Zagubiona w wielkim świecie 0 Napisano Listopad 22, 2005 Diagnoza przypadku: ja - grafik komputerowy, lat 37, praca w domu, podobno ładna, samodzielna, zorganizowana, rozwiedziona z 2 dzieci ....... i samotna. Chciałabym spotkać kogoś, kto chciałby ze mną dzielić czas, czasem wspólnie podróżować, po prostu być. Kontakty z pracy to same kobietki, asystentki lub sekretarki. Życie towarzyskie - żadne, bo dużo pracy, bo sama z dziećmi, bo przyjaciółki w takiej samej sytuacji jak ja, czyli samotne albo rozwódki. Gdzie szukać faceta? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alfa 0 Napisano Listopad 22, 2005 zebrac BRYGADE samotnych z pracy i na impreze! dzieci zostawic z opiekunka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość samotny........ Napisano Listopad 22, 2005 O: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość samotny........ Napisano Listopad 22, 2005 :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koles 0 Napisano Listopad 22, 2005 alfa daje dobra rade :) albo daj ogloszenie w roznych wiadomych bazach danych :P w sumie dzis to nie jest wstyd juz .. takie czasy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alfa 0 Napisano Listopad 22, 2005 hmmm samotne znajome (starsze) szukaja przez takie stronki jak sympatia na onecie i na prawde znajduja fajnych ludzikow :) oczywiscie sa pojeby w stylu: brutus, czy sponsor, ale jest masa swietncyh facetow i calkiem normalnych :D powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alfa 0 Napisano Listopad 22, 2005 ......... chcialam sie poprawic- slowo starsze to tylko w odniesieniu do mojego wieku :D nie chce nikogo urazic to bylam ja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość trochemlodszaitezsama Napisano Listopad 22, 2005 KOCHANA ZAGUBIONA, 25 lat i ten sam problem.......................... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koles 0 Napisano Listopad 22, 2005 po prostu ludzie dzis nie tworza jakos wiezi i rozne stronki w necie pozwalaja znalzezc sie osobom samotnym. w sposob latwiejszy i szybszy a ..jakby tu powiedziec.. swirow sie spotka nawet umawiajac sie od poczatku do konca w realu wiec net tu nie ma moim zdaniem wplywu na to. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zigiaaaa Napisano Listopad 22, 2005 ja mam 29 lat i jestem bez pary :( "beznadzieja sytuacji" bedzie jeszcze gorsza w dniu 30 urodzin!!! :( jak to strasznie boli... ta samotnosc, a niby czlowiek jest i wyksztalcony i atrakcyjny i juz cos w zyciu osiagnal... i nie chce ladowac sie w cos krotkiego, mysli o stabilizacji na dlugo, dlugo... Gdzie znalezc tego jedynego? gdzie? pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Olina Napisano Listopad 22, 2005 Nic nie rób,sam się znajdzie.Moja sąsiadka szukała faceta przez biura matrymonialne,przez neta,przez znajomych.Któregoś dnia poszła nieumalowana,rozczochrana,w dresie i rozczłapanych butach wyrzucić śmieci pod osłoną nocy i zleciała ze schodów prosto na wychodzącego od sąsiadów faceta.Złamała mu obojczyk i chyba później serce bo od 6 lat są baaardzo szczęśliwym małżeństwem.Dlatego nie poddawaj się bo cuda się zdarzają.Trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zagubiona w wielkim świecie 0 Napisano Listopad 22, 2005 Olina Dzięki za poradę :-D Myślisz że bez traumy się nie da ??? :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koles 0 Napisano Listopad 22, 2005 Olina >>> to historia jak w bajce heheh :) normalnie film powinni nakrecic na podstawie tego :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alfa 0 Napisano Listopad 22, 2005 heheh Olina- swietna historia znajomej :D niby nic na sile, ale czasami trzba losowi pomoc.. zgadzamy sie? chcesz wygrac w totka.. to niestety musisz najpierw kupic ten kupon Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zagubiona w wielkim świecie 0 Napisano Listopad 22, 2005 Kobietki, więc ja faktycznie próbowałam temu losowi pomóc, zaglądam czasem do jakiegoś baru czy klubu wieczorem, ale tam napaleni faceci pod trzydziestkę i zmęczeni życiem napaleni 50-latkowie. Pierwsi ewidentnie szukający dziewczyny na jedną noc, drudzy chętni do sponsorowania 20-latek. Generalizuję oczywiście, ale jakoś .... niezbyt umiem w tym towarzystwie