Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

:D:D:D Obie śliczne !!!!! Linko.{kwiat] Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej niedzieli.. Proszę także o życzliwe westchnienie skierowane w pobliże Jasnej Góry.Ja tam się wybieram w odwiedziny do mojej Mamusi. I wić się bedę jak Hektor częstochowski - Andrzej Kmicic - żywym ogniem palon przez pułkownika Kuklinowskiego / moją rodzicielkę /.. Tylko żadne Kiemlicze nie przyjdą mi z odsieczą... A propos braci Kiemliczów,widziałam ich kiedyś w Krakowie jak wychodzili ze swego ulubionego baru pierogowego..I zaraz stanęli mi przed oczami w swoich strojach z Potopu..i prawie usłyszałam - \'\' ociec,prać ? \'\'.. Swoją drogą,dlaczego bliźniaki chodzą zawsze parami ? Uściski - Aleks. ps.Emilko siedź tu przy nas.Nigdzie Cię nie puścimy.My jesteśmy też młode - DUCHEM !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włączyłam komputer na wpółbezmyślnie, kliknęłam w ikonkę internetu prawie bezmyślnie, weszłam na Werandę niemal bezmyślnie, bo nie miałam żadnego pomysłu na post. A tu - niespodzianka. Ciekawe serdeczne wiadomości od Emilki🌻 Linki🌻 i Aleks🌻. Ożywiłam się do tego stopnia, że zaczęłam się logować i chęci nabrałam nieodpartej, aby coś do was wszystkich napisać. Piszę więc. W nocy - 20C. Nieźle przymroziło. Rano - cudowna biel wokoło. Spacer po lesie był krótki, bo i psom i mnie nogi zmarzły ( maleńką Czatę zimno sparaliżowało tak, że musiałam ją nieść do domu schowaną za pazuchą). Mój starszy pan poszedł na spacer sam i przyniósł trofea, których szczerze mu zazdroszczę. Aparatem fotograficznym \"upolował\" sarny, cztery i to na leśnej drodze, wcale nie w leśnych ostępach. Zdjęcia są piękne. Spróbuję je wam przesłać. Od dwóch lat nikt nie widział saren w okolicy. To prawdziwe święto i może dobry znak? Wyślę te zdjęcia także Pauli, mojej ( naszej :) )przyjaciółce z Helsinek. Ona robi piękne zdjęcia \"miejskie\" i przesyła mi je w każdym swoim mailu, więc i ja będę mogła się pochwalić i wyślę jej zdjęcia \"wiejskie\". Na pewno jej się spodobają. Do szukającej idealnego miejsca w sieci.🌻 Jestem pewna, że doskonale wiesz, że takiego nie ma. Ale można zbliżyć się do ideału. I tego serdecznie Ci życzę. :) Śmiem nawet twierdzić, że Weranda może być takim miejscem. Dla mnie jest :D Mam wieloletnią przyjaciółkę, która nigdy nikomu nie pożycza książek. Przez jakiś czas miałam nawet do niej o to pretensje i jakiś tam mały żal, bo księgozbiór ma bogaty i bardzo ciekawy. Teraz, kiedy nie ma już w mojej biblioteczce wielu wartościowych książek ( ostatnia strata to \"Podróże z Herodotem\" Kapuścińskiego, z jego autografem!) rozumiem moją przyjaciółkę. Tylko ja nie jestem dośc twarda, zeby odmówić pożyczania książek, tym bardziej osobom bliskim i zdawałoby się - zaufanym. Zresztą nie mogę tak do końca wygadywać o nieuczciwych czytelnikach moich ksiązek. Sam też nie wszystkie oddawałam, i to wcale nie z \"łakomstwa\". Zwyczajnie - nie pamiętam od kogo pożyczyłam, a nikt się o nie nie dopytuje. Szkoda, bo oddałabym, na pewno. Wiem jaką stratą może być ukochana książka. A biblioteczka wciąż topnieje, topnieje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam na Werandę na chwilkę tylko. Przecież dzisiaj jest dzień przytulania. Przytulam do serca wszystkie panie z Werandy, serdecznie i szczerze :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia> ja lubie Coelho, ale za \"Pielgrzymem\" nie przepadam;-) moje ulubione to Weronika postanawia umrzec i Zahir. Z zapaleniem pecherza moczowego nei ma zartow, szczegolnei teraz gdy jest tak zimno na dworze, powinnas siedziec w domu. Linka> ja mam duzo ksiazek z dedykacjami i za nic na swiecie nie pozyczylabym ich nikomu.. wszystkie targalam z Polski.. moje walizki zawsze wygladaja tak samo, kilka ubran i duzo ksiazek. W tym roku przytargalam ponad 30 ksiazek;-) ale to dopiero kropla w morzu w moim ksiegozbiorze. Odkad odkrylam ksiegarnie wysylkowa z Chicago, to tam topie swoje oszczednosci;-) Maz nei bardzo rozumie dlaczego spedzam tyle czasu z nosem w ksiazkach i dlaczego tak jecze, ze musze czytac ksiazki medyczne, a po chwili, dla odpoczynku biore do reki cos po polsku.. no ale co ja sie bede tlumaczyc;-) Odnosnie dzieciecego jezyka migowego, to .. to dziala;-) naprawde dziala, widze mnostwo malych dzieci w wozkach, ktore komunikuja sie z rodzicem. Z tego wszystkigo pobieglam po ksiazke i ucze sie znakow;-) bo w przyszlym semestrze bede pracowala z dziecmi, wiec na pewno to sie do czegos przyda. Wszystkie Panie mowia o pieknym bialym sniegu, kuligach... ja moge opowiedziec tylko o rozswietlonym sloncu oceanie, ale chetneij poslucham o sniegu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jest dzień przytulania,to przytuuuuuuuuuuulam!!!!!!!!!!!!!!!!!! Aurinko🌻 ja pierwsze o tym słyszę?Wiem,że za kilka dni jest święty Walenty:D i wtedy kocham aż do bólu:D,ale dziś??????? Jay🌻po Twojej opowieści o znakach,trafiłam na program w telewizji,ze Stanów,o tym jak dzieci reagują na powtarzane czynności,w jaki sposób zapamiętują itd. Zwróciłam na niego uwagę,mimo,że nie było to o znakach pokazywanych przez dzieci,bo w ogóle zainteresowałam się tym bardzo.Opowiadaj więc,ile tylko możesz🌻 Pożyczanie książek to wielka przyjemność,to dzielenie się emocjami,to dzielenie się pięknem? Mam sporo książek pożyczonych od nie wiem kogo,brakuje mi tych,które komuś pożyczyłam.Nawet chciałam kiedyś z tym walczyć,ale to się nie udało chyba nikomu. I tak jakoś jest,że jeżeli pożyczę od sąsiadki przysłowiową szklankę cukru,to szybko oddaję,a z książkami,płytami,a teraz i DVD jest inaczej. Nawet tak się mówi: mam wspaniałą powieść,musisz to przeczytać,zaraz ci ją DAM!! Jay🌻 to co nas dzisiaj spotkało śniegowo to prawdziwa zima. W nocy mróz poniżej minus 10 stopni,w dzień raptem minus 5,padający drobny śnieg i zawieja.A miało być zapowiadane plus 2 i odwilż. Przywiało ze wschodu:D jak zawsze!!!!!!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Joy 🌻 wspomniała o tym, jak wygląda jej bagaż. Prawie same książki. Moja córka pakuje do swojej torby podróżnej tylko książki. Czy jedzie na wakacje, czy jedzie na zajęcia, zawsze książki. Osobiste rzeczy upycha w boczne kieszenie torby. W domu mamy dużo książek. Kiedyś nie miałam czasu ich czytać. Przyznam się, nie ciągnęło mnie do książek. teraz, kiedy mam bardzo dużo czasu to dużo czytam. Przeczytałam już \"Idiotę\" Dostojwskiego i bardzo żałuję, że dopiero teraz. Skończyłam już Chmielewską :\"Klin\" i \"Wszyscy jesteśmy podejrzani\". Fajne. Chciałam przeczytać \"Samotność w sieci\", ale przeczytałam na Werandzie, że to nie jest ciekawe. Tak napisał pomarańczowy nik, jak dobrze pamiętam. Na półce z ksiązkami zobaczyłam Coelho. Napisałyście, ze warto tę przeczytać, więc się za nią wezmę. Może już dzisiaj wieczorem. Podpowiedzcie mi proszę, co się teraz czyta (żeby szpanować;) ) Niech ten wieczór niedzielny będzie miły i długi. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella ja nie wiem co się teraz czyta, z reguły czytam to co mi wpadnie w ręce - tak jak dziś ten Coelho. Przyznam się że nawet nie zajrzałam do niego, w ciągu dnia złapałam drzemkę, potem zrobiłam trochę pracy którą wziełam z pracy, a teraz wezmę się za małe porządki i usiądę jeszcze do pracy. Dziś obiecałam sobie że najpóźniej o 23 będę w łóżku - i tak się stanie. Zmykam kochane, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało się!!!! :D:D:D:D::D szczególnie polecam ostatnie dwa zdjęcia! Dobranoc 🖐️ PS na moim termometrze -10, więc ciepełka życzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny...10 minut temu odszedł mój Kuba.. Miałam nadzieję ,był nawet dzisiaj na spacerze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks, bardzo mi przykro, to takie smutne. Druga taka wiadomość dzisiaj. Sąsiadka, bardzo starsza pani też straciła 12 letniego pieska. Emilio, potraktuj poważnie rady dotyczące Twojego zdrowia, pójdź do dobrego lekarza i wylecz do końca swoją dolegliwość. Jeśli to zaniedbasz, konsekwencje będą się wlokły przez całe życie. Znam taki przypadek. Furagin to jedno z lekarstw i trzeba je brać zgodnie z zaleceniami lekarza. Na pewno potrzebne będą też inne. Uważaj na zimno. Nie wychodź z domu bez potrzeby. Wykuruj się do końca. Życzę zdrowia. Jay, zima u nas jest bardzo malownicza. Temperatura -14 stopni, roziskrzony śnieg w słońcu, iglaki pięknie rozbielone, czapy śniegu na parkujących samochodach. Lód połyskujący w słońcu. Wiatr chłodzący policzki. Wieczorem magiczne cienie od światła latarni, wzory gałęzi drzew na śniegu. Zaczarowana kraina. Piękne zdjęcia Aurinko wspaniale ilustrują to co oglądamy w naturze. Polska tej zimy ma różne pogody; meteorolodzy dzielą ją co kilka dni w różny sposób; był podział na wschodnią i zachodnią dziś na północną i południową. Życzę dobrej nocy wszystkim. Tekst ten piszę trzeci raz z wielką obawą, że komputer zamknie się i znowu go pochłonie. Kolorowych snów, miłego popoludnia Jay. Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi Aleks :( wiem jak to jest stracic czworonoznego przyjaciela :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Aleks🌻 serdecznie współczuję. Straciłaś przyjaciela. Nadszedł czas żałoby, pożegniania, odzwyczajania się. Jestem z Tobą myślami. Jeśli sprawi Ci ulgę pisanie o milusińskim, to psz. Przecież wiesz, że uwielbiamy takie psie historie. Jeśli wolisz milczeć, pomilczymy zgodnie z Tobą. Uściski ❤️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALEX ! ❤️ ❤️ ❤️ straszecznie mi przykro i smutnawo z powoduTwojego kofaniutkiego KUBY,,,, moja Sunia i Kitusia , lulaja na dywaniku ,a na kanapie spi moja wnusia ,Zosia ❤️..Trzymaj sie !! Jestem zTobą!!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex....
❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miba
baaaaardzo ciepły ten wasz topik ,to ciepło jest wręcz namacalne!! jak to jest...właściwie terretycznie to człowiek ma wszystko co mu do życia niezbędne... nawet werandę... ukochaną rodzinę psa i kota ale za czym tak na prawdę gonimy???? za tym co piękniejsze od nas samych , za tym co mądrzejsze od nas , za większym bogactwem???? chyba za tym wszystkim co nam bliżej nie znane....ech,ty życie .... balsam na moją dusze to szum morskiej fali albo echo w górach mam do wyboru to pierwsze i dzięki za to ale na dnie duszy coś się kołacze jakieś nie spełnione marzenia jakieś porzucone plany, może jeszcze przyjdzie na to czas a może to jeszcze nie ten czas i miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miba
AURINKO....twoje zdjęcia to poemat................... podziałał na mnie jak najlepszy krem odmładzający................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks 🌼 na pocieszenie. Przykro mi:( Aurinko - śliczna ta zima u Ciebie. Starszy Pan umie robić zdjęcia:) naprawdę wyszły sliczne. Ja dziś miałamk lenia, w pracy przede wszystkim, jutro muszę jechać wcześniej po to aby nadrobić to czego dziś nie zrobiłam. A w domku, siedzę przy kompie i szukam pracy dodatkowej przez neta. Fajnie by było zarobić dodatkowo ze 200-300 zł. I sobie dziś wymyślilam - kurs projektowania stron. Nigdy mnie nie uczono projektować stron, nie mam pojęcia jak się za to zabrać, ale coś wymyślę. A może dzięki temu że osiągne umiejętność będę mogła zarobić te kilak groszy więcej?? A teraz idę spać - dobranoc kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane🌻 Cały dzień byłam jak na złość zajęta,ale cały czas myślałam o Aleks🌻 i o przemijaniu.... Aleks❤️w forum dla bulterierów i ich pań i panów oczywiście! odejście Kuby nazywa się \"przejściem przez Tęczowy Most\".To tak jak u ludzi \"Zegarmistrz Światła\". Jeżeli wierzymy w to co wierzymy, to wszyscy się tam spotkamy,ale jeśli nie, to naprawdę przychodzi moment,kiedy już za trudno jest żyć i tak bardzo chce się odpocząć. Powiedziałaś nam,że Kuba był bardzo słaby i schorowany,on naprawdę chciał już odpocząć. Aleks❤️ wiem,jakie to musiało być dla Kuby ważne,że miał Was.Miał Was i był szczęśliwy. Tak jak i ja,a myślę że my, jesteśmy szczęśliwe,że mamy CIĘ! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miba🌻 no,zaimponowałaś mi,niezmiernie werandowy ten Twój post! Ma w sobie coś z zimy Aurinko🌻,szarlotki Benigny🌻,mojej Jagusi kochanej:D,Aleks🌻 historycznych historii,Jay🌻\"ostrego dyżuru\":D,Emilki🌻 młodości,Stelli🌻 jarzębinowych wieści,czy Ewik🌻szukania domku marzeń. Chciałabym Cię mieć na werandzie,jeśli los pozwoli:D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór, Aurinko🌻, piękne zdjęcia przeniosły mnie w bajkowy świat i dały dużo do myślenia. Zdjęcie 3 uważam za szczególnie poetyckie. Przesuwają mi się teraz obrazy: piękne motywy, które chciałabym wykorzystać do dekoracji wraz z kolorami jakie daj e rozbielenie fioletu bielą. Ciekawe co z tego wyniknie. Gdybym malowała tak pięknie jak Ty, z pewnością powstałyby mgły nad wodą i koronkowe drzewa, ale niestety nie mam takich umiejętności. Tak się złożyło, że dopadła mnie praca bardzo konkretna - nic z poezji - prawdziwa proza życia. Komputer, jak zwykle w takich przypadkach, zamyka mi się złośliwie a ja staram się być przygotowana na takie poczynania. Jutro zapowiada sie ciężki dzień, który zaczynam o 6.45. Straszne! Dziś na klatce schodowej panowała bloga cisza, żadnych prac, żadnych robotników. Drzwi parę razy myte przestały być białe. Pewnie jutro zacznie się malowanie. Ciekawe co zastanę kiedy wrócę? Pogoda znowu się zmieniła, 0 stopni, ubyło trochę śniegu, zniknął lód na chodnikach. Życzę wszystkim dobrej nocy a mojemu szanownemu komputerowi dziękuję, że pozwolił mi te zdania napisać, bo wczoraj nie był taki szczodry i połknął mi parę tekstów napisanych na Werandę. Pewnie dlatego, że ten tekst jest jałowy i nijaki. Trudno. Lepsze zostały pożarte przez złośliwą bestię. Benigna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka> ostry dyzur?;-)) dobre, podoba mi sie, znalazlam strone www z jezykiem migowym i od rana migam;-) Ruchom brakuje plynnosci, czuje sie wariat, bo nie umiem tak szybko zlozyc palcow czy rak, wydaje mi sie, ze za wysoko migam, bo przestrzen przed czlowiekiem jest podzielona na terazniejszosc i przyszlosc i jak za wysoko sie miga, to sie mowi o przyszlosci, a ja nie wiem gdzie dokladnie ta kreska czasowa jest. W kazdym razie mnostwo smiechu z siebie i swoich ruchow mam dzis. A powinnam sie pzrejmowac testami jutrzejszymi, tylko jakos wcale sie nie przejmuje i nie wiem dlaczego?? Aurinko> dziekuje za zdjecia, piekne..jak tylko dostane zastrzyk czasowy, obiecuje umiescic kilka bardziej wiosennych zdjec. Tylko najpierw musze zapolowac na kardynalka, ktory dzisiaj pzrebrzydly zbudzil mnie samym switem.. Czekam na kolibry, nie wiem dokladnie kiedy przylatuja, ale juz za wczasu pzrygotowalam karmnik ze slodka woda.. I zwiewam do pracy, moi uczniowie czekaja w klasie pozdrowienia i milego dnia zycze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudi Chyba niedawno, chociaż według kalendarza - dość dawno przyglądałam się małym kotkom pięknym kluseczkom, które ustawione wianuszkiem wokół miski jadły swój posiłek. Kotki rosły, każdy z nich był inny, zupełnie niepodobny do drugiego. Moim ulubieńcem był rudy, od barwy futerka nazwany Rudim. Chyba wiedział o tym, pewnie znał swoją wartość, nie dał się udomowić młodemu człowiekowi, który usilnie o to zabiegał, nie chciał zamieszkać w domu.. Pozostał wolnym niezależnym panem samego siebie. Zaczął mnie odwiedzać, wspinając się po pnączach na balkon i pewnym krokiem wchodząc do mieszkania. Postawiłam mu na balkonie ocieplony domek i często z niego korzystał. Niestety był chory, miał koci katar. Z tego powodu kilka razy w ciągu roku przebywał na leczeniu w klinice. Zamieszkał w ogrzewanej suszarni, gdzie miał domek, suchą karmę, wodę i miał się dobrze. Niestety nie udało się zatrzymać choroby mimo wielkich starań kilku osób. Latem trzyletni Rudi odszedł, byłam wtedy na wakacjach, znajoma przekazała mi smutną wiadomość przez telefon. Było bardzo smutno, ciągle wspominałam wspaniałego kota. Któregoś dnia pomyślałam, że ja też trafię do innego świata. Wtedy spotkam się ze znajomymi, którzy odeszli. Kiedy tam już będę, kogo pierwszego spotkam, kto mnie powita? Wtedy \"zobaczyłam\" gromadkę zwierząt, bo one przecież pierwsze wiedzą, kto się zbliża; moje psy, z którymi byłam tak bardzo zżyta, koty, może i inne zwierzęta - a wśród nich będzie też Rudi. Podzieliłam się tym odkryciem z kilkoma osobami. Jedna z nich popatrzyła na mnie dziwnie i spytała czy się tam wybieram, a jeśli tak - to dlaczego? Nie, nie wybieram się, pomyślałam tylko, że tam wśród bliskich mi osób będą też moje kochane zwierzęta. Uwierzyłam w to i jest mi z tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam dziewczyny za dobre słowa.. Benigna,ja też miałam Rudiego.Przyszedł jako dorosły tuż przed Kubą.I tuż przed nim odszedł... Teraz mam kłopot ze starszym panem. Stracił miłość swego życia.Wkładając Kubie jego piłeczkę....tam ,pod tą sosną z rozwidlonym pniem , włożył chyba swoje serce.. A musi być silny,bo niedługo operacja.Na Śląsku,bo tylko do śląskich lekarzy mamy zaufanie. A my jesteśmy silne kobiety ,nieprawdaż ? I wiemy już,że życie jest także bólem.. Pozdrawiam - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miba
czas czas czassssssssssssss...... jakie to smutne .... dziś rozmawiałam przez telefon z moją mamą, co nowego??? -właśnie pochowaliśmy naszego sąsiada z II piętra -mamo on miał DOPIERO 46 lat...!!!!!! -wiem córciu,wiem... -czas jest okrutny dla nas wszystkich. co jest ważne jak żyjemy? jak umieramy czy to kim byliśmy za życia??? -myślę,że najbardziej liczy się to co pozostawimy po sobie i jakiej jakości to spuścizna... -Boże jesteśmy jak ten pył na wietrze,jak bańka mydlana,która pęka pod niecierpliwą rączką dziecka. Mój synek zapytał mnie dziś :jak ktoś umrze to musi się wyprowadzić na cmentarz???? ----przepraszam ale mam ostatnio paskudny nastrój....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miba
......a może przekroczyłam magiczny dla kobiety wiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miba
Mój mały synek wgramolił mi się na kolana::::: --mamusiu pójdziemy na plaze,pokarmimy mewy?? sama nie wystawiłabym nosa za drzwi, -morze na każdego chyba działa kojąco.... -w tym szumie fal można się "wyspowiadać",nakrzyczeć, wyżalić się ... -wszystko zostanie przyjete z należytym szacunkiem... -nie obawiam się ,że może zostanę żle zrozumiana o coś posądzona -cudownie oczyszczona jestem wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane,smutne z Aleks! ❤️ Opowiem Wam historię. Były sobie trzy przyjaciółki zwariowane,\"od Józefa\",z mniejszą lub większą odrobiną szaleństwa. Moja przyjaciółka Anna opuściła nas pierwsza.Wyjechała do Łodzi.Tam poznała (u dentysty) tak! swojego przyszłego męża i wyszła za mąż.Urodziła im się śliczna córeczka,tata zakochany w niej,bo to późne dziecko,a ona w nim.Gdy miała już dwa latka codziennie w godzinach powrotu taty z pracy siedziała przy oknie obserwując,czy już nie przyjechał do domu.Jeśli tak,natychmiast biegła przygotować mu kapcie i otworzyć drzwi.Potem razem jedli,razem bawili się i wariowali. Pewnej nocy tata miał zawał,zmarł na miejscu.Moja przyjaciółka w szoku nie wiedziała co robić.Przyjechała jej mama i wzięła wnuczkę do siebie. Po jakimś czasie dziecko wróciło do domu i usiadło przy oknie. Tata nie przyjeżdżał.Z początku Anna wyjaśniała,że pojechał w podróż służbową,że wyjechał za granicę itd.Jakoś nie miała siły powiedzieć malutkiej córeczce,że tatusia już nie będzie. W pewnym momencie dziecko zapytało: mamo,czy tatuś umarł? Anna ze ściśniętym sercem potwierdziła. Więc on jest na cmentarzu? Tak. To czy możemy do niego pojechać? Oczywiście. Ubrały się i pojechały. Mała usiadła na grobie ojca,nie płakała,posiedziała,pomyślała i spytała: Czy będziemy mogły często tu przychodzić do taty? Tak często jak zechcesz - odpowiedziała Anna. Ile razy były na cmentarzu dziewuszka siadała na grobie.Jak mama mówiła,że trzeba już wstać i iść,mała wstawała i spokojnie szła do domu. Z małej córeczki Anny wyrosła duża,piękna dziewczyna,a ja mam zaszczyt,że nazywa mnie ciocią. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest czas narodzin i śmierci -czas radości i smutku -coś jest czarna albo białe... pamiętam jak będąc dzieckiem miałam swoje fantazje na temat umierania ale zawsze się buntowałam ,gdy babcia zabierała mnie na jakiś pogrzeb . Gdy coś takiego zdarzy się w pobliżu nas nie umiem o tym rozmawiać z moim dzieckiem ... ---czyżby to był strach ... ---jednak nie ukrywam przed nim tych wydarzeń i obserwuję ,że potrafi sobie sam to wytłumaczyć na swój sposób... ---wstyd mi za siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja weranda zasnuła się mgłą... to zmierzch się już podkrada,las stał sie bardziej dostojny i nie przystępny...tylko cichy szept morza... jutro pójdziemy nakarmić mewy ,podziękują nam swoim jazgotem , poprosze los o lepszy czas ,czas na lepsze i trochę weselsze życie... tak zawsze wpływa na mnie śmierć ...obojętnie czyja ,obcy czy znajomy, pies czy kot... to taka mała lekcja pokory \\ \\wyświechtany slogan a ciągle aktualny\\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×