jedną tylko deskę kreślarską w okolicy. Żadnego zróżnicowania, niestety. Na placu centralnym, jeśli takowyż w Ostrowii istnieje, kończą budowę potężnej piętrowej hali ... handlowej oczywiście. Jak na takie małe miasto, będzie to prawdziwy gigant, może nie Arkadia, czy Browar, ale coś w tej skali, odpowiednio do miasta w którym powstaje. No zobaczymy. Postaram się zdać relację z otwarcia tego przybytku handlu. Może być ciekawie. Tak bardzo starają się ojcowie miasta. No widzicie moje kochane?! nie miałam pojęcia o czym chcę do Was pisać, bo i nudnawo i nie ciekawie dzisiaj, a tu ... samo poszło. pozdrowienia 🖐️, PS. Aleks🌻 dziękuję serdecznie za link do \"Bombonierki\":). Przesłałam go Pauli. teraz czekam na odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ewo 1971🌻, napisałyśmy prawie równocześnie. Dla ciebie to też był jakiś taki nijaki dzień? Już dawno dawno temu ktoś nakręcił film (czy nie Chmielewski?) \"Nie lubię poniedziałków\". Udał mu się ten film, a nam ? czy ten poniedziałek się udał? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach te poniedziałki ... Zdecydowanie nieudany poniedziałek. Ciągle dzwoni telefon, ale nie ma spraw miłych, wszystkie jakieś takie nijakie, drobne sprawy z serii "proza życia". Dobrze, że otworzyłam Werandę i mogę posłuchać kolorowej Bombonierki, poprzednią z nią stronę "zasłuchałam", aż do wygaśnięcia. Napiszcie coś miłego do poczytania, coś co uniesie w inne wymiary, bez zapraw, fachowców, pyłu i tego wszystkiego ... Ja też przy innej okazji napiszę o swojej wizji Ostrowi Mazowieckiej i moich sprawach w tym mieście. Muszę pędzić do mojej pracy, którą przerwałam w proteście do nijakości i szarości życiowej przyziemności. Aleks{kwiat], przywołaj jakieś kolorowe bezkrwawe obrazki z historii - radosne i optymistyczne. Benigna biała od pyłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane🌻 Uwielbiam poniedziałki:D Po nijakiej i nudnej niedzieli przychodzi wreszcie poniedziałek,czyli nadzieja na zabiegany tydzień. Lubię być zabiegana,lubię jak wszystko ma swój rytm:D W poniedziałek rano ustawiam się na cały tydzień.A potem jestem już bardzo zajęta! Aleks🌻 nie tylko Bombonierka,ale i pani Basia Stępień w całej okazałości+Grzegorz Turnau.Dzięki🌻 Zgłosisz się wolną chwilą? 07 ZGŁOŚ SIĘ!!!!!!!! Jay🌻 fajnie,że jesteś i dziwne rzeczy opisujesz!Splątane żyły,ojjjjejjj!! Benigno🌻 ja też po przeczytaniu Samotności w sieci nie wpadłam ani w zachwyt,ani w zauroczenie,wręcz odwrotnie,jeśli wiesz co mam na myśli,jeśli to akurat czytasz,biała od pyłu:D Aurinko🌻 Ostrowia Mazowiecka tak ładnie się nazywa i jest rodzaju żeńskiego?:D Ciekawa jestem co słychać w Cieszynie,Rebeko🌻 Pozdrawiam wszystkie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem moje miłe... Niestety bez włosa siwego,bo nawet nie mialabym raczej nic siwego do wyrwania u siebie,wyjąwszy starszego pana, a teledysku nie znalazłam,poza karaoke. Ale pomyślałam sobie,że Benigna nie będzie chciała pracować za Fogga albo za Próńko. Teraz siedzę i myślę,czym nam poprawić widzenie świata.I nie wiem,bo ciemno za oknem i jakoś mi tak minorowo... Aaaa może minotaurem ? Ee nie.Co tam będziemy opowiadać o pożeraczu dziewic niewinnych. Ale może zostaniemy w klimacie śródziemnomorskim i w klimacie Homera,chociaż nam już podpadł za tę biedną Helenę.. Oooo już mam.Pozostaniemy przy Helenie,jako ,że ona - to my ,wszystkie. Pozostaniemy także w ojczyźnie Heleny -w Sparcie.I wczujemy się w inną kobietę,też bardzo piękną ../ w inne wczuwać się nie będziemy,to nie dla nas ! /...Ledę.. Swoją drogą,co było nie tak z mężczyznami z Sparty ? Biedna nasza siostra Leda,też miała męża - ofermę ,pod tym względem.Machnęła już ręką na niego,tym bardziej ,że jej wróżbitka załatwiła cudnej urody wibrator produkcji made in China...ale banku spermy wtedy nie prowadzono..Nie prowadzono żadnego banku,takie czasy. A ona jak i my wszystkie w swoim czasie,bardzo chciała mieć dziecko. Myślała biedaczka i wymyśliła.. Będąc na Cyprze ,widziałam piękną mozaikę,przedstawiającą Ledę przy fontannie,uwodzącą łabędzia...takiego zwykłego ,z dziobem i piórami.. Wczujcie się moje kochane w naszą siostrę ! Mamy męża niedojdę a musimy,po prostu musimy mieć dziecko.Chcemy ,bo taka nasza natura.Oczywiście przychodzi nam do głowy rozwiązanie najprostsze - inny mężczyzna.. Ooo nie ,moje siostry !!! Nie w Sparcie !! Wiemy,że jeżeli nas przyłapią in flagranti ,to zginiemy ,powieszone za włosy nad przepaścią!!! O bogowie helleńscy !! A włosy wtedy miałyśmy bogate,nie takie mizerne jak obecnie,więc wisiałybyśmy nad tą przepaścią strasznie długo.A wszak mamy lęk wysokości,więc dyskomfort byłby większy od przyjemności posiadania dziecka. Ale od czego nasz cudowny niewieści rozum.Znajdujemy sobie...hmmm ..łabędzia..Jak go zwał,tak zwał..Osobiście znam jednego nobliwego pana,który nazywa się Łabądź.Znam takża pana Gołąbka,pana Wróbla i pana Sikorę... Też ptaki,chociaż nie do końca.. Taki też i był łabądź Ledy. Po obejrzeniu materiału genetycznego,wciągamy naszego dobrze zbudowanego łąbędzia w gaj oliwny..i tam ...bara..bara...długo i dokładnie,niszcząc kilka drzew oliwnych.Ale co nam to !! Później żegnamy go czule i definitywnie,chociaż nam baaardzo szkoda..Stąd właśnie pochodzi łabędzi spiew,który oznacza - koniec. Ale wizja przepaści nas prześladuje,tym bardziej że bóg Eol zesłał wiatry,a mówię Wam...wisieć na wietrze,to naprawdę żadna przyjemnośc.. Wracamy do mężulka,robimy sobie starożytny test ciążowy i z dwiema kreskami lecimy go zawiadomić,że zgwałcił nas łabądź ,który na pewno był bogiem. Wiadomo...głupich nie sieją.Ufff..uwierzył.. Ale znowu problem.Skoro ojcem był ptak,musimy znieść jajko,jak zwykła zagrodowa kura,a nie piękna Spartanka.. Więc co robimy ? Na czas rozwiązania sprowadzamy naszą wróżbitkę,tę od wibratora.Gdy czujemy bóle ,dajemy mężulkowi amforę wina greckiego z usypiaczem ,uwarzonym z ziół przez naszą wróżbitkę. Rodzimy i rodzimy,a on śpi jak zabity.Po takim bara bara rodzimy czworaczki.Mąż po przebudzeniu jest szczęsliwy,widząc czworo dzieci w rozbitych skorupkach od setki zwyczajnych ,wsiowych kur. A tego,że w domu jest upieczony ogromny biszkopt,nawet nie zauważył.. My jesteśmy szczęsliwe,bo dzieci w kubek w kubek do tatusia i do nas .. A jakie udane !! Dwaj bliżniacy -Kastor i Polluks- kiedyś będą tworzyć gwiazdozbiór Bliźniąt,a jedna z córek - Helena,wywoła największą wojnę w starożytności.. Tak,tak ..bo nasza opowieść jest o jej matce.Przysłowie ..niedaleko pada jabłko od jabłoni..zawsze było aktualne.. Ściskam Was bardzo mocno - Aleks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks🌻🌻🌻uwielbiam opowieść o Ledzie.Widziałam kiedyś taką sztukę,czy nie w Pantonimie Wrocławskiej? Ale Twoja opowieść przebiła tamtą i poniedziałek wcale nie jest już nijaki! Niezmiennie lubię poniedziałki!!!!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks🌻, dziękuję za rozrywkę, chociaż z drugiej strony nieźle narozrabiałaś. Jakem spod znaku Bliźniąt, działałam dwustronnie. Jeden bliźniak otwierał odkurzacz, żeby wymienić filtr wylotowy i po raz kolejny porażka - żenada. Drugi bliźniak zabrał się do mycia (tak - mycia) zbielałych butów, do pastowania nie doszło, bo .... Duch oderwał się od zmaltretowanych psychicznie ciał i poszybował do Sparty, aby beztrosko zawisnąć nad przepaścią. I wtedy właśnie przypomniał sobie, że ma poważną usterkę, a nawet wadę, którą jest lęk wysokości. O nieba!!!! Jak strasznie !!! Lądowanie odbyło się szybko, nie było korków ani blokad.Odcinek góra-dół duch pokonał z prędkością błyskawicy. Parę sekund i ...już. Nie ma Sparty, nie ma przepaści, nie ma Ledy ani Łabędzia. Pozostały nazwiska: Łabędź, Słowik, Skowronek, Wróbel, Gawron, Wrona, Sikora, Dzięcioł, Turkawka, Kos, Jarząbek, Zięba, Sójka, Śpiewak, Mazurek, Kawka, Grzywacz, Kruk, Sroka. Stop. Starczy - inaczej powstanie encyklopedia ptaków, a to przecież nazwiska. A swoją drogą, ciekawe jak wyglądałaby encyklopedia nazwisk, chyba nie miałaby końca. Trzymajcie się ziemi, nie wzlatujcie zbyt wysoko; tam jest zimno i ponuro. Na razie, żegnam z pełną powagą, piórami do ziemi - Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×