się odnaleźć :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zagubiona w wielkim świecie 0 Napisano Listopad 22, 2005 Sorry, kobietki i panowie :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koles 0 Napisano Listopad 22, 2005 no wlasnie :) .. czekalem na te drobna poprawke hehehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zagubiona w wielkim świecie 0 Napisano Listopad 22, 2005 No wiesz, to taka asekuracja, bo w sumie to nie wiadomo co z Ciebie za koleś :-) tzn. jakiej płci :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koles 0 Napisano Listopad 22, 2005 no tak ..;) w sumie moze i nie wiadomo. wybaczam hehe:P ale juz wyjasniona kwestia mojej osobiscie plci :) a co do problemu... jakos faktycznioe niektorym ciezko znalzec wlasciwa osobe. kwestia szczescia w jakim otoczeniu sie jest tez ma wplyw. ja osobiscie przebywam w otoczeniu kobiet w przewazajacej wiekszosci wiec problem taki bylby mniej dotkliwy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JAWNOSIK Napisano Listopad 22, 2005 Fajnie że dorosłaś do tego by szukać drugiej polowy.Więcej pewności siebie.trochę przypominasz nastolatkę która wie co chce ale nie wie jak poprosić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ked Napisano Listopad 22, 2005 Co ma być to będzie...w najmniej spodziewanym momencie... A ja poznałam mojego Mężczyznę jak wyjechałam do rodziny aby odpocząc na łonie natury. Las, rzeka, opalanie...koniec. Chciałam odpocząć od LUDZI, PRACY i FACETÓW (zakończony, wieloetapowy nieudany związek). "Kobietę z buszU" (czyli mnie) wyciągnęła do knajpy odnaleziona po latach kuzynka - ot, żeby pogadać. Oczywiscie było tam pełno jej znajomych (LUDZIE!), którzy zainteresowali się moją PRACĄ i o tym głownie toczyłą sie dyskusja, do czasu aż postanowili mnie poznać z osobą... z którą kontakt ułatwi mi PRACE... I pojawił się FACET, który zakochał się (tak mówi) we mnie na pierwszej randce. Ale wcześniej... romansowałam, przyglądałam się, podrywałam - i było jak było;-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JAWNOSIK Napisano Listopad 22, 2005 Ked masz rację dzielo przypadku jest najlepszym rozwiązaniem.ale Zagubiona jeszcze nie bardzo wie kogo chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zagubiona w wielkim świecie 0 Napisano Listopad 22, 2005 Kogo chcę ? Zwyykłego normalnego ciepłego faceta, nie żonatego rozrywkowego typa szukającego kochanki - to a propos mojej bytnosci w klubach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koles 0 Napisano Listopad 22, 2005 w sumie musze sie zgodzic z ked. akurat moje dosiadczenia w tej materii tez sa takie ze PRZYPADEK..(nie wierze w przypadki :P ) zwykle najbardziej trafiony sie okazuje kiedy sie nie szukalo i w sumie sie sprawe zostawilo na boku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zagubiona w wielkim świecie 0 Napisano Listopad 22, 2005 Natomiast masz rację co do \"nastolatki\", moje nastawienie można określić krótko: \"chciałabym a boję się\", to wynika z przeszłości, całego mojego dotychczasowego życia. No ale chyba nie tylko kobiety- wampy znajdują facetów??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zagubiona w wielkim świecie 0 Napisano Listopad 22, 2005 Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuu dobrze, to odpuszczam i czekam :-) Ale w międzyczasie doradźcie mi jeszcze coś, bo umrę z samotności i tęsknoty do kogoś, kto mnie pocałuje na dobranoc :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JAWNOSIK Napisano Listopad 22, 2005 Jeżeli tylko tego potrzebujesz do szczęścia to buziaki i nie bądz tak do końca sama,twój wybrany może nie wie że los szykuje mu wielką niespodziankę w twojej osobie.Tak poważniej nie rozdrapuj przeszlości,nie wszyscy jesteśmy tacy sami.Faceci to gatunek myślący,nie zawsze chodzi nam o to"jedno",nie kiedy brakuje nam czegoś więcej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też czekam Napisano Listopad 22, 2005 i nic :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JAWNOSIK Napisano Listopad 22, 2005 Na co czekasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też czekam Napisano Listopad 22, 2005 no na fajnego gościa po prostu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach